Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Agresja a choroba psychiczna Re: Agresja a choroba psychiczna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Agresja a choroba psychiczna

« poprzedni post następny post »
Data: 2006-05-11 12:44:52
Temat: Re: Agresja a choroba psychiczna
Od: n...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki


> Rozumiem, to jest więzienie - i faktycznie, nic się nie da zrobić.
wiem ze to brzmi smiesznie ale to sa grupy projektowe na uczelni a projekt w
czasie jest zaawansowany- gosc poczatkowo milczał lub był raczej niegrozny, cos
tylko pie***ył bez składu i ładu jak wiekszosc czesto osob tylko u niego moze
to było szczególnie widoczne

> A trochę poważniej - ten gość to jakaś święta, nietykalna krowa?
> Naprawdę nie możecie wyeliminować go (wystarczy jeden celny
> strzał snajpera ;-) z grupy? To znajomy Kaczyńskiego czy Giertycha?
> Może kierownik Waszej grupy?
ja bym go chetnie wyeliminowało zmieniajac czas zajęc- ale nie wszystkim osobom
z grupy to pasuje i to one kłada uszy po sobie i zachowuja sie jak "matki -
polki" z wyrozumiałoscia

> Nagrajcie dyskretnie jego zachowanie, tak jak to ostatnio lubi
> robić młodzież w szkołach, i przedstawcie jego przełożonemu.
> Aby długo nie czekać na odpowiedni materiał, proponuję go
> lekko sprowokować, a na wszelki wypadek mieć w zanadrzu
> paralizator. ;-)
nikt sie w cos takiego nie bedzie bawił na uczelni- w dochodzenie- ja nawet i
owszem ale co - do kogo mam z tym isc- do wykladowcy ?- on sie zajmuje
konsultacjami i niczym wiecej-a ja nie chce bawic sie w akcje sadowo pokrewne
bo raczej chce opuscic "mury"Polski niz szukac wątków mnie tu trzymających no i
mam ciekawsze zajecia niz zajmowanie sie idiotą lub tez schizofrenikiem
> Jeśli analiza materiału dowodowego wykaże, że coś z nim nie
> jest w porządku i stanowi zagrożenie dla otoczenia, no to
> trzeba go odizolować na jakiś czas i spróbować podleczyć.
> Jednak ostrożnie (jakoś skąpo i nieumiejętnie dawkujesz nam
> tutaj informacje na jego temat) obstawiam hipotezę, że jest to
> typowy, zdrowy przedstawiciel kilku- lub kilkunastoprocentowego
> odłamu mężczyzn - dominujących "z natury", lecz prymitywnych
> i (niekiedy pośrednio z tego powodu) sfrustrowanych. Takich, którzy,
> nie czując oporu otoczenia, coraz śmielej sobie w nim poczynają
> i na coraz więcej sobie pozwalają. Dokładnie tak jak facet, którzy
> (często jeszcze przed ślubem) raz i "niechcący" uderzy swoją
> wybrankę, przepraszając później gorąco i obiecując, że to się
> nigdy więcej nie powtórzy, jednak po latach tłukący ją regularnie.

wiesz gosc jest ewidentnie sfrustrowany wydaje sie i powaznie to nie jest
normalne - rece mu sie trzesą, i cała twarz tez(przynajmniej w momencie własnie
nagonki na osobę)- na bank to nie jest zwykła reakcja prymit**a który chce
przypie****c tylko goscia który ma deficyty magnezu i inne..choroby lub tez
kompleksy.Na pierwsy rzut oka własnie rzuca sie w oczy jego bezsilnosc
>
> Ciekawe są Twoje skojarzenia z życiem rodzinnym:
>
>
> > [... ] tutaj byla obawa ze dojdzie do rękoczynow.I to w stylu
> > "awantury małzenskiej"czyli człowiek zwraca sie do osob tak
> > jakby były na jego usługi i były jego własnoscia.Makabra.
> > Pierwszy raz mam z czyms takim do czynienia a poczułam sie
> > jak bita zona przez moment
>
>
> Masz skądinąd interesujące "poczucia", ale zostawmy je na boku.

;D
Wiesz to znaczy emocjonalnie w klimacie tak ja sie w sumie nie poczułam bo
raczej sie ubawiłam absurdalna reakcją ale tak to mogło wygladac z boku-
dlatego tak to okresliłam- i tak to skomentowały dziewczęta po- problem jest
taki ze własnie one sa spokojne i ciche, ponadto były strasznie zdenerwowane
sytuacją i potrafiły tylko powiedziec "nie kłoccie sie"- I TO JEST ZAŁOSNE- ale
ja jestem odosobniona w pyskówce z nim - i jest jeden na jeden .Niestety
człowiek czuje ewidentna naszą przewage chociazby intelektualna i to go
ewidentnie nakreca i boli bo jego komentarze sa rodem z piaskownicy.A ja w
sumie nie mam w zwyczaju kopac lezacego -bo mnie to nie bawi- a tak to w sumie
odbieram pomimo jego pozornego zewnetrznego ataku.Wiesz - i nie posadzaj mnie o
wysoki "dziewczecy" poziom epmatii bo raczej mam deficyty.
Jesli chodzi o mnie to wyrzuciłabym go z grupy zwyczajnie go skreslajac jako
osobe nic nie robiacą- ale to nie w dziewczat stylu- a ja grupy w tym momencie
nie moge juz zmienic bo pracujemu nad konkretnym projektem, który juz jest
mocno zaawansowany.Udział tego człowieka polegał do tej pory tylko na
przychodzeniu.

> Zadam tylko pytanie: jak się zachowuje pospolity tyran domowy poza
> domem? Sam na to pytanie odpowiem: jeśli nikt nie stawia mu
> barier, zachowuje się dokładnie tak samo. Tylko brutalna, **amska
> siła - powtarzam: ****ska, brutalna siła - może go utemperować
> i zmusić do poprawnego zachowania.

No i własnie tak było ale jego intelekt tego nie przyjąl i chyba nie zrozumiał-
zeby zrozumiec musiałabym znizyc sie do jego poziomu albo opanowac w koncu
jakas sztukę walki.

W realnym życiu taką siłą
> jest na przykład jego przełożony, który "fikającego" delikwenta
> może najzwyczajniej w świecie - pisząc w przenośni - "kopnąć
> w ty***" i w**alić z roboty. Inną (brutalną i cha**ką) siłą jest
> jego odpowiednio silny znajomy z pracy, który - pisząc tym razem
> bez przenośni - może go kopnąć w t**** (lub - dla odmiany -
> podbić oko lub wybić zęba).
>
> Zaprawdę ci po wiadam, wielu mężczyznom tylko w taki sposób
> można przemówić do rozsądku. Wizja powyżej nakreślonego "męskiego
> świata" i "męskiej przygody" nie mieści się, niestety, w głowach
> poczciwych, dobrze "ułożonych" kobiet,
wiesz no ja troche wyidealizowała swoj obraz ;)- bo refleksja przyszła po - w
momencie kiedy nie znajdowałam poparcia w przestraszonych kolezankach- ja nie
jestem dobrze ułozona ;)- ale było jeden na jeden - gosc ma tylko przewage
fizyczna ja intelektualna wiec jakby poziom walki jest nierówny- ponadto mi sie
nie chce z pal**tem wchodzic w pyskówke.Tak czy siak zaczełam sie wahac własnie
gdy zobaczyłam ze to nie jest normalne - gosc jest wychudzony, wysoki , ma
problem z zebami i trzesa mu sie rece- ponadto ma pourywane czesto watki
zdaniowe - nikt nie wie o co mu chodzi.Powiem wiecej - "zaatakował" równiez
prowadzacego ale gosc udawał ze nic sie nie stało i skupił sie na odpowiedzi -
taki typ - wiec na niego nie ma co liczyc.

Jeśli nie możecie (lub boicie
> się) poinformować przełożonych o zachowaniu Waszego nieuprzejmego
> kolegi, jeśli nie stać Was na zrobienie mu zespołowo porządnej
> "kocówy", to marny wasz wspólny oraz Twój indywidualny los.
> Będziesz się z nim męczyć, w coraz gorszych warunkach, aż do
> jego (lub Twojej) naturalnej śmierci, ewentualnie czyjegoś tam
> wcześniejszego odejścia na emeryturę.
zostały 2 miesiace dlatego nie wiadomo czy warto sie starac
> Chciałbym odrobinę Tobą potrząsnąć i wstrząsnąć. Musicie
> przynajmniej odrobinę się i zdecydowanie postawić się
> gościowi. Kładzenie po sobie uszu i udawanie, że nic się nie dzieje,
> spowoduje (moim wyjątkowo nieskromnym zdaniem) efekt
> odwrotny do Waszych oczekiwań.
Doskonale Cię rozumiem - "wstrząsy i potrząsy" jak najbardziej wskazane- ale
jak wyzej wspominałam nie znajduje poparcia kolezanek którym
brak "testosteronu " wiec jak gdyby problem mam tylko ja i zastanawiam sie jak
to rozwiazać.

Mam przynajmniej nadzieję,
> że jakiekolwiek rękoczyny w jego wykonaniu będą z Waszej
> strony przedmiotem natychmiastowego doniesienia do prokuratury.
> Za pierwszy taki występek gość może dostać wyrok z zawieszeniem,
> za drugi może posiedzieć.
paralizator na psy mam juz gotowy :D Dzieki Slavko.

P.S.Tak czy inaczej nadal mam watpliwosci bo wydaje mi sie ze gosc gdzies przez
wiele lat przesiedzial w dziurze, poziom jego frustracji rósł- teraz jest dla
grupy bezuzyteczny bo wlasciwie nie umie nic czy tez umie tyle samo co przed
ilus tam laty i probuje wrócic do srodowiska ale mu sie nie udaje.Inna rzecz ze
tym sposobem raczej mu sie nie uda to tym bardziej.Mnie to w***wia ale mam tez
swiadomosc ze człowiek naprawde moze byc chory biorac pod uwage jego sposob
postepowania- schizofrenia to czesto koło zamkniete- i on własnie sam ten cykl
napedza.Nie wiem - ale na 90 % nie jest to zachowanie samca który ma ochote
dominować bo to jaki jest cienki i wystraszony widac na pierwszy rzut oka
P.S.w sumie ja właściwie gdyby to ode mnie tylko zalezało to wiedziałabym co
zrobic z człowiekiem – problem polega na „grupowej współpracy”




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
11.05 n...@o...pl
11.05 Duch
11.05 Slawek [am-pm]
11.05 Duch
11.05 Mariusz
11.05 Duch
11.05 LeoTar
11.05 LeoTar
11.05 LeoTar
11.05 n...@o...pl
11.05 Mortifer
11.05 Mortifer
11.05 n...@o...pl
11.05 n...@o...pl
11.05 n...@o...pl
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
czy mądrze jest prowokować mądrych ?
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.