« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-11-22 18:20:35
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?
Użytkownik "Kasia" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fi498f$4a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wiadomo, że koszty produkcji zawsze wielokrotnie przewyższają koszt
zużytego
> materiału... ale nie zapędzajmy się aż tak. Wódka czy inne produkty
muszą
> przejść pewien proces produkcji, wymagający nie byle jakich nakładów,
No, mówię, końcowy koszt litra to około 4,50.
> ale
> dzwoneczek? W tej cenie sprzedawałabym spokojnie dwa, a nie jeden.
I tu jest pies pogrzebany. Dlatego praca szydełkowa jest tak nisko
ceniona.
> Robiłam
> dzwoneczki nie raz i nie przesadzałabym z tą "wyceną" własnej pracy.
Daj namiary na twojego pracodawcę. Podpowiem mu z przyjemnością, że
zarabiasz za dużo. Na pewno chętnie obniży ci stawkę.
> Co
> innego obraz malowany czy haftowany - taki kunszt się ceni.
Czemu ceni się bohomazy malowane, wycie Mandaryny a talent robótkowy -
nie? Może dzięki temu co napisałaś powyżej?
> Ale to tylko
> moje zdanie. (jak na razie nie mam tego problemu, bo wszystkie
dzwoneczki i
> aniołki rozdałam znajomym for free).
Obdarowałaś osoby ci bliskie takim mało cennym byle czym? Nie szanujesz
bardziej siebie czy ich?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-11-22 19:45:59
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?lemonka pisze:
>> Wiadomo, że koszty produkcji zawsze wielokrotnie przewyższają koszt
> zużytego
>> materiału... ale nie zapędzajmy się aż tak. Wódka czy inne produkty
> muszą
>> przejść pewien proces produkcji, wymagający nie byle jakich nakładów,
>
> No, mówię, końcowy koszt litra to około 4,50.
>
>> ale
>> dzwoneczek? W tej cenie sprzedawałabym spokojnie dwa, a nie jeden.
>
> I tu jest pies pogrzebany. Dlatego praca szydełkowa jest tak nisko
> ceniona.
>
>> Robiłam
>> dzwoneczki nie raz i nie przesadzałabym z tą "wyceną" własnej pracy.
>
> Daj namiary na twojego pracodawcę. Podpowiem mu z przyjemnością, że
> zarabiasz za dużo. Na pewno chętnie obniży ci stawkę.
>
>> Co
>> innego obraz malowany czy haftowany - taki kunszt się ceni.
>
> Czemu ceni się bohomazy malowane, wycie Mandaryny a talent robótkowy -
> nie? Może dzięki temu co napisałaś powyżej?
>
>> Ale to tylko
>> moje zdanie. (jak na razie nie mam tego problemu, bo wszystkie
> dzwoneczki i
>> aniołki rozdałam znajomym for free).
>
> Obdarowałaś osoby ci bliskie takim mało cennym byle czym? Nie szanujesz
> bardziej siebie czy ich?
>
>
>
Lemonko, często mam inne od twojego zdanie, ale tutaj podpisuję się
wszystkimi kończynami.
Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-11-23 17:13:02
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?Witam. O ile mi wiadomo ta grupa służy do wyrażania opinii, a nie do ataków
w stylu: "Daj namiary na twojego pracodawcę. Podpowiem mu z przyjemnością,
że
zarabiasz za dużo. Na pewno chętnie obniży ci stawkę.". Taka wypowiedź tylko
świadczy o autorze. Droga Lemonko - skoro piszesz o bohomazach po co
wcześniej podawałaś jako przykład koszt farb na namalowanie Damy z łasiczką?
Czyżby to również był bohomaz? Co więcej nie skrytykowałam techniki
szydełkowej jako takiej, ani nie umniejszam jej wartości. Uwielbiam robić
dzwoneczki, serwetki, obrusy i inne rzeczy, wiem ile czasu i pracy wymagają,
podziwiam też talen robótkowy zarówno grupowiczek prezentujących swe dzieła
na grupie, jak i osób, które w ogóle o tej grupie nigdy nie słyszały. A
jeśli raz jeszcze przeczytasz moją poprzednią wypowiedź zobaczysz, że
jedynie uważam cenę 6- centymetrowego dzwoneczka za wygórowaną. Mam do tego
prawo i nie pretenduję bynajmniej do tego, by ktokolwiek sie z tym zgadzał.
Wyrażenie opinii nie jest równoznaczne z jej narzucaniem. Zatem czy taki
atak jest na miejscu?
"Obdarowałaś osoby ci bliskie takim mało cennym byle czym? Nie szanujesz
bardziej siebie czy ich?" - Jedyny komentarz to: szanuję i siebie i ich.
Nigdy nie dałabym "byle czego" w prezencie, a prawda jest taka, że nawet
małe rzeczy potrafią cieszyć jeśli są ofiarowane w dobrych intencjach, a
przyjemności sprawionej drugiej osobie staram się nie przeliczać na
pieniądze. A jeśli chodzi o szacunek do siebie i wykonywanej przez siebie
pracy - to jak najbardziej, ale w granicach zdrowego rozsądku. Aukcja
Allegro, od której zaczęła się ta dyskusja nie przypadła mi do gustu w
ogólności. Niebyt sympatyczny opis i cena też. Ale to doprawdy tylko moje
zdanie.
Serdecznie pozdrawiam wszystkie grupowiczki i życzę miłego weekendu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-11-25 04:51:33
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?Kasia wrote:
> Witam. O ile mi wiadomo ta grupa służy do wyrażania opinii, a nie do ataków
Mała prośba formalna. Gdy odpowiadasz konkretnej osobie zostaw wrotkę i
fragment wypowiedzi poprzednika. Ja mam (jak prawdopodobnie wiele innych
osób) tak skonfigurowany czytnik, że widzę tylko nowe jeszcze nie
czytane przez mnie posty. Bez tych cytatów nie mam pojęcia komu i na co
odpowiadasz.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-11-27 19:18:42
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?Reklama dźwignią handlu!!! A "nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba",
stara maksyma, ale prawdziwa! Ktoś, kto nigdy nie widział wyrobów
koniakowskich, kupi te ozdoby i będzie je podziwiał, bo sam sobie nawet takich
prostych nie zrobi! Cena jak cena, w sklepach widać wiele więcej
szkaradzieństw po wyższych cenach....
A co do kosztów wysyłki - nie policzyłyście jeszcze czasu na zapakowanie,
dojścia (dojazdu) na pocztę, stania w kolejce, itd.
I to by było na tyle :)))
Pozdrawiam znad patchworka, Koko (nie szydełkuję!)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-12-29 19:02:19
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?On 19 Lis, 22:21, "Lucy" <l...@o...pl> wrote:
> Witam
> Przeglądając aukcje znalazłam taką:http://www.allegro.pl/item266257521_koniakowski
e_dzwoneczki_bombki_ch...
> Nie wiem co sądzicie o wyrobach koniakowskich, ale we mnie aż się gotuje gdy
> przeczytałam opis na tej aukcji.
> Miałam okazję widzieć wyroby koniakowskie w samym Koniakowie i daję słowo moja
> koleżanka robi piękniejsze mimo że nie jest góralką.
> Wiele z nas sprzedaje swoje wyroby, nie sądzę jednak aby były one jednorazowe.
>
> Tak sobie myślę, czy koronczarka koniakowska to ta która urodziła się w
> Koniakowie czy ta która mieszka w tej miejscowości, może ktoś wie.
>
> pozdrawiam
> Lucy
może tym razem koniaków se pożyczył dosyć popularny wzór ;)) ... --->
http://www.koniakow.com/osc/index.php/cPath/69
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-01-01 17:42:41
Temat: Re: Allegro - wyroby koniakowskie?Lucy <l...@o...pl> napisał(a):
> Witam
> Przeglądając aukcje znalazłam taką:
> http://www.allegro.pl/item266257521_koniakowskie_dzw
oneczki_bombki_choinkowe_8_
> kol.html
> Nie wiem co sądzicie o wyrobach koniakowskich, ale we mnie aż się gotuje gdy
> przeczytałam opis na tej aukcji.
> Miałam okazję widzieć wyroby koniakowskie w samym Koniakowie i daję słowo moja
> koleżanka robi piękniejsze mimo że nie jest góralką.
> Wiele z nas sprzedaje swoje wyroby, nie sądzę jednak aby były one jednorazowe.
>
> Tak sobie myślę, czy koronczarka koniakowska to ta która urodziła się w
> Koniakowie czy ta która mieszka w tej miejscowości, może ktoś wie.
>
> pozdrawiam
> Lucy
>
>
>
Uważam,że cała ta dyskusja jest bezsensowna.
Każdy ma prawo zrobić i wycenić własny wyrób zgodnie ze swoim przekonaniem o
wkładzie pracy i materiału. To, że uważacie za drogo to trzeba było wystawić
swoje taniej i zrobić zdrową konkurencję ::))))Sztuką jest zrobić dzieło,
wycenić je i sprzedać jeżeli ktoś robi w tym celu. Jeżeli ktoś robi w celu
obdarowywania to nie może mieć do drugiej osoby pretensji o to, że sprzedaje
powyżej jakiegoś tam pułapu cenowego.Może wkład pracy tej drugiej osoby jest
większy ? Nie wszystko wszystkim przychodzi łatwo i nie krytykujcie kogoś
względem swojego postępowania . A może warto się zastanowić nad tym, że to
ktoś chce wszystkim pokazać jak właściwie należy wyceniać robótki?
Myślę, że jeśli ktoś uważa, że dobrze robi i chce sprzedać to niech próbuje od
maximum a nie minimum- prawa rynku i ekonomii. Jedynie nad czym można ubolewać
to nad podszywaniem się i przypisywaniem nazwy własnego wyrobu (którego wzór
był dostępny już od kilku lat w gazetkach robótkowych)pod znane koronczarki,
ale w tym miejscu to one powinny ingerować. To tak jak kradzież marki...
A poza tym to pewno żadna z nas nie kupuje robótek szydełkowych na allegro- to
co nam może przeszkadzać zamieszczona tam cena? Niech sobie ktoś zarabia, a my
dalej dziergajmy dla własnej satysfakcji i błysku w oczach obdarowywanych. A
może oni tak naprawdę mają też już dosyć naszych podarunków ?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |