« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-19 23:24:37
Temat: Adresowanie listowMoja tesciowa czesto wyjezdza za granice. Bedac tam teskni za wnukiem,
w co nie watpie. Ale mam watpliwosci czy to jest normalne zeby listy,
pozdrowienia wysylac i juz na kopercie zaznaczac w adresie ,ze te
wiadomosci sa skierowane tylko do 3letniego- wnuka.
Moj maz zaczal sobie nawet zartowac,ze skoro babcia nas lekcewazy
to odlozmy ten list az maly nauczy sie czytac, bo u nas w domu nikt cudzej
korespondencji nie czyta.
A co byscie zrobili w momencie kiedy dostalbyscie kartke z pozdrowieniami
adresowana do wlasnego psa. Wlasnie tak otrzymala pozostala czesc rodziny
ktora mieszka z tesciowa tzn jej maz i corka.Dla mnie to jest poprostu
chore i strasznie lekcewazace. A moze ja sie poprostu czepiam?
Pozdrawiam
baska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-20 07:20:03
Temat: Re: Adresowanie listow
"Baska" <b...@r...mif.pg.gda.pl> wrote in message
news:b313nl$95s$1@korweta.task.gda.pl...
> Moja tesciowa czesto wyjezdza za granice. Bedac tam teskni za wnukiem,
> w co nie watpie. Ale mam watpliwosci czy to jest normalne zeby listy,
> pozdrowienia wysylac i juz na kopercie zaznaczac w adresie ,ze te
> wiadomosci sa skierowane tylko do 3letniego- wnuka.
> Moj maz zaczal sobie nawet zartowac,ze skoro babcia nas lekcewazy
> to odlozmy ten list az maly nauczy sie czytac, bo u nas w domu nikt cudzej
> korespondencji nie czyta.
Mam wrażenie ze w tej historii jest jakies drugie dno.
Jakis brak kaceptacji Ciebie przez teściową nie zwiazane zupelnie z tym
listami,
jesli nie to to co czujesz to zwykla zazdrość.
> A co byscie zrobili w momencie kiedy dostalbyscie kartke z pozdrowieniami
> adresowana do wlasnego psa.
To bardzo emocjonalna wypowiedź, specjalne przejaskrawienie,
po co to zrobiłas wiesz tylko ty
> Wlasnie tak otrzymala pozostala czesc rodziny
> ktora mieszka z tesciowa tzn jej maz i corka.Dla mnie to jest poprostu
> chore i strasznie lekcewazace. A moze ja sie poprostu czepiam?
Chyba jednak teściowa naprawdę Cię nie akceptuje, jeśli tak jest to powinnaś
rozwiązać
te poważne problemy, sprawę kartek proponuje pominąć i przeczytać je dziecku
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-20 08:23:44
Temat: Re: Adresowanie listowUżytkownik "Baska" <b...@r...mif.pg.gda.pl> napisał w
wiadomości news:b313nl$95s$1@korweta.task.gda.pl...
> [...] czy to jest normalne zeby listy,
> pozdrowienia wysylac i juz na kopercie
> zaznaczac w adresie ,ze te wiadomosci
> sa skierowane tylko do 3letniego- wnuka.
> [...]
> A co byscie zrobili w momencie kiedy
> dostalbyscie kartke z pozdrowieniami
> adresowana do wlasnego psa. [...]
Tak bez szerszego tła to rzeczywiście trudno cokolwiek
powiedzieć, ale może teściowa uważa to po prostu za dowcipne,
niesztampowe i zabawne? Ja osobiście wysłałam kartkę świąteczną
adresowaną do mojego bratanka, który miał wtedy miesiąc - na
szczęście nikt się nie poczuł urażony, było dość wesoło,
szczególnie, że listonosz zastał tylko teściową brata, która na
widok poważnego "Piotr Skwarczyński" na kopercie pomyślała, że
ktoś po prostu pomylił imię mojego brata :) Jeżeli Was to
irytuje, to może faktycznie podziękowanie za kartkę w imieniu
synka z informacją, że została odłożona, aż będzie mógł sam ją
przeczytać, jest dobrym pomysłem na dyplomatyczny wstęp do
wyjaśnienia tej sprawy.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-20 10:31:36
Temat: Re: Adresowanie listow
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:b322gc$er$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tak bez szerszego tła to rzeczywiście trudno cokolwiek
> powiedzieć, ale może teściowa uważa to po prostu za dowcipne,
> niesztampowe i zabawne?
MI tez wydaje sie to nie zlosliwe ale po prostu zabawne. Nie widze w tym nic
lekcewarzacego jesli sama tresc listu jest do wszystkich czlonkow rodziny
itp to raczej jest to po prostu zart.
Nie przejmowac sie tym tak bardzo i tyle.
> Hanka Skwarczyńska
Kropelka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-20 11:10:26
Temat: Re: Adresowanie listowBaska <b...@r...mif.pg.gda.pl> napisał(a):
> Moja tesciowa czesto wyjezdza za granice. Bedac tam teskni za wnukiem,
> w co nie watpie. Ale mam watpliwosci czy to jest normalne zeby listy,
> pozdrowienia wysylac i juz na kopercie zaznaczac w adresie ,ze te
> wiadomosci sa skierowane tylko do 3letniego- wnuka.
Ja tez tak robie ;) Mam przyjaciol, ktorzy maja mala siostre (bardzo ja lubie)
i jak wysylam kartki z wakacji to zawsze adresuje na nia, koniecznie z
dopiskiem Sz. P. ;) Jejku, jak ta mala jest dumna i jak sie cieszy :)
A cala rodzina ma niezly ubaw, no, ale oni wiedza, ze mam na mysli cala
rodzinke, zreszta czasem dopisuje: "Pozdrow rodzicow, siostre i brata".
Teraz ma 7 lat, ale kartki wyslylam "na nia" juz od dawna ;)
> A co byscie zrobili w momencie kiedy dostalbyscie kartke z pozdrowieniami
> adresowana do wlasnego psa. Wlasnie tak otrzymala pozostala czesc rodziny
> ktora mieszka z tesciowa tzn jej maz i corka.Dla mnie to jest poprostu
> chore i strasznie lekcewazace. A moze ja sie poprostu czepiam?
Ja bym sie usmiala ;) Ale tylko wtedy, gdybym byla przekonana, ze tesciowa tez
robi to dla zartu. Jesli nie, to znaczy, ze uklady w Waszej rodzinie sa troche
rozchwiane, i to jest IMO prawdziwym problemem, a nie adresowanie kartek...
Tak wiec: nie badz przewrazliwiona :)
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-20 14:32:36
Temat: Re: Adresowanie listow>
> Ja bym sie usmiala ;) Ale tylko wtedy, gdybym byla przekonana, ze tesciowa tez
> robi to dla zartu. Jesli nie, to znaczy, ze uklady w Waszej rodzinie sa troche
> rozchwiane, i to jest IMO prawdziwym problemem, a nie adresowanie kartek...
>
> Tak wiec: nie badz przewrazliwiona :)
>
> Dunia
Musze przyznac , ze dobrze to ujelas.Chodzi wlasnie o uklady panujace
w tej rodzinie.Gdybym napisala poprostu ,ze nie lubie swojej tesciowej
to byloby to wielkie uproszczenie...ja poprostu nie moge zaakceptowac jej
postepowania w pewnych sytuacjach dotyczacych calej rodziny i jej
przekonania ze jest wtedy nieomylna z racji swojego wieku i tego ze
przeciez to ona czesto jezdzi za granice. Kobieta nie potrafi rozmawiac
ani za nami ,ani ze swoim mezem czy corka.
baska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-20 14:57:01
Temat: Re: Adresowanie listow>
> Mam wrażenie ze w tej historii jest jakies drugie dno.
> Jakis brak kaceptacji Ciebie przez teściową nie zwiazane zupelnie z tym
> listami,
> jesli nie to to co czujesz to zwykla zazdrość.
>
Tu nie chodzi o brak akceptacji , zreszta dlaczego ten problem
mialby dotyczyc tylko mnie moj maz jest tak samo traktowany i
krytykowany tak samo czesto jak ja. A zadzrosc...tylko o co?
Zreszta w ogole nie rozumiem skad takie przypuszczenie.
Chodzi bardziej o zwykle zasady postepowania. Czy nie uwazacie ,ze
byloby kobiecie poprostu przykro , gdybysmy pojechali na wakacje i
wyslali pozdrowienia tylko np. tesciowi , tak jakby ona nie byla rodzina.
>
>> A co byscie zrobili w momencie kiedy dostalbyscie kartke z pozdrowieniami
>> adresowana do wlasnego psa.
>
> To bardzo emocjonalna wypowiedź, specjalne przejaskrawienie,
> po co to zrobiłas wiesz tylko ty
>
>> Wlasnie tak otrzymala pozostala czesc rodziny
>> ktora mieszka z tesciowa tzn jej maz i corka.Dla mnie to jest poprostu
>> chore i strasznie lekcewazace. A moze ja sie poprostu czepiam?
>
> Chyba jednak teściowa naprawdę Cię nie akceptuje, jeśli tak jest to powinnaś
> rozwiązać
> te poważne problemy, sprawę kartek proponuje pominąć i przeczytać je dziecku
>
> Jacek
Chcialam juz tylko powiedziec ,ze dziecku ta kartke przeczytalam odrazu
tlumaczac mu jednoczesnie odkogo i skad jest ..bez zadnych podtekstow.
Pozdrowienia
baska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-02-20 19:24:53
Temat: Odp: Adresowanie listow
Użytkownik Baska <b...@r...mif.pg.gda.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b313nl$95s$...@k...task.gda.pl...
A moze ja sie poprostu czepiam?
Pewnie, że się czepiasz. Moja mama też zawsze przysyłała kartki
adresowane do mojego małego syna. On je z dumą oglądał i wszystkim się
chwalił, mimo że też wtedy nie umiał czytać. Do głowy by nam nie przyszło
obrażać się na babcię. Byliśmy zadowoleni, że zawsze pamięta o naszym synku.
Nie wróżę Ci dobrych układów z teściowa przy takim Twoim przewrażliwieniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |