Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!eternal-september.org!
news.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: Trybun <M...@j...cb>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Aktorzy.
Date: Tue, 4 Jul 2023 11:24:12 +0200
Organization: A noiseless patient Spider
Lines: 44
Message-ID: <u80ofq$28em$1@dont-email.me>
References: <a...@g...com>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: base64
Injection-Date: Tue, 4 Jul 2023 09:24:11 -0000 (UTC)
Injection-Info: dont-email.me; posting-host="5b88d834892137aa069a00789c72095b";
logging-data="74198";
mail-complaints-to="a...@e...org";
posting-account="U2FsdGVkX1/r37cisfzsUTgFi1PyXFCH"
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:102.0) Gecko/20100101
Thunderbird/102.12.0
Cancel-Lock: sha1:IiY8R/Q7f05hIP/8gTSBWzp0+LI=
X-Antivirus-Status: Clean
Content-Language: pl
X-Antivirus: Avast (VPS 230627-0, 27.6.2023), Outbound message
In-Reply-To: <a...@g...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:771858
Ukryj nagłówki
W dniu 03.07.2023 o 23:43, XL pisze:
> Żądni medialnego rozgłosu, epatujący celebrytyzmem, lekko ważący kolejne związki
itd.
> Nie usprawiedliwiam ich, lecz potrafię wniknąć w pewne mechanizmy psychiczne i
socjalne, sprawiające że gdy dłuższy czas dzień w dzień grają w jednym zespole lub
parze RÓŻNE sceny, w tym erotyczne, to zanika naturalna bariera fizycznej intymności
i dotychczas obcy sobie ludzie łatwo wchodzą w relacje seksualne czy miłosne. Co rusz
ocierający się o siebie na planie czy na scenie - raz mocniej, raz jeszcze mocniej -
po iluś wspólnie zagranych scenach są jak stare dobre małżeństwo, jakby przeżyli ze
sobą całe życie i zjedli przysłowiową beczkę soli. Tym mocniej to odczuwają, że już
idąc do zawodu aktorskiego podlegają ostrej segregacji pid względem specyficznych
psychicznych predyspozycji, specyficznego luzu moralnego/psychicznego/życiowego,
który w tym zawodzie jest niezbędny... A po pewnym czasie mają dokładnie pomieszane w
głowach, bo aby być dobrym aktorem, muszą WCHODZIĆ w kolejne i kolejne role bardzo
głęboko, na tyle głęboko, że na ten czas ich własna jaźń i tożsamość znika,
autentycznie zostaje odrzucona. Jeśli więc dzieje się to non stop, to w końcu
naprawdę można zapomnieć, (ja)kim się było człowiekiem w oryginale. Wtedy żyje się
nie jako oryginał siebie, lecz jako wymyślona przez siebie na doczesny użytek postać,
którą się przybiera w chwilach ,,niegrania" profesjonalnego, grając ją w życiu
prywatnym, w zamian tej pierwszej, dawnej, prawdziwej, już zapomnianej.
> Warto się zastanowić nad tym, co DOBRY aktor traci jako osoba. Wg mnie
traci siebie i nigdy nie odzyskuje. To ogromna cena. Nie osądzam więc.
Zgadza się, żądni medialnego rozgłosu,. Zwracam tylko uwagę na to że to
aktorzy a nie grzesznicy u spowiedzi. Medialność i aktorzynie jest
wpisane w ich zawód. Z drugiej strony aktorów zwierzających się z
osobistych sekretów w Polsce można policzyć na palcach jednej ręki.
Co do związków, tu już jest sprawa złożona bo są ludzie stworzeni
zarówno do mono jak i poligamii w których są szczęśliwi, albo
przynajmniej to szczęście udają. Pytanie tylko dlaczego tak ciężko i tak
wielu ludziom akceptować preferencje innych?
|