« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2015-06-05 10:15:08
Temat: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?http://japonia-online.pl/article/20
Autor: Anna Kołowiecka
Niegdyś gejsza i samuraj, dziś także Hello Kitty. O tym, dlaczego trendy w
Japonii poszły właśnie w takim kierunku, słów kilka
O Japonii zwykło się mówić w bardzo różny sposób: Kraj Kwitnącej Wiśni,
Wschodzącego Słońca, kontrastów, czy po prostu: Wyspy. Część z tych nazw ma
wydźwięk romantyczny, przywodzi na myśl Japonię taką, jaką wielu mieszkańców
Zachodu ciągle chciałoby widzieć: Japonię gejsz i samurajów. Nie da się
jednak zatrzymać biegu czasu i ta Japonia, do której być może wielu z nas
tęskni zmieniła się nie do poznania. Nie znaczy to, że elementy tradycyjnej
kultury zanikły zupełnie, zostały jednak zepchnięte na margines życia
społecznego. Co więc króluje w dzisiejszym obrazie współczesnej Japonii?
Jednym z takich elementów jest niewątpliwie dominujący trend kulturowy,
ukazujący nieporadne, puchate i urocze istotki, słodkość oraz różowość,
wszelkiej maści i gatunku pocieszne buzie o wielkich oczach, czyli po
prostu: kawaii. W niniejszym artykule przybliżę nieco ten fragment
dzisiejszej japońskiej codzienności.
Zanim przejdę do odpowiedzi na pytanie: "skąd w ogóle popularność takiego
trendu w Japonii", postaram się przybliżyć nieco czytelnikowi znaczenie
samego terminu kawaii. W książce Joanny Bator, zatytułowanej Japoński
wachlarz możemy przeczytać:
(...) Japońskie słowo kawaii tłumaczy się na angielski jako cute, ale termin
ten ma nieco inny zakres znaczeniowy. Służy bowiem do opisywania ludzi i
rzeczy, które są nie tylko ładne, atrakcyjne seksualnie, miłe, słodkie i
wdzięczne, lecz także niewinne, słabe, bezbronne, maleńkie, troszkę żałosne.
Słownik Longmana znaczenie słowa cute wyjaśnia kolejno jako: ,,bardzo ładny
lub atrakcyjny", ,,atrakcyjny w sposób seksualny" oraz ,,bystry i praktyczny w
radzeniu sobie z ludźmi, przy czym nie zawsze w miły sposób". Japońskie
kawaii także służy opisowi ogólnie pozytywnych cech człowieka, zwierzęcia,
rzeczy i zjawiska, odnosząc się jednak tylko do tego, co ,,słodkie" lub
,,fajniutkie" w sposób dziecinny, niedojrzały i bierny. (...)
Rozkwit kultury kawaii przypada na lata 80 ubiegłego wieku. Jakie były jej
początki? Wyłonienie się nazwy nurtu zbiegło się w czasie z powstaniem
charakterystycznego pisma, wymyślonego przez dziewczynki w wieku szkolnym.
Było to wydarzenie o tyle znaczące, że szybko rozprzestrzeniło się wśród
młodzieży, niezadowolonej z obowiązujących obyczajów i reguł, którym trzeba
było się podporządkować, a których, wraz z każdą kolejną świeczką na torcie
dorastającego Japończyka było coraz więcej. Ozdabianie tekstu serduszkami,
kwiatkami, uśmiechniętymi buziami i czym tylko podpowiedziała takiemu
młodemu człowiekowi wyobraźnia, miało być manifestacją tego niezadowolenia.
Nadal nie bardzo wiadomo, o co chodzi i co jedno ma do drugiego, prawda?
Może sprawa stanie się nieco bardziej przejrzysta, gdy przyjrzymy się
procesowi nauki języka japońskiego.
Ci, którzy podjęli trud nauki języka japońskiego wiedzą, ile wysiłku i pracy
należy włożyć w to, żeby go poznać. Dotyczy to nie tylko osób pochodzenia
nie-japońskiego, ale i samych Japończyków. Dzieci w wieku szkolnym od
najmłodszych lat mają obowiązek uczenia się pisma w jednakowym tempie,
pamiętając, że każdy ze znaków powinien być pisany zgodnie z ustalonymi
regułami (przez co rozumie się m.in. przykładanie szczególnej wagi do
kolejności pisania kresek, miejsca, w jakim się je stawia i kształtu
pisanego znaku).
Wspomniane już dziewczynki, jak się zdaje, na przekór wszystkim tym zakazom,
zaczęły pisać znaki miękkie, okrągłe, a dodatkowo ozdabiać pismo serduszkami
i rysunkami. Niektóre japońskie szkoły zabroniły używania takiego pisma, nie
zdusiło to jednak szybko rozprzestrzeniającej się wśród młodzieży mody i
wkrótce nowy trend określany jako koneko ji (kitten writing, ,,kocie" pismo),
marui ji (okrągłe pismo), manga ji (pismo w stylu manga), czy też: burikko
ji (pismo ,,udawanych dzieci") zaczął niepokoić starsze pokolenie do tego
stopnia, że zaczęły pojawiać się krytyczne publikacje na jego temat. Prócz
buntu młodych przeciwko tradycyjnej, surowej i wyniosłej kulturze rodzimej,
w koneko ji dopatrywano się chęci identyfikacji z kulturą zachodnią, która
wydawała się zwyczajnie bardziej pociągająca. Wkrótce tradycyjna kultura
faktycznie została zepchnięta na margines społeczny. Przeciwnicy
rozprzestrzeniającego się nurtu nie zdążyli jednak wprowadzić jakichkolwiek
środków zaradczych. Niepokojące zmiany w zachowaniu młodego pokolenia szybko
stały się pożywką dla rynku kapitalistycznego, którego ówcześni
przedstawiciele wprowadzili do sklepów artykuły odpowiadające na głosy
niezadowolonych młodych Japończyków. I tak od papeterii, służącej do pisania
kawaii-listów przeszliśmy do czasów dzisiejszych, w których kawaii jest już
niemal wszystko. Potentatem rynku kawaii w Japonii zdaje się być firma
Sanryo, a jego królową - Hello Kitty - biała, urocza kotka z kokardką przy
uchu.
Można by się teraz zacząć zastanawiać, co wspólnego ma biała kotka z buntem
przeciw tradycyjnym wartościom i dlaczego styl kawaii podbił Japonię. By
odpowiedzieć na to pytanie, należy przyjrzeć się dorosłemu życiu w japońskim
społeczeństwie. W latach 90. słowo kawaii odnosiło się do czasów
dzieciństwa, dziecięcej naiwności. Słowo to było używane w kontekście opisu
czegoś naturalnego. ,,Używam go, kiedy czuję się naturalnie" - cytuje w swoim
tekście poświęconym kulturze dziecięcej Sharon Kinsella. Kawaii to coś, co
kojarzy się z ciepłym kontaktem, dziecięcymi emocjami i umysłem. Jak więc
przedstawia się (teraz, czy we wspomnianych latach 90.) wizja dorosłości w
Japonii? Mówiąc najprościej, dorosłe życie w Japonii było (i jest)
przygnębiające, a opinie o nim - negatywne. Dorosły Japończyk dźwiga na
swoich barkach ogromną odpowiedzialność wobec społeczeństwa, rodziny, czy
korporacji, brak mu czasu, ciążą na nim ścisłe regulacje i olbrzymie
zobowiązania. Dzieciństwo było czymś zgoła przeciwnym: czasem upragnionej
wolności. Dlatego właśnie pojawienie się nurtu kawaii było rodzajem buntu
przeciwko odgrywaniu powszechnie uznawanych ról społecznych. Z tego samego
powodu Matsuda Seiko (pierwsza idolka propagująca styl kawaii, chichocząca,
płacząca gdy trzeba i ogólnie: słodka) tak szybko zdobyła serca młodego
pokolenia, a w jej ślady poszły nastolatki między 14 a 16 rokiem życia.
Wizerunek, który propagowała, zdominował prasę, TV, muzykę pop, a jego
głównymi aktorkami stały się właśnie kobiety, na które społeczeństwo
nakładało szczególne zobowiązania.
Kultura kawaii podbiła Japonię, nie wypierając jednak całkowicie rodzimej
kultury tradycyjnej. Nie powinien więc dziwić widok słodkiej figurki
stojącej u wejścia do jednej ze świątynek, czy też Hello Kitty w tradycyjnym
stroju, albo przebranej za pierożek gyoza. Urocze, kiczowate, dziecinne, czy
też słodkie, niezależnie od tego jak je postrzegamy, wszystkie ,,dzieci"
kawaii-przemysłu czynią jedno z największych miast świata i Japonię w ogóle
(a co za tym idzie i życie jej mieszkańców) nieco bardziej kolorowymi,
weselszymi i - co można powiedzieć z wszelką pewnością - jedynymi w swoim
rodzaju.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2015-06-05 11:11:58
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mkrlqc$lr6$1@node1.news.atman.pl...
> http://japonia-online.pl/article/20
>
> Autor: Anna Kołowiecka
>
> Niegdyś gejsza i samuraj, dziś także Hello Kitty. O tym, dlaczego trendy w
> Japonii poszły właśnie w takim kierunku, słów kilka
> O Japonii zwykło się mówić w bardzo różny sposób: Kraj Kwitnącej Wiśni,
> Wschodzącego Słońca, kontrastów, czy po prostu: Wyspy. Część z tych nazw
> ma
> wydźwięk romantyczny, przywodzi na myśl Japonię taką, jaką wielu
> mieszkańców
> Zachodu ciągle chciałoby widzieć: Japonię gejsz i samurajów. Nie da się
> jednak zatrzymać biegu czasu i ta Japonia, do której być może wielu z nas
> tęskni zmieniła się nie do poznania. Nie znaczy to, że elementy
> tradycyjnej
> kultury zanikły zupełnie, zostały jednak zepchnięte na margines życia
> społecznego. Co więc króluje w dzisiejszym obrazie współczesnej Japonii?
> Jednym z takich elementów jest niewątpliwie dominujący trend kulturowy,
> ukazujący nieporadne, puchate i urocze istotki, słodkość oraz różowość,
> wszelkiej maści i gatunku pocieszne buzie o wielkich oczach, czyli po
> prostu: kawaii. W niniejszym artykule przybliżę nieco ten fragment
> dzisiejszej japońskiej codzienności.
>
> Zanim przejdę do odpowiedzi na pytanie: "skąd w ogóle popularność takiego
> trendu w Japonii", postaram się przybliżyć nieco czytelnikowi znaczenie
> samego terminu kawaii. W książce Joanny Bator, zatytułowanej Japoński
> wachlarz możemy przeczytać:
>
> (...) Japońskie słowo kawaii tłumaczy się na angielski jako cute, ale termin
> ten ma nieco inny zakres znaczeniowy. Służy bowiem do opisywania ludzi i
> rzeczy, które są nie tylko ładne, atrakcyjne seksualnie, miłe, słodkie i
> wdzięczne, lecz także niewinne, słabe, bezbronne, maleńkie, troszkę
> żałosne.
> Słownik Longmana znaczenie słowa cute wyjaśnia kolejno jako: ,,bardzo ładny
> lub atrakcyjny", ,,atrakcyjny w sposób seksualny" oraz ,,bystry i praktyczny
> w
> radzeniu sobie z ludźmi, przy czym nie zawsze w miły sposób". Japońskie
> kawaii także służy opisowi ogólnie pozytywnych cech człowieka, zwierzęcia,
> rzeczy i zjawiska, odnosząc się jednak tylko do tego, co ,,słodkie" lub
> ,,fajniutkie" w sposób dziecinny, niedojrzały i bierny. (...)
>
> Rozkwit kultury kawaii przypada na lata 80 ubiegłego wieku. Jakie były jej
> początki? Wyłonienie się nazwy nurtu zbiegło się w czasie z powstaniem
> charakterystycznego pisma, wymyślonego przez dziewczynki w wieku szkolnym.
> Było to wydarzenie o tyle znaczące, że szybko rozprzestrzeniło się wśród
> młodzieży, niezadowolonej z obowiązujących obyczajów i reguł, którym
> trzeba
> było się podporządkować, a których, wraz z każdą kolejną świeczką na
> torcie
> dorastającego Japończyka było coraz więcej. Ozdabianie tekstu serduszkami,
> kwiatkami, uśmiechniętymi buziami i czym tylko podpowiedziała takiemu
> młodemu człowiekowi wyobraźnia, miało być manifestacją tego
> niezadowolenia.
> Nadal nie bardzo wiadomo, o co chodzi i co jedno ma do drugiego, prawda?
> Może sprawa stanie się nieco bardziej przejrzysta, gdy przyjrzymy się
> procesowi nauki języka japońskiego.
>
> Ci, którzy podjęli trud nauki języka japońskiego wiedzą, ile wysiłku i
> pracy
> należy włożyć w to, żeby go poznać. Dotyczy to nie tylko osób pochodzenia
> nie-japońskiego, ale i samych Japończyków. Dzieci w wieku szkolnym od
> najmłodszych lat mają obowiązek uczenia się pisma w jednakowym tempie,
> pamiętając, że każdy ze znaków powinien być pisany zgodnie z ustalonymi
> regułami (przez co rozumie się m.in. przykładanie szczególnej wagi do
> kolejności pisania kresek, miejsca, w jakim się je stawia i kształtu
> pisanego znaku).
>
> Wspomniane już dziewczynki, jak się zdaje, na przekór wszystkim tym
> zakazom,
> zaczęły pisać znaki miękkie, okrągłe, a dodatkowo ozdabiać pismo
> serduszkami
> i rysunkami. Niektóre japońskie szkoły zabroniły używania takiego pisma,
> nie
> zdusiło to jednak szybko rozprzestrzeniającej się wśród młodzieży mody i
> wkrótce nowy trend określany jako koneko ji (kitten writing, ,,kocie"
> pismo),
> marui ji (okrągłe pismo), manga ji (pismo w stylu manga), czy też: burikko
> ji (pismo ,,udawanych dzieci") zaczął niepokoić starsze pokolenie do tego
> stopnia, że zaczęły pojawiać się krytyczne publikacje na jego temat. Prócz
> buntu młodych przeciwko tradycyjnej, surowej i wyniosłej kulturze
> rodzimej,
> w koneko ji dopatrywano się chęci identyfikacji z kulturą zachodnią, która
> wydawała się zwyczajnie bardziej pociągająca. Wkrótce tradycyjna kultura
> faktycznie została zepchnięta na margines społeczny. Przeciwnicy
> rozprzestrzeniającego się nurtu nie zdążyli jednak wprowadzić
> jakichkolwiek
> środków zaradczych. Niepokojące zmiany w zachowaniu młodego pokolenia
> szybko
> stały się pożywką dla rynku kapitalistycznego, którego ówcześni
> przedstawiciele wprowadzili do sklepów artykuły odpowiadające na głosy
> niezadowolonych młodych Japończyków. I tak od papeterii, służącej do
> pisania
> kawaii-listów przeszliśmy do czasów dzisiejszych, w których kawaii jest
> już
> niemal wszystko. Potentatem rynku kawaii w Japonii zdaje się być firma
> Sanryo, a jego królową - Hello Kitty - biała, urocza kotka z kokardką przy
> uchu.
>
> Można by się teraz zacząć zastanawiać, co wspólnego ma biała kotka z
> buntem
> przeciw tradycyjnym wartościom i dlaczego styl kawaii podbił Japonię. By
> odpowiedzieć na to pytanie, należy przyjrzeć się dorosłemu życiu w
> japońskim
> społeczeństwie. W latach 90. słowo kawaii odnosiło się do czasów
> dzieciństwa, dziecięcej naiwności. Słowo to było używane w kontekście
> opisu
> czegoś naturalnego. ,,Używam go, kiedy czuję się naturalnie" - cytuje w
> swoim
> tekście poświęconym kulturze dziecięcej Sharon Kinsella. Kawaii to coś, co
> kojarzy się z ciepłym kontaktem, dziecięcymi emocjami i umysłem. Jak więc
> przedstawia się (teraz, czy we wspomnianych latach 90.) wizja dorosłości w
> Japonii? Mówiąc najprościej, dorosłe życie w Japonii było (i jest)
> przygnębiające, a opinie o nim - negatywne. Dorosły Japończyk dźwiga na
> swoich barkach ogromną odpowiedzialność wobec społeczeństwa, rodziny, czy
> korporacji, brak mu czasu, ciążą na nim ścisłe regulacje i olbrzymie
> zobowiązania. Dzieciństwo było czymś zgoła przeciwnym: czasem upragnionej
> wolności. Dlatego właśnie pojawienie się nurtu kawaii było rodzajem buntu
> przeciwko odgrywaniu powszechnie uznawanych ról społecznych. Z tego samego
> powodu Matsuda Seiko (pierwsza idolka propagująca styl kawaii,
> chichocząca,
> płacząca gdy trzeba i ogólnie: słodka) tak szybko zdobyła serca młodego
> pokolenia, a w jej ślady poszły nastolatki między 14 a 16 rokiem życia.
> Wizerunek, który propagowała, zdominował prasę, TV, muzykę pop, a jego
> głównymi aktorkami stały się właśnie kobiety, na które społeczeństwo
> nakładało szczególne zobowiązania.
>
> Kultura kawaii podbiła Japonię, nie wypierając jednak całkowicie rodzimej
> kultury tradycyjnej. Nie powinien więc dziwić widok słodkiej figurki
> stojącej u wejścia do jednej ze świątynek, czy też Hello Kitty w
> tradycyjnym
> stroju, albo przebranej za pierożek gyoza. Urocze, kiczowate, dziecinne,
> czy
> też słodkie, niezależnie od tego jak je postrzegamy, wszystkie ,,dzieci"
> kawaii-przemysłu czynią jedno z największych miast świata i Japonię w
> ogóle
> (a co za tym idzie i życie jej mieszkańców) nieco bardziej kolorowymi,
> weselszymi i - co można powiedzieć z wszelką pewnością - jedynymi w swoim
> rodzaju.
>
No cóż- różnie to może być. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na świecie-
to wygląda na rozmiękczanie i podmywanie japońskiej kultury. To przecież
proste- tacy jak teraz nigdy nie beda niewolnikami. U nas (trzeba przyznać-
celnie) uderzono w podstawy naszej cywilizacji- w rodzinę. Wielu ludzi
wychowanych w kulturze europejskiej myśli, ze to wszystko tak naprawdę- a to
po prostu "tajemne siły" przekształciły ich w bezkształtną masę, którą można
dowolnie uformować. Doskonałych niewolników. Widać, że ci anonimowi
dobroczyńcy ludzkości wzięli się już za Japonię.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2015-06-05 15:16:25
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Chiron wrote:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:mkrlqc$lr6$1@node1.news.atman.pl...
>> http://japonia-online.pl/article/20
>>
>> Autor: Anna Kołowiecka
>>
>> Niegdyś gejsza i samuraj, dziś także Hello Kitty. O tym, dlaczego trendy
>> w Japonii poszły właśnie w takim kierunku, słów kilka
>> O Japonii zwykło się mówić w bardzo różny sposób: Kraj Kwitnącej Wiśni,
>> Wschodzącego Słońca, kontrastów, czy po prostu: Wyspy. Część z tych nazw
>> ma
>> wydźwięk romantyczny, przywodzi na myśl Japonię taką, jaką wielu
>> mieszkańców
>> Zachodu ciągle chciałoby widzieć: Japonię gejsz i samurajów. Nie da się
>> jednak zatrzymać biegu czasu i ta Japonia, do której być może wielu z nas
>> tęskni zmieniła się nie do poznania. Nie znaczy to, że elementy
>> tradycyjnej
>> kultury zanikły zupełnie, zostały jednak zepchnięte na margines życia
>> społecznego. Co więc króluje w dzisiejszym obrazie współczesnej Japonii?
>> Jednym z takich elementów jest niewątpliwie dominujący trend kulturowy,
>> ukazujący nieporadne, puchate i urocze istotki, słodkość oraz różowość,
>> wszelkiej maści i gatunku pocieszne buzie o wielkich oczach, czyli po
>> prostu: kawaii. W niniejszym artykule przybliżę nieco ten fragment
>> dzisiejszej japońskiej codzienności.
>>
>> Zanim przejdę do odpowiedzi na pytanie: "skąd w ogóle popularność takiego
>> trendu w Japonii", postaram się przybliżyć nieco czytelnikowi znaczenie
>> samego terminu kawaii. W książce Joanny Bator, zatytułowanej Japoński
>> wachlarz możemy przeczytać:
>>
>> (...) Japońskie słowo kawaii tłumaczy się na angielski jako cute, ale
>> termin ten ma nieco inny zakres znaczeniowy. Służy bowiem do opisywania
>> ludzi i rzeczy, które są nie tylko ładne, atrakcyjne seksualnie, miłe,
>> słodkie i wdzięczne, lecz także niewinne, słabe, bezbronne, maleńkie,
>> troszkę żałosne.
>> Słownik Longmana znaczenie słowa cute wyjaśnia kolejno jako: ,,bardzo
>> ładny lub atrakcyjny", ,,atrakcyjny w sposób seksualny" oraz ,,bystry i
>> praktyczny w
>> radzeniu sobie z ludźmi, przy czym nie zawsze w miły sposób". Japońskie
>> kawaii także służy opisowi ogólnie pozytywnych cech człowieka,
>> zwierzęcia, rzeczy i zjawiska, odnosząc się jednak tylko do tego, co
>> ,,słodkie" lub ,,fajniutkie" w sposób dziecinny, niedojrzały i bierny.
>> (...)
>>
>> Rozkwit kultury kawaii przypada na lata 80 ubiegłego wieku. Jakie były
>> jej początki? Wyłonienie się nazwy nurtu zbiegło się w czasie z
>> powstaniem charakterystycznego pisma, wymyślonego przez dziewczynki w
>> wieku szkolnym. Było to wydarzenie o tyle znaczące, że szybko
>> rozprzestrzeniło się wśród młodzieży, niezadowolonej z obowiązujących
>> obyczajów i reguł, którym trzeba
>> było się podporządkować, a których, wraz z każdą kolejną świeczką na
>> torcie
>> dorastającego Japończyka było coraz więcej. Ozdabianie tekstu
>> serduszkami, kwiatkami, uśmiechniętymi buziami i czym tylko
>> podpowiedziała takiemu młodemu człowiekowi wyobraźnia, miało być
>> manifestacją tego niezadowolenia.
>> Nadal nie bardzo wiadomo, o co chodzi i co jedno ma do drugiego, prawda?
>> Może sprawa stanie się nieco bardziej przejrzysta, gdy przyjrzymy się
>> procesowi nauki języka japońskiego.
>>
>> Ci, którzy podjęli trud nauki języka japońskiego wiedzą, ile wysiłku i
>> pracy
>> należy włożyć w to, żeby go poznać. Dotyczy to nie tylko osób pochodzenia
>> nie-japońskiego, ale i samych Japończyków. Dzieci w wieku szkolnym od
>> najmłodszych lat mają obowiązek uczenia się pisma w jednakowym tempie,
>> pamiętając, że każdy ze znaków powinien być pisany zgodnie z ustalonymi
>> regułami (przez co rozumie się m.in. przykładanie szczególnej wagi do
>> kolejności pisania kresek, miejsca, w jakim się je stawia i kształtu
>> pisanego znaku).
>>
>> Wspomniane już dziewczynki, jak się zdaje, na przekór wszystkim tym
>> zakazom,
>> zaczęły pisać znaki miękkie, okrągłe, a dodatkowo ozdabiać pismo
>> serduszkami
>> i rysunkami. Niektóre japońskie szkoły zabroniły używania takiego pisma,
>> nie
>> zdusiło to jednak szybko rozprzestrzeniającej się wśród młodzieży mody i
>> wkrótce nowy trend określany jako koneko ji (kitten writing, ,,kocie"
>> pismo),
>> marui ji (okrągłe pismo), manga ji (pismo w stylu manga), czy też:
>> burikko ji (pismo ,,udawanych dzieci") zaczął niepokoić starsze pokolenie
>> do tego stopnia, że zaczęły pojawiać się krytyczne publikacje na jego
>> temat. Prócz buntu młodych przeciwko tradycyjnej, surowej i wyniosłej
>> kulturze rodzimej,
>> w koneko ji dopatrywano się chęci identyfikacji z kulturą zachodnią,
>> która wydawała się zwyczajnie bardziej pociągająca. Wkrótce tradycyjna
>> kultura faktycznie została zepchnięta na margines społeczny. Przeciwnicy
>> rozprzestrzeniającego się nurtu nie zdążyli jednak wprowadzić
>> jakichkolwiek
>> środków zaradczych. Niepokojące zmiany w zachowaniu młodego pokolenia
>> szybko
>> stały się pożywką dla rynku kapitalistycznego, którego ówcześni
>> przedstawiciele wprowadzili do sklepów artykuły odpowiadające na głosy
>> niezadowolonych młodych Japończyków. I tak od papeterii, służącej do
>> pisania
>> kawaii-listów przeszliśmy do czasów dzisiejszych, w których kawaii jest
>> już
>> niemal wszystko. Potentatem rynku kawaii w Japonii zdaje się być firma
>> Sanryo, a jego królową - Hello Kitty - biała, urocza kotka z kokardką
>> przy uchu.
>>
>> Można by się teraz zacząć zastanawiać, co wspólnego ma biała kotka z
>> buntem
>> przeciw tradycyjnym wartościom i dlaczego styl kawaii podbił Japonię. By
>> odpowiedzieć na to pytanie, należy przyjrzeć się dorosłemu życiu w
>> japońskim
>> społeczeństwie. W latach 90. słowo kawaii odnosiło się do czasów
>> dzieciństwa, dziecięcej naiwności. Słowo to było używane w kontekście
>> opisu
>> czegoś naturalnego. ,,Używam go, kiedy czuję się naturalnie" - cytuje w
>> swoim
>> tekście poświęconym kulturze dziecięcej Sharon Kinsella. Kawaii to coś,
>> co kojarzy się z ciepłym kontaktem, dziecięcymi emocjami i umysłem. Jak
>> więc przedstawia się (teraz, czy we wspomnianych latach 90.) wizja
>> dorosłości w Japonii? Mówiąc najprościej, dorosłe życie w Japonii było (i
>> jest) przygnębiające, a opinie o nim - negatywne. Dorosły Japończyk
>> dźwiga na swoich barkach ogromną odpowiedzialność wobec społeczeństwa,
>> rodziny, czy korporacji, brak mu czasu, ciążą na nim ścisłe regulacje i
>> olbrzymie zobowiązania. Dzieciństwo było czymś zgoła przeciwnym: czasem
>> upragnionej wolności. Dlatego właśnie pojawienie się nurtu kawaii było
>> rodzajem buntu przeciwko odgrywaniu powszechnie uznawanych ról
>> społecznych. Z tego samego powodu Matsuda Seiko (pierwsza idolka
>> propagująca styl kawaii, chichocząca,
>> płacząca gdy trzeba i ogólnie: słodka) tak szybko zdobyła serca młodego
>> pokolenia, a w jej ślady poszły nastolatki między 14 a 16 rokiem życia.
>> Wizerunek, który propagowała, zdominował prasę, TV, muzykę pop, a jego
>> głównymi aktorkami stały się właśnie kobiety, na które społeczeństwo
>> nakładało szczególne zobowiązania.
>>
>> Kultura kawaii podbiła Japonię, nie wypierając jednak całkowicie rodzimej
>> kultury tradycyjnej. Nie powinien więc dziwić widok słodkiej figurki
>> stojącej u wejścia do jednej ze świątynek, czy też Hello Kitty w
>> tradycyjnym
>> stroju, albo przebranej za pierożek gyoza. Urocze, kiczowate, dziecinne,
>> czy
>> też słodkie, niezależnie od tego jak je postrzegamy, wszystkie ,,dzieci"
>> kawaii-przemysłu czynią jedno z największych miast świata i Japonię w
>> ogóle
>> (a co za tym idzie i życie jej mieszkańców) nieco bardziej kolorowymi,
>> weselszymi i - co można powiedzieć z wszelką pewnością - jedynymi w swoim
>> rodzaju.
>>
>
> No cóż- różnie to może być. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na świecie-
> to wygląda na rozmiękczanie i podmywanie japońskiej kultury. To przecież
> proste- tacy jak teraz nigdy nie beda niewolnikami. U nas (trzeba
> przyznać- celnie) uderzono w podstawy naszej cywilizacji- w rodzinę. Wielu
> ludzi wychowanych w kulturze europejskiej myśli, ze to wszystko tak
> naprawdę- a to po prostu "tajemne siły" przekształciły ich w bezkształtną
> masę, którą można dowolnie uformować. Doskonałych niewolników. Widać, że
> ci anonimowi dobroczyńcy ludzkości wzięli się już za Japonię.
Czy nie przesadzasz? Czy naprawdę uważasz, że ciapki, kwiatki, pieski i
kotki mogą być groźne?
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2015-06-05 15:22:31
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mks7f9$rh5$1@node2.news.atman.pl...
>>>
>>> Można by się teraz zacząć zastanawiać, co wspólnego ma biała kotka z
>>> buntem
>>> przeciw tradycyjnym wartościom i dlaczego styl kawaii podbił Japonię. By
>>> odpowiedzieć na to pytanie, należy przyjrzeć się dorosłemu życiu w
>>> japońskim
>>> społeczeństwie. W latach 90. słowo kawaii odnosiło się do czasów
>>> dzieciństwa, dziecięcej naiwności. Słowo to było używane w kontekście
>>> opisu
>>> czegoś naturalnego. ,,Używam go, kiedy czuję się naturalnie" - cytuje w
>>> swoim
>>> tekście poświęconym kulturze dziecięcej Sharon Kinsella. Kawaii to coś,
>>> co kojarzy się z ciepłym kontaktem, dziecięcymi emocjami i umysłem. Jak
>>> więc przedstawia się (teraz, czy we wspomnianych latach 90.) wizja
>>> dorosłości w Japonii? Mówiąc najprościej, dorosłe życie w Japonii było
>>> (i
>>> jest) przygnębiające, a opinie o nim - negatywne. Dorosły Japończyk
>>> dźwiga na swoich barkach ogromną odpowiedzialność wobec społeczeństwa,
>>> rodziny, czy korporacji, brak mu czasu, ciążą na nim ścisłe regulacje i
>>> olbrzymie zobowiązania. Dzieciństwo było czymś zgoła przeciwnym: czasem
>>> upragnionej wolności. Dlatego właśnie pojawienie się nurtu kawaii było
>>> rodzajem buntu przeciwko odgrywaniu powszechnie uznawanych ról
>>> społecznych. Z tego samego powodu Matsuda Seiko (pierwsza idolka
>>> propagująca styl kawaii, chichocząca,
>>> płacząca gdy trzeba i ogólnie: słodka) tak szybko zdobyła serca młodego
>>> pokolenia, a w jej ślady poszły nastolatki między 14 a 16 rokiem życia.
>>> Wizerunek, który propagowała, zdominował prasę, TV, muzykę pop, a jego
>>> głównymi aktorkami stały się właśnie kobiety, na które społeczeństwo
>>> nakładało szczególne zobowiązania.
>>>
>>> Kultura kawaii podbiła Japonię, nie wypierając jednak całkowicie
>>> rodzimej
>>> kultury tradycyjnej. Nie powinien więc dziwić widok słodkiej figurki
>>> stojącej u wejścia do jednej ze świątynek, czy też Hello Kitty w
>>> tradycyjnym
>>> stroju, albo przebranej za pierożek gyoza. Urocze, kiczowate, dziecinne,
>>> czy
>>> też słodkie, niezależnie od tego jak je postrzegamy, wszystkie ,,dzieci"
>>> kawaii-przemysłu czynią jedno z największych miast świata i Japonię w
>>> ogóle
>>> (a co za tym idzie i życie jej mieszkańców) nieco bardziej kolorowymi,
>>> weselszymi i - co można powiedzieć z wszelką pewnością - jedynymi w
>>> swoim
>>> rodzaju.
>>>
>>
>> No cóż- różnie to może być. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na
>> świecie-
>> to wygląda na rozmiękczanie i podmywanie japońskiej kultury. To przecież
>> proste- tacy jak teraz nigdy nie beda niewolnikami. U nas (trzeba
>> przyznać- celnie) uderzono w podstawy naszej cywilizacji- w rodzinę.
>> Wielu
>> ludzi wychowanych w kulturze europejskiej myśli, ze to wszystko tak
>> naprawdę- a to po prostu "tajemne siły" przekształciły ich w bezkształtną
>> masę, którą można dowolnie uformować. Doskonałych niewolników. Widać, że
>> ci anonimowi dobroczyńcy ludzkości wzięli się już za Japonię.
>
> Czy nie przesadzasz? Czy naprawdę uważasz, że ciapki, kwiatki, pieski i
> kotki mogą być groźne?
Od czego się zaczęło niszczenie europejskiej kultury? Najpierw się
rozmiękcza. Potem- takie rozmiękczone fundamenty- rozwala. Naturalny bunt
młodego pokolenia, które szuka swojej drogi- zapala się i gasnie. no ale jak
znajdzie się anonimowy dobroczyńca, który ten płomień buntu będzie
utrzymywać przy życiu- a nawet podsycać? No dajmy na to tak, jak w Europie i
USA w 1967/8 roku?A niejeden taki anonimowy dobroczyńca nie może zasnąć w
nocy i kombinuje, jakby nam tu zrobic dobrze
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2015-06-05 15:39:31
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Dnia Fri, 5 Jun 2015 15:22:31 +0200, Chiron napisał(a):
>> Czy nie przesadzasz? Czy naprawdę uważasz, że ciapki, kwiatki, pieski i
>> kotki mogą być groźne?
>
> Od czego się zaczęło niszczenie europejskiej kultury? Najpierw się
> rozmiękcza. Potem- takie rozmiękczone fundamenty- rozwala.
Ja pamiętam np, jak z pozoru niewinna rzecz - KOLOR CZERWONY - stała się
groźna dla całej ludzkości i jest dziś synonimem zła.
--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2015-06-05 15:42:26
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Chiron
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mks7f9$rh5$1@node2.news.atman.pl...
- pokaż cytowany tekst -
Od czego się zaczęło niszczenie europejskiej kultury? Najpierw się
rozmiękcza. Potem- takie rozmiękczone fundamenty- rozwala. Naturalny bunt
młodego pokolenia, które szuka swojej drogi- zapala się i gasnie. no ale jak
znajdzie się anonimowy dobroczyńca, który ten płomień buntu będzie
utrzymywać przy życiu- a nawet podsycać? No dajmy na to tak, jak w Europie i
USA w 1967/8 roku?A niejeden taki anonimowy dobroczyńca nie może zasnąć w
nocy i kombinuje, jakby nam tu zrobic dobrze
Odpowiedź fanatyka, ciapki na stos bo zagrażają kościołowi ciapkowatością. To samo
miał duchowny Stalin, nawet brak zagrożenia jest zagrożeniem, wróg nie śpi, spiskuje
towarzysze i co z nim zrobić, aaaa to już mam sposób na ciapki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2015-06-05 15:43:51
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Ikselka
Dnia Fri, 5 Jun 2015 15:22:31 +0200, Chiron napisał(a):
>> Czy nie przesadzasz? Czy naprawdę uważasz, że ciapki, kwiatki, pieski i
>> kotki mogą być groźne?
>
> Od czego się zaczęło niszczenie europejskiej kultury? Najpierw się
> rozmiękcza. Potem- takie rozmiękczone fundamenty- rozwala.
Ja pamiętam np, jak z pozoru niewinna rzecz - KOLOR CZERWONY - stała się
groźna dla całej ludzkości i jest dziś synonimem zła.
--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs
A tej czerwony kot przebiegł drogę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2015-06-05 15:57:47
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Aaaaaa ciapki znowu przejebane tak bo wraca " przyacielska " religia
W wielu krajach palono koty podczas karnawału w środę popielcową oraz w dzień św.
Jana, a w święto Wniebowstąpienia koty zrzucano z wieży kościoła (także w Polsce). We
Francji worek lub kosz z kotami, wieszano nad stosem, który później zapalano. Była to
ulubiona zabawa kolejnych władców i ich synów. Rytuał ten trwał od rządów Ludwika XI
do XVIII stulecia. Z kolei w Anglii przeciwnicy papieża tworzyli jego kukłę i
zaszywali w niej żywe koty. Dźwiękiem wrzasków wydawanych przez żywcem palone kociaki
delektował się tłum gapiów.Innym sportem Brytyjczyków było strzelanie na wiejskich
jarmarkach do kosza z kotami. Żywe koty zakopywano także w fundamentach domów i na
rozdrożach dróg. Szczególną formą okrucieństwa było tworzenia tzw. "kocich organów"
(koty ciasno wsadzano do skrzynki, a potem ciągnięto je za ogony).
Wielkiej Encyklopedii francuskiego Oświecenia. Czytamy tam, że okrucieństwo wynika
m.in. z przyzwyczajenia do rozlewu zwierzęcej krwi. William Hogarth w swym dziele o
okrucieństwie przedstawia stopniową degradacje ludzkiej moralności: jako dziecko
wiesza on koty za ogon na latarni i żywcem obskubuje ptaki, następnie pasjonuje się
walkami kogutów, by stać się rzeźnikiem a potem mordercą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2015-06-05 16:44:35
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Krzewicki
Fanatyk jest pusty w środku, nie ma w nim wiary, bo jeśli niewinne kotki są wstanie
obalić mu samego Boga, to co to za wiara....cinka oj cinka, fanatyk jedynie ma źle
skrywane żądze mordowania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2015-06-05 17:59:08
Temat: Re: Bezradne kocię i różowy telefon - czyli dlaczego Japonia jest kawaii?Dnia 2015-06-05 15:16, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
> Chiron wrote:
>> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki"<p...@g...com> napisał w
>> wiadomości news:mkrlqc$lr6$1@node1.news.atman.pl...
>>> http://japonia-online.pl/article/20
>>>
>>>
>>> Kultura kawaii podbiła Japonię, nie wypierając jednak całkowicie rodzimej
>>> kultury tradycyjnej. Nie powinien więc dziwić widok słodkiej figurki
>>> stojącej u wejścia do jednej ze świątynek, czy też Hello Kitty w
>>> tradycyjnym
>>> stroju, albo przebranej za pierożek gyoza. Urocze, kiczowate, dziecinne,
>>> czy
>>> też słodkie, niezależnie od tego jak je postrzegamy, wszystkie ,,dzieci"
>>> kawaii-przemysłu czynią jedno z największych miast świata i Japonię w
>>> ogóle
>>> (a co za tym idzie i życie jej mieszkańców) nieco bardziej kolorowymi,
>>> weselszymi i - co można powiedzieć z wszelką pewnością - jedynymi w swoim
>>> rodzaju.
>>>
>>
>> No cóż- różnie to może być. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na świecie-
>> to wygląda na rozmiękczanie i podmywanie japońskiej kultury. To przecież
>> proste- tacy jak teraz nigdy nie beda niewolnikami. U nas (trzeba
>> przyznać- celnie) uderzono w podstawy naszej cywilizacji- w rodzinę. Wielu
>> ludzi wychowanych w kulturze europejskiej myśli, ze to wszystko tak
>> naprawdę- a to po prostu "tajemne siły" przekształciły ich w bezkształtną
>> masę, którą można dowolnie uformować. Doskonałych niewolników. Widać, że
>> ci anonimowi dobroczyńcy ludzkości wzięli się już za Japonię.
>
> Czy nie przesadzasz? Czy naprawdę uważasz, że ciapki, kwiatki, pieski i
> kotki mogą być groźne?
Ojtam, płyta porysowana to i się zacina.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |