Asia Bugla wyraziła zastrzeżenia co do uczulających
skłonności aloesu i propolisu.
Aloes jest jednym z najmniej uczulających produktów.
Chyba,że się stosuje zmielony aloes drzewiasty,rosnący
na parapecie okna.Wtedy mieli się go również ze skórą
i z taką cieczą podskórną,która się nazywa aloina i jest
tam właśnie po to,żeby chronić cenny miąższ przed gryzoniami
i owadami i ma własności uczulające.Sama skóra również nie
jest najbardziej strawna /celowo/.Produkt o którym ja pisałem zawiera sam miąższ i
szansa na to,że kogoś uczuli
jest taka jak wygrana w totolotka.Zdarza sie niezmiernie rzadko.
Rzeczywiście większe szane istnieją na uczulenie przez
propolis.Trzeba po prostu zrobić próbę np.za uchem i
przekonać się,czy nie jest się uczulony na propolis.
W razie takiego uczulenia można próbowazć stosować
czystą galaretkę aloesową,ale szanse na wyleczenie blizn,
zwłaszcza zastarzałych są znacznie większe przy zastosowaniu
kremu aloesowo-propolisowego.Ja osobiście stosuje zamienie taki krem jako krem po
goleniu i nie mam żadnych uczuleń,jednak cery są bardzo różne i uczulenie może się
zdarzyć.Życzę udanych prób.m.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna