Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Aborcja u zgwałconej 10-latki?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Aborcja u zgwałconej 10-latki?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 46


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2017-08-18 23:28:58

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 22:49:34 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>>>>>
>>>>>>>> I GOSPODARCZYCH
>>>>>>>
>>>>>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
>>>>>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
>>>>>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez kościółkowych,
>>>>>>> w tym samym zresztą celu.
>>>>>>>
>>>>>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę piłkę
>>>>>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
>>>>>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca, kozia,
>>>>>>>> owcza.
>>>>>>>> Nie bycza.
>>>>>>>
>>>>>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej dawała
>>>>>>> niezwykłej klasy weliny.
>>>>>>>
>>>>>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak mi się
Iksi
>>>>>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
>>>>>>> nie przepuściła.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
>>>>>
>>>>> No byczo ;)
>>>>
>>>> PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło rozpowszechniania
>>>> informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
>>>> Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy wyprowadzić
>>>> niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
>>>>
>>>
>>> Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->
>>
>> Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe, sutry
>> do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną językiem
>> zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
>> Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną literacką czy
>> tym bardziej o esejach filozoficznych.
>>
>> Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym,
>> że można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając znaków
>> specjalistycznych.
>
> PS. Chiny były biurokratyczne, w każdej wiosce musiał być co najmniej jeden
> urzędnik państwowy po egzaminie z umiejętności czytania i pisania esejów
> konfucjańskich. Oprócz tego, że zajmował się władzą wykonawczą, miał
> obowiązek prowadzić szkółkę, w której uczył czytać i pisać, najczęściej swoich
krewnych
> i znajomych, po to, żeby któryś z nich zdał ten trudny egzamin i go zastąpił
> po śmierci lub odejściu do klasztoru buddyjskiego. Większość urzędników
> niższego szczebla (z najprostszym z tych egzaminów) wywodziło się z chłopstwa.
> Klasztory buddyjskie, które również pełniły rolę emerytury dla urzędników
> i wojskowych - także prowadziły własne szkoły.
>

No popatrz, to zupełnie jak w Europie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2017-08-18 23:53:09

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:c0887975-0e3b-4128-9c8b-ed223b3f6242@googlegrou
ps.com...
W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > > W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > >
> > >> I GOSPODARCZYCH
> > >
> > > Jak organizacja, to i gospodarka.
> > > No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
> > > W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
> > > kościółkowych,
> > > w tym samym zresztą celu.
> > >
> > >> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę piłkę
> > >> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
> > >> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
> > >> kozia,
> > >> owcza.
> > >> Nie bycza.
> > >
> > > Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
> > > dawała
> > > niezwykłej klasy weliny.
> > >
> > > Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak mi
> > > się Iksi
> > > skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
> > > nie przepuściła.
> > >
> >
> > Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
>
> No byczo ;)

PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
rozpowszechniania
informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy wyprowadzić
niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.

====================================================

No tak. I twierdzisz, że propagacja myśli, wiedzy, etc w postaci pisma czy
jakiejkolwiek innej w tamtych Chinach kiedykolwiek miała miejsce? Nawet,
gdyby wtedy mieli internet- i tak z wiedzy by korzystała garstka ludzi. W
przeciwieństwie do Europy

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2017-08-18 23:57:04

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:23682901-97db-4e0f-9eaa-acb09bbfd520@googlegrou
ps.com...
W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A.
> > Krzewicki napisał:
> >> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> >>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> >>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> >>>>
> >>>>> I GOSPODARCZYCH
> >>>>
> >>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
> >>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
> >>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
> >>>> kościółkowych,
> >>>> w tym samym zresztą celu.
> >>>>
> >>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę
> >>>>> piłkę
> >>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
> >>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
> >>>>> kozia,
> >>>>> owcza.
> >>>>> Nie bycza.
> >>>>
> >>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
> >>>> dawała
> >>>> niezwykłej klasy weliny.
> >>>>
> >>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak mi
> >>>> się Iksi
> >>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
> >>>> nie przepuściła.
> >>>>
> >>>
> >>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
> >>
> >> No byczo ;)
> >
> > PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
> > rozpowszechniania
> > informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
> > Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy
> > wyprowadzić
> > niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
> >
>
> Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->

Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe, sutry
do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną
językiem
zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną literacką
czy
tym bardziej o esejach filozoficznych.

Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym, że
można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając znaków
specjalistycznych.

====================================================
===
Tyle, że europejskie książki propagowały wiedzę. Chińskich nie było.
Przynajmniej nie dla ludu. Nie było instytucji uczelni. Nie spełniały też
podobnej do uczelni roli ośrodki religijne (jak w Europie- gdzie dublowały
nie raz uczelnie). Uczonych trzymano w kazamatach i traktowano jako
niewolników. Jak przyszedł Czingis- han, to pozwolił im się odgryźć na
swoich panach. Jak myślisz- dlaczego praktycznie wszyscy uczeni zgłaszali
się dobrowolnie na służbę Czyngis- hana?

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2017-08-19 00:02:20

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:f3b80ea0-002e-4515-b2fd-a236d889153a@googlegrou
ps.com...
W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 22:49:34 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > > W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A.
> > > Krzewicki napisał:
> > >> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > >>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > >>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL
> > >>>> napisał:
> > >>>>
> > >>>>> I GOSPODARCZYCH
> > >>>>
> > >>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
> > >>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
> > >>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
> > >>>> kościółkowych,
> > >>>> w tym samym zresztą celu.
> > >>>>
> > >>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę
> > >>>>> piłkę
> > >>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
> > >>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
> > >>>>> kozia,
> > >>>>> owcza.
> > >>>>> Nie bycza.
> > >>>>
> > >>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
> > >>>> dawała
> > >>>> niezwykłej klasy weliny.
> > >>>>
> > >>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak
> > >>>> mi się Iksi
> > >>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
> > >>>> nie przepuściła.
> > >>>>
> > >>>
> > >>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
> > >>
> > >> No byczo ;)
> > >
> > > PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
> > > rozpowszechniania
> > > informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
> > > Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy
> > > wyprowadzić
> > > niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
> > >
> >
> > Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->
>
> Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe, sutry
> do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną
> językiem
> zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
> Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną literacką
> czy
> tym bardziej o esejach filozoficznych.
>
> Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym, że
> można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając znaków
> specjalistycznych.

PS. Chiny były biurokratyczne, w każdej wiosce musiał być co najmniej jeden
urzędnik państwowy po egzaminie z umiejętności czytania i pisania esejów
konfucjańskich. Oprócz tego, że zajmował się władzą wykonawczą, miał
obowiązek prowadzić szkółkę, w której uczył czytać i pisać, najczęściej
swoich krewnych
i znajomych, po to, żeby któryś z nich zdał ten trudny egzamin i go zastąpił
po śmierci lub odejściu do klasztoru buddyjskiego. Większość urzędników
niższego szczebla (z najprostszym z tych egzaminów) wywodziło się z
chłopstwa.
Klasztory buddyjskie, które również pełniły rolę emerytury dla urzędników
i wojskowych - także prowadziły własne szkoły.

==================================================
Co Ty za propagandę szerzysz?! W ichniejszych szkołach uczono rzeczy
niepraktycznych. To stary numer- urzędnicy uczyli się bardzo długo, musieli
znać filozofię, literaturę, ale nie mieli najmniejszego pojęcia o
administrowaniu! Nikt tego od nich nie wymagał. To była jedna z głównych
przyczyn potężnego kryzysu gospodarczego w Chinach. Ponadto nie znali oni
rzeczy praktycznych (uprawa roli, rzemiosła, etc). Nawet nie wiedzieli, że
od tego zależy ich przyszłość. Nie było tam uczelni ani ośrodków
religijnych, gdzie uczonoby administracji czy nauk praktycznych. W Europie
to istniało, i miało się bardzo dobrze.
--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2017-08-19 00:04:09

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:59975b23$0$661$65785112@news.neostrada.pl...
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A.
>>>> Krzewicki napisał:
>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL
>>>>>>> napisał:
>>>>>>>
>>>>>>>> I GOSPODARCZYCH
>>>>>>>
>>>>>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
>>>>>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
>>>>>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
>>>>>>> kościółkowych,
>>>>>>> w tym samym zresztą celu.
>>>>>>>
>>>>>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę
>>>>>>>> piłkę
>>>>>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
>>>>>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
>>>>>>>> kozia,
>>>>>>>> owcza.
>>>>>>>> Nie bycza.
>>>>>>>
>>>>>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
>>>>>>> dawała
>>>>>>> niezwykłej klasy weliny.
>>>>>>>
>>>>>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak
>>>>>>> mi się Iksi
>>>>>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
>>>>>>> nie przepuściła.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
>>>>>
>>>>> No byczo ;)
>>>>
>>>> PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
>>>> rozpowszechniania
>>>> informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
>>>> Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy
>>>> wyprowadzić
>>>> niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
>>>>
>>>
>>> Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->
>>
>> Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe,
>> sutry
>> do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną
>> językiem
>> zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
>> Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną literacką
>> czy
>> tym bardziej o esejach filozoficznych.
>
> "Dla ludu" ogłaszało się informacje paszczowo - jak w Europie.
>
>>
>> Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym,
>> że można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając
>> znaków
>> specjalistycznych.
>>
>
> Jak wyżej.

To coś w rodzaju (a właściwie nim jest) pisma rysunkowego. Jak chłopu
narysowali, że każdy dom ma dostarczyć po beczce ryżu- to zebrali się w
kilku- i rozumieli. Aby przekazywać głębsze myśli- trzeba było być bardzo
wykształconym.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2017-08-19 00:05:56

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:59975c1a$0$643$65785112@news.neostrada.pl...
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 22:49:34 UTC+2 użytkownik Jakub A.
>> Krzewicki napisał:
>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A.
>>>>> Krzewicki napisał:
>>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>>>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL
>>>>>>>> napisał:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> I GOSPODARCZYCH
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
>>>>>>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
>>>>>>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
>>>>>>>> kościółkowych,
>>>>>>>> w tym samym zresztą celu.
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę
>>>>>>>>> piłkę
>>>>>>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
>>>>>>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
>>>>>>>>> kozia,
>>>>>>>>> owcza.
>>>>>>>>> Nie bycza.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
>>>>>>>> dawała
>>>>>>>> niezwykłej klasy weliny.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak
>>>>>>>> mi się Iksi
>>>>>>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
>>>>>>>> nie przepuściła.
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
>>>>>>
>>>>>> No byczo ;)
>>>>>
>>>>> PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
>>>>> rozpowszechniania
>>>>> informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
>>>>> Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy
>>>>> wyprowadzić
>>>>> niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
>>>>>
>>>>
>>>> Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->
>>>
>>> Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe,
>>> sutry
>>> do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną
>>> językiem
>>> zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
>>> Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną
>>> literacką czy
>>> tym bardziej o esejach filozoficznych.
>>>
>>> Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym,
>>> że można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając
>>> znaków
>>> specjalistycznych.
>>
>> PS. Chiny były biurokratyczne, w każdej wiosce musiał być co najmniej
>> jeden
>> urzędnik państwowy po egzaminie z umiejętności czytania i pisania esejów
>> konfucjańskich. Oprócz tego, że zajmował się władzą wykonawczą, miał
>> obowiązek prowadzić szkółkę, w której uczył czytać i pisać, najczęściej
>> swoich krewnych
>> i znajomych, po to, żeby któryś z nich zdał ten trudny egzamin i go
>> zastąpił
>> po śmierci lub odejściu do klasztoru buddyjskiego. Większość urzędników
>> niższego szczebla (z najprostszym z tych egzaminów) wywodziło się z
>> chłopstwa.
>> Klasztory buddyjskie, które również pełniły rolę emerytury dla urzędników
>> i wojskowych - także prowadziły własne szkoły.
>>
>
> No popatrz, to zupełnie jak w Europie.

Uczono poezji, filozofii, etc. Ani słowa o uprawie ryżu czy wytopie stali. O
sztuce administrowania nie słyszeli. Czyli- zupełnie inaczej, niż w Europie

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2017-08-19 00:27:43

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 19 sierpnia 2017 00:02:23 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:f3b80ea0-002e-4515-b2fd-a236d889153a@googlegrou
ps.com...

> Co Ty za propagandę szerzysz?! W ichniejszych szkołach uczono rzeczy
> niepraktycznych. To stary numer- urzędnicy uczyli się bardzo długo, musieli
> znać filozofię, literaturę, ale nie mieli najmniejszego pojęcia o
> administrowaniu! Nikt tego od nich nie wymagał. To była jedna z głównych
> przyczyn potężnego kryzysu gospodarczego w Chinach. Ponadto nie znali oni
> rzeczy praktycznych (uprawa roli, rzemiosła, etc). Nawet nie wiedzieli, że
> od tego zależy ich przyszłość. Nie było tam uczelni ani ośrodków
> religijnych, gdzie uczonoby administracji czy nauk praktycznych. W Europie
> to istniało, i miało się bardzo dobrze.

Nie uczono ich oficjalnie. Ale książki o naukach i technikach praktycznych
wychodziły w druku zwłaszcza za Sungów. Dotyczyły m.in. metalurgii, rolnictwa,
matematyki, medycyny, prawa, sztuk walki, strategii wojskowych, a ich nakłady były
spore jak na epokę. Kto chciał, ten korzystał. Były księgarnie lokalne
i wysyłkowe, domy wydawnicze państwowe i prywatne.

Władza wychodziła z założenia, że ludzie dzielą się na nieuków i samouków.

Większość wiejskich urzędników to była zresztą klasa chłopska,
która dorabiała sobie do niewysokiej pensji także uprawą ryżu i hodowlą
jedwabników, więc znała rolnictwo z praktyki. Często uprawiali też zawód
lekarza, na który były osobne egzaminy (m.in. istniała specjalizacja
"lekarz sądowy" i związany z tym urząd). Mieli tylko zakaz zajmowania się
przemysłem/rzemiosłem i kupiectwem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2017-08-19 00:34:25

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 23:57:07 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:23682901-97db-4e0f-9eaa-acb09bbfd520@googlegrou
ps.com...
> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:51:08 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > > W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:07:45 UTC+2 użytkownik Jakub A.
> > > Krzewicki napisał:
> > >> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 21:05:03 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > >>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > >>>> W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 20:39:17 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> > >>>>
> > >>>>> I GOSPODARCZYCH
> > >>>>
> > >>>> Jak organizacja, to i gospodarka.
> > >>>> No ale wybijanie chłopom zębów było bez sensu - ślepą uliczką.
> > >>>> W przeciwieństwie do zakładania np. stawów rybnych przez
> > >>>> kościółkowych,
> > >>>> w tym samym zresztą celu.
> > >>>>
> > >>>>> Szczegół. Niczego nie wnoszący. Równie dobrze mogłabym odbić tę
> > >>>>> piłkę
> > >>>>> dowolnym innym szczegółem. A dyskusja stoi w miejscu.
> > >>>>> Ale uściślę - pergamin to wyprawiona i spreparowana skóra cielęca,
> > >>>>> kozia,
> > >>>>> owcza.
> > >>>>> Nie bycza.
> > >>>>
> > >>>> Wiem, zwłaszcza skóra niedonoszonego płodu owcy rasy karakułowej
> > >>>> dawała
> > >>>> niezwykłej klasy weliny.
> > >>>>
> > >>>> Napisałem na byczej, żeby zrobić aluzję do Pani Twardowskiej - tak mi
> > >>>> się Iksi
> > >>>> skojarzyłaś swoją zaciętością i determinacją, że samemu mefisto byś
> > >>>> nie przepuściła.
> > >>>>
> > >>>
> > >>> Twój biczyk z piasku mnie nieco śmieszy.
> > >>
> > >> No byczo ;)
> > >
> > > PS. Pergamin z rękopisem może jest i piękny, ale jako źródło
> > > rozpowszechniania
> > > informacji i propagandy w porównaniu z drukiem to bycze gówno ;)
> > > Dlatego Tangom i Sungom udało się znacznie lepiej Chiny z dziczy
> > > wyprowadzić
> > > niż Europę Karolingom i Ottonom. Wot zagwozdka.
> > >
> >
> > Ani chybi każdy Chińczyk czytaty bywał w tamtych czasach :->
>
> Więcej niż w Europie. Przynajmniej jeśli chodzi o księgi rachunkowe, sutry
> do buddyjskich modlitw czy prostą gazetkę naklejaną na murze i pisaną
> językiem
> zrozumiałym dla ludu, gdzie były zarządzenia z Czanganu i listy gończe.
> Nie mówię o gazetach tylko dla urzędników pisanych chińszczyzną literacką
> czy
> tym bardziej o esejach filozoficznych.
>
> Specyfika czytania w Hanzi i pochodnych od niego pismach polega na tym, że
> można czytać i pisać w podstawowym używanym zasobie słów nie znając znaków
> specjalistycznych.
>
> ====================================================
===
> Tyle, że europejskie książki propagowały wiedzę. Chińskich nie było.
> Przynajmniej nie dla ludu. Nie było instytucji uczelni.

Nieprawda, bo książki specjalistyczne wydawano. W poście obok o tym piszę.
Uczelnia była - Akademia Cesarska w stolicy z wydziałami filozoficznym, prawnym i
medycznym bodajże. Pełniła rolę dodatkowo czegoś w rodzaju akademii nauk.
Urzędnikom i uczonym nie wolno było się tylko zajmować komercyjną działalnością
rzemieślniczo-kupiecką.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2017-08-19 16:30:22

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:906ef192-c6e5-4340-9e92-a5e7e798c7ca@googlegrou
ps.com...
W dniu sobota, 19 sierpnia 2017 00:02:23 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:f3b80ea0-002e-4515-b2fd-a236d889153a@googlegrou
ps.com...

> Co Ty za propagandę szerzysz?! W ichniejszych szkołach uczono rzeczy
> niepraktycznych. To stary numer- urzędnicy uczyli się bardzo długo,
> musieli
> znać filozofię, literaturę, ale nie mieli najmniejszego pojęcia o
> administrowaniu! Nikt tego od nich nie wymagał. To była jedna z głównych
> przyczyn potężnego kryzysu gospodarczego w Chinach. Ponadto nie znali oni
> rzeczy praktycznych (uprawa roli, rzemiosła, etc). Nawet nie wiedzieli, że
> od tego zależy ich przyszłość. Nie było tam uczelni ani ośrodków
> religijnych, gdzie uczonoby administracji czy nauk praktycznych. W Europie
> to istniało, i miało się bardzo dobrze.

Nie uczono ich oficjalnie. Ale książki o naukach i technikach praktycznych
wychodziły w druku zwłaszcza za Sungów. Dotyczyły m.in. metalurgii,
rolnictwa,
matematyki, medycyny, prawa, sztuk walki, strategii wojskowych, a ich
nakłady były spore jak na epokę. Kto chciał, ten korzystał. Były księgarnie
lokalne
i wysyłkowe, domy wydawnicze państwowe i prywatne.

Władza wychodziła z założenia, że ludzie dzielą się na nieuków i samouków.

Większość wiejskich urzędników to była zresztą klasa chłopska,
która dorabiała sobie do niewysokiej pensji także uprawą ryżu i hodowlą
jedwabników, więc znała rolnictwo z praktyki. Często uprawiali też zawód
lekarza, na który były osobne egzaminy (m.in. istniała specjalizacja
"lekarz sądowy" i związany z tym urząd). Mieli tylko zakaz zajmowania się
przemysłem/rzemiosłem i kupiectwem.
==================================================

Źle ze sobą rozmawiamy. Tak "hasłowo". Ty piszesz o jakimś okresie,
wybierasz coś z niego- i traktujesz historię trochę...pars pro toto. No
wiem, robię podobnie :-) Tyle, że do prawdy ma się to nijak. Coś z czymś
porównujemy. No to najpierw się zastanów, o czym chcesz rozmawiać- pisałeś o
Średniowieczu w Europie. No to Weźmy ten sam okres Chin- chyba logiczne
podejście? A wtedy tam potężna kasta mandarynów była właśnie w ten sposób
kształcona: poezja, filozofia (tylko ta zatwierdzona przez władze- zero
nieprawomyślności), malarstwo, etc. Żadnych nauk praktycznych. I tak, jak
pisałeś- mieli mnóstwo egzaminów- które musieli zdać, żeby być urzędnikami.
W ten sposób mandaryni stanowili rzeczywiście elitę Chin, ale kompletnie nie
byli przygotowani do rządzenia. Co do książek o rolnictwie czy maszynach
albo wyrobie skór etc- to o takich w Chinach w ogóle nie słyszałem. Owszem,
prowadzono różne zapiski- żeby przekazać je przyszłym wtajemniczonym albo
nikomu. Ludzi, którzy byli bardzo zdolni i np udało im się trafić do
klasztoru, który akurat przechowywał różne "tajemne" księgi- kształcono, ale
potem traktowano gorzej niż niejednego niewolnika: taki kanarek w złotej
klatce u swego pana i władcy. Zobacz, jak chętnie służyli wiedzą Czingins-
chanowi. On ich traktował jak ludzi wolnych. Płacił im- i nie traktował jak
niewolników. Ba! Kazał ich chronić!
W Europie trwała wymiana myśli. Mimo braku druku- tak, jak w Chinach-
istniały szkoły, potem uczelnie. Powszechne wręcz było kształcenie w
klasztorach. Uczono tam przede wszystkim rzeczy praktycznych. Nie kryto się
ze swoją wiedzą- tylko (w całkowitym przeciwieństwie do Chin)- propagowano
ją. No cóż- w Chinach dziś niewiele się pod tym względem zmieniło.
--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2017-08-19 21:08:54

Temat: Re: Aborcja u zgwałconej 10-latki?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 19 sierpnia 2017 16:30:26 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:906ef192-c6e5-4340-9e92-a5e7e798c7ca@googlegrou
ps.com...
> W dniu sobota, 19 sierpnia 2017 00:02:23 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> > Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> > wiadomości news:f3b80ea0-002e-4515-b2fd-a236d889153a@googlegrou
ps.com...
>
> > Co Ty za propagandę szerzysz?! W ichniejszych szkołach uczono rzeczy
> > niepraktycznych. To stary numer- urzędnicy uczyli się bardzo długo,
> > musieli
> > znać filozofię, literaturę, ale nie mieli najmniejszego pojęcia o
> > administrowaniu! Nikt tego od nich nie wymagał. To była jedna z głównych
> > przyczyn potężnego kryzysu gospodarczego w Chinach. Ponadto nie znali oni
> > rzeczy praktycznych (uprawa roli, rzemiosła, etc). Nawet nie wiedzieli, że
> > od tego zależy ich przyszłość. Nie było tam uczelni ani ośrodków
> > religijnych, gdzie uczonoby administracji czy nauk praktycznych. W Europie
> > to istniało, i miało się bardzo dobrze.
>
> Nie uczono ich oficjalnie. Ale książki o naukach i technikach praktycznych
> wychodziły w druku zwłaszcza za Sungów. Dotyczyły m.in. metalurgii,
> rolnictwa,
> matematyki, medycyny, prawa, sztuk walki, strategii wojskowych, a ich
> nakłady były spore jak na epokę. Kto chciał, ten korzystał. Były księgarnie
> lokalne
> i wysyłkowe, domy wydawnicze państwowe i prywatne.
>
> Władza wychodziła z założenia, że ludzie dzielą się na nieuków i samouków.
>
> Większość wiejskich urzędników to była zresztą klasa chłopska,
> która dorabiała sobie do niewysokiej pensji także uprawą ryżu i hodowlą
> jedwabników, więc znała rolnictwo z praktyki. Często uprawiali też zawód
> lekarza, na który były osobne egzaminy (m.in. istniała specjalizacja
> "lekarz sądowy" i związany z tym urząd). Mieli tylko zakaz zajmowania się
> przemysłem/rzemiosłem i kupiectwem.
> ==================================================
>
> Źle ze sobą rozmawiamy. Tak "hasłowo". Ty piszesz o jakimś okresie,
> wybierasz coś z niego- i traktujesz historię trochę...pars pro toto. No
> wiem, robię podobnie :-) Tyle, że do prawdy ma się to nijak. Coś z czymś
> porównujemy. No to najpierw się zastanów, o czym chcesz rozmawiać- pisałeś o
> Średniowieczu w Europie. No to Weźmy ten sam okres Chin- chyba logiczne
> podejście? A wtedy tam potężna kasta mandarynów była właśnie w ten sposób
> kształcona: poezja, filozofia (tylko ta zatwierdzona przez władze- zero
> nieprawomyślności), malarstwo, etc. Żadnych nauk praktycznych. I tak, jak
> pisałeś- mieli mnóstwo egzaminów- które musieli zdać, żeby być urzędnikami.
> W ten sposób mandaryni stanowili rzeczywiście elitę Chin, ale kompletnie nie
> byli przygotowani do rządzenia. Co do książek o rolnictwie czy maszynach
> albo wyrobie skór etc- to o takich w Chinach w ogóle nie słyszałem. Owszem,
> prowadzono różne zapiski- żeby przekazać je przyszłym wtajemniczonym albo
> nikomu. Ludzi, którzy byli bardzo zdolni i np udało im się trafić do
> klasztoru, który akurat przechowywał różne "tajemne" księgi- kształcono, ale
> potem traktowano gorzej niż niejednego niewolnika: taki kanarek w złotej
> klatce u swego pana i władcy. Zobacz, jak chętnie służyli wiedzą Czingins-
> chanowi. On ich traktował jak ludzi wolnych. Płacił im- i nie traktował jak
> niewolników. Ba! Kazał ich chronić!
> W Europie trwała wymiana myśli. Mimo braku druku- tak, jak w Chinach-
> istniały szkoły, potem uczelnie. Powszechne wręcz było kształcenie w
> klasztorach. Uczono tam przede wszystkim rzeczy praktycznych. Nie kryto się
> ze swoją wiedzą- tylko (w całkowitym przeciwieństwie do Chin)- propagowano
> ją. No cóż- w Chinach dziś niewiele się pod tym względem zmieniło.
> --
> Chiron

Mówię tobie, że były takie druki i to z ilustracjami. Sam widziałem takowe
w internecie datowane z czasów późnych Sungów, tuż przed wkroczeniem Kublaja.
Oczywiście jak i u nas - zawierały wiedzę przestarzałą o 50-100 lat
i często nie było do nich instruktorów, bo oficjalnie wykładano tylko filozofię
z poezją i malarstwem, prawo oraz medycynę. Aktualną wiedzę miało oczywiście
wojsko i tam trzymano tajemnicę i czołowych naukowców w takich jak gdyby
szaraszkach (ten pomysł podpatrzył wiele stuleci później i zastosował tow.
Stalin).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Neo-naziści w Charlottesville
sztuka wychowania zaradnych dzieci :-)
Jak to "po bożemu" możemy zinterpretować?
Przypomina mi to ikselkę
Prostujcie kłamstwa, gdzie możecie, i piszcie, jak jest naprawdę.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »