Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ballada o Narajamie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ballada o Narajamie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-04-16 10:24:35

Temat: Ballada o Narajamie.
Od: "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jest taka góra w Japonii, wysoka, wśród śniegów i lodu, gdzie jeszcze w
początkach XX w. wędrowali wiejscy starcy po śmierć. Dzieci i wnuki
uroczyście żegnali niepotrzebnych już rodziców, odprowadzali nawet kawałek i
zostawiali samotnie. Po paru dniach ludzie ci zamarzali w miejscach, gdzie
udało im się dowlec /lub w skrajnych wypadkach byli dowlekani siłą /
Przypomniała mi się ta sprawa z okazji porządkowania komputera /był wysłanym
przed dwoma laty postem/
Ponieważ sama kiedyś zostanę babcią, dziwią mnie bezczelne żądania co
poniektórych młodych małżeństw odnośnie tej grupy ludzi. Babcia ma pomagać w
wychowaniu wnuków / w praktyce sprowadza się to do ich obsługiwania /,
gotować, sprzątać, prasować, broń Boże pozostawać na utrzymaniu pracującego
syna / bycząca się na urlopie wychowawczym młoda synowa - tak! /. Lwią
częścią swojej zazwyczaj skromnej renciny sponsorować młodych a najlepiej
przepisać mieszkanie na syna lub córkę i wynieść się do domu starców -
współczesnego odpowiednika japońskiej Narajamy. Moja starość będzie
wyglądała inaczej: Jeszcze przed ślubem syna przepędzę każdą, usiłującą
pasożytować na mnie dziewuchę. Swoje własnościowe 57 m mieszkanie wynajmę -
nawet synowi, jeśli go będzie na to stać, kupię sobie kawalerkę a za pokaźny
dodatek do emerytury będę zwiedzać świat. Wariant II: Przyjmę synową pod
swój dach alenie na zasadzie strachliwego przemykania się pod ścianami "żeby
nie przeszkadzać młodym", tylko jako dostojna seniorka rodu, której należy
się szacunek, pomoc i opieka. To Ona będzie gotowała, sprzątała, użerała się
ze
swoimi dziećmi, prowadziła dom tak, jak ja to teraz robię. Na studiach
utrzymywałam się sama i pomagałam matce we wszystkich pracach domowych.
Obecnie mieszkam osobno, jestem rozwiedziona, ale nadal nie wyciągam łapy do
rodziców po pieniądze, do pilnowania własnego dziecka zatrudniałam
opiekunkę, nie oczekuję też wsparcia od teściów, tylko sama je świadczę. Im
trzeba niewiele: posprzątać mieszkanie, zaprosić na obiad, kupić drobny
prezent a czasami tylko wysłuchać wspomnień, żalów, narzekań. Jeżeli zapiszą
coś wnukowi w testamencie, to dobrze, jeżeli nie - trudno. Mają prawo nawet
roztrwonić majatek, który zgromadzili przez lata ciężkiej pracy. Tymczasem
najmłodsze pokolenie końca lat 70-tych charakteryzuje znacznie nasilona
postawa roszczeniowa: starzy mają dać: na studia, furę ,chatę a w najgorszym
wypadku do końca utrudzonego wiekiem życia pomagać finansowo "młodemu
małżeństwu". Powszechne jest odmawianie starym ludziom prawa do godności,
przestrzeni życiowej / "mamusia sama w takim dużym mieszkaniu? A my z
dzieckiem..." ;) /, wolności woli, dysponowania zgromadzonym dorobkiem. Ich
potrzeby są minimalizowane, kwestionowane, spychane na margines. Stanowią
oni chyba najbardziej szykanowaną w polskim spoleczeństwie mniejszość:
począwszy od podziału dochodu narodowego - głodowych emeryturek a
skończywszy na deprywacji podstawowych potrzeb psychicznych -niewdzięczności
własnych dzieci. Co najdziwniejsze, polscy starcy aprobują taka postawę.
Pragną za wszelką cenę czuć się potrzebni zwyrodniałym uczuciowo młodym
pasożytom. Jakby zatracili instynkt samozachowawczy zawarty w zdrowym
egoiźmie! Pragną udowodnić, że ich życie ma jeszcze jakąś wartość. Cierpią i
mają ogromne poczucie winy, gdy nie mogą zaspokoić roszczeń dorosłych
dzieci. Psycholog często styka się z takimi ludźmi; w PZP - bo oni ,
wyobraźcie sobie, leczą się z tego powodu na depresję! , w PDPS -
wykopsanych z własnego domu, zalegają w szpitalach "ze względów
społecznych". Nieliczni próbują się bronić skarżąc własne dzieci o alimenty,
lub zgłaszając do prokuratury wniosek o karę dla dorosłych dzieci
znęcających się nad nimi.
Niedawno rozmawiałam z 50-cio letnią zaharowaną kobieciną. Płakała, bo jej
17-to letni syn jest szykanowany w klasie prestiżowego ogólniaka - Mamy nie
stać na garnitur za 1200 zł, krawat dla syna za 400, kieszonkowe itp. On jej
powiedział: "Nie przychodź na wywiadówki bo wstyd mi przynosisz, jak ty
wyglądasz, jak się niemodnie ubierasz..." Oceny ma średnie, gdyż matki nie
stać na wymuszane przez nauczycieli korepetycje.
Dorrit







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-04-16 22:41:58

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dorrit > napisał(a) w wiadomości: <8dc84c$6to$1@sklad.atcom.net.pl>...
>Jest taka góra w Japonii, wysoka, wśród śniegów i lodu, gdzie jeszcze w

Jak mi milo!!!!!!
Dorrit - i jak zwykle wychylone wahadlo w jedna strone na maxa!


Jeszcze przed ślubem syna przepędzę każdą, usiłującą
>pasożytować na mnie dziewuchę.

A potem te dowcipy o wrednych tesciowych kraza po ludziach. Z Twojej
wypowiedzi wynika, ze Ty juz jej nie znosisz. Brrrr! Za co?

ale nadal nie wyciągam łapy do
>rodziców po pieniądze, do pilnowania własnego dziecka zatrudniałam
>opiekunkę, nie oczekuję też wsparcia od teściów, tylko sama je świadczę.

A dlaczego tyle w tym agresji? Goryczy? Zlosci?
Nie warto sie poswiecac, krzyczac "poswiecam sie". Tobie to jak widac
szczescia nie daje.
Przypuszczam, ze chcialas jak zwykle sprowokowac do dyskusji. Pewnie Ci sie
uda.
Pozdrawiam
Kubus Fatalista
Bozena





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-16 23:34:06

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: "MEEHOO" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kolezanka moim skromnym zdaniem nigdy nie bedzie miala dzieci. Jest nie
dojzala i chyba jeszcze nie przygotowana psychicznie aby zajac tak
odpowiedzialna role w zyciu rodzinnym. Chcialaby aby wszystko wokol niej
dzielo sie z jej udzialem. Jest samolubna, nie zdolna do kochania. kto
bowiem swoim dzieciom wynajol mieszkanie - majac spora emeryture. I to
zaznaczenie "jesli bedzie go na to stac"! To kompletny absurd. Ktora matka
bedzie patrzec jak syn z synowa i ich dziecmi bedzie sie blakal, a moze i
zebral za kawalkiem chleba, co? Nie wieze ze to napisala kobieta. Co ty,
lesbijka? (bez obrazy).
MEEHOO


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-17 01:03:31

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"MEEHOO" <m...@k...net.pl> writes:

> Kolezanka moim skromnym zdaniem nigdy nie bedzie miala dzieci. Jest nie
> dojzala i chyba jeszcze nie przygotowana psychicznie aby zajac tak
> odpowiedzialna role w zyciu rodzinnym. Chcialaby aby wszystko wokol niej
> dzielo sie z jej udzialem. Jest samolubna, nie zdolna do kochania. kto
> bowiem swoim dzieciom wynajol mieszkanie - majac spora emeryture. I to
> zaznaczenie "jesli bedzie go na to stac"! To kompletny absurd. Ktora matka

Tutaj bylabym sie sklonna nieco zgodzic. No bo, postaw sie na miejscu
osoby z emerytura w Polsce. Ile tego dostaje? nedzne grosze. kazdy
emeryt dopoki moze jakos sobie dorabia. A jesli moim jedynym "dobrem"
byloby mieszkanie, ktore na rynku ma wartosc (w wynajmnie) wieksza od
calej mojej emerytury?

Ja tutaj Dorrit troche rozumiem. Fakt, ze jak zwykle sie zapedzila,
ale duzo w tym racji jest. No bo, to wlasciwie niesprawiedzliwe. Masz
swoje dzieci, odchowasz je, zaczynaja zakladac wlasna rodzine,
zarabiaja i co? Spodziewacby sie mozna, ze to oni beda tobie pomagac
na starosc (chociazby na zasadzie cos za cos) - a nie na odwrot - ze
to ty im bedziesz matkowac do konca swych dni, robic za praczke
sprzataczke i gosposie.

czym innym tez jest uklad w ktorym cala duza rodzina (z dziadkami,
dziecmi itd.) mieszka w jednym ogromnym domu, w ktorym dla kazdego
jest dosc miejsca, a co innego kiedy babcie albo dziadka sie instaluje
na doczepke w M-3 w pokoju dziecinnym, no bo przeciez to "mlodzi" maja
prawo do duzego pokoju... a ze mieszkanie nie ich - to juz niewazne.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-17 05:40:37

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: A s t e c SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dorrit wrote:
[..]
> Pragną za wszelką cenę czuć się potrzebni zwyrodniałym uczuciowo młodym
> pasożytom. Jakby zatracili instynkt samozachowawczy zawarty w zdrowym
> egoiźmie! Pragną udowodnić, że ich życie ma jeszcze jakąś wartość. Cierpią i
[..]

Jest takie przysłowie: jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Wszelkie pretensje
o to jakie ich dzieci są w stosunku do nich mogą mieć TYLKO i WYŁĄCZNIE do siebie.
Bo to oni (rodzice) są winni.

Arek

--
Pierwsza polska bajka animowana 3D !
http://www.elita.pl/swojaki/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-17 06:33:33

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: "Aleksander Nabaglo" <...@w...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

!
Dorrit <ziemnik @ ceti.com.pl> wrote in message
news:8dc84c$6to$1@sklad.atcom.net.pl...
> Jest taka góra w Japonii, wysoka, wśród śniegów i lodu, gdzie jeszcze w
> .................................................
>17-to letni syn jest szykanowany w klasie prestiżowego ogólniaka - Mamy nie
> stać na garnitur za 1200 zł, krawat dla syna za 400, kieszonkowe itp. On
jej
> powiedział: "Nie przychodź na wywiadówki bo wstyd mi przynosisz, jak ty
> wyglądasz, jak się niemodnie ubierasz..." Oceny ma średnie, gdyż matki nie
> stać na wymuszane przez nauczycieli korepetycje.
To tylko jedna z konsekwencji swoistej segregacji wystepujacej w
spoleczenstwie
w ktorym wiekszosc ludzi chronicznie nie ma czasu.
Cala droga od przedszkola do domu spokojnej starosci przebiega w grupie
badz rowiesniczej, badz w waskiej grupie zawodowej.
Kontakty z przedstawicielami innych grup sa znikome lub bardzo
powierzchowne,
tylko zrutynizowane formulki grzecznosciowe podyktowane
zasadami dobrego wychowania.
I kiedy juz taki emeryt ma małą emeryture i malo sily a na dodatek
duzo WŁASNEGO czasu, to bardzo nie pasuje do spolecznosci.
Tym bardziej, ze dorosl do tego, aby nie byc zachwycony stalym
przebywaniem w grupie takich jak on sam.
(Jezeli ktos cale zycie idzie z pradem, to czy moze sie skutecznie
przeciwstawic takiemu pradowi pod koniec?)

A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-17 08:01:36

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: "Tomasz Linowski" <a...@a...tu.kielce.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
> "MEEHOO" <m...@k...net.pl> writes:
>
> > Kolezanka moim skromnym zdaniem nigdy nie bedzie miala dzieci. Jest nie
> > dojzala i chyba jeszcze nie przygotowana psychicznie aby zajac tak
> > odpowiedzialna role w zyciu rodzinnym. Chcialaby aby wszystko wokol niej
> > dzielo sie z jej udzialem. Jest samolubna, nie zdolna do kochania. kto
> > bowiem swoim dzieciom wynajol mieszkanie - majac spora emeryture. I to
> > zaznaczenie "jesli bedzie go na to stac"! To kompletny absurd. Ktora
matka
>
> Tutaj bylabym sie sklonna nieco zgodzic. No bo, postaw sie na miejscu
> osoby z emerytura w Polsce. Ile tego dostaje? nedzne grosze. kazdy
> emeryt dopoki moze jakos sobie dorabia. A jesli moim jedynym "dobrem"
> byloby mieszkanie, ktore na rynku ma wartosc (w wynajmnie) wieksza od
> calej mojej emerytury?
>
> Ja tutaj Dorrit troche rozumiem. Fakt, ze jak zwykle sie zapedzila,
> ale duzo w tym racji jest. No bo, to wlasciwie niesprawiedzliwe. Masz
> swoje dzieci, odchowasz je, zaczynaja zakladac wlasna rodzine,
> zarabiaja i co? Spodziewacby sie mozna, ze to oni beda tobie pomagac
> na starosc (chociazby na zasadzie cos za cos) - a nie na odwrot - ze
> to ty im bedziesz matkowac do konca swych dni, robic za praczke
> sprzataczke i gosposie.
>
> czym innym tez jest uklad w ktorym cala duza rodzina (z dziadkami,
> dziecmi itd.) mieszka w jednym ogromnym domu, w ktorym dla kazdego
> jest dosc miejsca, a co innego kiedy babcie albo dziadka sie instaluje
> na doczepke w M-3 w pokoju dziecinnym, no bo przeciez to "mlodzi" maja
> prawo do duzego pokoju... a ze mieszkanie nie ich - to juz niewazne.
>
> --
> Nina (Mazur) Miller


Jakiez to prawdziwe i jednoczesnie jak bardzo smutne.
Brak mi slow.
arnold


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-18 08:51:59

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: "Duch<->" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kolejna osoba ktora chce mowic mlodym, co maja robic.
Po pierwsze to co "starszy" moze rozumiec? Nie zna "ukladow",
"gdera", gdy impreza sie przeciaga,
nie chce pozyczyc samochodu, co chwile mowie co trzeba,
a co nie. Wiec czy przebywac z takowym to przyjemnosc?
Niech mieszka osobno a jak razem juz to niech nie gdera
i pomaga.
Ciagle ktos chce mowic co mlodzi maja robic.
Kobiety do garow i rodzenia dzieci,
mlodzi do starszych poslusznie i grzecznie,
najlepiej nic sie nie odzywac, tylko biernie sluchac rozkazow
"madrzejszych". Kolejna sprawa to strach jesli chodzi
o lekkie uzywki, itd.
Cos mi to pachnie sredniowieczem.

Pozdrufka, Duch, a...@p...com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-18 10:51:00

Temat: Re: Ballada o Narajamie.
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Duch<->" <a...@f...onet.pl> writes:

> Kolejna osoba ktora chce mowic mlodym, co maja robic.
> Po pierwsze to co "starszy" moze rozumiec? Nie zna "ukladow",
> "gdera", gdy impreza sie przeciaga,
> nie chce pozyczyc samochodu, co chwile mowie co trzeba,
> a co nie. Wiec czy przebywac z takowym to przyjemnosc?
> Niech mieszka osobno a jak razem juz to niech nie gdera
> i pomaga.

Aha, ale jakby sie zamknal, nie 'gderal" tylko dawal kase, pozyczal
samochod i za darmo mieszkanko, to cool stary, tak?
A jak przestanie to kopa w dupe i za drzwi?

> Ciagle ktos chce mowic co mlodzi maja robic.

Wiesz, zacznij liczyc sie z tym, ze jak cie ktos finansuje, utrzymuje
itp. to ma prawo wymagac.
Masz to gdzies - to radz sobie sam. Sam za siebie zarabiaj, sam za
siebie plac, a jak cos sie nie uda, to nie przychodz wyplakiwac sie
rodzicom w mankiet i zebraj o pomoc.

Zyj sobie tak jak ci sie podoba na wlasny rachunek - gdzie tu problem?


--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-18 21:20:57

Temat: Odp: Ballada o Narajamie.
Od: "Darius" <b...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Duch<-> <a...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:PmVK4.12753$h...@n...tpnet.pl...
> Kolejna osoba ktora chce mowic mlodym, co maja robic.

A co, sadzisz ze czlowiek sam moze sie wychowac? Sam to sie mozesz
ksztaltowac dopiero po osiagnieciu pewnego etapu rozwoju twojej swiadomosci.
Poki nie dojrzales do tego zeby samemu przewidywac konsekwencje swoich
czynow potrzebujesz pewnego kierownictwa; kogos, kto pokaze Ci 'co sie
stanie gdy...' i zasugeruje najlepsze rozwiazanie. Kto ma Cie nauczyc
szacunku dla ludzi i ich praw jak nie wlasnie rodzice? Koledzy z podworka?
Telewizja? Gry komputerowe? Rodzice przekazali Ci zycie wiec rowniez oni
maja zaznajomic Cie z zasadami tej gry.

> Po pierwsze to co "starszy" moze rozumiec?

Starszy tez byl mlody. Tez myslal i czul jak 16-21-latek. Ewentualne
pytanie, to czy o tym pamieta?

> Nie zna "ukladow",
> "gdera", gdy impreza sie przeciaga,
> nie chce pozyczyc samochodu, co chwile mowie co trzeba,
> a co nie.

Moze warto czasem go wysluchac i zastanowic sie nad tym co "gdera"? Czasem
naprawde wiele mozna sie nauczyc i skorzystac z cudzego doswiadczenia.

> Wiec czy przebywac z takowym to przyjemnosc?

Jesli jest upierdliwy to moze i nie nalezy to do przyjemnosci. Jak juz
powiedzialem w pewnym momencie czlowiek staje sie dorosly i nie mozna mu juz
mowic co ma robic. Na to byl czas wczesniej, teraz mozna co najwyzej
doradzac. W koncu, wychowanie to proces ktorego celem jest uksztaltowanie
czlowieka samodzielnego, zdolnego do podejmowania decyzji i ponoszenia ich
konsekwencji. Jesli rodzic tego nie rozumie to...

> Niech mieszka osobno

...no wlasnie.:)

> a jak razem juz to niech nie gdera
> i pomaga.

Nie zupelnie. Przypomnij sobie gdy Ty mieszkales z nim, a nie on z Toba. Czy
pomagales? Czy nie miales swoich humorow? Przypomnij sobie ile razy Ty
sluchales muzyki tak glosno, ze wszystko w domu drzalo, a gdy on przychodzil
z pracy i chcac odpoczac po ciezkim dniu kazal Ci to sciszyc Ty odpowiadales
NIE. Ile razy przygotowywal Ci obiad czy kanapki do szkoly mimo, ze Ty nie
chciales isc po zakupy czy pozmywac po obiedzie? Ile godzin przesiedziales
na sieci, olewajac jego prosby czy nawet grozby o pochamowanie, a on musial
ciezko pracowac na te wszystkie rachunki? Latwo teraz powiedziec "niech nie
gdera", prawda?. Ale zastanow sie. Juz nie wazne czy jestes wdzieczny
rodzicom za twoje wychowanie, ale chociazby z poczucia pewnego zobowiazania
materialnego powinienes ich raczej wspierac niz na nich zerowac.

> Ciagle ktos chce mowic co mlodzi maja robic.

A mlodzi ciagle sie buntuja przeciwko wszystkim i wszystkiemu zamiast czasem
posluchac i sie zastanowic nad tym co sie do nich mowi. 'Glupiec wzgardzi
skarceniem, ale madry bedzie za nie wdzieczny'. Kolega powiedzial mi kiedys:
"Zanim cos zrobisz, sprawdz czy ktos juz tego nie zrobil przed toba".

> Kobiety do garow i rodzenia dzieci,

A to juz troche inna bajka. Z tych 'mezczyzna-kobieta', a nie
'rodzic-dziecko'.

> mlodzi do starszych poslusznie i grzecznie,

Starsi do mlodych rowniez. Jesli chodzi o posluszenstwo, to wszystko zalezy
od ukladow.:) A co do grzecznosci to obowiazuje to wszyskich.

> najlepiej nic sie nie odzywac, tylko biernie sluchac rozkazow
> "madrzejszych".

Nie. Najlepiej to je wykonywac.;)

> Kolejna sprawa to strach jesli chodzi
> o lekkie uzywki, itd.
> Cos mi to pachnie sredniowieczem.

Twoje natomiast traci anarchia i... glupota (bez urazy, po prostu dla mnie
glupota to synonim anarchii).

> Pozdrufka, Duch, a...@p...com
>

Najlepszego,
Darek Krause
b...@b...gnet.pl










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: homoseksualizm
ekstra oferta
Potrzebne informacje do prcy pomocy
psychologia głębi???
sikanie do umywalki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »