Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "vonBraun" <i...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Date: 8 May 2004 00:34:06 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 50
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1083969246 28867 213.180.130.18 (7 May 2004 22:34:06
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 May 2004 22:34:06 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.111.186.51, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:269124
Ukryj nagłówki
Charles Kinbote w news:7b5f.000001d2.409b8227@newsgate.onet.pl
> >Cóż, może będziesz miał fart i załapiesz się
> > na jeden epizod w życiu - podobno ok. 1/3 ludzi
> > z diagnozą schi. przeżywa tylko 1 epizod.
>
> No tak, nie wiem. Trochę się boję ale słyszałem, że jak się
> bierze proszki to wszystko jest ok, ale właściwie o wspomnianej
> chorobie wiem bardzo mało... Ty mnie teraz straszysz:
> "narastający powoli z objawami ubytkowymi" brzmi nieładnie...
No nie... właśnie ci piszę, że lepszy jest ostry początek,
jak u Ciebie a Ty mi tu takie...
A, jeszcze coś mi się przypomniało a propos:
> S. ma też pozytywne strony, przynajmniej moja, to było
> bardzo intensywne życie, przygody najwyższej jakości,
> ale to może dobre na kilka dni - na dłuższą metę pewnie
> męczące, do tego to samotność...
Poza tym mogli tam w szpitalu nie wiedzieć jak to zetykietkować
jeśli objawy były bogate, trudno wymagać żeby od razu wiedzieli
co się święci, więc nie przywiązywałbym się
"na zawsze" do tej diagnozy schi. i nic dziwnego, że cię nie
straszyli na zapas.
Jak ma się urodę taką że stan psychotyczny pojawia się
na ostro, to nawet istnieje możliwość, że człowiek
na długo przed wystąpieniem zaostrzenia czuje
co się święci i lekarz zapobiega nawrotowi
dobierając inny lek czy zwiększając dawkę.
Moi znajomi psychologowie ze szpitala psychiatrycznego
robili taki program z "prawdziwymi"
schizofrenikami u których w obrazie dominowały nawroty i remisje,
pracowali nad takim dystansem
do objawów aby ich pacjenci mogli lepiej wyczuwać
zwiastuny zaostrzenia choroby.
Sprzyjało to utrzymaniu pacjentów poza szpitalem,
minimalizowało też następstwa choroby
- tak mi się przynajmniej chwalili.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|