> Aseksualność jest orientacją seksualną.

Nie. To jest choroba.Wszystko co odbiega od ustalonych norm ma jakies
podloze. W tym przypadku np brak hormonow.

> Możesz siebie opisać jako aseksualnego/ą jeśli nie odczuwasz atrakcji
> seksualnej. Inaczej mówiąc, nie czujesz pociągu seksualnego do nikogo
> ani potrzeby na intymne zbliżenia.

Taka sytuacja jest nie normalna w przyrodzie bo doprowadzila by do
wyginiecia gatunkow. Czyli to jest choroba.

> Wielu aseksualnych cierpi całe życie próbując się dostosować do modelu
> życia nasze społeczeństwo wszystkim narzuca.

Zamiast w milczeniu cierpiec powinni pojsc do lekarza.

> Jesteś młody? Chodź na ranki. Jesteś dorosły? Ożeń się i załóż rodzinę.
> Nie zrobisz tego? Zostaniesz nazwanym starym kawalerem.

I slusznie takich co sie niechca leczyc trzeba pietnowac.

> Bycie kawalerem czy panną wcale nie musi oznaczać straconego życia ani
> domysłu, że nikt nie mógł cię pokochać.

Tak to oznacza. Drzewo ktore nie rodzi zmarnowalo pozywienie nic nie dajac
w zamian, powinno byc wykarczowane. Ludzie powinni sie leczyc. Po to mamy
sex zeby podtrzymac gatunek.

Pomyślałam, że coś trzeba z tym fantem zrobić. Czas wytłumaczyć Polsce, że
są wśród nas aseksualni czy sie wam to podoba czy nie

I slusznie. Idz sie leczyc i nie probuj propagowac jakichs nowych
glupawych ideii. Po to masz macice zebys rodzila.

> Zacznijmy od podstaw.

Tak idzcie sie leczyc i w koncu zajdzcie w ciaze.

> Aseksualność nie jest żadnym nowym trendem czy modą.

I slusznie prawisz. To jest choroba.