« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2018-08-21 11:01:36
Temat: Re: Buraczki do słoikaOn Tuesday, August 21, 2018 at 10:31:44 AM UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
> d...@g...com piszą:
>
> > Zrobione buraczki w domu przebijają wszystkie kupne.
> > Tak też jest z kapustą, ogórkami i papryką....
> > Z kompotami niekoniecznie.
>
> Brak przednówka jednak nieco zniechęca do takich działań.
> Kiedyś było tak, że w pewnym okresie istniały tylko
> zakopcowane marchewy czy inne korzonki (a w tym buraki).
> Oraz to, co się udało wsadzić wcześniej w słoik i przetworzyć.
>
> --
> Jarek
Z burakami jak z winem.Wyprodukujesz, poczekasz i zawsze niepowtarzalne w smaku.
Nieznane zachęca.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2018-08-22 15:51:55
Temat: Re: Buraczki do słoikaA po co?
Buraki są dostępne do marca włącznie, potem też, ale mniej smaczne.
Możesz raz na jakiś czas zrobić takie , na jakie masz w tym dniu hrapkę.
I nie ryzykujesz, że ci się zepsują.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2018-08-22 20:30:21
Temat: Re: Buraczki do słoikaMój świat nie jest do końca racjonalny.
Twój zresztą też.pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2018-08-22 21:51:02
Temat: Re: Buraczki do słoikaW dniu 22.08.2018 o 15:51, Stokrotka pisze:
> A po co?
Wiem, wiem, za dużo roboty.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2018-08-22 22:06:26
Temat: Re: Buraczki do słoikaW dniu 21.08.2018 o 10:27, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Za kilka miesięcy w handlu też będą buraki, może nie aż tak pyszne
>>> i młode jak teraz, ale warto rozważyć, co na smak ma wpływ większy
>>> -- młodość buraczana, czy dopiero-co-przyrządzenie.
>> No właśnie! Zaczynam podejrzewać, że jednak młodość samego buraka
>> jest najistotniejsza. Po prostu nigdy buraki nie smakują mi aż tak
>> jak teraz, kiedy są świeże.
>> Inna sprawa, że nie wiem, na ile tę młodość i świeżość buraka uda
>> się zachować w słoiku.
> Można zacząć od prostego eksperymentu. Upitrasić wszystko wedle
> wcześniejszych wskazówek, a po trzech dniach odgrzać. Przypuszczam,
> że świeżość już będzie nie ta.
Tylko dlaczego mam odgrzewać? Te moje buraczki mają być spożywane na zimno.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2018-08-22 22:14:02
Temat: Re: Buraczki do słoikaPani Ewa napisała:
>>> No właśnie! Zaczynam podejrzewać, że jednak młodość samego buraka
>>> jest najistotniejsza. Po prostu nigdy buraki nie smakują mi aż tak
>>> jak teraz, kiedy są świeże.
>>> Inna sprawa, że nie wiem, na ile tę młodość i świeżość buraka uda
>>> się zachować w słoiku.
>> Można zacząć od prostego eksperymentu. Upitrasić wszystko wedle
>> wcześniejszych wskazówek, a po trzech dniach odgrzać. Przypuszczam,
>> że świeżość już będzie nie ta.
>
> Tylko dlaczego mam odgrzewać? Te moje buraczki mają być spożywane na zimno.
Aaa..., w takim razie nie zrozumiałem! Jeśli tak, to warto podjąć próbę
zawekowania. Ale również próbę przechowania w krótszym terminie, po którym
nastąpo konsumpcja testowa.
Jarek
--
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca-coli, takiej
musztardy i takiego mleka. Nigdy nie będzie takiego lata.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2018-08-22 22:17:54
Temat: Re: Buraczki do słoikaPani Ewa napisała:
>>> No właśnie! Zaczynam podejrzewać, że jednak młodość samego buraka
>>> jest najistotniejsza. Po prostu nigdy buraki nie smakują mi aż tak
>>> jak teraz, kiedy są świeże.
>>> Inna sprawa, że nie wiem, na ile tę młodość i świeżość buraka uda
>>> się zachować w słoiku.
>> Można zacząć od prostego eksperymentu. Upitrasić wszystko wedle
>> wcześniejszych wskazówek, a po trzech dniach odgrzać. Przypuszczam,
>> że świeżość już będzie nie ta.
>
> Tylko dlaczego mam odgrzewać? Te moje buraczki mają być spożywane na zimno.
Aaa..., w takim razie nie zrozumiałem! Jeśli tak, to warto podjąć próbę
zawekowania. Ale również próbę przechowania w krótszym terminie, po którym
nastąpi konsumpcja testowa.
Jarek
--
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca-coli, takiej
musztardy i takiego mleka. Nigdy nie będzie takiego lata.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2018-08-23 14:10:11
Temat: Re: Buraczki do słoika> Tylko dlaczego mam odgrzewać? Te moje buraczki mają być spożywane na zimno.
Zaczynam produkcję ajvaru. W zeszłym roku wyszło dobrze.
Ajvar spożywany na zimno buraczków na zimno jednak nie przebije...))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2018-09-10 19:59:58
Temat: Re: Buraczki do słoikaUżytkownik Jarosław Sokołowski j...@l...waw.pl ...
> Te puste były coś
> o 10 groszy droższe od napełnionych (jedno i drugie w cenie 1-2 zł).
> Cena może nieco studzić zapał domowego przetwórstwa, ale rozumiem,
> hobby.
Nie wiem jak to jest ale pamietam buraczki w słoiku z dziecinstwa.
Pyszne, o aksamitnej wrecz konsystencji.
Jakis czas temu zateskniłem i kupiłem.
Najpierw jednego producenta, potem drugiego i klops - wszystkie maja
bardzo wyczuwalne włowkna, tak jakby buraki byly za twarde.
Pomyslałem ze trzeba kupic jakies lepsze, z dziecinstwa pamietam krakusa
wiec w koncu gdzies tam znalazłem i... klops... to sama nieprzyjemna
konsystencja...
Wiec moze domowe byłyby lepsze...?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował." Mark Twain
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2018-09-10 20:40:18
Temat: Re: Buraczki do słoikaBudzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Użytkownik Jarosław Sokołowski j...@l...waw.pl ...
>
>> Te puste były coś
>> o 10 groszy droższe od napełnionych (jedno i drugie w cenie 1-2 zł).
>> Cena może nieco studzić zapał domowego przetwórstwa, ale rozumiem,
>> hobby.
>
> Nie wiem jak to jest ale pamietam buraczki w słoiku z dziecinstwa.
> Pyszne, o aksamitnej wrecz konsystencji.
> Jakis czas temu zateskniłem i kupiłem.
> Najpierw jednego producenta, potem drugiego i klops - wszystkie maja
> bardzo wyczuwalne włowkna, tak jakby buraki byly za twarde.
> Pomyslałem ze trzeba kupic jakies lepsze, z dziecinstwa pamietam krakusa
> wiec w koncu gdzies tam znalazłem i... klops... to sama nieprzyjemna
> konsystencja...
> Wiec moze domowe byłyby lepsze...?
>
BO MŁODE. Dlatego warto jecprzetwarzać, kiedy są w pelni wegetacji. A nie
zimą.
Te kupne ,,tarte" są z tych przechowalnianych i/lub pozaklasowych (czyli np.
z takich, które wypuściły pędy kwiatowe - co zdarza się czasem przy pewnych
warunkach pogodowych, bo normalnie nie powinno, gdyż burak to roślina
dwuletnia, czyli kwitnąca w drugim roku od wysiewu; gdy tylko burak wypuści
pęd kwiatowy, staje się niemożliwie włóknisty).
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |