« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2009-09-03 11:03:15
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...BTW wykasowałem poprzednie posty.
Oczywiście nie dlatego, że Debile i Hieny zleciały się do nich
[bo do nowych także raczej się zlecą], ale z uwagi na błąd
stylistyczny, który postanowiłem poprawić...
tak dla potomności.
Naturalnie żaden Debil różnicy sam z siebie nie zauważy. ;)
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h7o79i$5r4$1@news.onet.pl...
>I jeszcze jeden i jeszcze raz......
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2009-09-03 11:04:33
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h7o7bo$6hu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Jeszcze! Jeszcze!
Dupa wyżej !
;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2009-09-03 11:04:36
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...BabaJaga pisze:
> On 3 Wrz, 10:53, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>> Bbjk pisze:
>>
>>> Nie była to aż taka wielka wina, by się wielogodzinnie kajać. "Daj mi
>>> szansę" - chyba miało być "nam"? - tego już nie rozumiem. Wynika, że
>>> związek był dla Ciebie _szansą_ (na co?)*, a dla niego czym był?
>>> _____________
>>> *) czyżby tu:
>>>> To mi rozpieprzyło wszystko, nie tylko emocjonalnie, także
>>>> organizacyjnie i finansowo
>>> tkwiła odpowiedź?
>> ha!
>> na horyzoncie bitwy o wyprane gacie powiewa chorągiewka zatknięta w
>> sympatyczną kupkę pieniędzy.
>>
>> --http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
>
> Bardziej chodziło o ORGANIZACYJNIE. Pracuję na zmiany, nie ma kto
> odbierać malucha z przedszkola. Mieszkamy stosunkowo niefortunnie,
> wracam do komunikacji masowej, itp... W związku z powyższym łącznie
> stanowi to "organizacyjnie i finansowo". Że było także pod tym
> względem lepiej, to nie ulega kwestii i jest to chyba dość naturalne.
> Aczkolwiek dawałam sobie radę przez kilka lat wcześniej sama , to i
> teraz się uporam.
> BabaJaga
wiesz babo, mam trójkę takich małych szprynców, więc wiem co to znaczy
wyekspediować towarzystwo do przedszkoli, szkół czy kółek różańcowych.
mam bardzo dużą nadzieję że sobie poradzisz, czego ci bardzo życzę.
i nie mnie oceniać waszej sytuacji - choć zastanawia mnie jakoś, co
takiego złego było w praniu twojej bielizny, że była to "porażka"?
ps. na redarta, dębskiego, cbneta, stalkera, medeę, hankę, aichę,
chirona, vilar, ducha, michała, paulinkę i qrczaka (last but not least)
możesz nie zwracać uwagi. czasami sprawiają wrażenie żywych ludzi, ale
to zwykłe boty internetowe.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2009-09-03 11:07:08
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Redart pisze:
> Ja też _na początku_ małżeństwa organicznie nie cierpiałem, jak teściu
> wynosił MOJE śmieci.
> jeśli teściu
> wynosi śmieci, w których np. są przeze mnie wypełnione prezerwatywy
> to trochę tak, jakby wprost uczestniczył w moich łózkowych igraszkach
> z żoną ;) (a swoją córką).
> Matka chwytajaca majtki nowej partnerki męża i przeglądająca a nawet
> wąchajaca wszystkie plamki i zabarwienia na nich - to ...
> _masakra_ ;))))
> Mamy wiec tu wątek poboczny (bo głównym jest brak komunikacji miedzy
> partnerami) - z jakiegoś powodu 'nie idzie'/'idzie opornie' rytuał
> przekazania
> syna przez matkę. No ale nie wszystko musi iść gładko ;)))
redart... chłopie... napij się przemysławki...
gazowana jest, dobrze ci zrobi :))
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2009-09-03 11:09:47
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Osz ty,
no to teraz masz normalnie "przerąbane" u wszystkich :-))))))))
MK
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:h7o7s6$7kr$1@news.onet.pl...
> ps. na redarta, dębskiego, cbneta, stalkera, medeę, hankę, aichę, chirona,
> vilar, ducha, michała, paulinkę i qrczaka (last but not least) możesz nie
> zwracać uwagi. czasami sprawiają wrażenie żywych ludzi, ale to zwykłe boty
> internetowe.
>
> --
> http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2009-09-03 11:10:30
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Cbnecie,
bo kto normalny czyta drugi raz to samo???????
MK
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h7o7p5$1e7r$1@news2.ipartners.pl...
> BTW wykasowałem poprzednie posty.
>
> Oczywiście nie dlatego, że Debile i Hieny zleciały się do nich
> [bo do nowych także raczej się zlecą], ale z uwagi na błąd
> stylistyczny, który postanowiłem poprawić...
> tak dla potomności.
>
> Naturalnie żaden Debil różnicy sam z siebie nie zauważy. ;)
>
> --
> CB
>
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:h7o79i$5r4$1@news.onet.pl...
>
>>I jeszcze jeden i jeszcze raz......
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2009-09-03 11:13:24
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:h7o80u$7kr$2@news.onet.pl...
> Redart pisze:
>
>
>> Ja też _na początku_ małżeństwa organicznie nie cierpiałem, jak teściu
>> wynosił MOJE śmieci.
>
>
>> jeśli teściu
>> wynosi śmieci, w których np. są przeze mnie wypełnione prezerwatywy
>> to trochę tak, jakby wprost uczestniczył w moich łózkowych igraszkach
>> z żoną ;) (a swoją córką).
>
>
>> Matka chwytajaca majtki nowej partnerki męża i przeglądająca a nawet
>> wąchajaca wszystkie plamki i zabarwienia na nich - to ...
>> _masakra_ ;))))
>
>> Mamy wiec tu wątek poboczny (bo głównym jest brak komunikacji miedzy
>> partnerami) - z jakiegoś powodu 'nie idzie'/'idzie opornie' rytuał
>> przekazania
>> syna przez matkę. No ale nie wszystko musi iść gładko ;)))
>
> redart... chłopie... napij się przemysławki...
> gazowana jest, dobrze ci zrobi :))
A przemysławkę, to daj Bój - my sobie kiedyś razem chlupniemy ;)
Póki co - piwko - z teściem przy grillu ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2009-09-03 11:13:43
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...tren R wrote:
> ps. na redarta, dębskiego, cbneta, stalkera, medeę, hankę, aichę,
> chirona, vilar, ducha, michała, paulinkę i qrczaka (last but not
> least) możesz nie zwracać uwagi. czasami sprawiają wrażenie żywych
> ludzi, ale to zwykłe boty internetowe.
Ale nie potrzebujemy śrubek, żeby coś napisać z sensem.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2009-09-03 11:14:16
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Vilar pisze:
> Cbnecie,
> bo kto normalny czyta drugi raz to samo???????
> MK
>
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:h7o7p5$1e7r$1@news2.ipartners.pl...
>> BTW wykasowałem poprzednie posty.
>>
>> Oczywiście nie dlatego, że Debile i Hieny zleciały się do nich
>> [bo do nowych także raczej się zlecą], ale z uwagi na błąd
>> stylistyczny, który postanowiłem poprawić...
>> tak dla potomności.
>>
>> Naturalnie żaden Debil różnicy sam z siebie nie zauważy. ;)
Błąd stylistyczny naturalnie Debile zauważyli, ale żadnemu debilowi nie
przyjdzie do głowy powtarzać cały post w celu wycięcia jednego wyrazu.
Do tego służy Wyższa Inteligencja.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2009-09-03 11:15:03
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Vilar pisze:
> Patrz "The pillow book" :-)))))
Musiałby kodowanie zmienić. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |