| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-03-25 08:39:46
Temat: Re: Bloodgood
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:549c.0000001a.47e8af49@newsgate.onet.pl...
> > Przepłacasz. Kupowałam w zeszłym sezonie tę odmianę 70 cm za 45 zł.
> > Osłonięta przezimowała ładnie. Najniższa temp. tej zimy - 18 st. C.
> > Pa, Gabi
>
> Czy klony są tak piękne,aby były warte trudu noszenia wielkich donic,
> chowania do pomieszczeń?Czy przypadkiem etykieta z ceną nie jest
najładniejsza?
Najlepiej przyswaja się doświadczenia wygarbowane na własnej skórze.
Osobiście wolę wajgele - nie trzeba osłaniać, nie trzeba pryskać, nie trzeba
ściółkować, kwitną dwa lub trzy razy w roku, można przycinać i za 5 zł się
kupi:-))))) A z klonami palmowymi miałam i mam same kłopoty.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-03-25 09:32:57
Temat: Re: Bloodgood
> Najlepiej przyswaja się doświadczenia wygarbowane na własnej skórze.
> Osobiście wolę wajgele - nie trzeba osłaniać, nie trzeba pryskać, nie trzeba
> ściółkować, kwitną dwa lub trzy razy w roku, można przycinać i za 5 zł się
> kupi:-))))) A z klonami palmowymi miałam i mam same kłopoty.
Przyjdą na party ministrowie, profesorowie i wystawisz takiego
habazia za 5zł? Może jeszcze z etykietą na której cenę widać?
Co komu do tego,że kwitnie,takim tanim można karierę sobie zwichnąć.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-03-25 15:26:27
Temat: Re: Bloodgoodmirzan pisze:
>
>
>> Najlepiej przyswaja się doświadczenia wygarbowane na własnej skórze.
>> Osobiście wolę wajgele - nie trzeba osłaniać, nie trzeba pryskać, nie trzeba
>> ściółkować, kwitną dwa lub trzy razy w roku, można przycinać i za 5 zł się
>> kupi:-))))) A z klonami palmowymi miałam i mam same kłopoty.
>>
>
> Przyjdą na party ministrowie, profesorowie i wystawisz takiego
> habazia za 5zł? Może jeszcze z etykietą na której cenę widać?
> Co komu do tego,że kwitnie,takim tanim można karierę sobie zwichnąć.
> Pozdrawiam.Mirzan
>
>
Nie bój nic, profesorowie się na kwiatkach nie znają, no chyba że ich
żony...
Zocha z moją "szefową" zawsze znajdzie wspólny język, a i moja "kariera"
na tym nie cierpi.
Śmiem twierdzić, że u Basi jest podobnie.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-03-25 15:39:04
Temat: Re: Bloodgood (OT)
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:549c.0000004a.47e8c6c6@newsgate.onet.pl...
>
> > Najlepiej przyswaja się doświadczenia wygarbowane na własnej skórze.
> > Osobiście wolę wajgele - nie trzeba osłaniać, nie trzeba pryskać, nie
trzeba
> > ściółkować, kwitną dwa lub trzy razy w roku, można przycinać i za 5 zł
się
> > kupi:-))))) A z klonami palmowymi miałam i mam same kłopoty.
>
> Przyjdą na party ministrowie, profesorowie i wystawisz takiego
> habazia za 5zł? Może jeszcze z etykietą na której cenę widać?
> Co komu do tego,że kwitnie,takim tanim można karierę sobie zwichnąć.
A po kiego mi minister i to jeszcze na party. Zmieni się opcja polityczna i
będę mu szczypiorek do więzienia nosić :P
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-03-25 16:06:25
Temat: Re: BloodgoodPytam dlatego, że jest to dla mnie cena kosmiczna, ale widziałam raz to
drzewko i po prostu zakochałam się.
Sama szpanu nie lubię i nie lubię szpanować, ale serce nie sługa... :))
Wajgeli mam cały szpaler i też się nimi zachwycam.
Dziekuję za rady i informacje.
Chętnie poczytam więcej o grożących kłopotach.
Pozdrawiam
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-03-25 16:40:52
Temat: Re: Bloodgood (OT)
> A po kiego mi minister i to jeszcze na party. Zmieni się opcja polityczna i
> będę mu szczypiorek do więzienia nosić :P
Ale krzaczor reprezentacyjny zostaje.Jak mi się podoba jakaś roślina,
to chcę ja wychować od małego, własną piersią wykarmić.I to jest kupowanie
dla siebie.A jak szukam która najdroższa, to jest kupowanie dla kogoś.
Ale ja mam taki zboczony gust,ze nawet las chciałbym od nasionka wyhododwać,
bo piękna szukam w dążeniu do celu, a nie w samym celu. Czego innym nie radzę,
bo mogę psuć biznes importerom holenderskiego zielska produkowanego przez
polakomaszyny.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-03-25 16:50:12
Temat: Re: Bloodgood
> Nie bój nic, profesorowie się na kwiatkach nie znają, no chyba że ich
> żony...
> Zocha z moją "szefową" zawsze znajdzie wspólny język, a i moja "kariera"
> na tym nie cierpi.
> Śmiem twierdzić, że u Basi jest podobnie.
> Krzysztof
Ja tak ogólnie i żartobliwie,bo myślę, że takiego kwiatka nie kupuje się
byle komu. A naprawdę, to nie znam, ani profesorów, ani ministrów, bo za
wysolkie progi na moje nogi. Ani Twoich szefów, ani nikogo kogo sprawa
dotyczy osobiście, a wszelkie podobieństwo jest sprawą czysto przypadkową.
I odszczekuję swoje głupie uwagi,bo przecież Polak w Holandii musi mieć
pracę, i krzaczor trzeba kupić za 8 stów a nie jakiegoś badylka za 4.
Pozdrawiam. Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-03-25 16:59:23
Temat: Re: BloodgoodUla pisze:
> Chętnie poczytam więcej o grożących kłopotach.
U mnie też choroby grzybowe je trzebią. Mój 'Orange Dream' jesienią miał
kilka ładnych pędów takich ok 150 cm, dwa po zimie zdechły, na pewno to
nie przez mróz. Kilka mi padło, kilka mam i ciągle je reanimuję,
obcinam, smaruję rany i pędy zapobiegawczo Funabenem, w tym roku będę je
podlewać różnymi fungicydami.
Jeśli go kupisz, to raczej ciągle będziesz musiała zapobiegawczo
pryskać, podlewać. Może się uda, w końcu czasem one do słusznych
rozmiarów to tu to tam dorastają i przeżywają.
Co do ceny, to wolałabym kupić klona za +/- 50 zł.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-03-25 18:20:56
Temat: Re: Bloodgoodmirzan pisze:
> Ja tak ogólnie i żartobliwie,bo myślę, że takiego kwiatka nie kupuje się
> byle komu. A naprawdę, to nie znam, ani profesorów, ani ministrów, bo za
> wysolkie progi na moje nogi.
Oj, Mirek! czy muszę Ci jak dziecku tłumaczyć?
To tacy sami ludzie jak my, tyle że z węższymi horyzontami - inaczej by
tak wysoko nie zaszli (rozglądając się na boki).
Rób co robisz, nie zwracaj uwagi na nogi, progi itp.
Pozdrawiam z szacunkiem,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-03-25 18:26:18
Temat: Re: Bloodgood (OT)(ciach)
> Ale ja mam taki zboczony gust,ze nawet las chciałbym od nasionka
> wyhododwać,
> bo piękna szukam w dążeniu do celu, a nie w samym celu. Czego innym nie
> radzę,
> bo mogę psuć biznes importerom holenderskiego zielska produkowanego przez
> polakomaszyny.
> Pozdrawiam.Mirzan
To drzewko akurat pochodzi z Czech.
Pozdrawiam
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |