« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-01-08 15:14:13
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiW artykule news:dpr5vg$dgr$1@theone.laczpol.net.pl,
niejaki(a): Eulalka z adresu <e...@l...net.pl>
napisał(a):
>> Już dziewczyny proponowały wcześniej, a ja tylko powtórzę - powinnaś
>> zgłosić się do specjalisty, czyli do psychiatry. On po
>> przeprowadzeniu wywiadu na pewno określi typ, źródło i głębię Twojej
>> depresji i zapisze odpowiednie leki.
>
> Znam źródło mojej depresji.
Pozostaje jeszcze jej określić jej zaawansowanie i dobrać terapię.
> Leki na to nie pomogą.
Pomogą, bo to zwykła chemia. Najlepiej zaś pomogą uzupełnione
psychoterapią.
> Sama sobie muszę
> poradzić. Kłopot w tym, że nie mam siły.
Zatem, póki masz jeszcze siłę wstać z łóżka, powinnaś zgłosić się do
specjalisty.
--
Paulina Frydrych
http://www.toksycznirodzice.nzn.pl/forum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-01-08 16:58:38
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresji
Użytkownik "Eulalka" <e...@l...net.pl> napisał w wiadomości
news:dpr5vg$dgr$1@theone.laczpol.net.pl...
> Paulina Frydrych napisał(a):
>
> > Już dziewczyny proponowały wcześniej, a ja tylko powtórzę - powinnaś
> > zgłosić się do specjalisty, czyli do psychiatry. On po przeprowadzeniu
> > wywiadu na pewno określi typ, źródło i głębię Twojej depresji i zapisze
> > odpowiednie leki.
>
> Znam źródło mojej depresji. Leki na to nie pomogą. Sama sobie muszę
> poradzić. Kłopot w tym, że nie mam siły.
Powiem tak jak Ty kiedy miałaś siły: .................. pociskasz farmazony.
Zdecyduj się.
Albo masz tę depresję i wtedy powinnaś iśc pilnie do lekarzy tak jak radzą
Ci inni, leki są znieczeleniem na Twój ból dzięki nim można rozpocząć
leczenie przyczyn;
albo to tylko stan rozgoryczenia i masz jeszcze mnóstwo sił na pisanie maili
w tym stylu.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-01-08 17:42:08
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresji
Użytkownik "Eulalka" <e...@l...net.pl> napisał w wiadomości
news:dpji6n$e66$1@theone.laczpol.net.pl...
> Zna ktoś takową?
> Słodycze, solarium, deprim odpadaja - nie działa.
> Coś, by sie pozbierać i stanąć na nogi po cieżkich przejściach?
Pytanie, czy to na pewno depresja (która jest chorobą, powinna więc być
zdiagnozowana przez lekarza), czy chwilowy duuuuży dołek. Jeśli depresja,
więc stan długotrawalszy i pogłębiający się, to oczywiście - jak
przedmówcy - radzę psychiatrę. Od czegoś tę specjalizację wymyślono.
Jeśli to tylko chwilowy dół, brak chęci życia bez konkretnego powodu, jakieś
przesilenie... zimowe(?), to polecam wolontariat. Zrobisz coś dla kogoś, a
zapomnisz o własnych problemach. Napatrzysz się na czyjeś cierpienie i
nieszczęście, a otworzą Ci się oczy na to, że mogłoby być gorzej.
Sprawdziłam na własnej skórze, POMAGA! Serio.
Powodzenia!
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-01-08 19:41:50
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiDorota D. napisał(a):
> Jeśli to tylko chwilowy dół, brak chęci życia bez konkretnego powodu,
Przecież pisała, że po konkretnych przeżyciach...
> Napatrzysz się na czyjeś cierpienie i
> nieszczęście, a otworzą Ci się oczy na to, że mogłoby być gorzej.
Nie wiem, czy to do końca skuteczna metoda. Może chwilowo działa, ale co
będzie, jeśli później zobaczy kogoś, kto wyda jej się szczęśliwszy,
piękniejszy, bogatszy, zdrowszy itd.? Znowu dołek? Moim zdaniem trzeba
szukać przyczyny, a nie zasłaniać sobie oczy tym, że inni mają jeszcze
gorzej.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-01-08 20:24:42
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiDorota D. napisał(a):
> Napatrzysz się na czyjeś cierpienie i
> nieszczęście, a otworzą Ci się oczy na to, że mogłoby być gorzej.
Mnie by jeszcze bardziej zdołowało. Chociażby to, że tak wiele
nieszczęścia a ja nic nie mogę zrobić. IMHO metoda dla tych, którzy
lubią jak "ktoś ma gorzej niż ja".
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-01-08 20:40:30
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiEulalka napisał(a):
> Znam źródło mojej depresji. Leki na to nie pomogą. Sama sobie muszę
> poradzić. Kłopot w tym, że nie mam siły.
>
> Eulalka
Popatrz na to z innej strony. A może to co się stało jest nie jest
przypadkowe. Nikt nie zna swojego przeznaczenia i nieraz najgorsze co
nam się może przydarzyć może być dla nas wybawieniem.
--
Pozdrawiam
Zenon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-01-08 21:21:14
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiElske napisał(a):
> nieszczęścia a ja nic nie mogę zrobić. IMHO metoda dla tych, którzy
> lubią jak "ktoś ma gorzej niż ja".
>
>
No i niestety, jeśli ktoś uzależnia od tego swoje poczucie szczęścia,
najczęściej zresztą nieświadomie, to wiecznie boryka się ze skrajnymi
wahaniami nastrojów i to chyba też warto jakoś leczyć :-(.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-01-08 21:33:31
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiDnia Sun, 08 Jan 2006 22:21:14 +0100, medea napisał(a):
>> nieszczęścia a ja nic nie mogę zrobić. IMHO metoda dla tych, którzy
>> lubią jak "ktoś ma gorzej niż ja".
> No i niestety, jeśli ktoś uzależnia od tego swoje poczucie szczęścia,
> najczęściej zresztą nieświadomie, to wiecznie boryka się ze skrajnymi
> wahaniami nastrojów i to chyba też warto jakoś leczyć :-(.
Wydaje mi się, że obie z Elske nie zrozumiałyście Doroty. Jest stara zasada
- biorca uruchamia dawcę - w wolontariacie i w tym "inni mają gorzej" nie
chodzi wcale o to by się porównywać ale by odblokować w sobie samym
przepływ energii (a może pozytywnych uczuć). O to stosunkowo łatwo gdy się
człowiek przestaje skupiać na sobie zwracając uwagę na nieszczęście innego
człowieka a jeszcze łatwiej, gdy się angażuje w pomoc drugiemu. Zwykły
zdrowy egoizm.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-01-08 21:55:06
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjipuchaty napisał(a):
> Wydaje mi się, że obie z Elske nie zrozumiałyście Doroty.
Być może...
>Jest stara zasada
> - biorca uruchamia dawcę - w wolontariacie i w tym "inni mają gorzej" nie
> chodzi wcale o to by się porównywać ale by odblokować w sobie samym
> przepływ energii (a może pozytywnych uczuć). O to stosunkowo łatwo gdy się
> człowiek przestaje skupiać na sobie zwracając uwagę na nieszczęście innego
> człowieka a jeszcze łatwiej, gdy się angażuje w pomoc drugiemu. Zwykły
> zdrowy egoizm.
Tak się akurat składa, że ostatnio koleżanka opowiedziała mi o swoich
próbach wychodzenia z długotrwałej depresji. Ona również została
wolontariuszką w hospicjum i opowiadała mi trochę o tym. Twierdzi, że
jej bardzo pomaga i tłumaczyła to właśnie tym, że patrzy na umierających
i wtedy zaczyna rozumieć, ile dla niej samej znaczy życie. Być może ona
w ten prosty sposób tłumaczy to, co Ty nazywasz przepływem pozytywnej
energii. Ja słuchając jej myślałam sobie, że mnie hospicjum by
zdołowało. Nie mam doświadczenia, więc może się mylę.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-01-08 22:51:59
Temat: Re: Cud metoda na wyjście z depresjiPytajnik napisał(a):
> Popatrz na to z innej strony. A może to co się stało jest nie jest
> przypadkowe. Nikt nie zna swojego przeznaczenia i nieraz najgorsze co
> nam się może przydarzyć może być dla nas wybawieniem.
>
Tylko wówczas, gdy możesz tę wiedzę, jaką nabyjesz wykorzystać. Mnie
dołuje strach, że nie zdążę :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |