« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-06-14 21:52:12
Temat: Re: Chora ? wisniaW wiadomości news:cal2pl$ac9$1@nemesis.news.tpi.pl miłka
<m...@t...pl> napisał(a):
>
> A ja mam pewien kłopot z węgierkami. Mianowicie jej niektóre
> owoce dziwnie się deformują. Wygląda to jak "mumia" z grzybnią ale
> to jest suche bez pyłku. Traci kolor z zielonego na "cukiniowy"
> wykręca się w półksiężyc a po przepołowieniu nie ma pestki choć jest
> większe od zdrowych owocków. Co to może być, czy przeoczyłam jakieś
> pryskanie ???
>
Hejka. Torbiel śliwy (Taphrina pruni)
Pozdrawiam lakonicznie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-06-14 21:57:20
Temat: Re: Chora ? wisniaW wiadomości news:40CE1189.5070803@poczta.onet.pl Beata Mateuszczyk
<b...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Moi rodzice nie uznają chemii w przydomowym ogródku. A ja się z nimi
> zgadzam.
>
Hejka. Jeżeli to jest monilioza wiśni, to szykujcie siekiery i
piły. U nas na działkach niepryskane drzewka umierają powoli lecz
nieuchronnie. :-(
Pozdrawiam finalnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-06-14 22:11:31
Temat: Re: Chora ? wisniaUżytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cal6mc$86h$1@korweta.task.gda.pl...
> W wiadomości news:cal2pl$ac9$1@nemesis.news.tpi.pl miłka
> <m...@t...pl> napisał(a):
> >
> Hejka. Torbiel śliwy (Taphrina pruni)
> Pozdrawiam lakonicznie Ja...cki
>
>
No to co teraz proponujesz z tym zrobić ?
Na pryskanie już za późno, jak się ustrzec tego na następny rok ???
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-06-14 22:12:53
Temat: Re: Chora ? wisnia
Dirko wrote:
>
>>Moi rodzice nie uznają chemii w przydomowym ogródku. A ja się z nimi
>>zgadzam.
>>
>
> Hejka. Jeżeli to jest monilioza wiśni, to szykujcie siekiery i
> piły. U nas na działkach niepryskane drzewka umierają powoli lecz
> nieuchronnie. :-(
> Pozdrawiam finalnie Ja...cki
To ja jeszcze nie finalnie zapytam. Czy monilioza może porazić drzewko w
ciągu jednej nocy?
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-06-15 12:11:46
Temat: Re: Chora ? wisniaDirko napisał(a):
> Hejka. Tu nie ma co na przymrozki wszystkiego zrzucać. Trzeba było
> wiśnie bezpośrednio przed kwitnieniem Horizonem prysnąć. Teraz należy
> wszystko wyciąć z zapasem niestety.
Kurcze, wczoraj wyslalam z domu posta na grupe i ...nie ma go :(
Ale wracajac do wisni.... mowisz wysiac w pien ? Bo naprawde wiele zywych galazek na
ta chwile nie
widac (wnioskuje po lisciach).
Pozdrawiam smutno i juz nie jadowicie
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-06-15 12:37:39
Temat: Re: Chora ? wisnia"Dirko" wrote...
> Teraz należy wszystko wyciąć z zapasem niestety.
> Pozdrawiam moniliozowo Ja...cki
>
Jeśli to tylko mszyce a nie grzyb załatwiły sprawę, to chyba nie
wycinać?
Mam tak u siebie, plaga mszyc upodobała sobie szczególnie wszystkie
wiśnie w okolicy, praktycznie zero zielonych liści, drzewa wyglądają
jak ususzone :(
--mgb
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-06-15 13:11:26
Temat: Re: Chora ? wisniaW wiadomości news:camp13$72f$1@news.onet.pl JotHa
<j...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Ale wracajac do wisni.... mowisz wysiac w pien ? Bo naprawde wiele
> zywych galazek na ta chwile nie widac (wnioskuje po lisciach).
>
Hejka. Niekoniecznie, wszak można szkielet wiśni wykorzystać i
puścić po niej jakieś pnącza, np. powojniki. :-)
Tak na marginesie, to zastanawiam się nad sensem uprawy drzew,
krzewów i innych roślin owocowych na działkach. Skoro już nie da się
ich utrzymać w zdrowiu bez ochrony chemicznej, to gdzie logika.
Pestycydy są drogie. Trzeba ich kupić kilkanaście rodzajów, bo przecież
nie ma takiego środka "od wszystkiego". Aby opryskać starą jabłoń, czy
inną czereśnię nie wystarczy opryskiwacz psiukadełko, tylko potrzebny
jest opryskiwacz plecakowy z silnikiem. Pryskając można samemu się
zatruć. Trzeba sporo wiedzieć, jak, kiedy i które środki ochrony roślin
stosować, żeby nie wyrządzić szkody w środowisku. Owoce kupne z upraw
zintegrowanych są według mnie bezpieczniejsze do spożycia, niż własne
pryskane przez niefachowca.
Pozostaje trawniczek, funkie i jagoda kamczacka. :-) Chyba łubinu
trwałego też nic u mnie nie źre. ;-)
>
> Pozdrawiam smutno i juz nie jadowicie
>
Zapomniałaś już, że Cię pszczółki ujadziły?
Pozdrawiam rozmyślająco Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-06-15 18:50:30
Temat: Re: Chora ? wisniaUżytkownik Dirko napisał:
> Pozostaje trawniczek, funkie i jagoda kamczacka. :-) Chyba łubinu
> trwałego też nic u mnie nie źre. ;-)
>
To uważaj, w zeszłym roku na łubinach miałam zmasowany atak mszyc:(
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |