Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.bnet.pl!not-for-mail
From: nonnocere <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Ciaza
Date: Sat, 13 Mar 2004 12:46:55 +0100
Organization: BetaSoft
Lines: 32
Message-ID: <c2usbe$cu1$1@serwus.bnet.pl>
References: <c2uoqf$4uh$1@serwer.infinity.net.pl>
NNTP-Posting-Host: s4.zabrze.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: serwus.bnet.pl 1079178416 13249 213.227.67.132 (13 Mar 2004 11:46:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@b...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 13 Mar 2004 11:46:56 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:138864
Ukryj nagłówki
Ania wrote:
> Witam
>
> Zanim dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy, do trzeciego miesiaca nie
> stronilam od rozrywek alkoholowych, 2 razy zdazylo mi sie zazyc
> amfetamine.Wiem,ze moze to miec negatywny wplyw na dziecko,ale czy moze to
> prowadzic do jakiegos uposledzenia?
Witam :)
Najważniejsze Aniu, że teraz wiesz i możesz mieć większy wpływ na rozwój
Twojego dziecka. Wpływ takich substancji wpływa niestety negatywnie na
dzidzię, ale te konsekwencje mogą być bardzo różne. Najgorsze są gdy
ktoś przez całą ciąże prowadzi taki tryb życia. Ty już masz przewagę.
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć jakie są konsekwencje, tego co
działo się w pierwszym trymestrze Twojej ciąży. Mogą być zmiany bardziej
dyskretne, które nie wpłyną bardzo istotnie na rozwój dziecka, a mogą
się ujawnić w okresie szkolnym - na przykład problamami z koncentracją
itp. Najbardziej kompetentną osobą, która może się najlepiej
wypowiedzieć na temat rozwoju Twojego dziecka, jest ginekolog, który
prowadzi Twoją ciążę. Ważne, abyś mu opowiedziała o swoich obawach.
Miejmy nadzieję, że skończy się wszystko pozytywnie :) Dbaj tylko teraz
o dzidzię jak najlepiej możesz i pamiętaj, że jedyną bezpieczną dawką
alkoholu dla Twojego dziecka, która Ci daje gwarancję, że mu się nie
szkodzi - jest dawka zero. A z amfetaminą sama pewnie wiesz najlepiej,
że nic dobrego nie przynosi.
Powodzenia...
--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
|