Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Cocos radomiensis i inne zdjęcia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cocos radomiensis i inne zdjęcia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 33


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-04-29 20:40:51

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:

> Sprobujcie kanadyjskich.

Ależ to był kanadyjski, ino w jakiejś purpurowej odmianie. Coś mu
odbija z podkładki, zobaczymy co to.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Była kiedyś wrocławska kelnerka,
która z gośćmi bawiła się w berka.
Kiedy jeden z wrocławian
krzyknął głośno: ,,Zamawiam!'',
powiedziała: ,,Polecam żeberka!''
(C) Antoni Marianowicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-04-29 20:41:57

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
> > > Za uznanie dziękuję, a judaszowca zazdroszczę, bo nasz czerwony chyba
> > > nieodwracalnie przeniósł się do krainy wiecznie szczęśliwych
> > > judaszowców.
> > :)
> > zapewne spotka sie tam z moim
>
> Sprobujcie kanadyjskich.
:)
jakiegos trzeba bedzie mi nabyc
bo nie wypada mi nie miec rosliny
ktora jest jakby moim imiennikiem
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-04-29 20:44:11

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Maria Maciąg" <m...@N...prv.pl> writes:

> Chcesz powiedzieć, że byłeś tak blisko i nie zajechałeś do mnie?

Wybacz, ale w Radomiu byliśmy tylko przez chwilę, by przeładować
zielone do większego samochodu. Ale mogę obiecać, że do Kozienic (skąd
zresztą Sapijaszkowie pochodzą :-)) zajedziemy przy jakiejś okazji.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz się smucił pisarz Burek,
Że jest także pisarz Kurek ---
pociesza go pewien druh,
że prócz tych pisarzy dwóch
jest także pisarz Kosturek.
(C) Witold Zechenter

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-04-29 20:45:31

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

Anna Kowalska <a...@p...onet.pl> writes:

> Klony cudności, tylko coś nie mogę się dopatrzyć TEGO klonika.
> Czy stało mu się coś złego?

Nie, ino jeszcze liści nie rozwinął. On z tych późniejszych.

> Jak Ci później podeślę zdjęcie z wykształconymi liśćmi, pomożesz
> zidentyfikować?

Postaram się.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Żyła raz wokalistka w Piasecznie,
Co lubiła się dupczyć statecznie.
Gdy ją rżnęli ef-ef
Z ust wyrywał się śpiew:
,,Boże, gdybyż to mogło trwać wiecznie!''
(C) Maciej Słomczyński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-04-29 20:51:20

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> writes:

> Czy ten żagwin jest różowy, czy tak wyszedł na zdjeciu?

Mniej różowy, bardziej karminowy. Bardziej fioletowy rośnie trochę
dalej. A co, wziąć jutro?

> uśmiecham sie na przyszłość [...] wiec znów polecam się
> pamięci.. :))

Spoko, jak tylko przetrzymają na żwirowisku :-)

Pozdrawiam,
Grzesiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-04-29 21:05:53

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m2vfjibj93.fsf@sapijaszko.net...
> "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> writes:
>
> > Czy ten żagwin jest różowy, czy tak wyszedł na zdjeciu?
>
> Mniej różowy, bardziej karminowy. Bardziej fioletowy rośnie trochę
> dalej. A co, wziąć jutro?

Jasne. Jak się da bierz :))
>
>
> Spoko, jak tylko przetrzymają na żwirowisku :-)
>

No to po co je tam sadziłes, żeby padły? ;))

Pozdrawiam
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-04-30 04:26:14

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> wrote in message
news:m2ad0ucyb0.fsf@sapijaszko.net...
>
> Ależ to był kanadyjski, ino w jakiejś purpurowej odmianie. Coś mu
> odbija z podkładki, zobaczymy co to.

Z podkladki? To znaczy byl szczepiony? A wiec nic dziwnego, ze chuchro.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-04-30 06:21:49

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Anna Kowalska <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Apr 2004 22:45:31 +0200, Grzegorz Sapijaszko
<g...@s...net> wrote:

>> Jak Ci później podeślę zdjęcie z wykształconymi liśćmi, pomożesz
>> zidentyfikować?
>
>Postaram się.

Dziekuję, w takim razie za jakiś czas się przypomnę :)

Pozdrawiam,
Anka :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-04-30 08:24:18

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m2ad0ucyb0.fsf@sapijaszko.net...
| "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
|
| > Sprobujcie kanadyjskich.
|
| Ależ to był kanadyjski, ino w jakiejś purpurowej odmianie. Coś mu
| odbija z podkładki, zobaczymy co to.

Odmiana znana, ale poproszę o dokładniejsze informacje, bo "chodzi" za mną
ten judaszowiec (troszkę miejsca pod południową ścianą domu). Jak duży był,
gdy go sadziłeś i jakie stanowisko dostał, konkretnie o osłonę mi chodzi? Bo
zwykły judaszowiec przetrzymał mi zimę przedostatnią, tę ostrą, w gruncie w
doniczce, przy czym wyjątkowo doniczka przysypana nawet nie była specjalnie.
Stąd wnioskowałam, że krzak odporny raczej. I wypuszcza liście właśnie
teraz.

Pozdrawiam, Basia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-05-03 09:05:09

Temat: Re: Cocos radomiensis i inne zdjęcia
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Basia Kulesz" <b...@i...pl> writes:

> Odmiana znana, ale poproszę o dokładniejsze informacje, bo "chodzi"
> za mną ten judaszowiec (troszkę miejsca pod południową ścianą
> domu). Jak duży był, gdy go sadziłeś

Około dwóch metrów.

> i jakie stanowisko dostał, konkretnie o osłonę mi chodzi?

Cztery metry przed winoroślami na południe, jakiś metr od pierwszego
rzędu winorośli na wschód :-). Osłony naturalnej nie miał, na zimę
owinięty był włókniną.

> Bo zwykły judaszowiec przetrzymał mi zimę przedostatnią, tę ostrą, w
> gruncie w doniczce, przy czym wyjątkowo doniczka przysypana nawet
> nie była specjalnie. Stąd wnioskowałam, że krzak odporny raczej. I
> wypuszcza liście właśnie teraz.

Gratuluję. :-)

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Andreas, co mieszkał w Stuttgarcie,
Z siostrzyczką swą bił się zażarcie.
Choć miała nadwagę,
On zyskał przewagę,
Bo błonkę jej rozdarł na starcie.
(C) Piotr Chytry

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nawadnianie automatyczne - poszukuję wykonawcy
stworzenie ogrodu/koszenie trawy (Wrocław)
migdałek
I FUCKED AN UGLY BITCH 1553
Krzewy kwitnące jeszcze raz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »