Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Chono tu! Jak i ja, drzemam przy płocie :-)
Date: Sun, 26 Jun 2005 05:42:43 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 210
Message-ID: <d9l7sd$933$1@inews.gazeta.pl>
References: <d9ednj$h73$1@inews.gazeta.pl> <d9ef3l$ofv$1@inews.gazeta.pl>
<d9eq15$fm$1@news.onet.pl> <d9eqfc$fu5$1@inews.gazeta.pl>
<d9et4i$rca$1@inews.gazeta.pl> <d9eu33$29i$1@inews.gazeta.pl>
<d9ev86$7fn$1@inews.gazeta.pl> <d9jbc0$i42$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: bqt205.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1119757006 9315 83.29.87.205 (26 Jun 2005 03:36:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Jun 2005 03:36:46 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-User: etata_ett
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:323546
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d9jbc0$i42$1@news.onet.pl...
Do
> Użytecznik "eTaTa" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d9ev86$7fn$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> nie odpowiem bo nie rozumiem, nie pierwszy raz zreszta, o co ci chodzi.
> >
> > Chcesz oszukać mnie, czy siebie?
>
> Się zastanawiam, ett ...
> Systematycznie rzecz ujmując:
Bardzo dziękuję, popieszczocham Twój post.
> 1. Intrygujesz i ciekawisz
> 2. Inspirujesz
> 3. Zapewnie pomagasz. Zapewne czasem niektórym.
> 4. Piszesz często ponieludzku. Aspirujesz, by
> twe posty nie dawały się zbyt rozumieć, za to
> bardzo nadawały się dotykać. Może wąchać
> (jak pachnie pędzący Radar ? ;).
> 5. Stykasz się z ograniczeniami. Zarówno po swojej
> stronie jak i stronie odbiorcy.
> 6. Być może czasem szkodzisz ?
>
> Punkty 4,5,6 nas teraz dotykają.
> Dotyk i gruba skóra.
> Jest wiersz Jana Brzechwy: żaba rzekła
> do hipopotama jedno zdanie: nawlecz igłę.
Z Tym mam problem.
> Ten wiersz jest śmieszny. Ale ...
> Ten wiersz jest także drwiną, obrazem cynizmu.
> Żaba wpierw pozornie wpuszcza hipopotama
> w swój świat. Daje mu nadzieję, zwodzi.
> Srawa czysta, oczywista. Żaba zadrwiła.
> Czarno na białym.
Jasne
> Punkt 4 - symbol angażu. Wpuszczasz
> do ogródka, tudziesz sam idziesz oglądać
> roślinki w czyimś ogródku.
> Punkt 5 - co się zdaje a co naprawdę ?
> Zdaje Ci się, że już widziałeś takie rośliny,
> czy widziałeś je już naprawdę ?
Naprawdę
> Może Ci się
> zdaje. KTOŚ mówi otwarcie: ja nie kumam tego
> Twojego płotu. Gdzie tu furtka ? To wpuszczasz
> czy nie ? Ta furtka ma być symbolem mojego
> problemu ? Jak zdołam otworzyć furtkę
> w Twoim ogrodzie to rozwiążę swój problem ?
> Być może. A być może nie.
> Być może odejdę z poczuciem ... DRWINY.
> Żaba zadrwiła - rzecz prosta. Namalowana
> na papierze. Dla dzieci.
Poczucie bycia dzieckiem, wszak wskazane, ale..
Jak zwykle :-)
Ja myślę, że poczucie to jest warte do czasu pojęcia samororozwoju.
Już wiem, że dorosłem i teraz świadomie - kwiatostan.
Ale poczucie - dziecka - rozwoju musi być pętlą "zabezpieczającą".
Wyniki mam złe - to może nadal jestem - niedorozwojem?
Pojęcie dziecka - ma najważniejszą możliwość sformułowania - sposobu
rozwoju. Nie przez to co napisałem wyżej. A poprzez umiejętność
samowypracowania rozwoju - faktycznego_prawdziwego dziecka.
Czystość umysłu.
> Etata nie drwi - gdzieżby on. W życiu.
> Ale ... W życiu to nie na papierze.
Zarzut prawdziwy, ale nie potrzebny - bo proszę Was zawsze o weryfikację.
> W życiu to tak bardziej samo się dzieje,
> przypadkiem, nie-chcący. Nie chcem, ale
> ... się zlałem pod siebie. Nie umiem
> wytrwać dwóch minut dłużej. Czyli druga
> strona płotu. Ta, od której ty go
> oglądasz. Ktoś się zmaga z Twoją furtką,
> a Ty udajesz, że płot nie istnieje.
Czekaj.
Nie przypominam sobie bym nie przyklęknął,
ale zważ, że czasem zbyt wiele godzin upływa,
a naród niecierpliwy :-)
> Że kogo jak kogo - ale Ciebie on nie
> ogranicza. Dlaczego wołasz do furtki,
> a potem nie pomagasz jej otworzyć ?
Jak nie jak tak?
Nie otwiera jej się na zasadzie - "bo bociek powiedział"
(czy też spuścił w kapustę)
> Więc już punkt 6 - ktoś poległ przy
> furtce zanim zdołał nakreślić związek
> między furtką a tym, z czym przyszedł.
> Furtka kolejną przeszkodą, nie krokiem
> ku rozwiązaniu innej przeszkody.
Jeśli ja to rozumiem, to chodzi Ci o to.
Że mogłem zawrócić sprzed furty.
Co tydzień walę się w pierś, że tak mogło być.
Dlaczego mogło nastąpić zawrócenie?
Bezmyślność etta?
Jego ignorancja, niechęć, chęć zysku?
> Czy Et zaszkodził ?
Nie mnie.
> Cóż ... Jeśli potrafi pomagać to szkodzić
> z pewnością także. Wystarczy odrobina
> więcej ego, niż trzeba. Wiecej w furtce
> Ety, niż przybysza.
Nie myślę :-))
Na każdego paragraf.
To nie wymówka, Twój fakt.
Każdy z nas co wypowie lub napisze,
właściwie jest skazany.
Nie bądź dziecko.
Wystarczy, że.
> ktoś się angażuje bardziej, a potem
> odchodzi z pustymi rękami, bo Etowi
> starczyło sił, by do furtki przywołać, ale
> już nie starczyło ... chęci ?
Nie red.
Nie powinno być tak.
Ale jestem oszołom. W pewien sposób,
po zbóju chciałbym. Ale mam taki móżdżek, co wszystkiego
nie przerabia "w odpowiednim czasie".
by ruszyć
> dupsko z werandy i wyjść naprzeciw.
Super proste :-))) Jasne
> Po co ? Bo jak mówiłem: w furtce
> wiecej jednak Ety, niż przybysza.
> Przydałaby się pomoc - coby Etę odstawić
> na bok, a przybysz zobaczył siebie.
Ok. Dobry pomysł.
> Płot Eta: duży, zawiły, jak labirynt a w nim
> tysiąc i jedna furtka, w których wiją się
> zaledwie zarysowane cienie ludzkich duszy.
> Tak delikatne jak zapach Radara, który
> pięć minut leżał w nowym miejscu.
> Ale one tam są. Zastygłe i ruchome - jak
> liście na lekkim wietrze - w pozach
> wysiłku, próbujące odkryć tajniki
> zamków.
Pijesz do jakiejś dziewczyny :-)))
Nie może być płotu eta, bo et jak przestrzeń
otwarty - wszak czerpiecie z niej.
Wy i te w realu.
Kto chce to ma.
> Et: chcesz być mistrzem koanu i haiku ?
Jestem zdeklarowanym chrześcijaninem.
Przez czucie i przez wiedzę.
Dwa testamenty opisują wszystko, co jakakolwiek inna
wiara wymyśliła_wyczuła_przeżyła.
Odrzuciłem pierwszy świadomie.
Drugi zachowałem w sobie.
> Zważ: mistrz Zen nie buduje płotu.
> Nie woła do ... Siebie.
> Wyraża się jednym zdaniem i od początku
> nie ma wątpliwości, że nic wiecej poza
> nim nie oferuje.
> Zamek z Twoim imienie Et.
> Wyszedł z Twoich rąk.
> Ma Twoją zapadkę i sprężynkę.
> Dlaczego każesz zmęczonym duszom
> grzebać przy Twoim imieniu i Twoich
> sprężynkach ?
Proszę Cię bardzo.
Zdarzenie z dziś.
Koleżanka chciała pożyczyć rower.
Nóżka na której stoi jest zabezpieczona
zapadką i sprężynką.
Dwie rozmowy telefoniczne, po parę minut.
"Jak się spuszcza zapadkę?"
I huk walącej nóżką w nóżkę dziewczynki.
To nie anegdota, jak nic co piszę!!!
To rzeczywistość.
ett
|