"Paweł Niezbecki" w news:04101620044751@polnews...

No proszę :))), Cóż za popis bławatny starego pierdziela Pafffcia różowego,
który ostatnio pilnym (śliskim) uczniem i naśladowcą cebusia się uczynił :)))).


> Nie przyszło ci nigdy do tego zakutego łba, że jedną z przyczyn, dla których
> wystąpiło (zdrowe tak czy inaczej) dążenie do 'prywatności' byłeś ty sam i
> twoje chorobliwie wielkie zainteresowanie relacjami ze spotkań publicznych?

Żeby mogło przyjść coś tak absurdalnego, głupi klocku, musiałbym mieć
Twój zakuty łeb. Nie przyszło ci nigdy na myśł, że jedynym_powodem,
dla którego interesowały mnie takie spotkania był rzeczywiście materiał z tych
spotkań - materiał z którego, wraz z ekipą mogliśmy zrobić coś sensownego
i ambitnego artystycznie - na nasze skromne możliwości?!
I przede wszystkim ku uciesze dziesiątków ludzi - głupi kołku nr 2!

Zdaje się, że sam byłeś mocno zainteresowany publikacją swoich tekstów.
I świetnie się przy tym bawiłeś. Mylę się?
A może już wtedy coś Cię mdliło, tylko nie miałeś odwagi się przyznać?


Wskaż proszę tych, którzy reagują tak chorobliwie jak Ty!
Wskaż tych, którym nie podobały się (nie podobają) raporty ze spotkań.
Wskaż cokolwiek konkretnego, co potwierdziłoby Twoje chorobliwe
i zadziwiająco osobiste dywagacje na temat podłoża moich zainteresowań.
Kretyński pajacu!
I powiedz co jest takiego złego w relacjach ze spotkań - relacjach które
zdaje się dość obficie towarzyszą róznym grupom usenetowym.
A może to tylko moje poczucie humoru w stosunku do Ciebie jakoś
Cię stale mdli?



Jesteś żałosny z tymi swoimi kompleksami, które próbujesz leczyć teraz
przy pomocy pozowania na siłacza, faktycznie popisując się czymś bardzo
smutnym.


> Mdli mnie od tych wspomnień wspominającego cudze, wyłudzane wspomnienia.

Biedactwo. Współczuję Ci w takim razie, bo musi Cię mdlić chyba bez przerwy.

A mnie dla odmiany zdumiewa, jak widzę Twoje śliskie podchody pod człowieka,
którego jeszcze nie tak dawno nazywałeś po imieniu chamem, i który latami
ostentacyjnie
trzymał cię w swoim KF, a którego teraz ochoczo naśladujesz.
To taki teraz u Cebie sposób na życie?
Zapewne daje rezultaty i odnosisz już same sukcesy w tym szczurzym świecie,
w jakim się musisz, biedaku obracać...


Tak czy inaczej - współczuję szczerze :)).
I cieszę się, że ewoluujesz.
Można mieć nadzieję, że kiedyś dorośniesz.



> P.


pozdrawiam serdecznie
All