« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2007-06-13 08:28:24
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"Użytkownik "agu" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:zwt120rtlrzm.1uowyug8k6l8b$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 13 Jun 2007 10:12:50 +0200, Lukasz Kozicki napisał(a):
> Lukasz Kozicki :
>> Raczej nie - raczej podajesz przykład, że *można* ułożyć sobie szczęśliwe
>> życie bez umiejętności gotowania.
>
> Podobnie jak można ułożyć sobie udany związak nie będąc damą na salonach i
> dziwką w sypialni, chciałam wskazać absurd tego powiedzenia.
Geez... ludzie, czy wy wszystko musicie tak literalnie rozpatrywać? Przecież
tu chodzi tylko o to, żeby umieć się znaleźć odpowiednio do sytuacji.
Rozbieranie tego na detale jest tak samo rozsądne jak analizowanie wiersza
słowo po słowie...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2007-06-13 18:38:40
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"agu napisał(a):
> Tego nie powiedziałam.
Powiedziałaś, że pytanie "czemu nie chcesz", działa ujemnie i stopująco.
>
>
>> A więc czy ona w tej sytuacji ma prawo do roszczeń co do jego wierności?
>>
> Ma, przecież nie jest napisane, że ona się nie chce z nim kochać, tylko nie
> jest dostatecznie "wyuzdana" , a to zupełnie co innego.
cyt "Niby wszystko jest OK ale ja mam
wrażenie że od kilku lat zmuszam żonę do seksu. Nigdy mnie sama nie zachęci.
8 razy na 10 moich prób jest zmęczona albo nie bo nie. Jak sie kochamy to ma
z seksu przyjemność orgazm i co tam jeszcze. A rano kompleksy a "czy nie
byłam za bardzo wuuzdana?"
to ma być chcenie seksu? seks co tydzień albo dwa, a gra wstępna to jest
pół godziny proszenia.
W moim odczuciu, to tam nie ma praktycznie wogle seksu, tylko obowiazek
małżeński.
> Sięgam do słów Korwina, z nich czerpię informację o jego podejściu,
> analizując słowa, można wiele informacji uzyskać.
A jakie podejscie może miec facet, który od kilku lat męczy sie z
oziębłą żoną.
> Zawsze na początku jest fajnie :-) więc to nic nie mówi o temperamencie
> pani Korwionwej.
Mówi nam, że jej temperament gwałtownie się pogorszył. I nie szukajmy
winy u Korwina.
--
http://femdom.one.pl - *dominująca żona*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2007-06-13 20:24:05
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"
Użytkownik "hyde" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.ttrx950y47oqsd@x-f2b095e9b1ab4...
> Proponuje stworzyc jakis miły nastrój. Potem masaż jakies pieszczoty. Na
> koniec wyliż ją, i koniec. Nie chciej nic dla siebie. Spróbuj jej fundowac
> taki jednostronny seksik jak najczęściej. Napewno pomoże.
Według mnie nie pomoże.
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2007-06-13 21:42:44
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?">> I do tego trzeba dązyć
>
> Wybacz, ale z tej wypowiedzi wyłania się nieodpowiedzialny dzieciak
> który nie ma zielonego pojęcia o tym, czym jest rodzina. Pomijam
> już zupełnie fakt, że "bycie zadowolonym" jest stanem bardzo
> ulotnym, czasem trwającym kilka sekund, gdy trwałość rodziny ma
> się na dziesiątki lat, zaś "wielkiej rodziny" (pojęcie w Polsce
> mało używane) - na kilka pokoleń.
>
Te Twoje jakieś pomysły wydają sie bezdennie głupie.
Rodzina to taki mechanizm który bez trybiku jednego nie działa
Korwin nie może zaspokoić swoich potrzeb seksualnych
co bezpośrednio przełoży się na rodzinę
Bedzie go to denerwować i doprowadzi w konsekwencji do kłótni
Co raczej nie jest dobre dla zwiazku i grozi rozpadem.
To Twoje rady akurat mogą doprowadzić do zagłady tej rodzinki.
Należy wypracować wspólny kompromis tylko najwyrazniej
żona nie ma ochoty na takie rozwiazanie. Przedstawione moje rozwiązanie
jest dobre dla obu stron no chyba że Korwin będzie miał zbyt wielkie wyrzuty
sumienia
to wówczas rada może nie być dobra ale w każdym innym przypadku jest
najlepszą z możliwych
oczywiście dopiero gdy nie ma najmniejszych szans aby żona zechciała tyle
ile jest w stanie zaakceptowa Korwin i odwrotnie.
Proste rowziązania są zawsze najlepsze
Foti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2007-06-14 10:19:01
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"F.T. napisał/wrote dnia/on 2007-06-13 23:42:
> Proste rowziązania są zawsze najlepsze
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie".
[Umberto Eco]
Ukłony
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2007-06-14 19:36:24
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"Zona
Użytkownik "hyde" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:f4pds4$m6f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> agu napisał(a):
>
>> Tego nie powiedziałam.
>
> Powiedziałaś, że pytanie "czemu nie chcesz", działa ujemnie i stopująco.
>>
>>
>>> A więc czy ona w tej sytuacji ma prawo do roszczeń co do jego wierności?
>>>
>> Ma, przecież nie jest napisane, że ona się nie chce z nim kochać, tylko
>> nie
>> jest dostatecznie "wyuzdana" , a to zupełnie co innego.
>
> cyt "Niby wszystko jest OK ale ja mam
> wrażenie że od kilku lat zmuszam żonę do seksu. Nigdy mnie sama nie
> zachęci.
> 8 razy na 10 moich prób jest zmęczona albo nie bo nie. Jak sie kochamy to
> ma
> z seksu przyjemność orgazm i co tam jeszcze. A rano kompleksy a "czy nie
> byłam za bardzo wuuzdana?"
>
> to ma być chcenie seksu? seks co tydzień albo dwa, a gra wstępna to jest
> pół godziny proszenia.
> W moim odczuciu, to tam nie ma praktycznie wogle seksu, tylko obowiazek
> małżeński.
>
>
>> Sięgam do słów Korwina, z nich czerpię informację o jego podejściu,
>> analizując słowa, można wiele informacji uzyskać.
>
> A jakie podejscie może miec facet, który od kilku lat męczy sie z oziębłą
> żoną.
>
>
>> Zawsze na początku jest fajnie :-) więc to nic nie mówi o temperamencie
>> pani Korwionwej.
>
> Mówi nam, że jej temperament gwałtownie się pogorszył. I nie szukajmy winy
> u Korwina.
>
> --
> http://femdom.one.pl - *dominująca żona*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2007-06-14 19:46:45
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"Hej,
Korwin wyjechal na tydzien. Przed wyjazdem zastosował polecane metody
"nawiazania" kontaktu przez okazanie obojetnosci. Tuz przed samym wyjazdem
zrobil mi "wykład" i zasugerowal poczytanie grupy. Znalazlam rózne "fajne" i
mniej info. Ale na pewno nie mam checi dyskutowac publicznie. A jeszcze
jedno po raz pierwszy w trakcie jego nieobecnosci nie dostalam od niego
zadnego milego smsa typu "kocham, tęsknię". Czy faktycznie publiczna debata
nad moja "oziębłością" coś dała?
ŻONA
Użytkownik "Korwin" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4s5cv$bq6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zona
>
> Użytkownik "hyde" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:f4pds4$m6f$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> agu napisał(a):
>>
>>> Tego nie powiedziałam.
>>
>> Powiedziałaś, że pytanie "czemu nie chcesz", działa ujemnie i stopująco.
>>>
>>>
>>>> A więc czy ona w tej sytuacji ma prawo do roszczeń co do jego
>>>> wierności?
>>>>
>>> Ma, przecież nie jest napisane, że ona się nie chce z nim kochać, tylko
>>> nie
>>> jest dostatecznie "wyuzdana" , a to zupełnie co innego.
>>
>> cyt "Niby wszystko jest OK ale ja mam
>> wrażenie że od kilku lat zmuszam żonę do seksu. Nigdy mnie sama nie
>> zachęci.
>> 8 razy na 10 moich prób jest zmęczona albo nie bo nie. Jak sie kochamy to
>> ma
>> z seksu przyjemność orgazm i co tam jeszcze. A rano kompleksy a "czy nie
>> byłam za bardzo wuuzdana?"
>>
>> to ma być chcenie seksu? seks co tydzień albo dwa, a gra wstępna to jest
>> pół godziny proszenia.
>> W moim odczuciu, to tam nie ma praktycznie wogle seksu, tylko obowiazek
>> małżeński.
>>
>>
>>> Sięgam do słów Korwina, z nich czerpię informację o jego podejściu,
>>> analizując słowa, można wiele informacji uzyskać.
>>
>> A jakie podejscie może miec facet, który od kilku lat męczy sie z oziębłą
>> żoną.
>>
>>
>>> Zawsze na początku jest fajnie :-) więc to nic nie mówi o temperamencie
>>> pani Korwionwej.
>>
>> Mówi nam, że jej temperament gwałtownie się pogorszył. I nie szukajmy
>> winy u Korwina.
>>
>> --
>> http://femdom.one.pl - *dominująca żona*
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2007-06-14 20:02:13
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"Korwin napisał(a):
> Hej,
> Korwin wyjechal na tydzien. Przed wyjazdem zastosował polecane metody
> "nawiazania" kontaktu przez okazanie obojetnosci. Tuz przed samym wyjazdem
> zrobil mi "wykład" i zasugerowal poczytanie grupy. Znalazlam rózne "fajne" i
> mniej info. Ale na pewno nie mam checi dyskutowac publicznie. A jeszcze
> jedno po raz pierwszy w trakcie jego nieobecnosci nie dostalam od niego
> zadnego milego smsa typu "kocham, tęsknię". Czy faktycznie publiczna debata
> nad moja "oziębłością" coś dała?
> ŻONA
Cześć Aniu :)
O to czy debata była potrzebna to chyba męża powinnaś zapytać. Było nie
było to ona zaczął ;)
pozdrawiam
Ania
PS
A dlaczego Ty mu nie wyślesz SMS-a ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2007-06-14 20:20:57
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"Wiem ;) On zaczal. Ale mnie chyba poprostu zdenerwowal tym publicznym
wyznaniem. Ja smsa wyslalam. Pozdrawiam Zona Korwina
Użytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4s6s4$kvj$1@news.onet.pl...
> Korwin napisał(a):
>> Hej,
>> Korwin wyjechal na tydzien. Przed wyjazdem zastosował polecane metody
>> "nawiazania" kontaktu przez okazanie obojetnosci. Tuz przed samym
>> wyjazdem zrobil mi "wykład" i zasugerowal poczytanie grupy. Znalazlam
>> rózne "fajne" i mniej info. Ale na pewno nie mam checi dyskutowac
>> publicznie. A jeszcze jedno po raz pierwszy w trakcie jego nieobecnosci
>> nie dostalam od niego zadnego milego smsa typu "kocham, tęsknię". Czy
>> faktycznie publiczna debata nad moja "oziębłością" coś dała?
>> ŻONA
> Cześć Aniu :)
> O to czy debata była potrzebna to chyba męża powinnaś zapytać. Było nie
> było to ona zaczął ;)
> pozdrawiam
> Ania
> PS
> A dlaczego Ty mu nie wyślesz SMS-a ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2007-06-19 08:45:56
Temat: Re: Co zrobić "aby jej się chciało chcieć?"
> Zdanie, że o tym nawet nie marzysz (w literkach wyczuwam żal za tymże)
> całkowicie mnie osobiście rozwaliło. Chciałbyś mieć wyuzdaną pannę przy
> sobie. Wulgarną i zakrawającą o seksoholiczną? Przeraża mnie to.
Nie - przesadzasz ale od czasu do czasu coś "egzotycznego" dlaczego nie
> Jakie inne wartości niesie dla Ciebie bycie razem? Co lubisz robić ze
> swoją
> żoną? Macie jakieś pacje? Hobby? Chodzi mi o te wspólne :-)
>
Wszysto lubie z żonką robić. Po prostu lubie być z nią.
>> I nie wiem czy jest
>> na świecie facet ....
> Myślę, że mógłbyś się poczuć rozczarowany, ale są tacy i wcale nie są
> "chorzy". Po prostu sprawia im przyjemność budowanie intymności - wspólne
> marzenia, plany, rozmowy o rzeczach ważnych i trudnych, nawet kłótnie na
> tematy WAŻNE. To także budowanie intymności. A i seks po tej duchowej
> otwartości jest dużo lepszy.
I tak Ci w to nie wierzę.
W ostatnim zdaniu sama przyznajesz mi rację "seks po tej duchowej otwartości
jest dużo lepszy" czyli jednak wszystko było i skończyło sie seksem.
Mi dokładnie oto chodzi w tym całym temacie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |