« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-18 11:57:20
Temat: A jaką wiśnię?No właśnie, jaką? aby była odporna na plamistość i inne choroby,
aby kwitła niezbyt wcześnie a owocowała w pierwszej połowie lipca.
No i by owocowała stosunkowo plennie smacznymi owocami.
Chyba takiej nie ma, ale może..
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-10-18 13:46:12
Temat: Re: A jaką wiśnię?Polecam North Star. Nie spełnia wszystkich podanych kryteriów (owocuje
trochę później) ale mnie bardzo smakują jej owoce.
Pozdrawiam, Rysiek
Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3BCEC3A0.19EF0609@metal.agh.edu.pl...
> No właśnie, jaką? aby była odporna na plamistość i inne choroby,
> aby kwitła niezbyt wcześnie a owocowała w pierwszej połowie lipca.
> No i by owocowała stosunkowo plennie smacznymi owocami.
> Chyba takiej nie ma, ale może..
> Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-10-19 16:19:22
Temat: Re: A jaką wiśnię?
Użytkownik "rysiek" <r...@k...com.pl> napisał w wiadomości
news:9qmmdd$8ob$1@news.tpi.pl...
> Polecam North Star. Nie spełnia wszystkich podanych kryteriów (owocuje
> trochę później) ale mnie bardzo smakują jej owoce.
Niestety, po ostatnich moich z nią przygodami, nie posadzę jej więcej.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-10-19 18:04:20
Temat: Re: A jaką wiśnię?> > Polecam North Star. Nie spełnia wszystkich podanych kryteriów (owocuje
> > trochę później) ale mnie bardzo smakują jej owoce.
> Niestety, po ostatnich moich z nią przygodami, nie posadzę jej więcej.
Może coś więcej zdradzisz? [Ty to masz ciekawe przeżycia ;-) ]
Ja miałem Łutówkę ale wymaga umiejętnego cięcia. Niestety. Ale żadna inna
jej nie dorównuje. Zarówno w smaku jak i w plonowaniu. Jest niezawodna.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-10-20 09:31:38
Temat: Re: A jaką wiśnię?
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:9qppm7$jn0$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > > Polecam North Star. Nie spełnia wszystkich podanych kryteriów (owocuje
> > > trochę później) ale mnie bardzo smakują jej owoce.
> > Niestety, po ostatnich moich z nią przygodami, nie posadzę jej więcej.
> Może coś więcej zdradzisz?
Od trzech lat zaczęła chorować. W pierwszym roku byłem pewien, że to szkody
po wiosennych przymrozkach, bo tak to wyglądało. W drugim roku zacząłem
rozumieć, że to choroba. Nie podjąłem żadnej walki chemicznej, bo na drzewa
owocowe nie stosuje chemii. Sądziłem, ze choroba nie będzie rozwijała się
nadmiernie. W trzecim roku choroba zaatakowała większość gałęzi. Wyciąłem
drzewo. Obecnie, w niewielkim zakresie widzę to na łutówce. Na razie wycinam
porażone gałązki i obserwuję.
Dodam, że North Star dojrzewa przed łutówką, a owoce są w smaku podobne.
[Ty to masz ciekawe przeżycia ;-) ]
Prowokator.
> Ja miałem Łutówkę ale wymaga umiejętnego cięcia. Niestety.
Ja określę to inaczej. Wymaga cięcia mało skomplikowanego, ale corocznego.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-10-22 05:49:59
Temat: Re: A jaką wiśnię?
Jerzy <0...@m...pl> napisał(a) w wiadomości:
<9qppm7$jn0$1@sunsite.icm.edu.pl>...
>> > Polecam North Star. Nie spełnia wszystkich podanych kryteriów (owocuje
>> > trochę póĽniej) ale mnie bardzo smakuj? jej owoce.
>> Niestety, po ostatnich moich z ni? przygodami, nie posadzę jej więcej.
>Może co? więcej zdradzisz? [Ty to masz ciekawe przeżycia ;-) ]
>Ja miałem Łutówkę ale wymaga umiejętnego cięcia. Niestety. Ale żadna inna
>jej nie dorównuje. Zarówno w smaku jak i w plonowaniu. Jest niezawodna.
Łutówka? Najgorsze świństwo, ogromnie podatne na choroby liści, już w lipcu
potrafi być bez liści. W sadach towarowych pryskają ile wlezie i dzięki temu
owocuje. Wyrzuciłam parę lat temu.
(Swoją drogą, przyczynek do filozoficznych rozważań na temat, co u kogo
dobrze rośnie :-))))
Aha, każda wiśnia wymaga cięcia.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2001-10-22 09:54:27
Temat: Re: A jaką wiśnię?> Łutówka? Najgorsze świństwo, ogromnie podatne na choroby liści, już w
lipcu
> potrafi być bez liści. W sadach towarowych pryskają ile wlezie i dzięki
temu
> owocuje. Wyrzuciłam parę lat temu.
Nigdy nie pryskałem a liście traciła raczej w sierpniu, wrześniu.
> (Swoją drogą, przyczynek do filozoficznych rozważań na temat, co u kogo
> dobrze rośnie :-))))
O właśnie.
> Aha, każda wiśnia wymaga cięcia.
Dlaczego?
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2001-10-22 11:28:40
Temat: Re: A jaką wiśnię?
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:9r0q3l$4ee$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > Łutówka? Najgorsze świństwo, ogromnie podatne na choroby liści, już w
> lipcu
> > potrafi być bez liści. W sadach towarowych pryskają ile wlezie i dzięki
> temu
> > owocuje. Wyrzuciłam parę lat temu.
> Nigdy nie pryskałem a liście traciła raczej w sierpniu, wrześniu.
>
> > (Swoją drogą, przyczynek do filozoficznych rozważań na temat, co u kogo
> > dobrze rośnie :-))))
> O właśnie.
>
> > Aha, każda wiśnia wymaga cięcia.
> Dlaczego?
> Pozdrawiam, Jerzy
>
>
No to może napiszcie Kochani jak tę Łutówkę ciąć? Kupiłam maleńką i facet
powiedział mi, żeby przez 2-3 lata z cięciem dać spokój. Jest to sprzeczne z
tym co słyszałam do tej pory...
Pozdrowionka
Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2001-10-22 11:35:12
Temat: Re: A jaką wiśnię?> No właśnie, jaką? aby była odporna na plamistość i inne choroby,
Można by posadzić odmianę Pandy dość smaczna i odporna na choroby.
Pozdrawiam , Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2001-10-22 11:45:32
Temat: Re: A jaką wiśnię?
> Można by posadzić odmianę Pandy dość smaczna i odporna na choroby.
Pandy i Groniasta odpadają ze względu na termin owocowania.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |