Co wy kobiety...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

« poprzedni wątek

następny wątek »

1. Data: 2000-04-15 16:07:45

Temat: Co wy kobiety...
Od: "Viper" <d...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Co wy takiego kobiety lubicie, cenicie, czanujecie najbardziej u mezczyzn?

Viper d...@p...wp.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-04-15 17:39:18

Temat: Re: Co wy kobiety...
Od: DrYazzgod <D...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Viper napisał:

>
> Co wy takiego kobiety lubicie, cenicie, czanujecie najbardziej
> u mezczyzn?
>

Znowu zadajesz to samo pytanie.
Myslisz, ze od tego cos stanie ?
Kobiety takich pytan nie biora sobie do glowy.
Musisz wymyslec koncept nowy.
Pamietaj: One sa od nas sprytniejsze,
Zadawaj wiec pytania madrzejsze.

--

----------------
SYSTEM FAILURE
----------------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-16 05:16:07

Temat: Odp: Co wy kobiety...
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik DrYazzgod <D...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@i...pl...
TRABUL wrote:

> > Co wy takiego kobiety lubicie, cenicie, czanujecie najbardziej
> > u mezczyzn?
> >
>
> Znowu zadajesz to samo pytanie.
> Myslisz, ze od tego cos stanie ?
> Kobiety takich pytan nie biora sobie do glowy.
> Musisz wymyslec koncept nowy.
> Pamietaj: One sa od nas sprytniejsze,
> Zadawaj wiec pytania madrzejsze.

Mow za siebie !!! Kobiety i spryt...............ciekawe kiedy i z ktorej
strony ???

TRABUL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-16 10:34:36

Temat: Re: Co wy kobiety...
Od: DrYazzgod <D...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

TRABUL napisał:

>
> Mow za siebie !!! Kobiety i spryt...............ciekawe kiedy
> i z ktorej strony ???
>

Wielu juz sie dziwilo,
"To nieprawda" mowilo.
Nie wiedzieli biedni,
Ze w tym koncept przedni:
On cieszy sie jej oddaniem,
A Ona manipuluje jego pozadaniem.

--

----------------
SYSTEM FAILURE
----------------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-16 11:26:52

Temat: Odp: Co wy kobiety...
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik DrYazzgod <D...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@i...pl...
TRABUL wrote:

> > Mow za siebie !!! Kobiety i spryt...............ciekawe kiedy
> > i z ktorej strony ???
> >
>
> Wielu juz sie dziwilo,
> "To nieprawda" mowilo.
> Nie wiedzieli biedni,
> Ze w tym koncept przedni:
> On cieszy sie jej oddaniem,
> A Ona manipuluje jego pozadaniem.

Punkt pierwszy...........nie tobie ma zalezec na babie, tylko jej na tobie.
Zapamietaj to sobie i stosuj w zycia, a zadna Ci za skore za mocno nie
zajdzie :-)))

TRABUL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-17 06:15:50

Temat: Re: Co wy kobiety...
Od: "Nemo" <n...@k...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Punkt pierwszy...........nie tobie ma zalezec na babie, tylko jej na
tobie.
> Zapamietaj to sobie i stosuj w zycia, a zadna Ci za skore za mocno nie
> zajdzie :-)))
>
Prawie sie zgodze, ale nie do konca. Moim zdaniem to musi byc tak:
Tobie ma zalezec na kobiecie, ale za zadne skarby swiata nie mozesz jej tego
okazac, bo ja stracisz. Jesli jej tego zbyt wylewnie nie bedziesz okazywal,
to bedzie sie czula troszke niepewnie i bedzie jej zalezec, ale jesli
niestety powiesz jej, ze juz nigdy Cie nie straci lub ze ja kochasz, zanim
ona to powie, to juz przegrales...

Pozdrawiam:
Nemo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-18 04:52:41

Temat: Odp: Co wy kobiety...
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nemo <n...@k...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8dfrvn$kec$...@s...icm.edu.pl...
TRABUL wrote:

> > Punkt pierwszy...........nie tobie ma zalezec na babie, tylko jej na
> tobie.
> > Zapamietaj to sobie i stosuj w zycia, a zadna Ci za skore za mocno nie
> > zajdzie :-)))
> >
> Prawie sie zgodze, ale nie do konca. Moim zdaniem to musi byc tak:
> Tobie ma zalezec na kobiecie, ale za zadne skarby swiata nie mozesz jej
tego
> okazac, bo ja stracisz. Jesli jej tego zbyt wylewnie nie bedziesz
okazywal,
> to bedzie sie czula troszke niepewnie i bedzie jej zalezec, ale jesli
> niestety powiesz jej, ze juz nigdy Cie nie straci lub ze ja kochasz, zanim
> ona to powie, to juz przegrales...

Rozszerzyles to co napisalem krociutku, a co i tak wychodzi na jedno !!!
PRECZ Z NAIWNOSCIA !!! :-)))

POZDRAWIA
TRABUL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-20 08:07:56

Temat: Odp: Co wy kobiety...
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nemo <n...@k...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8dfrvn$kec$...@s...icm.edu.pl...
> > Punkt pierwszy...........nie tobie ma zalezec na babie, tylko jej na
> tobie.
> > Zapamietaj to sobie i stosuj w zycia, a zadna Ci za skore za mocno nie
> > zajdzie :-)))
> >
> Prawie sie zgodze, ale nie do konca. Moim zdaniem to musi byc tak:
> Tobie ma zalezec na kobiecie, ale za zadne skarby swiata nie mozesz jej
tego
> okazac, bo ja stracisz. Jesli jej tego zbyt wylewnie nie bedziesz
okazywal,
> to bedzie sie czula troszke niepewnie i bedzie jej zalezec, ale jesli
> niestety powiesz jej, ze juz nigdy Cie nie straci lub ze ja kochasz, zanim
> ona to powie, to juz przegrales...

hehheh, tez tak kiedys myslalem....

ale wiesz co? jak Cie ktos kocha, a ty powiesz tej osobie, ze ja kochasz
(nawet robiac to pierwszy) to... ta osoba nie przestanie Cie kochac....
serio.... ta osoba poczuje sie jedynie cudownie, ze swiadomoscia, ze jej
uczucie jest odwzajemnione

a to o czym napisalem, to _gra_, taka wstepna gra, gdy jeszcze ta druga
osoba nie jest pewna czy zalezy jej na tobie, gdy jeszcze zastanawia sie czy
chce byc z toba... wtedy okazujac tak bardzo wylewnie swoje uczucia, mozna
ta osobe w pewnym stopniu zniechecic - "zbyt latwo przyszlo", ale gdy ma
miejsce prawdziwe uczucie to naprawde nie straci sie drugiej osoby mowiac
jej o tym...

pozdrawiam
Sebbie

i jeszcze taki cytacik potwierdzajacy jednak Twoje zdanie ;-)

"W milosci 'wiernosc' jest tak dlugo, jak dlugo w uczuciu jest ów czuly
przyplyw i odplyw niepewnosci, podejrzen... Jak dlugo czlowiek czuje, ze nie
uwiezil do konca w ramionach tego wroga, jakim jest kochanek. Istnieje, jak
dlugo sa dla siebie niebezpieczenstwem i niepewnoscia. Wtedy nie ma zdrady,
gdy wszystko jest zdrada.... "
Roman Bratny

i moj komentarz: w _prawdziwej_, _szczerej_ milosci nie musi tego byc... ale
to chyba zbyt wyidealizowane...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-21 13:26:41

Temat: Re: Co wy kobiety...
Od: p...@f...onet.pl (Pio72) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 17 Apr 2000 08:15:50 +0200, "Nemo" <n...@k...onet.pl>
wrote:

>Prawie sie zgodze, ale nie do konca. Moim zdaniem to musi byc tak:
>Tobie ma zalezec na kobiecie, ale za zadne skarby swiata nie mozesz jej tego
>okazac, bo ja stracisz.

Kolega teoretyk?
Z mojej praktyki wynika co innego - właśnie dzięki temu z Nią jestem,
że nie bałem się okazywać jak bardzo mi na Niej zależy. Okazało się,
że nie tylko jej nie tracę, ale coraz bardziej zyskuję :>
Zastanów się - kto nie lubi, jeśli druga osoba daje do zrozumienia, że
jej zależy? Owszem, wtedy kiedy tej drugiej osobie nie zależy w ogóle.
Tylko, że wtedy nie ma znaczenia, czy jej coś okazujesz czy nie.

Mało tego, często uczucie nie jest nagłe - rodzi się powoli i jeśli
nie dasz znać wybranej osobie, że Ci na niej zależy to NIGDY jej nie
zdobędziesz.
Ja się odważyłem i nie żałuję! :)

>Pozdrawiam:
>Nemo
>

Pozdr.
Pio72

Zmien Odp: na Re:
http://windows.online.pl/programy/prog06.htm#re

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-25 08:22:12

Temat: Re: Co wy kobiety...
Od: "Moncia" <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Pio72 napisał(a) w wiadomości: <3...@n...tpnet.pl>...
>Mało tego, często uczucie nie jest nagłe - rodzi się powoli i jeśli
>nie dasz znać wybranej osobie, że Ci na niej zależy to NIGDY jej nie
>zdobędziesz.
>Ja się odważyłem i nie żałuję! :)

I tylko tak dalej Kolego. Hmm, żeby Was tak było więcej...

Moncia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry