« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-18 09:17:59
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)
Gamon' wrote:
> Czesc!
>
> Ostatnio udalo mi sie w OBI wypatrzec przepiekna rosline doniczkowa.
> Stala razem z innymi sukulentami, ale nie mam pojecia, co to. Nie bylo
> zadnej tabliczki, roslinka byla tylko jedna. Na doniczce napisane jest
> tak:
> Salztopf bepflantz
> mit succulenten
Ciach.
Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
Ta informacja wystarczy.
Podlewac oszczednie (troche jednak wiecej niz kaktusy) zimowanie podobnie.
Moze bys to cos z gruboszowatych ale nie jestem przekonany.
Mam chyba cos takiego, powolutku sobie rosnie bez jakichs wiekszych
problemow.
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-08-18 09:51:07
Temat: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)Czesc!
Ostatnio udalo mi sie w OBI wypatrzec przepiekna rosline doniczkowa.
Stala razem z innymi sukulentami, ale nie mam pojecia, co to. Nie bylo
zadnej tabliczki, roslinka byla tylko jedna. Na doniczce napisane jest
tak:
Salztopf bepflantz
mit succulenten
Cechy charakterystyczne:
* wysokosc calkowita (obecnie) ok. 180 mm
* srednica lodygi ok. 3-5 mm
* dlugosc lisci ok. 30-40 mm, szerokosc w najszerszym miejscu 10-15 mm
* roslina (i lodyga i liscie) ma kolor sino-szro-zielony (troche jakby
popielaty)
* brzegi lisci (ale tylko od mniej wiecje polowy) sa brazowe (jakby byly
opalone)
* cala rolisna pokryta jest drobnymi, gestymi, miekkimi wlodkami (i
lodyga i liscie).
Co to moze wg Was byc?
Gdyby byly problemy, to zrobie w miare dokladny rysunek i sprobuje go na
jakiejs stronie zamiescic. Zalezy mi na jak najszysbszym rozszyfrowaniu
rolsinki, bo boje sie, ze zmarnuje, nie wiedzac, ile ma miec wody,
swiatla itp.
A druga sprawa - czy uwazacie, ze warto taka rosline od razu przesadzic,
czy trzymac ja w tym czyms, w czym byla?
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-08-18 14:15:58
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)Tomasz Rog wrote:
> Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
> Ta informacja wystarczy.
Mi nie. Bo nie wiem:
1. czy kwitnie
2. jak sie rozmnaza
3. czy lubi zraszanie
4. ..... (cos wkrootce wymysle) :)
pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-08-18 16:26:19
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)Czy te brazowe brzegi sa troche pofalowane? Czy liscie sa grube i trojkatne?
Magdalena Bassett
Gamon' wrote:
>
> Tomasz Rog wrote:
>
> > Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
> > Ta informacja wystarczy.
>
> Mi nie. Bo nie wiem:
> 1. czy kwitnie
> 2. jak sie rozmnaza
> 3. czy lubi zraszanie
> 4. ..... (cos wkrootce wymysle) :)
>
> pozdrawiam,
> robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-08-21 08:38:54
Temat: Odp: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)
Użytkownik Gamon' <r...@r...prv.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@r...prv.pl...
> Magdalena Bassett wrote:
>
> > Czy te brazowe brzegi sa troche pofalowane? Czy liscie sa grube i
trojkatne?
> > Magdalena Bassett
> >
>
> Sa, ale tylko dolne liscie lekko pozabkowane czy pofalowane (jak kto
woli).
> Liscie sa dosc grube, ale nie nadmeirnie i raczje nie torjkatne. Podczas
> zraszania kolor rosliny robi sie z sinozielonego w intensywny
ciemnozielony.
Jesli roslina ma wloski, to raczej nie nalezy jej zraszac (zasada ogólna),
moga liscie i roslina pogniwac.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-08-21 09:27:36
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)Magdalena Bassett wrote:
> Czy te brazowe brzegi sa troche pofalowane? Czy liscie sa grube i trojkatne?
> Magdalena Bassett
>
Sa, ale tylko dolne liscie lekko pozabkowane czy pofalowane (jak kto woli).
Liscie sa dosc grube, ale nie nadmeirnie i raczje nie torjkatne. Podczas
zraszania kolor rosliny robi sie z sinozielonego w intensywny ciemnozielony.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-08-21 12:35:57
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)Tomasz Rog wrote:
> Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
> [ciach]
> Moze bys to cos z gruboszowatych ale nie jestem przekonany.
A jakie sa sukulenty nie gruboszowate???
--
dr Maciej Szmit CNA http://www.leto.com.pl/Mszmit
Textile Research Institute http://www.iw.lodz.pl
IT Department http://ni.iw.lodz.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-08-21 15:00:47
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)> > Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
> > [ciach]
> > Moze bys to cos z gruboszowatych ale nie jestem przekonany.
>
> A jakie sa sukulenty nie gruboszowate???
> --
> dr Maciej Szmit CNA http://www.leto.com.pl/Mszmit
> Textile Research Institute http://www.iw.lodz.pl
> IT Department http://ni.iw.lodz.pl
dajmy na to kaktusy,
podr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-08-22 05:47:10
Temat: Re: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)
Jerzy wrote:
> > > Jak wynika z napisu - jest to sukulent.
> > > [ciach]
> > > Moze bys to cos z gruboszowatych ale nie jestem przekonany.
> >
> > A jakie sa sukulenty nie gruboszowate???
> > --
> > dr Maciej Szmit CNA http://www.leto.com.pl/Mszmit
> > Textile Research Institute http://www.iw.lodz.pl
> > IT Department http://ni.iw.lodz.pl
>
> dajmy na to kaktusy,
> podr. Jerzy
No wlasnie, albo agawy.
Moze sie myle, ale dla mnie klasycznym przykladem grubsza jest "drzewko
szczescie"
Pewnie wszyscy wiedza jak to wyglada, takie male drzewiaste z d\grubymi
soczysto-zielonymi
liscmi.
Inne sukulenty nie grubosze: stapelia (gwiazda szeryfa), senecio (takie
wiszace kuleczki),
litopsy (zywe kamienie)
A propo pytan Robalka:
Nie zraszam, moja zona potrafi rozmnozyc to kladac pojedynczy lisc na
ziemi.
(Ale potrafi nie takie sztuczki z kwiatami robic).
Pewnie zakwitnie po 37 latach w sprzyjajacych warunkach ;-)))))
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-08-23 07:54:11
Temat: Odp: Co to za roslina (bo nie wiem, jak o nia dbac)
Użytkownik Gamon' <r...@r...prv.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@r...prv.pl...
> Tomasz Rog wrote:
>
> > litopsy (zywe kamienie)
>
> Gdzie mozna to nabyc (bo bardzo mi sie podoba, a jeszcze nigdzie nie
> widzialam).
>
Bywa na wystawach kwiatów w Chorzowie :(, jak przyjezdzaja hodowcy
sukulentów i kaktusów.
A czy to niewiadomoco jest moze podobne do trzykrotki, tylko owlosione?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |