X-Received: by 2002:a25:380a:: with SMTP id f10mr75511yba.4.1547150756595; Thu, 10
Jan 2019 12:05:56 -0800 (PST)
X-Received: by 2002:a25:380a:: with SMTP id f10mr75511yba.4.1547150756595; Thu, 10
Jan 2019 12:05:56 -0800 (PST)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!feeder.erje.net
!2.eu.feeder.erje.net!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!209.85.160.216.MISMATCH!v
55no3447687qtk.0!news-out.google.com!m21ni19978qta.0!nntp.google.com!v55no34476
77qtk.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Date: Thu, 10 Jan 2019 12:05:55 -0800 (PST)
In-Reply-To: <q185mo$rbs$1@node1.news.atman.pl>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=85.221.129.111;
posting-account=vm5XrAoAAAD9DNWJ8pSxURZsTwOnkHR1
NNTP-Posting-Host: 85.221.129.111
References: <q106s2$inb$1@dont-email.me> <8UUYD.14474$3F1.5017@fx17.ams1>
<5c349b84$0$485$65785112@news.neostrada.pl>
<g...@m...uni-berlin.de>
<5c35004d$0$488$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@v...com>
<5c371be4$0$486$65785112@news.neostrada.pl>
<q17ae3$347$1@node2.news.atman.pl>
<5c379249$0$497$65785112@news.neostrada.pl>
<q185mo$rbs$1@node1.news.atman.pl>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <d...@g...com>
Subject: Re: Chinski hokus pokus przy gotowaniu pierogow
From: d...@g...com
Injection-Date: Thu, 10 Jan 2019 20:05:56 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:381720
Ukryj nagłówki
On Thursday, January 10, 2019 at 8:16:41 PM UTC+1, stefan wrote:
> W dniu 2019-01-10 o 19:43, Stokrotka pisze:
> >
> >>> Dolewając wody, zimnej, nie spowodujesz mocniejszego ugotowania farszu,
> >>> nawet jeśli był on surowy.
> >>> Na pewno zaś zwiększy się końcowa ilość glutenu.
> >>> Niedawno w TV, w geograficznym filmie o Chinach ("Na jedwabnym
> >>> szlaku" - zdaje się) , podali że oni bardzo lubią wszelkie kremy.
> >>> Żarcie ma się jak rozumiem ciągnąć.
> >>> Dlatego lubią gluten i rozgotowanie.
> >>>
> >>
> >> Nie wytrzymałem i odpowiem krótko - ale pieprzysz głupoty...
> >> Nie ma, nie było i nie będzie NIGDY kuchni chińskiej.
> >> To co jest znamieniem kuchni kantońskiej nie będzie nim w kuchni
> >> szanghajskiej. Nie chce mi sie wyliczać ale jadłem i próbowałem (na
> >> miejscu) kilkanaście co najmniej kuchni regionalnych (a region to tak
> >> z pół naszej milutkiej i malutkiej Europy.
> >> A za rozgotowane a dokładniej rozparzone pierożki won kucharz popełnia
> >> zawodowe samobójstwo. Zaznaczam pan kucharz, kobiety do mycia garów...
> >
> >
> > Sam piepszysz głupoty.
> > Może w twoim malutkim rozumku się nie zmieści, że wraz z rozwojem
> > cywilizacji
> > zmienia się świat. I tak jak zmienia się kuhnia polska, tak zmienia się
> > i kuhnia Chińczyka.
> > Zmiana polega między innymi na akceptacji samego Chińczyka, nawet jak
> > jest z innego, mniejszego kraju, np. Wietnamu,
> > że jest postszegany w Europie jako Chińczyk.
> > Analogicznie z kuhninią.
> > Jak idzies z do baru do CHińczyka, to mało prawdopodobne, że bedzie tam
> > CHińczyk, ale bardzo prawdopodobne, że będzie tam skośnooki. Za to
> > jedzenie "U CHińczyka" będzie prawdopodobnie podobne i w Warszawie, i w
> > Wołominie, i w Krakowie.
> >
> Odpowiem ci krótko. W Polsce NIGDY nie jadłem w barach ani restauracjach
> serwujących jadło "azjatyckie".
> W Chinach, Japonii i Wietnamie spędziłem razem jakieś dwa lata, w
> wielkich miastach o których nawet nie słyszałaś a są dużo większe np od
> Warszawy, i małych wioseczkach, gdzie turyści nigdy nie zaglądają.
> pozdr
> Stefan
Może nas oświeć mistrzu jakie to restauracje w miastach większych od Warszawy w
Chinach i Wietnamie o których nie słyszeliśmy serwują nagminnie nie-chińskie potrawy
?
|