Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!news.me
max.krakow.pl!mercury.newsgate.pl!newsgate.pl
From: a...@f...com.pl (Axel D.)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.
Date: 19 Jan 2000 09:46:24 +0100
Organization: email<>news gateway
Lines: 72
Sender: r...@m...newsgate.pl
Message-ID: <9...@g...newsgate.pl>
References: <8630f6$sch$1@helios.man.lublin.pl>
NNTP-Posting-Host: mercury.newsgate.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Complaints-To: n...@n...pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:38264
Ukryj nagłówki
tpe wrote:
>
> Cze
> Ostatnio jestem pod wrazeniem utworu "Długosc dzwieku samotnosci" grupy
> Myslovitz. Oczywiscie sluchajac muzyki zawsze interpretuje sie tekst. Czy
> ktos z Was mialby ochote podac swoja interpretacje tekstu?
>
> Oto moja inerpretacja:
>
> - "Tak, zawsze genialny, idealny, musze byc i musze chciec,
> super luz i juz setki bzdur i juz to nie ja"
>
> Jest sobie facet, odkrywa, ze wlasciwie to on caly czas ma inicjatywe,
> on musi chciec cos robic, dzialac, musi sie produkowac (zapewne na rzecz
> innych),musi sie starac aby go dostrzegali, musi byc fajny i w ogole, A
> INNYCH TO CHYBA W OGOLE NIE OBOWIAZUJE.
> Wkurza go to i chcialby sie zmienic.
>
> - "Wiesz, lubie wieczory, lubie sie schowac na jakis czas i jakos tak
> nienaturalnie,
> troche przesadnie pobyc sam, wejsc na drzewo i patrzeec w niebo, tak
> zwyczajnie,
> tylko ze tutaj tez, wiem kolejny raz, nie mam szans, byc kim chce."
>
> Woli sie schowac w jakims kacie, aby tam nie musiec wykonywac tych
> wszystkich czynnosci (patrz wyzej). Tylko jest maly problem, konflikt. Tutaj
> tez nie moze znajsc ukojenia, bo jednak mu zalezy na tych wszystkich
> ludziach, wiec czy chce czy nie, BEDZIE ?PAJACOWAC? DLA NICH.
>
> - "Noc, a noca gdy nie spie, wychodze, choc nie chce spojrzec na swiat,
> pachnacy szaroscia, z papieru miloscia,
> gdzie Ty i ja i jeszcze ktos, nie wiem kto, chcialby tak, przez kilka
> lat,
> zbyt zachlannie, troche przesadnie, pobyc sam, chyba go znam"
>
> Spoglada na swiat, nie podoba mu sie co widzi, chcialby od tego uciec,
> "przesadnie"
> na jego mozliwosci. Bowiem wie, ze ma dwie twarze, ktore tworza jego osobe.
>
> No i co w tym odkrywczego? Uwazam, ze odkryl koniecznosc pogodzenia sie z
> faktem "dwoch twarzy", z ktorej pierwsza, choc nielubiana ma prawo
> pierwszenstwa.
> Co oczywiscie go denerwuje, ze musi isc az na takie kompromisy. Wszystko
> byloby w pozadku, GDYBY NIE FAKT, ZE INNI CHYBA TEGO OBOWIAZKU NIE
> DOSTRZEGAJ W SOBIE, A WYMAGAJA OD INNYCH.
>
> - "I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie, to nie moj swiat.
> Przedemna droga, ktora znam, ktora ja wybralem sam"
>
> Gdyby nawet probowal stworzyc warunki dla "twarzy drugiej", to i tak
> JEGO POCZUCIE OBOWIAZKU BYCIA DOBRYM DLA INNYCH ZWYCIEZY.
>
> Kurcze, jak by mnie znal......
> Pozdrowienia
> tpe
interpretacja jest prosta. zespol myslovitz byl po prostu soba i robili
sobie swoja ulubiona muzyczke. ale.... wszedli w swiat biznesu,
koncerty, plyty, menadzer, kasa, uklady itp. teraz ich swiat wyglada
inaczej - jakies udawanie, niekoniecznie udane imprezy, wazeliniarstwo
itp.
na pewno chlopakom sie to nie podoba i nie tak sobie to wyobrazali,
chcieliby przed tym wszystkim uciec, schowac sie, ale zaszli juz tak
daleko w tym biznesie, ze trudno wrocic.
dlatego marza o wolnosci, o "byciu sam".
no i napisali taka piasenke.
to moja interpretacja.
axel d.
--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
|