« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-06 08:11:55
Temat: Co na stluczenia?Hej Wam,
uprawiam koszykowke na wozku i w tym sporcie zdarzaja sie upadki tudziez
wybicia palcow na skutek trafienia pilka w czubek palca. Bol jest spory i
przez wiele tygodni sa opuchniete stawy palcow jak i sine, zapewne na
skutek jakichs wylewow wewnetrznych. Wczoraj mialem dosyc nieprzyjemna
wywrotke, na skutek czego mam obolala cala lewa dlon - caly kciuk jest
spuchniety i boli. Czy sa jakies masci, srodki, ktore przyspieszylyby
eliminacje tego typu urazow? Czy ktos zna jakies srodki zaradcze na takie
dolegliwosci? Oczywiscie najlepszym byloby zrezygnowanie z uprawiania tego
sportu, ale poki co nie chce sie pozbywac tej "przyjemnosci". Ten sam temat
puscilem na pl.sci.medycyna.
Trybik vel Mario
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-12-06 08:29:53
Temat: Re: Co na stluczenia?We piątek 6 grudnia 2002 o 09:11:55 Można było na grupie przeczytać :
T> Hej Wam,
T> uprawiam koszykowke na wozku i w tym sporcie zdarzaja sie upadki tudziez
Witaj szanowny(a) Trybik
Jeśli masz pewność że niczego sobie nie złamałeś i ból spowodowany jest
tylko nadwyreżeniem mięsni i stawów proponuje Venoruton żel dostępny jak
mi się wydaje bez recepty. A z takich "domowych" sposobów może mały
automasaż albo jeśli nie dasz rady niech wymasuje ci rekę znajoma zawsze
to przez te 10 minut pokażesz jaki to dzielny chłopczyk z Ciebie ;=)
--
Pozdrowienia,
Piotr mailto:p...@p...onet.pl
--------------r-e-k-l-a-m-a-----------------
Masz dość płacenia prowizji bankowi ?
mBank - załóż konto
http://epieniadze.onet.pl/mbank
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-12-06 12:17:32
Temat: Re: Co na stluczenia?cze Trybik
boja babcia stosowała na opuchlicne roztwór wody z octem to mi przynajmiej pomagało a
z mojego doświadczenia wiem ze okłady z młodej piersi pomagają na najgorsze nawet
urazy i zchorzenia ;-))))))))))))))))))))))
polecam oba sposoby :-))))))))))))))
jeśli nie pomogą to napewno nie zaszkodzą :-)))))))))))))
pozdrawiam
RobertD
GG#5066111
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-12-06 12:29:59
Temat: Re: Co na stluczenia?
Użytkownik "Piotr M :" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:621040737.20021206092842@poczta.onet.pl...
> We piątek 6 grudnia 2002 o 09:11:55 Można było na grupie przeczytać :
>
>
> T> Hej Wam,
> T> uprawiam koszykowke na wozku i w tym sporcie zdarzaja sie upadki
tudziez
>
>
> Witaj szanowny(a) Trybik
>
> Jeśli masz pewność że niczego sobie nie złamałeś i ból spowodowany jest
> tylko nadwyreżeniem mięsni i stawów proponuje Venoruton żel dostępny jak
> mi się wydaje bez recepty. A z takich "domowych" sposobów może mały
> automasaż albo jeśli nie dasz rady niech wymasuje ci rekę znajoma zawsze
> to przez te 10 minut pokażesz jaki to dzielny chłopczyk z Ciebie ;=)
--------------------------------------
To co Ci poleca Piotr jest dobre na to, by krwiak szybciej się wchłaniał,
podobnie zadziała Hematoven. Jeśli jednak krwiak nie jest za duży, a
bardziej dolega Ci np. ból, obrzęk, to spróbuj Mobilat (żel albo krem). Wadą
tego ostatniego jest to, co dotyczy wielu leków: jest coraz droższy...
Pozdrawiam
Zbig A Gintowt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-12-06 12:57:13
Temat: Re: Co na stluczenia?Zbigniew Andrzej Gintowt wrote:
> To co Ci poleca Piotr jest dobre na to, by krwiak szybciej się wchłaniał,
> podobnie zadziała Hematoven. Jeśli jednak krwiak nie jest za duży, a
> bardziej dolega Ci np. ból, obrzęk, to spróbuj Mobilat (żel albo krem). Wadą
> tego ostatniego jest to, co dotyczy wielu leków: jest coraz droższy...
Zapomnieliście jeszcze dodać okłady z lodu. Lód jest bardzo pomocny
szczególnie w krótkim czasie po urazie, zmniejsza opuchliznę, łagodzi
ból. Przetestowałem na sobie, działa i przynosi ulgę.
Poza tym są specjalne maści dla sportowców (całe zestawy: przed
wysiłkiem, po wysiłku, po kontuzji), jeżeli dobrze pamiętam firmy (albo
serii) o nazwie Ben-Gay czy jakoś tak.
Z poważaniem
PZ
--
Już samo zdrowie jest zwycięstwem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-12-06 13:52:09
Temat: Re: Co na stluczenia? oczywiście oklad z mlodej piersiWyprobuje wszystkich sposobow razem albo kazdy z osobna, ale najbardziej
przypadla mi do gustu rada Roberta, czyli oklad z mlodej piersi.
Wiec rzucam kolejny temat: szukam mlodej piersi (na gwalt) ;)
Trybik vel Mario
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-12-06 14:47:56
Temat: Re: Co na stluczenia? oczywiście oklad z mlodej piersi
Użytkownik "Trybik" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asqa43$3kq$1@news.gazeta.pl...
> Wyprobuje wszystkich sposobow razem albo kazdy z osobna, ale najbardziej
> przypadla mi do gustu rada Roberta, czyli oklad z mlodej piersi.
> Wiec rzucam kolejny temat: szukam mlodej piersi (na gwalt) ;)
-----------------------------------
No, jeśli szukasz na gwałt, to przyjemność może być chwilowa, ale wkrótce
możesz sobie zapewnić całkiem niezły byt. Poteoretyzujmy. Za gwałt możesz
"zafasować piątkę".
Do roboty nikt Cię nie będzie gonił, bo tej nie ma, a "garownik" to już może
sobie ją całkiem wybić z głowy. Z tego co mi wiadomo (sam nie sprawdzałem)
to po "spacerniaku" nie gonią specjalnie i nie trzeba się tam zbyt długo
męczyć. A jakie awantaże? Żarełko i ubranie za "friko" , telewizja, prasa i
książki, bo osadzonego (jak ta nomenklatura nam pięknieje!) nie wolno
dyskryminować, bo choć osadzony , to prawa ludzkie przecie ma. Miesięczne
utrzymanie "garownika" według statystyk kosztuje podatnika miesięcznie
średnio 2000 zł, co mniej więcej równe jest przeciętnej płacy w Polsce
obecnie (nie mylić z płacą minimalną, która jest płacona (albo i nie) przez
złodziei z gigamarketów za całodzienną harówę tym, którzy mieli "szczęście"
taką prace "załapać"). Nie porównuję sytuacji "garowników" do tych co siedzą
cały dzień pod ziemią w "bieda-szybach", bo to nie wytrzymuje porównania.
Teraz porównajmy. Czym się różni los "garownika" od ON, która siedzi całymi
dniami w mieszkaniu, bo nie ma nikogo, kto chciałby ją wynieść z domu po
schodach "na dwór" i do tego ma na utrzymanie rentę społeczną w wys. ok 500
zł. "Garownik" ma 4x tyle i nie musi się też martwić zbytnio, bo wszystko za
niego płacimy my.
Żeby było "słodziej", to podam wiadomość która niedawno dotarła do mnie, że
nieletni z domu poprawczego w Barczewie k/Olsztyna mają budżet
kilkunastotysięczny! miesięcznie, bo trzeba ich nauczyć jakiegoś zawodu,
żeby nie zechcieli w przyszłości uprzejmie kraść, dokonywać rozbojów ani
mordować nikogo.
Oto opowieść co "z młodej piersi się wyrwała..."
Zdrówka i dużo optymizmu życzy
Zbig A Gintowt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |