A mógłbyś te stwierdzenia jakoś poprzeć też statystykami?

Bo wiesz, zdaje się, że taka np pedofilia, czy prostytucja rozwija się
najmocniej w krajach, gdzie przyzwolenia społecznego uwarunkowanego
tak jak piszesz nie powinno być, czyli raczej mało religijnych.

Może tu jednak nie chodzi głównie o poziom rozwoju religijności, lecz
o coś innego, np korzystne warunki społeczne z jakich korzystają osoby
zainteresowane _niejawnym_ oddawaniem się patologii.
Czyli bardzo silna ochrona prywatności jako norma społeczna np.

Notabene: wskazywałyby na to równiez głosy z polskiego podwórka
przeciwników propozycji ustaw umożliwiających skuteczniejszą walkę
z patologiami.

--
CB


Użytkownik "Nemezis" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:d7895594-7d74-4e0f-9ba7-a72b1ae92703@o30g2000pr
a.googlegroups.com...

Pamiętasz rodzinę Fritza? Większość osób uważa to za indywidualne
wypaczenie, a jednak Alfrida Jelinek uważa że to model katolicki w
Austrii sprawił że mężczyźni, w tym modelu, łatwiej są skłonni
dokonywać przestępstwa na kobietach i moim zdaniem ma rację. Bo jak
się kogoś ideologicznie upadla, stwarza się przyzwolenie w ogólnej
atmosferze społecznej, narasta przemoc. Parę lat temu Środa wywołała
oburzenie, że będzie wzrastała przemoc do kobiet przez pomniejszenie
wartości kobiety...Proroczki? E tam, wyciągają wnioski z historii.
Teraz już raz za razem gdy czytam o gwałtach i wyrokach w zawieszeniu,
to mnie to przraża, jak forma odgórnie narzucona powoduje że ludzie
tracą empatię. Gwałt jest obecnie w Polsce lekkim przestępstwem, to
nie do pojęcia, jak ludzi jak plastelinki uformował ten układ by
traktować podrzędnie kobiety. I tak mi się przewekslowało, bo najpierw
edukacje seksualną chciałem mieć, ale teraz widzę że jest większy
problem. Najgorsze jest to że polacy są stadni i następuje
habitulacja, czyli jak facet katuje żonę to inni są bierni.