« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-13 08:47:51
Temat: Co na chrzestMamy z TŻ problem.
Otóż TŻ został wybrany przez naszych przyjaciół na chrzestnego ich synka.
Nie mamy zielonego pojęcia co w takich okazjach się prezentuje. Jaki
powinien być szacunkowy koszt - tzn. jak zwykle to wygląda???
Będę bardzo wdzięczna za wskazówki
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<O<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-13 11:29:59
Temat: Re: Co na chrzest
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:b7b8aj$cit$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mamy z TŻ problem.
> Otóż TŻ został wybrany przez naszych przyjaciół na chrzestnego ich synka.
> Nie mamy zielonego pojęcia co w takich okazjach się prezentuje. Jaki
> powinien być szacunkowy koszt - tzn. jak zwykle to wygląda???
> Będę bardzo wdzięczna za wskazówki
> Ania >:-)<O<
> gg. 1355764
To zalezy tylko od Was na jaki Was prezent stac, jak pojdziecie do slepu
typu "Smyk" - z rzeczami dla malych dzieci to na miejscu Wam pwiedza co
najlepiej maluszkowi kupic. Podjrzewam ze tam najlepiej Wam doradza.
Pozdrawiam
H...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-13 12:14:58
Temat: Re: Co na chrzestUżytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:b7b8aj$cit$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mamy z TŻ problem.
> Otóż TŻ został wybrany przez naszych przyjaciół na chrzestnego ich synka.
> Nie mamy zielonego pojęcia co w takich okazjach się prezentuje. Jaki
> powinien być szacunkowy koszt - tzn. jak zwykle to wygląda???
Mój TŻ też właśnie został wybrany:-)
Z chrześnicą bardzo przypadli sobie do gustu:)
Kupiliśmy złoty krzyżyk z łańcuszkiem - element religijny i pluszowego
mięciutkiego kota do przytulenia. Razem około 400 zł. Uważam, że
przesadziliśmy w kosztach, ale obie rzeczy bardzo się nam podobały.
Pierwotnie zakładałam mniejszą sumę.
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-13 12:44:10
Temat: Re: Co na chrzest
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:b7b8aj$cit$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mamy z TŻ problem.
> Otóż TŻ został wybrany przez naszych przyjaciół na chrzestnego ich synka.
> Nie mamy zielonego pojęcia co w takich okazjach się prezentuje. Jaki
> powinien być szacunkowy koszt - tzn. jak zwykle to wygląda???
> Będę bardzo wdzięczna za wskazówki
Julka dostala od chrzesnego wozek a od chrzesnej fotelik samochodowy
--
Mam(q)a /g-g 365511
http://strony.wp.pl/wp/mamqa
"Aby cenić i kochać to, co wielkie,
najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-13 14:45:52
Temat: Re: Co na chrzestWprąciłem się, ponieważ mamqa <m...@w...pl> popełnił(a) co następuje:
| "Aby cenić i kochać to, co wielkie,
| najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
MAm wątpliwości co do mojej wykładni tego - o którą interpretację chodzi?
:)
Znaczy się - popieścisz małe i zrobi się wielkie
czy
Musisz się naćwiczyć, żeby urosło?
Pozdrawiam (przykryty kacem - nie pamiętałem nawet, że do kompa siadłem po
tentego) :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek.
W wojsku możesz celowo opuścić mydło pod prysznicem i dobrze się bawić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-04-13 15:23:47
Temat: Re: Co na chrzest
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b7bsul$mig$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> MAm wątpliwości co do mojej wykładni tego - o którą interpretację chodzi?
> :)
>
> Znaczy się - popieścisz małe i zrobi się wielkie
> czy
> Musisz się naćwiczyć, żeby urosło?
>
Jezeli chodzi o moj przypadek to obie interpretacje sa prawidlowe :-)
Pozdrawiam
--
Mam(q)a /g-g 365511
http://strony.wp.pl/wp/mamqa
"Aby cenić i kochać to, co wielkie,
najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-04-13 20:14:46
Temat: Re: Co na chrzestOn 2003-04-13 14:14, Użytkownik Blanka napisał:
> Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
> news:b7b8aj$cit$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Mamy z TŻ problem.
>> Otóż TŻ został wybrany przez naszych przyjaciół na chrzestnego ich synka.
>> Nie mamy zielonego pojęcia co w takich okazjach się prezentuje. Jaki
>> powinien być szacunkowy koszt - tzn. jak zwykle to wyglšda???
>
> Mój TŻ też właśnie został wybrany:-)
> Z chrześnicą bardzo przypadli sobie do gustu:)
> Kupiliśmy złoty krzyżyk z łańcuszkiem - element religijny i pluszowego
> mięciutkiego kota do przytulenia. Razem około 400 zł. Uważam, że
> przesadziliśmy w kosztach, ale obie rzeczy bardzo się nam podobały.
> Pierwotnie zakładałam mniejszą sumę.
Moje dziecko od chrzestnego dostało 1.tom słownika j.polskiego Lindego
(wyd 1920).
I potem przy większych uroczystościach (np rocznice urodzin) dokończony
został zakup całości. Wiem, że teraz z tego nie skorzysta, ale traktuję
to jako inwestycję. Ja, bo dziecko to się cieszy z mechanicznego kota,
który też był dołączony.
--
Pozdrawiam Botwinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-04-14 07:34:33
Temat: Re: Co na chrzestUżytkownik "mamqa" <m...@w...pl> napisał
> Julka dostala od chrzesnego wozek a od chrzesnej fotelik
samochodowy
I jak rozumiem byłaś z tego bardzo zadowolona :-/
No nie dziwne ... w końcu to prezenty dla Ciebie ;-/
Wytłumaczę co mam na myśli.
Takie prezenty jak napisałaś (+ kojce, stoliczki, pieluchy
itp) to są prezenty dla rodziców a nie dla dziecka. To
rodzice w tym wypadku nie muszą wydawać kasy na produkty
niezbędne do wychowywania dziecka.
A dziecko ... nic z tego nie ma ;-(
Bo co Julkę obchodzi w jakim foteliku siedzi ? (nie w
kwestii bezpieczeństwa ale od kogo tenże jest).
Co więcej ... co ją to będzie obchodziło za 20 lat ... jak
pomyśli o swoich chrzcinach ?
Wg mnie na chrzciny powinno się dawać dziecku prezent
_pamiątkowy_ + oczywiście coś dostosowane do jego wieku w
tym momencie bo żadne dziecko nie ucieszy sie z ryngrafu w
momencie chrzcin ;-)
Przykładowe propozycje prezentów na chrzciny: krzyżyk lub
medalik z łańcuszkiem, ryngraf, biblia dla dzieci, łyżeczka
z wygrawerowaną datą, encyklopedie czy słowniki z dedykacją.
Ja swoim chrześnikom dałam kompasy (z wygrawerowaną
dedykacja i datą) + prezenty dziecięce (zabawki) + koperta.
Oprócz tego robiłam zdjęcia (ale tego nie traktuje jako
prezent bo ja je zawsze robię).
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-04-14 09:18:07
Temat: Re: Co na chrzest
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3e9a65c6@news.home.net.pl...
> Użytkownik "mamqa" <m...@w...pl> napisał
>
> > Julka dostala od chrzesnego wozek a od chrzesnej fotelik
> samochodowy
>
> I jak rozumiem byłaś z tego bardzo zadowolona :-/
> No nie dziwne ... w końcu to prezenty dla Ciebie ;-/
Myślę, że nie ma się co czepiać. Z prezentów chrzcielnych zasadniczo dziecko
ma niewiele pożytku (łańcuszek - fajowo, zwłaszcza dla chłopca suuuper
praktyczny), srebrna łyżeczka radośnie wala sie tu i tam aż wreszcie ginie
podczas którejś przeprowadzki, itp.itd.
> Bo co Julkę obchodzi w jakim foteliku siedzi ? (nie w
> kwestii bezpieczeństwa ale od kogo tenże jest).
A co Julkę obchodzi medalik z łańcuszkiem/ryngraf/słownik (zanim dorośnie,
będzie już 10 aktualizacji), czy nawet n-ta grzechotka?
> Ja swoim chrześnikom dałam kompasy (z wygrawerowaną
> dedykacja i datą)
To fajny pomysł, ale czy takich "uroczystych" kompasów nie będzie żal
zabierać na wyprawy? (u nas zazwyczaj co sezon kupuje się nowe, bo na
wakacjach tajemniczo znikają)
>+ koperta.
I nie zadałaś sobie pytania, jaki pożytek będzie miał maluch z koperty?
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-04-14 09:18:07
Temat: Re: Co na chrzest
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3e9a65c6@news.home.net.pl...
> Użytkownik "mamqa" <m...@w...pl> napisał
>
> > Julka dostala od chrzesnego wozek a od chrzesnej fotelik
> samochodowy
>
> I jak rozumiem byłaś z tego bardzo zadowolona :-/
> No nie dziwne ... w końcu to prezenty dla Ciebie ;-/
Myślę, że nie ma się co czepiać. Z prezentów chrzcielnych zasadniczo dziecko
ma niewiele pożytku (łańcuszek - fajowo, zwłaszcza dla chłopca suuuper
praktyczny), srebrna łyżeczka radośnie wala sie tu i tam aż wreszcie ginie
podczas którejś przeprowadzki, itp.itd.
> Bo co Julkę obchodzi w jakim foteliku siedzi ? (nie w
> kwestii bezpieczeństwa ale od kogo tenże jest).
A co Julkę obchodzi medalik z łańcuszkiem/ryngraf/słownik (zanim dorośnie,
będzie już 10 aktualizacji), czy nawet n-ta grzechotka?
> Ja swoim chrześnikom dałam kompasy (z wygrawerowaną
> dedykacja i datą)
To fajny pomysł, ale czy takich "uroczystych" kompasów nie będzie żal
zabierać na wyprawy? (u nas zazwyczaj co sezon kupuje się nowe, bo na
wakacjach tajemniczo znikają)
>+ koperta.
I nie zadałaś sobie pytania, jaki pożytek będzie miał maluch z koperty?
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |