_kfi@tek_ <s...@p...wp.pl> wrote in message
news:hulg5.60062$pD2.1279598@news.tpnet.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <o...@p...com> napisał w wiadomości
>
> > Nie jestem autorytetem medycznym, na szczęście. Wielkim Autorytetem od
> > cukrzycy jest prof Trojanowski. Czy on wyleczył kogoś z cukrzycy? Nie
> > wyleczył bo sam twierdzi iż cukrzyca jest nieuleczalna. Ja czniam takie
> > autorytety. Są nic nie warte.
>
> Cukrzyca jest choroba nieuleczalna. Ale min. dzieki tym autorytetom
> i firmom farmaceutycznym ktore tak opluwasz, za kilka lat
> bedzie - dzieki terapii genowej. (owcom juz udalo sie wszczepic
> gen odpowiedzialny za produkcje insuliny, a za kilka lat bedzie
> to mozliwe u ludzi)


A przepraszam niby gdzie ci ten gen wszczepią?
Ulegasz tym zachwytom nad terapia genową. One mają na celu windowanie cen
akcji firm na giełdzie w Nowym Yorku.
nawet jesli zmusisz jakąś zmodyfikowaną, sztuczną tkankę do produkcji
ludzkiej insuliny, co pewnie da sie zrobic, to powiedz mi jak ją zmusisz do
tego aby produkowała ją wtedy gdy trzeba, czyli gdy ilość glukozy wzrosnie.
Jak się znam to bedzie tak ze taki chory bedzie musiał bez przerwy jesc
glukoze(skrobie) zeby mu glukoza nie spadla ponizej normy. Podobnie dzis juz
jest przy stosowaniu iniekcji z insuliną.
Drugą sprawą jest to że na taką terapie pozwolic sobie beda mogli ludzie
bogaci, nie kazdy, tu w gre wchodza diesiatki tysiecy dolarów, nie łudź sie
ze sie na to załapiesz, spokojna głowa.
>
> > No chyba że warte są wiele dla firm farmaceutycznych, gdyż bezmyślni
> ludzie
> > czytają te ich wypociny przyjmując je jak prawdę objawioną i realizują
> > najgłupsze wskazania.
>
> no, coz jesli chodzi o obrazanie innych, to Ty jestes autorytetem :)
> czyzby wplyw dietki dr Kwasniewskiego? :))
>
Nie, wplyw tego co sie wokół dzieje. Ktoś kto nie potrafi się oderwać od
schematów i teorii wtłoczonych w czasie pilnej nauki mousi sobie jakoś
redukować dysonans poznawczy. Najłatwiej się poprostu obrazić. Ich sprawa.



> > Profesorzy czytajac najrozniejsze artykuly naukowe nie sa jakos w stanie
> > pomoc chorym na cukrzyce. A metoda Jana Kwaśniewskiego pomaga. Czy nie
> > wazniejszy jest skutek?
>
> prosze podziel sie z nami tymi rewelacjami.

Toż się dzielę. Piszę jak krowie na rowie, w naszym kraju jest metoda na to
żeby czlowiek posiadający upośledzoną produkcję insuliny, tzn nie całkowicie
wyłączoną może nie chorować na cukrzycę. Warunkiem jest spozywanie takiej
ilości glukozy jaka jest niezbędna do funkcjonowania organizmu. ponad 30
letnia praktyka J.Kwasniewskiego pokazuje ze jest to 0,8 g glukozy na kg
(wagi naleznej) ciała dziennie. Całą energię organizm potrafi czerpać z
kwasów tłuszczowych(tłuszczu) zwierzęcego, ok 150-200 g dziennie.
Do tego konieczne jest oczywiscie białko, najlepiej z zółtek jaj, podrobów,
chrząstek (kolagen). W ilości 40-50 g dziennie(u dorosłych). Na takim
zasilaniu człowiek nie potrzebuje szprycowac sie insuliną, czy jeść tabletek
zwiększających jej produkcję (cukrzyca II). No chyba że wogóle insuliny nie
ma w organizmie, wtedy nie ma wyboru, ale i tak wtedy są to dawki
kilkadziesiat razy mniejsze.
Czy to mało?
Nie ma zadnych objawów cukrzycy, zyje w zdrowiu, jest szczuply silny i nie
umrze na powiklania o 20 lat szybciej.

Sam nie jestem lekarzem, dlatego piszę dość laickim językiem, co za chwilę
mi wypunktują lekarze, zamiast się ciut zastanowić że nie musi byc tak jak
piszą w ulotkach i gazetkach firmy produkujace insulinę czy inne strzykawki
automatyczne.
Po szczegóły terapi zapraszam do lekarzy leczacych nasza metodą, jest ich w
kraju już coraz więcej.


>
> _kfi@tek_
>
>
>
>