« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-25 20:21:16
Temat: Bielun
Witajcie:)
Mam do Was wielka prosbe jesli ktos z Was ma moze bielunia o zoltych
kwaitach lub innych kolorach kwiatow,
i ma moze szczepki ukorzenione ze dwie to moze moglby mi odsprzedac
Ja pokryje wszelkie koszty przesylki!!!
Mialbym piekna ozdobe mojego ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz Spergel
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-25 21:53:06
Temat: Re: Bielun
----- Original Message -----
From: "Abakus" <g...@w...pl>
> Witajcie:)
> Mam do Was wielka prosbe jesli ktos z Was ma moze bielunia o zoltych
> kwaitach lub innych kolorach kwiatow,
> i ma moze szczepki ukorzenione ze dwie to moze moglby mi odsprzedac
> Ja pokryje wszelkie koszty przesylki!!!
> Mialbym piekna ozdobe mojego ogrodu.
> Pozdrawiam serdecznie
> Grzegorz Spergel
>
:)
chodzi Tobie zapewne o tego bielunia byline
datura czy jakos tak
?
mam/bede mial wiosna sporo sadzonek tego jednorocznego
bo pod ubieglorocznymi az brazowo od nasionek
:(
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-26 07:13:10
Temat: Re: Bielun> mam/bede mial wiosna sporo sadzonek tego jednorocznego
> bo pod ubieglorocznymi az brazowo od nasionek
Mialam kiedys wlasnei te jednoroczne, ze wzgledu na niemoznosc zapewnienia
tej wieoletniej miejsca zima i w zasadzie pierwszego tylko roku bielun
kwitl. Rozlina nie byla w sumie duza, ale kwitla. Kupowalam wowczas z
sadzonek. Nastepnego roku mialam z wlasnych sadzonek i ... niestety chyba
byly z jakis wzgledow za slabe, bo rosliny wcale nie kwitly :-((( Koeljny
sezon... znowu kupilam sadzonki i ... tez nie kwitly.... Czy to wina byla
rosln, odmiany, czy moja ? Odnosilam wrazenie, ze te rosliny rosly bardzo
wolno i ze poprostu nie zdarzyly zakwitnac :-(
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-26 07:22:26
Temat: Re: Bielun> mam/bede mial wiosna sporo sadzonek tego jednorocznego
> bo pod ubieglorocznymi az brazowo od nasionek
Mialam kiedys te jednoroczne doslownie 3 sztuki wlasnie ze wzgledu na
niemoznosc zapewnienia
tej wieoletniej miejsca zima. W zasadzie pierwszego tylko roku bielun
kwitl. Sama roslina nie byla w sumie duza, ale kwitla. Kupowalam wowczas z
sadzonek gdzies na targowisku. Nastepnego roku mialam z wlasnych sadzonek i
... niestety chyba
byly z jakis wzgledow za slabe, bo rosliny wcale nie kwitly :-((( Kolejny
sezon... znowu kupilam sadzonki w sklepie ogrodniczym i ... tez nie
kwitly.... Czy to wina byla
rosln, odmiany, czy moja ? Odnosilam wrazenie, ze te rosliny rosly bardzo
wolno i ze poprostu nie zdarzyly zakwitnac :-(
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-26 09:40:06
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3hq0a$vo$1@nemesis.news.tpi.pl...
W zasadzie pierwszego tylko roku bielun
> kwitl. Sama roslina nie byla w sumie duza, ale kwitla. Kupowalam wowczas z
> sadzonek gdzies na targowisku. Nastepnego roku mialam z wlasnych sadzonek
i
> ... niestety chyba
> byly z jakis wzgledow za slabe, bo rosliny wcale nie kwitly :-((( Kolejny
> sezon... znowu kupilam sadzonki w sklepie ogrodniczym i ... tez nie
> kwitly.... Czy to wina byla
> rosln, odmiany, czy moja ?
Może po prostu bieluń i Ty nie pasujecie do siebie? Wiem, głupio to brzmi,
ale też próbowałam uprawy. Różne rośliny mi rosną i kwitną jak głupie, a
bieluń nic. Za to sąsiad, który w ogrdzie ma beton i trawnik, co roku sadzi
swoje bielunie, pies je podlewa intensywnie, rosną prawie do dwóch metrów,
kwitną na kilkaset kwiatów i pachną. A ja się wściekam:-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-26 10:32:28
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "Basia Kulesz" napisał
> Użytkownik "JotHa" > napisał
> > nie kwitly.... Czy to wina byla
> > rosln, odmiany, czy moja ?
>
> Różne rośliny mi rosną i kwitną jak głupie, a
> bieluń nic.
Od kilku lat miałam bielunie w kubłach i kwitły jak szalone. Wymagają bardzo
intensywnego nawożenia (prawie przy każdym podlewaniu), słońca lub półcienia
i osłoniętego stanowiska, bo nie lubią wiatru. Lepiej rosną wkopane w ziemię
bez donic.Są atakowane przez przędziory, a skorki wygryzają im dziury w
liściach. W tym roku zrezygnuję z nich, bo nie przechowałam żadnej rośliny -
zima zaskoczyła i nie zdążyłam wywieźć, a poza tym mają je już wszyscy.
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-26 10:36:50
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "Majka" <m...@z...szczecin.pl> napisał w wiadomości
news:b3i55q$742$1@atlantis.news.tpi.pl...
W tym roku zrezygnuję z nich, bo nie przechowałam żadnej rośliny -
> zima zaskoczyła i nie zdążyłam wywieźć, a poza tym mają je już wszyscy.
To co będziesz uprawiać? Ciekawość mnie zżera...
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-02-26 12:26:09
Temat: Re: Bielun> Może po prostu bieluń i Ty nie pasujecie do siebie?
:-(((
Różne rośliny mi rosną i kwitną jak głupie, a
> bieluń nic.
Witaj w klubie :-(
Za to sąsiad, który w ogrdzie ma beton i trawnik, co roku sadzi
> swoje bielunie, pies je podlewa intensywnie, rosną prawie do dwóch metrów,
Moze to o tego psa chodzi ? :-)
> kwitną na kilkaset kwiatów i pachną. A ja się wściekam:-)
Wscieklosc doskonale zrozumiana.... :-)
Pozdrawiam
Asia - ale nadal lubie bielunie... a datura.. hmm.. tylko co z nia w zimie ?
gdzie mam ja wstawic ?!?!? :-(((
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-02-26 16:06:02
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "Basia Kulesz" napisał
> Użytkownik "Majka" napisał
> W tym roku zrezygnuję z nich, bo nie przechowałam żadnej rośliny -
> > zima zaskoczyła i nie zdążyłam wywieźć, a poza tym mają je już wszyscy.
>
> To co będziesz uprawiać? Ciekawość mnie zżera...
Mam jeszcze inne tarasowe - Ceanothus, alamandę, laur, psiankę, Cestrum,
fuksje. Będzie co robić. Zawsze, niestety, połakomię się wiosną na następną
nowość (dla mnie). Nie wszystkie rosną tak, jak na zdjęciach. Bardziej boję
się o rośliny, które zimowały w gruncie. Zima była (jest) ostra i długa i
spodziewam się wielu strat.
Pozdrawiam
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-02-26 16:10:17
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3ibpl$2po$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Może po prostu bieluń i Ty nie pasujecie do siebie?
> :-(((
>
> Różne rośliny mi rosną i kwitną jak głupie, a
> > bieluń nic.
> Witaj w klubie :-(
>
> Za to sąsiad, który w ogrdzie ma beton i trawnik, co roku sadzi
> > swoje bielunie, pies je podlewa intensywnie, rosną prawie do dwóch metrów,
> Moze to o tego psa chodzi ? :-)
>
U rodziców mojego małżonkach też tych datur jest od metra, kwitną jak szalone.
Co roku teść robi nowe sadzonki. Wkopują je w ziemię razem z donicami, bo przy
większych
podmuchach wiatru i przebiegach Ozziego lodowały w pozycji horyzontalnej. Zawsze
stoją w
lekkim pólcieniu. Przy najbliższej okazji zapytam co im robią, że tak kwitną. Co
dziwne
dwie moje koleżanki robiły sadzonki dokładnie według instrukcji teścia. Jednej udały
się
wszystkie, drugiej żadna. Ta druga właśnie narzeka, że chyba jej datury nie lubią, co
rok
kupuje nowe. Jestem skłonna zaakceptować teorię o nielubieniu. Mnie na szczęście ten
zapach skutecznie odrzuca.
Pozdrawiam
Marta
PS. Ozzy - owczarek niemiecki:-) nie wiem jak często podlewa bielunie, ale kiedyś
przyłapałam przy tym moje bydle, potem nadbiegło bydle gospodarzy i poprawiło.
Podejrzewam, że robią to przy każdej wizycie. Wstyd, w końcu to są gościnne występy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |