Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Alkohol, czy pic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Alkohol, czy pic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 158


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-19 00:34:49

Temat: Alkohol, czy pic?
Od: Michal Orzeszek <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu i
juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z nimi?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-19 01:31:01

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: scream <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Orzeszek napisał(a):
> Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
> pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
> pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
> chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu i
> juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z nimi?

Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
"imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
kielicha z teściem?). Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
przeszkadzać nie będzie. Inna sprawa, że trzeba być asertywnym.
Nawalenie się do nieprzytomności i leżenie jak bela w swoich rzygach nie
jest niczym fajnym, tak samo zaniki pamięci czy ogromny kac następnego
dnia. Jeśli chcesz - zacznij pić, ale z umiarem i tylko tak, aby się
"zakręcić" i mieć b. dobry humor. Moim zdaniem inaczej nie ma to sensu,
a "pić żeby pić" - to też raczej niezbyt dobrze.

A tak BTW to ominęło Cię sporo różnych ciekawych przeżyć :)))

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-19 02:29:40

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "tadek g" <t...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


"scream" <n...@p...pl> wrote in message news:dllv7f$un7$1@news.onet.pl...
> Michal Orzeszek napisał(a):
> > Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
> > pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
> > pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
> > chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu i
> > juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z
nimi?
>
> Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
> "imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
> patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
> kielicha z teściem?). Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
> przeszkadzać nie będzie. Inna sprawa, że trzeba być asertywnym.
> Nawalenie się do nieprzytomności i leżenie jak bela w swoich rzygach nie
> jest niczym fajnym, tak samo zaniki pamięci czy ogromny kac następnego
> dnia. Jeśli chcesz - zacznij pić, ale z umiarem i tylko tak, aby się
> "zakręcić" i mieć b. dobry humor. Moim zdaniem inaczej nie ma to sensu,
> a "pić żeby pić" - to też raczej niezbyt dobrze.
>
> A tak BTW to ominęło Cię sporo różnych ciekawych przeżyć :)))
>
szczególnie takie :
http://unix.rulez.org/~calver/pictures/day_after_par
ty/index.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-19 08:56:51

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Michal Orzeszek <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
>> pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
>> pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
>> chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu
>> i juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z
>> nimi?
>
>
> Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
> "imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
> patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
> kielicha z teściem?). Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
> przeszkadzać nie będzie. Inna sprawa, że trzeba być asertywnym.
> Nawalenie się do nieprzytomności i leżenie jak bela w swoich rzygach nie
> jest niczym fajnym, tak samo zaniki pamięci czy ogromny kac następnego
> dnia. Jeśli chcesz - zacznij pić, ale z umiarem i tylko tak, aby się
> "zakręcić" i mieć b. dobry humor. Moim zdaniem inaczej nie ma to sensu,
> a "pić żeby pić" - to też raczej niezbyt dobrze.

Wlasnie, dlatego sie pytam, bo juz zauwazylem jak ludzi potrafia sie
zdziwic, ze ktos nie pije i mowia 10x "no co ty, wez wypij". Ale jeszcze
jakos specialnie przykrosci z tego powodu nie doznalem. Przeciez np w
barze ze znajomymi nie siedze jak "ten" tylko wezme jakis sok, spritea,
czy cus ;)

Nie wykluczam, ze w krytycznej sytuacji, jezeli bym to wyczul to sie
napije, ale takie gadanie "chodzmy na piwo" to fajnie, ale ja jednak
wole wypic cos mniej zaklucajacego moja prace niz tak zuzywac swoj czas.

>
> A tak BTW to ominęło Cię sporo różnych ciekawych przeżyć :)))
>

Ee tam opowiadasz, niby do czego takie szczeniaki potrafia wykorzystac
alkohol niz do upijania sie ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-11-19 09:31:27

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "Bartosz 'Seco' Suchecki" <p...@s...maupa.tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal Orzeszek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dlmp35$2h6p$1@node1.news.atman.pl...

>
> Wlasnie, dlatego sie pytam, bo juz zauwazylem jak ludzi potrafia sie
> zdziwic, ze ktos nie pije i mowia 10x "no co ty, wez wypij". Ale jeszcze
> jakos specialnie przykrosci z tego powodu nie doznalem. Przeciez np w
> barze ze znajomymi nie siedze jak "ten" tylko wezme jakis sok, spritea,
> czy cus ;)

Czasem faktycznie ludzie się "patrzą" na takiego osobnika który nie pije.
A w takim barze, jak nie wracasz samochodem do domu, wypicie kieliszka wina
lub piwa jest nawet dobre dla zdrowia. No chyba, że w barze wisi dym
papierosowy.

>
> Nie wykluczam, ze w krytycznej sytuacji, jezeli bym to wyczul to sie
> napije, ale takie gadanie "chodzmy na piwo" to fajnie, ale ja jednak wole
> wypic cos mniej zaklucajacego moja prace niz tak zuzywac swoj czas.
>

Chyba to nie powina być krytyczna sytuacja. Po prostu czasem możesz wypić
wino, drinka
lub cokolwiek innego.
A na piwo chodzić nie trzeba :-)

Pozdrawiam, Seco


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-11-19 10:06:45

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Fizzzi <f...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 19 Nov 2005 01:34:49 +0100, Michal Orzeszek <m...@o...pl> wrote:

> Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
> pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
> pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
> chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu i
> juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z nimi?


Lepiej nie pic.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-11-19 10:24:19

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

sob, 19 lis 2005 o 01:34 GMT: Michal Orzeszek wrote:
> Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
> pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
> pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
> chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w zyciu i
> juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z nimi?

Nie pij, ja nie piję (mam 20 lat). Na początku zrobią oczy (chora mentalność
tego kraju), potem się przyzwyczają - mówię o najbliższym otoczeniu. Starsi
to już są w siódmym niebie, bo nie muszą się martwić czy trafie do domu, po
jakimś ,,większym spotkaniu''. Są w siódmym, bo mam starszego brata, który
ma poglądy zupełnie przeciwne i lubi popić na imprezach.
Opieraj się - miej swoje zdanie. Gdy będziesz to robił stanowczo, zaczną się
z Tobą na tyle liczyć, że przy zaproszeniu na jakąś impreze, będą Ci
raportować jaki typ napojów alkoholowych będzie na imprezie, na ilu w
jakiej ilości itp. Nie ukrywam, że dzięki mnie (konkretnie - konieczności
zaproszenia mnie), wiele imprez kończy się na małych ilościach tychże
napojów i stosunkowo dużej kontaktowości imprezowiczów.

Ja nie piję i żyje mi się z tym dobrze. Ale ma to parę wad - pierwsza, to
te oczy i zdziwienia. Druga - czasem musisz znajomych z urwanym filmem
pilnować, albo zaprowadzić ich do domu. Ale ten problem idzie rozwiązać -
dać sobie spokój z takimi imprezami (w praktyce 95% ogółu w moim otoczeniu).
Trzecia - mogą Ci dzwonić nocami (pijani) i chwalić się, że są tak pijani, że
się przewrócili i nogę sobie złamali. ;) Czwarta wada (dotyczy tylko w ogóle
nie pijących) - potrafisz wyczuć nawet 0,1 promila od gościa, który jest
niedaleko Ciebie, a nawet z Tobą nie rozmawia. Trochę wkurzające, bo nie
znoszę tego zapachu.

Pozdrawiam.

--
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: m...@j...org }
{ <http://bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-11-19 10:30:43

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Fizzzi <f...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 19 Nov 2005 03:29:40 +0100, tadek g <t...@p...fm> wrote:

>
> "scream" <n...@p...pl> wrote in message
> news:dllv7f$un7$1@news.onet.pl...
>> Michal Orzeszek napisał(a):
>> > Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie
>> > pilem alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam
>> > pytanie. Czy moge tak dalej kontunulowac (bo chcociaz na razie tak
>> > chce), czy jednak mowiac po prostu, bedzie mi to przeszkadzalo w
>> zyciu i
>> > juz lepiej sie teraz nie opierac tylko jak pija inni to tez razem z
> nimi?
>>
>> Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
>> "imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
>> patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
>> kielicha z teściem?). Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
>> przeszkadzać nie będzie. Inna sprawa, że trzeba być asertywnym.
>> Nawalenie się do nieprzytomności i leżenie jak bela w swoich rzygach nie
>> jest niczym fajnym, tak samo zaniki pamięci czy ogromny kac następnego
>> dnia. Jeśli chcesz - zacznij pić, ale z umiarem i tylko tak, aby się
>> "zakręcić" i mieć b. dobry humor. Moim zdaniem inaczej nie ma to sensu,
>> a "pić żeby pić" - to też raczej niezbyt dobrze.
>>
>> A tak BTW to ominęło Cię sporo różnych ciekawych przeżyć :)))
>>
> szczególnie takie :
> http://unix.rulez.org/~calver/pictures/day_after_par
ty/index.html
>
Prosze Cie nie pisz takich glupot.
Alkohol jest zlodziejem.
Nie muszisz spotykac sie ludzmi ktorzy pija przy jednym stole nawet jesli
to rodzina ! Jestes wolnym czlowiekiem i masz prawo robic co chcesz.
Alkohol zabija prawdziwe emocje, powoduje zaburzenia psychiczne i agresje.
Oglupia Cie. Jest bardzo silna substancja odurzajaca.

Znalezione w necie :
"Gdyby alkohol mógł się przedstawić i przemówić

Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym - po ludzku
sądząc - wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi
najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie najzdolniejszych obywateli. Szkole i
nauce najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej najpierwsze jednostki. A jednak
cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości,
przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków.
Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która
codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuję się do
kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków,
skarbnic i kas.
Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli
wszystkich warstw społecznych, nie wyłączając sprawujących władzę i
wymierzających sprawiedliwość.
Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym
miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o
losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy... Moje zdanie w każdej
sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą,
umierają.
Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje
imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko
i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy.
Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w
nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta
w cmentarze...
Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego
przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani,
załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby
wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki.
Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy
nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy, szczęścia,
tak jak szukają miliony. Że i was nie zabraknie w mojej armii, z którą od
lat zdobywam ... piekło !"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-11-19 12:26:40

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: scream <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fizzzi napisał(a):
> Prosze Cie nie pisz takich glupot.
> Alkohol jest zlodziejem.
[ciach]

Sorry, ale to Ty jesteś jakiś nawiedzony, a nie ja. Wszystko jest dla ludzi.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-11-19 12:31:49

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Mała Mi <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal Orzeszek" napisał ...

> Witam, o to jest pytanie. Mam 18 lat i dla zasady jeszcze nigdy nie pilem
> alkoholu - piwa, wódy, czy tam czegokolwiek. W zwiazku z tym mam pytanie.
> Czy moge tak dalej kontunulowac

Nie mogę sie oprzeć wrażeniu, że zwyczajnie wymyślasz sobie problemy.
Nie masz ochoty pić - to nie pij.
Znam sporo osób, które z zasady nie piją alkoholu
i jakoś nie doświadczają z tego tytułu żadnych przykrości.
A jeśli masz ochotę się napić - to się napij.
Byle bez przesady. Jak ze wszystkim. :-)

Pozdrawiam !
Mała Mi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pamiec (+depresja?) - jak sobie pomoc.
gardlo
3 dzien bolu brzucha
Tumor pulmonis sin - gdzie leczyć?
pęcherzyk czy prawidłowy rozmiar

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »