Użytkownik Tomasz Nidecki napisał:

> U mnie sa od lat - tylko w lazience, bo lubia ciemnosc i wilgotna
> atmosfere. Zywia sie odpadkami, sa niegrozne i zawsze spotykalem je
> pojedynczo. Nie ma sie co obawiac plagi
Jest co. W starym mieszkaniu, po dłuższych opadach zagnieździły się -
jak się potem okazało - za parkietowymi listwami przyściennymi. Tysiące!
W nocy cały pokój się ruszał. Musieliśmy go opuścić i przez kilka dni
walczyłem z nimi Raidem na stworzonka biegające. Zbierałem góry trupów,
a ciągle pojawiały się nowe zastępy dziarskich rybików. Ale w końcu
wygrałem, choć pokój wymagał potem wielodniowego wietrzenia.

> i wg mnie nie ma co zwalczac -
> to akurat raczej niegrozne, sympatyczne zwierzatko.

Wyjątkowe obrzydlistwo! Z mojej strony była to odraza od pierwszego
wejrzenia!

:-)

Michał



--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/private/users/msob.html
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]