Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Co najmocniej cementuje związek

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co najmocniej cementuje związek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-13 12:32:57

Temat: Co najmocniej cementuje związek
Od: o...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Polecam artykuł :

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,66914,3479020.htm
l

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-13 22:15:23

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: "@dams" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

to jest największy ROFTL jaki czytałem .. płacząc ze śmiechu. na stronie www
poradnika sa również dobre teksty typu:

Zamknij oczy na parę sekund, a potem trzepocz rzęsami jak motyl
skrzydłami. Gdy oczy się nawilżą, możesz przerwać ćwiczenie.

pozdrawiam
@dams

--
www.kredyt.org.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-14 06:15:52

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "@dams" <a...@p...onet.pl> napisał ...

> to jest największy ROFTL jaki czytałem .. płacząc ze śmiechu

A który punkt tak bardzo Cię rozśmieszył ?
Naprawdę jestem ciekawa.
Dla mnie większość tych punktów jest po prostu
tak oczywista, że trochę "instrukcją obsługi
młotka" to wszystko przypomina, ale nie widzę
tam nic, który byłby ewidentnie głupie albo śmieszne.

Pozdrawiam !
Mała Mi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-14 07:49:06

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: "Jolanta Pers" <j...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mała Mi <p...@p...onet.pl> napisał(a):

> A który punkt tak bardzo Cię rozśmieszył ?

Np. punkt 15 jest dla mnie dość absurdalny - "15. Jadajcie wspólnie posiłki -
choć jedno z was lubi pospać, niech wstanie, gdy drugie idzie wcześniej do
pracy."

Statystycznie wysypiam się w porywach jeden dzień w tygodniu. Pomysł, jakobym
miała wstawać w niedzielę o 5.00, żeby zjeść śniadanie z wybierającym się na
plener fotograficzny TŻ-em, albo żebym zwlekała w dzień powszedni TŻ, żeby
ze mną zjadł śniadanie przed moim wyjściem do pracy (oraz plątał mi się pod
nogami, kiedy się śpieszę i zajmował łazienkę, kiedy ja zbierając się rano
wchodzę do niej pewnie z 5 razy), uważam za zupełnie porąbany.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-14 08:50:52

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@W...gazeta.pl> napisała ...

> Np. punkt 15 jest dla mnie dość absurdalny - "15. Jadajcie wspólnie
> posiłki -
> choć jedno z was lubi pospać, niech wstanie, gdy drugie idzie wcześniej do
> pracy."

No fakt. :-) Aż tak dokładnie to ja się w to nie wczytywałam.
Niemniej jednak jedzenie wspólnych posiłków jest IMHO
bardzo ważne. Chociaż niekoniecznie wszystkich
i niekoniecznie o 5 rano. :-)

Pozdrawiam !
Mała Mi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-14 08:52:31

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: "@dams" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> który byłby ewidentnie głupie albo śmieszne.
>

10. Dawajcie też sobie wsparcie - czasem słowem, czasem obecnością - np.
idąc do lekarza z chorym partnerem. Niech każde z was wie, że może liczyć na
drugą stronę zawsze i wszędzie.

15. Jadajcie wspólnie posiłki - choć jedno z was lubi pospać, niech wstanie,
gdy drugie idzie wcześniej do pracy. Czas wspólnie spędzony przy stole da
poczucie, że jest wam "po drodze".

17. Nie dokuczajcie sobie nawzajem - przecież każde z was chce, by to drugie
było szczęśliwe. A kiedy już się tak zdarzy, przeproście. Niech partner wie,
że zawsze jesteś po jego stronie.

a teraz uwaga:
25. Bądźcie razem, gdy jesteście w towarzystwie - podkreślajcie, że
jesteście parą: usiądźcie obok siebie, przytulcie się, weźcie za ręce -
można dyskretnie, a jednak wymownie zamanifestować, że nic was nie
rozdzieli.

inny artukuł:
. Jeśli jesteś w pokoju, stań przy otwartym oknie i rozluźnij się. Zamknij
oczy i zacznij oddychać rytmicznie. Możesz liczyć - raz, dwa, trzy to wdech
i raz, dwa, trzy to wydech.

. Nabierając powietrza, unieś tułów do półskłonu. Będąc w półskłonie,
podnieś do góry samą głowę (nie marszcz przy tym czoła).

. Wypuść powietrze. W skłonie oprzyj ręce na podłodze daleko przed sobą i
odskocz nogami w tył. Stój tak przez chwilę, opierając się na dłoniach i
stopach.
:D

Dla mnie trzeba być idiota żeby takie pierdoły pisać
pozdro

--
www.kredyt.org.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-14 09:14:32

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "@dams" <a...@p...onet.pl> napisał ...

> 10. Dawajcie też sobie wsparcie - czasem słowem, czasem obecnością - np.
> idąc do lekarza z chorym partnerem. Niech każde z was wie, że może liczyć
> na drugą stronę zawsze i wszędzie.

A co w tym głupiego albo śmiesznego ?

> 15. Jadajcie wspólnie posiłki - choć jedno z was lubi pospać, niech
> wstanie, gdy drugie idzie wcześniej do pracy. Czas wspólnie spędzony przy
> stole da poczucie, że jest wam "po drodze".

Co do rozwinięcia tego punktu - zgoda. :-)
A co jest śmiesznego albo głupiego w samej idei
wspólneych posiłkó ?

> 17. Nie dokuczajcie sobie nawzajem - przecież każde z was chce, by to
> drugie było szczęśliwe. A kiedy już się tak zdarzy, przeproście. Niech
> partner wie, że zawsze jesteś po jego stronie.

A co w tym jest śmiesznego albo głupiego ?

> a teraz uwaga:
> 25. Bądźcie razem, gdy jesteście w towarzystwie - podkreślajcie, że
> jesteście parą: usiądźcie obok siebie, przytulcie się, weźcie za ręce -
> można dyskretnie, a jednak wymownie zamanifestować, że nic was nie
> rozdzieli.

To może faktycznie lekkie przerysowanie. :-)
Ale co jest głupiego lub śmiesznego w samym fakcie
zaznaczenia, że jest się parą ? Trzymanie się za rękę
przez cały wieczór może być z lekka humorystyczne,
ale w przytuleniu się do TŻ raz w ciągu całego wieczoru
naprawdę nie widzę nic śmiesznego lub głupiego.

Mała Mi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-14 09:40:11

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: "Margola" <margola_@_kafeteria.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e97nac$nat$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "@dams" <a...@p...onet.pl> napisał ...
>
>> 10. Dawajcie też sobie wsparcie - czasem słowem, czasem obecnością - np.
>> idąc do lekarza z chorym partnerem. Niech każde z was wie, że może liczyć
>> na drugą stronę zawsze i wszędzie.
>
> A co w tym głupiego albo śmiesznego ?

Stawiam na naturalne ograniczenia - jakbym powiedziała szefowi, że chcę
wolne, bo muszę do lekarza z moim dorosłym TŻ - to by umarł ze śmiechu. No
chyba, zeby to była wizyta u onkologa.


Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-14 09:52:28

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margola" <margola_@_kafeteria.pl> napisała ...

>>> 10. Dawajcie też sobie wsparcie - czasem słowem, czasem obecnością - np.
>>> idąc do lekarza z chorym partnerem. Niech każde z was wie, że może
>>> liczyć na drugą stronę zawsze i wszędzie.
>>
>> A co w tym głupiego albo śmiesznego ?
>
> Stawiam na naturalne ograniczenia - jakbym powiedziała szefowi, że chcę
> wolne, bo muszę do lekarza z moim dorosłym TŻ - to by umarł ze śmiechu. No
> chyba, zeby to była wizyta u onkologa.

W ten sposób to jasne, że można zakwestionować
i wyśmiać wszystko. :-)
Przecież nawet w tym artykule nikt nie napisał, że trzeba z partnerem
chodzić na absolutnie wszystkie wizyty lekarskie i robić to koniecznie
w godzinach pracy. Niektórzy lekarze przyjmuja też wieczorami.
I czasami (najczęściej) nie chodzi wcale o to, żeby się razem
z nim ładować do gabinetu, ale np. podwieźć do okulisty,
kiedy sam nie może prowadzić.
Jasne, że na nogach też dojdzie i że w mieście są taksówki,
ale chodzi o pewien rodzaj gestów, które śmieszne chyba nie są.

Pozdrawiam !
Mała Mi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-14 10:08:01

Temat: Re: Co najmocniej cementuje związek
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e97plc$2kp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> ale chodzi o pewien rodzaj gestów, które śmieszne chyba nie są.

Wiesz, tak mi się wydaje, że śmieszne jest to, że pewne naturalne w związku
rzeczy: wspólne posiłki, rozmowy, wzajemne gesty, w tym konkretnym artykule
objaśniono ze szczegółami i nadając im rangę _czegoś_bardzo_ważnego_ i w
dodatku - mam wrażenie - sztucznie akcentowanego. Wewnętrznej potrzeby
bliskości nie zastąpią gesty na pokaz i w dodatku takie, jak napisano w
gazecie. To, że jedzenie polega na wkładaniu do ust, przeżuwaniu i połykaniu
też jest naturalne i oczywiste, ale jakby ktoś to chciał z detalami
pieczołowicie opisywać jako _super_niezbędną_ do normalnego funkcjonowania
sprawę, to też by było śmiesznie...

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

3Miasto - spotkaniowo
krew z zęba, dziąsła?
dziecko a sztuka walki
Ponadczasowe artykuły??
imię Tekla dla dziwczynki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »