| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-10-20 11:13:40
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówDnia Thu, 20 Oct 2011 10:57:28 +0200, krys napisał(a):
> Ja smażę na alumiuniowej.
Dotychczas smażyłam na żeliwnej emaliowanej - ponieważ nie przegrzewa się
tak łatwo i równomiernie trzyma ciepł i nie odkształca się. Z alumimiowymi
miałam złe doświadczenia - wybrzuszały się na środku.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-10-20 11:19:34
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietów
> Macie jakiś magiczny sposób na to, żeby ciasto naleśnikowe się nie łamało
> podczas zawijania krokietów?
Pewnie ;) piwo+woda gazowana reszte bez zmian,,,maka,jajka,sol,oliwa.
Smacznego i milego dnia Jadzia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-10-20 11:21:08
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówW dniu 2011-10-19 22:21, Ikselka pisze:
> Nie musiałam się męczyć z ciastem - od początku mojej kariery
> kulinarnej wymyśliłam sobie sposób z przykrywaniem naleśników.
Problem tylko taki, że gorące przykryte naleśniki parują i to daje
niefajny efekt.
Mnie się szczerze mówiąc nie zdarza, żeby naleśniki tak szybko schły.
Przykrywam je dopiero, kiedy ostygną.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-10-20 11:30:44
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówDnia Thu, 20 Oct 2011 13:21:08 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-10-19 22:21, Ikselka pisze:
>> Nie musiałam się męczyć z ciastem - od początku mojej kariery
>> kulinarnej wymyśliłam sobie sposób z przykrywaniem naleśników.
>
> Problem tylko taki, że gorące przykryte naleśniki parują i to daje
> niefajny efekt.
Dlatego trzeba zachować szczelinę - nie przykrywac ich szczelnie. Podkladam
pod brzeg miski jakiś drobny przedmiot.
Co do "niefajnego efektu" - nawet jeśli zdarzy się, ze wilgoć kapnie, nie
ma to znaczen dla wyglądu ciasta,bo i tak będzie ono znowu podsmażane w
krokietach.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-10-20 18:59:53
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówPaulinka pisze:
Zrobiłam rzadsze ciasto wg przepisu krys (dałam jednak łyżkę oleju,
chociaż posta przeczytałam później ;- ) ).
Nadziewałam od razu, wyszły piękne, chrupiące, niepołamane krokiety.
Clou tkwi moim zdanie w konsystencji ciasta.
Naleśniki na słodko zawijam w ruloniki albo w trójkąty, ciasto może być
grube, krokiety zawijam w kopertę i to ciasto musi być elastyczne,
cienkie ciasto to właśnie gwarantuje - elastyczność.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-10-20 20:57:13
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówOn 19 Paź, 22:21, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>
> > Ikselka wrote:
>
> >> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>
> > Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
> > nadziewam krokiety na ciepło.
>
> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-10-20 21:23:37
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówStalker pisze:
> On 19 Paź, 22:21, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>>> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
>>> nadziewam krokiety na ciepło.
>> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
>> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
>
> Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
;-P
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-10-21 01:01:40
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówDnia Thu, 20 Oct 2011 13:57:13 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 19 Paź, 22:21, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>
>>>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>>
>>> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
>>> nadziewam krokiety na ciepło.
>>
>> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
>> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
>
> Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
>
Nie zaprzęgam męża do smażenia naleśników - ma dosyć pracy, a i tak mi z
uśmiechem rąbie i przynosi drewno... Ja za niego nie chadzam na mamuta.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-10-21 06:53:32
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówOn 21 Paź, 03:01, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:57:13 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
> > On 19 Paź, 22:21, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>
> >>> Ikselka wrote:
>
> >>>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>
> >>> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
> >>> nadziewam krokiety na ciepło.
>
> >> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
> >> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
>
> > Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
>
> Nie zaprzęgam męża do smażenia naleśników - ma dosyć pracy, a i tak mi z
> uśmiechem rąbie i przynosi drewno... Ja za niego nie chadzam na mamuta.
No jeśli ktoś patrzy na to jak na zaprzęganie... a to wystarczy po
prostu lubić przebywać ze sobą :-)
Stalker, ale ponieważ dalszy ciąg jest przewidywalny do bólu, więc
przyjmuję do wiadomości,
że oczywiście wręcz uwielbiacie przebywać razem, zresztą przebywasz z
nim w innych rozkosznych sytuacjach, etc, itd. itp.
I możemy skończyć na tym poście ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-10-21 07:04:53
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietówW dniu 2011-10-21 08:53, Stalker pisze:
> On 21 Paź, 03:01, Ikselka<i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:57:13 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>> On 19 Paź, 22:21, Ikselka<i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>>
>>>>> Ikselka wrote:
>>
>>>>>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>>
>>>>> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
>>>>> nadziewam krokiety na ciepło.
>>
>>>> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
>>>> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do nadziewania :-)
>>
>>> Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
>>
>> Nie zaprzęgam męża do smażenia naleśników - ma dosyć pracy, a i tak mi z
>> uśmiechem rąbie i przynosi drewno... Ja za niego nie chadzam na mamuta.
>
> No jeśli ktoś patrzy na to jak na zaprzęganie... a to wystarczy po
> prostu lubić przebywać ze sobą :-)
>
> Stalker, ale ponieważ dalszy ciąg jest przewidywalny do bólu, więc
> przyjmuję do wiadomości,
> że oczywiście wręcz uwielbiacie przebywać razem, zresztą przebywasz z
> nim w innych rozkosznych sytuacjach, etc, itd. itp.
> I możemy skończyć na tym poście ;-)
hehe, jak sie siedzi na jakims zadupiu to moze i faktycznie nie ma nic
lepszego do roboty, jak siedziec razem ze swoja pelagia przy garach i
dzieciaki klepac, zeby nie zeswirowac.
Ale jak ma sie nieco wiekszy dostep do ludzi to rozne nalesniki neca i
niektorych to chyba az grzech nie sprobowac, jak sa dane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |