« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-03-04 17:45:41
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.> > - bluszc jest pod ochroną ale tlko rośliny które kwitną - stare w
> miejscach
> > słonecznych wytwarzają kwiaty.
>
> ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA
> z dnia 11 września 2001 r.
> w sprawie określenia listy gatunków roślin rodzimych dziko występujących
> objętych ochroną gatunkową ścisłą i częściową oraz zakazów właściwych dla
> tych gatunków i odstępstw od tych zakazów.
> (Dz. U. Nr 106, poz. 1176 z dnia 29 września 2001 r.)
>
> Załącznik nr 1
> LISTA GATUNKÓW ROŚLIN RODZIMYCH DZIKO WYSTĘPUJĄCYCH OBJĘTYCH OCHRONĄ
> GATUNKOWĄ ŚCISŁĄ *
>
> ARALIOWATE ARALIACEAE
> bluszcz pospolity Hedera helix
> http://www.lkp.org.pl/prawo_html/rozporzadzenie_rosl
iny_chronione_2001.htm
>
> pozdr. Jerzy
OOOOOOOOppppppp miałem przestarzałe dane ... dzięki.
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-03-04 20:35:29
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci."Joanna Baluszek" napisała:
> - gdzies mi sie obilo o uszy ze hedera jest na liscie roslin
> chronionych. Czy to prawda?
>
Tak. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 11 września 2001 r. Lista gatunków
roślin rodzimych dziko występujących objętych ochroną gatunkową ścisłą:
bluszcz pospolity (Hedera helix).
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski
http://ogrody.agrosan.pl/ciecinski/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-03-05 00:12:22
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.<< ale jesli sie rozrosnie
odpowiednio, jego liscie zacienia orzech, mozliwosci fotosyntezy orzecha
znacznie sie zmniejsza i orzechowi na zdrowie to nie wyjdzie. >>
Przychylam sie do powyzszej opini, mysle rowniez ze rozrosniety bluszcz
konkuruje o pokarm z orzechem ( dlatego owoce moga byc mniejsze :) i wytwarzac
moze wilgotny mikroklimat w ktorym rozwijac sie moga bakterie i inne pasozyty.
Nawet cegla i zaprawa murarska ulega pewnemu uszkodzeniu po kilku latach
dlatego pokryte bluszczem domy nie sa tak popularne choc wizualnie bardzo
atrakcyjne.
Ja osobiscie wolalbym nie ryzykowac bo orzech to piekne drzewo ktore rosnie
znacznie wolniej niz hedera a ktora to mozna posadzic na plocie albo pergolii.
Pozdr
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-03-05 01:31:01
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci."JBMMMac" <j...@a...com> wrote in message
news:20020304191222.19387.00001611@mb-cs.aol.com...
> << ale jesli sie rozrosnie
> odpowiednio, jego liscie zacienia orzech, mozliwosci fotosyntezy orzecha
> znacznie sie zmniejsza i orzechowi na zdrowie to nie wyjdzie. >>
>
> Przychylam sie do powyzszej opini, mysle rowniez ze rozrosniety bluszcz
> konkuruje o pokarm z orzechem ( dlatego owoce moga byc mniejsze :) i wytwarzac
> moze wilgotny mikroklimat w ktorym rozwijac sie moga bakterie i inne pasozyty.
Ale ten bluszcz ma w tej chwili tylko 2 metry wysokosci. Ani zacienianie ani
konkurencja o pokarm nie wchodza w rachube. W te bakterie i pazozyty tez
srednio wierze.
> Ja osobiscie wolalbym nie ryzykowac bo orzech to piekne drzewo ktore rosnie
> znacznie wolniej niz hedera a ktora to mozna posadzic na plocie albo pergolii.
A to jest sprawa priorytetow. Przypomnijmy:
"Posadziłem
bluszcz (przywiozłem go z ogrodu królewskiego z Danii w mokrym papierze
toaletowym). Przez 3 lata chowałem, opiekowałem się i ruszył w górę."
Poza tym:
"Bluszczyk przypomina taką domową Haderę"
wiec to niekoniecznie jest zwykla Hadera. Moze to byc co innego, unikalnego.
Na przyklad Dunski Krolewski Bluszcz.
[Co mi przypomina o dwuznacznym wyrazeniu po serbsku:
"Danski Kraljevski Voz" moze oznaczac dunska krolewska karete,
ale tez wagon pociagu, ktory za dnia jedzie do Kraljeva (taka
miejscowosc w Serbii).]
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-03-05 01:45:25
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.
Michal Misiurewicz wrote in message ...
>A to jest sprawa priorytetow. Przypomnijmy:
>"Posadziłem
>bluszcz (przywiozłem go z ogrodu królewskiego z Danii w mokrym papierze
>toaletowym).....<
no wlasnie, dla mnie priorytetem bylby orzech, a nie bluszcz, nawet Dunski
Krolewski, tak wiec nie wdajac sie w zbedne dyskusje na temat co sie komu
podoba:-), zwracam tylko uwage na mozliwosc zaszkodzenia orzechowi przez
bluszcz.
katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-03-05 08:22:05
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.> no wlasnie, dla mnie priorytetem bylby orzech, a nie bluszcz, nawet
Dunski
> Krolewski, tak wiec nie wdajac sie w zbedne dyskusje na temat co sie
komu
> podoba:-), zwracam tylko uwage na mozliwosc zaszkodzenia orzechowi przez
> bluszcz.
Jakie rośliny i jak uczulają:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more2950e.html
Zdaje się, że bluszcz ma jednak możliwość zaszkodzenia orzechowi. Dopiero
teraz to skojarzyłem, orzech przesadzony w pobliże bluszczu zahamował swój
wzrost, wcześniej dawał bardzo ładne przyrosty.
Coś w tym jest.
Pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-03-05 08:51:36
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.> Przychylam sie do powyzszej opini, mysle rowniez ze rozrosniety bluszcz
> konkuruje o pokarm z orzechem ( dlatego owoce moga byc mniejsze :) i
wytwarzac
> moze wilgotny mikroklimat w ktorym rozwijac sie moga bakterie i inne
pasozyty.
[...]
Sam posadziłem bluszcz na północnej stronie drewnianego domku. Po co?
Aby osuszyć teren i chronić tę ścianem przed nadmierną wilgocią i
zaciekaniem.
;-)))
Zresztą zobacz:
http://www.ogrodnik.pl/ogrody/ogrody_15_07.asp
Pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-03-05 08:54:30
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.
Teoretycznie bluszcz może zaszkodzic orzechowi np gdy jest od niego większy
(ten ma 2 m wysokości) - konkurencja o pokarm - na pewno nie - włośniki
orzecha sa obecnie w innej strefie niż bluszczu - tak więc może za lat
kilkanaście. Zacienienie podobnie, więc orzech ma małe owoce z innej
przyczyny.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-03-05 13:35:44
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci."Jerzy" <0...@m...pl> wrote in message news:a61us4$j8o$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Zdaje się, że bluszcz ma jednak możliwość zaszkodzenia orzechowi. Dopiero
> teraz to skojarzyłem, orzech przesadzony w pobliże bluszczu zahamował swój
> wzrost, wcześniej dawał bardzo ładne przyrosty.
> Coś w tym jest.
A co jest w tym dziwnego, ze po przesadzeniu drzewo zahamowalo
swoj wzrost? I co ma do tego fakt, ze w poblizu rosnie bluszcz?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-03-05 13:39:50
Temat: Re: Bluszcz a orzech - sprawa życia i śmierci.> A co jest w tym dziwnego, ze po przesadzeniu drzewo zahamowalo
> swoj wzrost? I co ma do tego fakt, ze w poblizu rosnie bluszcz?
Dziwne jest to, że trwa to juz 4 lata.
;-)))
Pozdrowienia, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |