> Na dodatek bez względu na to czy to moralne, czy nie, niestety takie
> "Manuele" trzeba "wywalać" - to kwestia własnej higieny psychicznej... ;-)

Zgadzam sie co do krzykaczy w ogole. :)

Jednak z praktyki wiem ze tego typu osoby sa cenionymi i czesto
promowanymi przez przelozonych pracownikami.

Czyzby chodzilo o 'patent' na codzienne 'dolowanie' grupy pracownikow
(podparzadkowywanie, pokaz sily) skutkami awansu? Cos na zasadzie:
to nic ze niczego soba nie reprezentuje i wkurza ludzi ale bardzo sie
stara...
a nieustanne 'odrzucanie' gwarantuje lojalnosc wobec 'gorki'...?

Czarek