« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-02 15:13:28
Temat: Co do pracy? Pomóżcie!!!Mam nadzieję, że nikt nie uzna, że to NTG.
Mam problem z jedzeniem robionym do pracy. Codziennie rano przygotowuję
mężowi kanapki, ale one już mu zbrzydły, nazywa je "masówką", bo ciągle są
takie same. Ser żółty, szynka, kiełbasa, pasztet, dżem, pasta rybna,
jajeczna... no i właściwie koniec. Zupełnie nie wiem, co mamm mu dawać,
ponieważ jedzenie musi się nadawać do konsumpcji przez wiele godzin (mąż
pracuje 12 godzin dziennie, a więc kanapki muszą wytrzymywać do wieczora). A
na przykład ogórki i pomidory po kilku godzinach "rozpuszczają" się i resztę
zawartości kanapki.
Nie wiem.... Może podzielicie się ze mną jakimiś ciekawymi pomysłami,
napiszecie, co Wy pakujecie mężom na "drugie śniadanie", żeby jedzenie było
trwałe, smaczne i pożywne?
Błagam o pomoc, czuję że on tych moich "kanapek" długo już znosić nie będzie
:(
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-02 15:23:47
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Użytkownik "Dorota D." <potforrrek@USUŃTO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c228b2$69h$1@topaz.icpnet.pl...
> Mam nadzieję, że nikt nie uzna, że to NTG.
>
> Mam problem z jedzeniem robionym do pracy. Codziennie rano przygotowuję
> mężowi kanapki, ale one już mu zbrzydły, nazywa je "masówką", bo ciągle są
> takie same. Ser żółty, szynka, kiełbasa, pasztet, dżem, pasta rybna,
[...]
Przeciez mozna urozmaicac takie menu.
Mozna na przemian pakowac mu salatki w sloiczku
(duzo miejsca nie zajmuja), mozna robic nieco
"sztywniejsze" galaretki, mozna klopsiki rybne i miesne
......., wystarczy przejsc sie do jakiegos wiekszego
sklepu popatrzyc co maja na polkach i w ladach
i zaszalec :-))))
jedrus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:30:05
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!Dorota D. wrote:
> Błagam o pomoc, czuję że on tych moich "kanapek" długo już znosić nie będzie
> :(
Wiec bedzie glodny chodzil ;)
Pozdrawiam
Lukasz Madeksza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:30:06
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Użytkownik "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:c2293h$jfq$1@achot.icm.edu.pl...
> w godzinach wlasciwych wyskakuje na obiadek do bliskiej knajpeczki --
> przerwa w pracy dobrze wplywajaca
> na samopoczucie, a dobor knajpeczki z ulubionym jadlospisem tez dobze
wplywa
> na samopoczucie!!!
A co jeśli kogoś nie stać na to, by codziennie pozwalać sobie na obiadek w
knajpeczce?
A na dodatek nie może wyjść z pracy nawet na 5 minut? Może sobie zrobić
chwilkę przerwy na zapleczu i to wszystko...
Co wtedy?
D.
PS. Ja nie proszę o rady tego typu. Wiem, że najlepiej by było codziennie
jeść coś innego, najlepiej w restauracji, ale mnie chodzi o coś co można
przygotować w domu i zabrać ze sobą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:32:57
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Hej,
> Mam problem z jedzeniem robionym do pracy. Codziennie rano przygotowuję
> mężowi kanapki, ale one już mu zbrzydły, nazywa je "masówką", bo ciągle są
> takie same. Ser żółty, szynka, kiełbasa, pasztet, dżem, pasta rybna,
> jajeczna... no i właściwie koniec. Zupełnie nie wiem, co mamm mu dawać,
> ponieważ jedzenie musi się nadawać do konsumpcji przez wiele godzin (mąż
> pracuje 12 godzin dziennie, a więc kanapki muszą wytrzymywać do wieczora).
A
> na przykład ogórki i pomidory po kilku godzinach "rozpuszczają" się i
resztę
> zawartości kanapki.
> Nie wiem.... Może podzielicie się ze mną jakimiś ciekawymi pomysłami,
> napiszecie, co Wy pakujecie mężom na "drugie śniadanie", żeby jedzenie
było
> trwałe, smaczne i pożywne?
1. primo!!!
ZADNYCH KANAPEK!!!!!
rano jem sniadanko, obowiazkowe swieze pieczywko!! (wyjscie poranne 150 m
po pieczywo to nie problem --
powiem wiecej to przyjemnosc po porannej kapieli)
w godzinach wlasciwych wyskakuje na obiadek do bliskiej knajpeczki --
przerwa w pracy dobrze wplywajaca
na samopoczucie, a dobor knajpeczki z ulubionym jadlospisem tez dobze wplywa
na samopoczucie!!!
na kolacje piwko i pogryzki!!!!
pozdrawiam WM
PS.
Nigdy nie jadlem kanapek!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:34:02
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!Dorota D. <potforrrek@USUŃTO.gazeta.pl> wrote:
[...]
> dziennie, a więc kanapki muszą wytrzymywać do wieczora). A na
> przykład ogórki i pomidory po kilku godzinach "rozpuszczają" się i
> resztę zawartości kanapki.
[...]
A czy mąż posiadł umiejętność obsługi noża? Przecież pomidor
czy ogórek dodany "luzem" łatwo pokroić tuż przed spożyciem.
--
Pozdrawiam,
Przemo [Prez] :: Xbox Live! GamerTag: Prezzz
"I'm not dead, I'm electroencephalographically challenged."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:42:55
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Dorota D.:
> Mam nadzieję, że nikt nie uzna, że to NTG.
1. kotlety mielone (małe)
2. pizza, na zimno też dobre
3. pomidory, ogórek, marchewka, oliwki, ........... luzem
4. oliwki, peperoni lub ogórek kiszony na kanapce też pasują.
5. różne gatunki chleba, bułek to też urozmajcenie
6. kawałek ciasta
Ze względu na wspaniałą stołówkę w moim miejscu pracy żywię się
kanapkami już od paru lat i nie narzekam. A jak twój mąż nie będzie jadł
, to znaczy nie jest głodny. Głodny będzie to zeżre.
Przecież można latami codziennie co innego jeść.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:44:20
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Użytkownik "Dorota D." <potforrrek@USUŃTO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c228b2$69h$1@topaz.icpnet.pl...
> Nie wiem.... Może podzielicie się ze mną jakimiś ciekawymi pomysłami,
> napiszecie, co Wy pakujecie mężom na "drugie śniadanie", żeby jedzenie
było
> trwałe, smaczne i pożywne?
> Błagam o pomoc, czuję że on tych moich "kanapek" długo już znosić nie
będzie
> :(
Ja robie raz na jakiś czas coś takiego:
gotuję jajka
gotuję na rosołku jarzynki (w tej chwili z mrożonki: kalafior, groszek,
fasolkę itp), dodaję żelatyny..
obieram jajka, kroję na połówki i zalewam warzywami z galaretą na rosołku.
Gdy stężeje dzielę na porcje, wkładam do zamykanych miseczek i polewam sosem
jogurtowym z np. ogórkiem kiszonym i cebulką... Starczy na 3 wyjścia do
pracy
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:48:10
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Użytkownik "Olik" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c22a2s$hud$1@news.onet.pl...
> Ja robie raz na jakiś czas coś takiego:
> gotuję jajka
> gotuję na rosołku jarzynki (w tej chwili z mrożonki: kalafior, groszek,
> fasolkę itp), dodaję żelatyny..
> obieram jajka, kroję na połówki i zalewam warzywami z galaretą na rosołku.
> Gdy stężeje dzielę na porcje, wkładam do zamykanych miseczek i polewam
sosem
> jogurtowym z np. ogórkiem kiszonym i cebulką... Starczy na 3 wyjścia do
> pracy
Jeszcze mi sie przypomniało: jak lubi "słodkie" to kaszka manna na mleku z
sokiem owocowym albo ryż z jabłkami. Dobre na zimno..
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-02 15:53:28
Temat: Re: Co do pracy? Pomóżcie!!!
Użytkownik "Dorota D." <potforrrek@USUŃTO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c229ae$78u$1@topaz.icpnet.pl...
> A na dodatek nie może wyjść z pracy nawet na 5 minut? Może sobie zrobić
> chwilkę przerwy na zapleczu i to wszystko...
> Co wtedy?
No to też zależy, w co jest wyposażone zaplecze? Czy jest możliwość
odgrzewania czegoś, czy tylko zagotowania wody na herbatę? W zasadzie
powinna być, gdy ktoś pracuje 12 godzin. Ale tylko w zasadzie.
O sałatkach warzywnych w słoikach było, o galaretkach było, o klopsikach
było (tu wszelkie mielone tez wchodzą).
Można upiec udka kurzęcie, można naklepać pierogów ruskich (dobrze smakują
na zimno też), kotlety schabowe na zimno tez wchodzą, bigos w słoiku wymaga
już niestety podgrzewania (jak i inne potrawy). Ale można kupić termos z
dużym otworem wejściowym i bigos, jak i gulasz się tam przechowa. Zupy
wszelakie w standardowym termosie też przejdą przez otwór. Myslę, że to
tylko wymaga skompletowania paru naczyń trzymających ciepło + torba
termiczna i w zasadzie można brać obiady do pracy.
joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |