« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-27 18:46:36
Temat: Czerwona kartka za parkowanieWitam !
Ciekawe wypowiedzi:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8179344 i
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8181440
Co o tym sadzicie ?.
Pozdrawiam,
LESZEK
----------------------------------------------------
-
Rozpasanie i hulaszczy tryb zycia emerytow i rencistow rujnuja budzet
RP. (C)Pearl
"Miara czlowieczenstwa jest gotowosc niesienia pomocy innym"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-28 08:56:21
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
Użytkownik "Leszek Konopa" <l...@c...pl> napisał w wiadomości
news:bl4lv8$43q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam !
>
> Ciekawe wypowiedzi:
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8179344 i
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8181440
>
> Co o tym sadzicie ?.
----------------------------------------------------
-------
Kołtun w Polsce, to przypadłość właściwa naszemu narodowi od czasów
Piasta Kołodzieja.
Czytając te, jak i wiele innych komentarzy publikowanych w "Gazecie"
można byłoby sobie te opinie darować i nie roztkliwiać się nad nimi. A
jednak... Dla mnie nie tyle ważne, jest co ktoś pisze (bo tu mogą
swobodnie pomieścić się wielkie mądrości , jak i kompletne bzdury),
ale bardziej zastanawia mnie dlaczego ludzie TAK piszą. W tym miejscu
dochodzę do wniosku , że pomału zbieramy zachwaszczone żniwo ERON
2003. To, co w zamierzeniu miało stać się czynnikiem dającym powód
przeciętnemu obywatelowi do chwili zastanowienia się nad ludzkim
losem, stało się karykaturą. Dlaczego? Ano sadzę, że dlatego , iż jak
się dostało pieniądze "do przerobienia" w ramach funduszy ERON 2003,
to wydało się je (i nadal wydaje się) w sposób zupełnie bezsensowny i
bez chwili zastanowienia nad skutkami jakie to może przynieść. Ktoś
sobie wyobraził, że najlepszy efekt da ulokowanie tych pieniędzy w TV
p. Kwiatkowskiego i to będzie bardzo sensowny wydatek. Tymczasem mamy
to, o czym czytamy w "Gazecie", a co zostało sprowokowane idiotycznymi
hasłami reklamowymi głoszonymi w TVP. Słyszę, że tu i ówdzie
kierowcom, którzy nieprawnie zajmują miejsca parkingowe przeznaczone
dla ON, w ramach "mądrej akcji" wkłada się za wycieraczkę kartkę z
hasełkiem: "Zabrałeś moje miejsce parkingowe, weź także moje
kalectwo..." (czy cos w tym stylu). Okazuje się więc , że o to co nam
prawem należne zaczynamy skamleć. Już widzę tych zapłakujących się,
wzruszonych swoim chamstwem kierowców, którzy parkują w miejscach
przeznaczonych dla kogoś innego, po tym jak przeczytają tę kartkę o
naprawdę wzruszającej treści. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że
jako naród nie polubiliśmy zbytnio prawa, które ustanawiają nasi
wybrańcy narodu. Nie wiem jak to jest w innych nacjach, ale u nas
tradycje takiego traktowania prawa mamy wiekowe: "jak my go panie nie
prawem, to my go lewem...", to sarmackie powiedzenie o sposobie
wymierzania sprawiedliwości. Film "Sami swoi" też daje dobry przykład
z którego zaśmiewamy się oglądając tę wspaniałą komedię: na wizytę w
sądzie dobroduszna babcia daje granat, bo "sprawiedliwość musi być po
naszej stronie...". Ja nie denerwuje się, kiedy miejsce parkingowe
przeznaczone dla mnie jest zajęte przez kogoś, kto nie jest
uprawniony. Szukam innego miejsca parkowania, czasem jeżdżę "w kółko",
by gdzieś się wściubić. Policji nie zawiadamiam, bo skutek marny.
Nawet gdyby chcieli przyjechać, to dla tak marnej sprawy nie będą
marnowali cennego paliwa , wydzielanego jak nektar. Dzięki temu, że
dysponuję aparatem foto cyfrowym robię zdjęcie takiego delikwenta.
Kiedy już zbiorę kolekcję, wypalę płytę i przekażę do "drogówki".
Ciekawy jestem, czy sprawa będzie miała ciąg dalszy, bo na każdym
zdjęciu jest wyraźnie uwidoczniona sytuacja, nr rej. auta i data oraz
godzina jego wykonania. Ktoś może powiedzieć: oto działanie godne
współczesnego "ormowca". Zapewniam , że nigdy kimś takim nie byłem.
Nie robię tego z chęci współpracy z policją, a tylko dlatego, że
indolencja policji uniemożliwia egzekwowanie prawa. Nie "poluję" także
na takich kierowców, a zdjęcia robię tylko wówczas, kiedy nie mogę
zaparkować tam, gdzie jest miejsce przeznaczone dla mnie przepisami
ruchu drogowego.
Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do kwestii reklam TV z okazji ERON
2003. Przez długi czas emitowano filmik z manekinem, który skacze do
wody "na główkę". Jaki efekt ? Kiedy przeciętny przechodzień widzi
człowieka na wózku, myśli: "o to ten , co skakał na główkę - sam
winien jest swojej głupocie...". To właśnie jest główny efekt takich
działań reklamowych i dziwi mnie bardzo, że swoim znakiem (logo)
patronuje temu p. Pawłowski (czy też chodzi o fundusze?) , sam
jeżdżący na wózku, twórca "Integracji" i ogólnie szanowany człowiek,
ale tym razem jakby nie starczyło wyobraźni...
Krytykuję, a co mógłbym zaproponować? Przykłady bardzo dobitne podsuwa
samo życie i niekoniecznie biorą się one z głupoty. Co tydzień mamy
komunikat w TV: w wypadkach drogowych zginęło kilkanaście osób, zwykle
towarzyszy temu komunikat o osobach rannych których jest najczęściej
dziesięciokrotnie więcej niż zabitych. Mogę podejrzewać, że lekko
licząc co najmniej 1/3 z tych rannych to kandydaci na ON. Czy więc
daleko trzeba szukać? Może właśnie to byłby właściwy przykład, jak
należy odnosić się i z jakim humanitaryzmem traktować ON, jeśli
pewnego dnia będąc uczestnikiem ruchu drogowego i nie ponosząc żadnej
winy zostaniemy "skoszeni" i w rezultacie przechodzimy tę właśnie
barierę o którą nam chodzi, barierę, która dzieli ON od reszty
społeczeństwa, nie wdając się przy tym w powody dlaczego ktoś jest ON,
bo tych powodów może być bez liku i społeczeństwo należy uświadamiać,
że to nie jest tak, że dotyczy to tylko "ich", a ja jestem i BĘDĘ poza
tym wszystkim.
Rozmyślając nad kolejami losu ludzkiego, na własny użytek wymyśliłem
maksymę: "Każdy człowiek zmierza ku swemu przeznaczeniu... ale
kierowcy aut jakby nieco szybciej".
Pozdrawiam
--
Zbig A G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-28 09:35:01
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
W niedzielę, 28 września 2003 10:56:21 Zbigniew Andrzej Gintowt
napisał/a w wiadomości news:bl67od$7kt$1@atlantis.news.tpi.pl
Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
> Policji nie zawiadamiam, bo skutek marny.
A ja i owszem!
I to działa!
jak jeździłem bez znaczka jakiś czas, to co raz odnajdowałem samochód
z zablokowanym kołem na miejscu zarezerwowanym - doszło nawet do tego,
że jak po raz kolejny zdejmowali mi blokadę, to jednak musiałem
zapłacić mandat za brak znaczka, bo się panowie ze straży miejskiej
wkurzyli - miałem nieszczęście po raz trzeci trafić na tych samych.
Mieli rację - nie protestowałem za bardzo, 50 złotych zapłaciłem i
znaczek załatwiłem.
Ogólnie, porównując sytuację do Francji, to w Polsce jednak ludzie
ogólnie przestrzegają oznaczeń.
Ostatnio miałem we Francji taką przygodę:
jechałem do Sądu w Metzu żeby coś tam załatwić, dojeżdżam, a tuż
przede mną na miejsce zarezerwowane staje jakiś Audi, wysiada z niego
młody człowiek i lekkim krokiem zmierza w strone sklepu obok. Odbywa
się to POD OKIEM strażnika miejskiego, który ze spokojem patrzy na
faceta i nic.
No więc ja się ustawiam za tym Audi, w miejscu, gdzie nie wolno
parkować i spokojnie zabiram się za wysiadanie. Wszystko odbywa się w
przeciągu kilkunastu sekund. Strażnik miejski natychmiast do mnie
podchodzi i mówi, że tu nie wolno. Więc ja mu grzecznie, że tamtemu
facetowi też nie było wolno, a nie reagował. Na to on, że mi da
mandat. Na to ja, że bardzo się cieszę, że idę właśnie do prezesa sądu
(co było prawdą), to w takim razie z nim zejdę za chwilę i zobaczymy
co prezes sądu powie.
Przechodzące po ulicy osoby, które zauważyły całe zdarzenie podeszły i
zdecydowanie mnie poparły.
Strażnik miejski skapitulował.
Jak wychodziłem z Sądu, Audi miał mandat za wycieraczką, a mój
samochód grzecznie stał za nim, bez mandatu.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
Żeby do mnie napisać kliknij http://cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-09-28 11:18:55
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz"
<t...@p...adres.e-mail> napisał w wiadomości
news:YNCGBC28092003113501nqcvrg@cbyobk.pbz...
......................
> > Policji nie zawiadamiam, bo skutek marny.
>
> A ja i owszem!
>
> I to działa!
--------------------------------------
Może w Warszawie to istotnie działa, ale zapewniam Pana, Panie Adamie
że w Świnoujściu i tysiącu podobnych "pipidówek" nie działa. Bym mógł
się doczekać przyjazdu zawiadomionej policji, musialbym delikwenta
zablokować, powodując tym samym blokadę ruchu innych pojazdów a i tak
nie byłoby gwarancji, że policja się pojawi (akcje policyjne maja za
zadanie raczej zebranie odpowiedniego "utargu" niz wyegzekwowaniwe
prawa czy uczynienie ruchu aut bezpieczniejszym). Trick z parkowaniem
na chodniku (jeśli jest dość szeroki i nie słupków) obok miejsca
oznaczonego jako parking dla ON stosuję z dobrym wynikiem sam.
Doradzili mi to zresztą policjanci z "drogówki", kiedy próbowałem ich
powiadomic telefonicznie o wykroczeniu drogowym. Ze strażą miejską nie
ma tutaj problemu, bo od czasu kiedy została zlikwidowana (powód:
chodzili sobie jak "cioty" pod rączkę po ulicach bacząc, by niczego
nie widzieć, a teraz została reaktywowana w sile 3 funkcjonariuszy, to
sobie ci panowie jeżdżą po mieście jak wycieczkowicze i nie reagują na
nic).
Od czasu liwidacji straży miejskiej "saboty" nie są zakładane na koła
źle zaparkowanych aut, a tylko niektóre wywożone są pojazdem pomocy
drogowej na policyjny parking. Jednak jakie zasady tym kierują, to
wiedzą pewnie tylko panowie policjanci.
-------------------------------------------
..............................
> Ogólnie, porównując sytuację do Francji, to w Polsce jednak ludzie
> ogólnie przestrzegają oznaczeń.
-------------------------------------------
Jeśli takie uogólnienie można zrobić dla Warszawy, to dla reszty
Polski raczej trudno byłoby mi się pokusić o coś takiego. Warszawa,
zresztą, jako miasto, nie jest akurat typowa dla Polski i nie ma w tym
stwierdzeniu niczego złośliwego, bo sam jestem rodowitym warszawiakiem
i nie mam powodów, by pisać o Warszawie tendencyjnie źle, ale przecież
to stolica kraju. W Paryżu (chyba ze strachu) samochód zostawiałem w
garażu, a do centrum jeździłem RER-em albo metrem, toteż nie mam
własnych doświadczeń i wierzę Panu na słowo, choć daleko mi do tego by
być "całym w skowronkach" z powodu sytuacji w Polsce. Zauważyłem
wszakże pewną prawidłowość: ludzie zachowują się w sposób chamski i
nieludzki w proporcji do poziomu życia w jakim żyją. W czasach kiedy w
Polsce "królowały" kartki prawie na wszystko , nieznani sobie ludzie
nie rozmawiali ze sobą, a przypominało to raczej warkot wściekłych
psów. Potem było nieco lepiej (obudziły się nadzieje). Dziś mamy znowu
sytruację jak przed laty za ancien regime'u.
pozdrawiam
--
Zbig A G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-09-28 14:48:46
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie> > Policji nie zawiadamiam, bo skutek marny.
>
> A ja i owszem!
>
> I to działa!
I to jeszcze jak dziala.
Nam za samo to ze osmielilismy sie zalatwic w spoldzielni dwa miejsca dla ON
na parkingu osiedlowym raz zastawiono to miejsce kontenerem na smieci a
drugi raz jakis tluk przejechal czyms ostrym po masce.
Nawet nie chce sobie wyobrazac co by sie dzialo gdyby policja wystawila
mandat komus kto bez stosownych uprawnien zaparkowal na tych miejscach.
Policja nawet nie znalazla wolnego radiowozu jak dzwonilem ze do samochodu
(za kierownice) wsiada (i odjezdza) pijany facet wiec takimi "glupotami" jak
zastawione miejsca parkingowe dla ON to Oni sie nie zajmuja.
pozdr.
Koola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-09-28 15:13:13
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
Zbigniew Andrzej Gintowt napisał(a):
>
> Użytkownik "Leszek Konopa" <l...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:bl4lv8$43q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam !
> >
> > Ciekawe wypowiedzi:
> > http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8179344 i
> > http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=557&w=81776
54&a=8181440
> >
> > Co o tym sadzicie ?.
....
> Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do kwestii reklam TV z okazji ERON
> 2003. Przez długi czas emitowano filmik z manekinem, który skacze do
> wody "na główkę". Jaki efekt ? Kiedy przeciętny przechodzień widzi
> człowieka na wózku, myśli: "o to ten , co skakał na główkę - sam
> winien jest swojej głupocie...". To właśnie jest główny efekt takich
> działań reklamowych i dziwi mnie bardzo, że swoim znakiem (logo)
> patronuje temu p. Pawłowski (czy też chodzi o fundusze?) , sam
> jeżdżący na wózku, twórca "Integracji" i ogólnie szanowany człowiek,
> ale tym razem jakby nie starczyło wyobraźni...
Zgadzam się z tym. Wogóle media społeczeństwu wpompowały strasznie
złudny i wyfiltrowany obraz ON. Zazwyczaj na wózku i właśnie po wypadku
w stylu skok na główkę :-(. Nie zauważa sie tych o kulach,
niedosłyszących niewidomych. Tych którzy są chorzy od urodzenia.
Ile razy widziałem ankietę z pytaniem od kiedy chorujesz i nie ma
odpoowiedzi, że od urodzenia. Potem autor sam się przyznaje że nie
przewidział takiej możliwości - dlaczego ?? Bo ma taki stereotyp
zakodowany. To samo dotyczy chorób przewlekłych gdzie granica
pełnosprawności i niepełnosprawności jest rozmyta niekiedy na kilka,
kilkanaście lat a nie jeden moment - wypadek.
Są wyjątki - niekiedy w jakimś programie typu "talk show" pokażą ON, ale
znowu zazwyczaj na wózku, bo wtedy widać to dobitnie.
Dziwne też są reklamówki że jesteśmy tacy sami, i niestety są kiepskie.
Kiepski scenariusz, kiepskie wykonanie :(.
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
---------------------------------------------------
IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
"Ustroń 2003"
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
---------------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-09-28 16:31:15
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
> > Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do kwestii reklam TV z okazji ERON
> > 2003. Przez długi czas emitowano filmik z manekinem, który skacze do
> > wody "na główkę". Jaki efekt ? Kiedy przeciętny przechodzień widzi
> > człowieka na wózku, myśli: "o to ten , co skakał na główkę - sam
> > winien jest swojej głupocie...". To właśnie jest główny efekt takich
> > działań reklamowych i dziwi mnie bardzo, że swoim znakiem (logo)
> > patronuje temu p. Pawłowski (czy też chodzi o fundusze?) , sam
> > jeżdżący na wózku, twórca "Integracji" i ogólnie szanowany człowiek,
> > ale tym razem jakby nie starczyło wyobraźni...
Nie oceniaj wszystkiego z pozycji ON - inni też żyją na tym świecie, a film
jest chyba nie najgorszym ostrzeżeniem, szczególnie dla małolatów. "
Przeciętny przechodzeń" ma z pewnością rozeznanie, że powody inwalidztwa
mogą być różne, aże zdarzają się wyjątki....
--
Pozdrawiam
Jacek ( też ON)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-09-28 17:13:22
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanieUżytownik Jacek Kruszniewski napisał:
> Zbigniew Andrzej Gintowt napisał(a):
>
>
>
> Zgadzam się z tym. Wogóle media społeczeństwu wpompowały strasznie
> złudny i wyfiltrowany obraz ON. Zazwyczaj na wózku i właśnie po wypadku
> Dziwne też są reklamówki że jesteśmy tacy sami, i niestety są kiepskie.
> Kiepski scenariusz, kiepskie wykonanie :(.
Witaj Jacku
Nie jestem entuzjastycznie nastawiony do sposobu wykorzystania szansy
jaką był Europejski Rok Niepełnosprawnych czy raczej jest bo się
jeszcze nie skończył. Ale nie wymagam od kampanii medialnej mającej na
celu zwrócenie uwagi na tę częśc społeczenstwa uwagi. Wszechstronnośći
pokazania problemu. Bo to nie jest zadaniem kampanii marketingowej bo
tak na owe spoty filmiki występy w Talk szowach trzeba patrzec. Jak
każda kampania marketingowa musi być jak to napisałeś "wyfiltrowana".
Słowem jej zadaniem jest zwrócenie uwagi a nie pogłebiona analiza.
A własnie takiej " pogłębionej analizy" wydajecie się wymagać od
kampanii marketingowej. Gdyby tak było to cała to medialne
przedsiebwziecie było by jeszcze bardziej niestrawne dla adresata. Nie
dla nas ale to nie My ON jesteśmy jej adresatami. O czym wydajecie się
zapominać. Taka krytyka jaką przedstawiłeś przypomina mi trochę
narzekania Profesora Fizyki że w podstawówce nie zajmują sie nauczyciele
problemam dajmy na to półprzewodników w zamian za to zajmują sie
takimi oczywistoscisami jak spadające jabłko :)
Oczywiscie można sie i należy przyczepić do czesci poza medialnej tego
jak wykorzystały ten rok instytucje takie jak PCPR czy MOPS i inne. Ale
to juz zupełnie inna para kaloszy
Inną o wiele ważniejszą sprawą jest odpowiedz jak my smi srodowisko
wykorzystaliśmy te szanse.A z tym jest marnie Słyszałem tu narzekania na
wyobrażnie szefa fundacji " integracja" Ale przynajniej sie stara a że
zwraca uwagę na wycinek na którym najlepiej sie zna :) skok do wody
chwłała mu za to Czego nie można powiedzieć o srodowisku jako całosci
przeważa postawa oni ktoś ma tu coś do roboty nie ja osobiscie :( ale do
tego zdążyłem sie już przyzwyczaić
Choć są wyjątki również wśród bywalców tej grupy specjalnie nie
wskazuje konkretnie zeby nie wywoływać wojen na grupie kto lepszy
--
Pozdrawiam
Piotr p...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-09-28 20:42:15
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
J200 napisał(a):
>
> > > Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do kwestii reklam TV z okazji ERON
> > > 2003. Przez długi czas emitowano filmik z manekinem, który skacze do
> > > wody "na główkę". Jaki efekt ? Kiedy przeciętny przechodzień widzi
> > > człowieka na wózku, myśli: "o to ten , co skakał na główkę - sam
> > > winien jest swojej głupocie...". To właśnie jest główny efekt takich
> > > działań reklamowych i dziwi mnie bardzo, że swoim znakiem (logo)
> > > patronuje temu p. Pawłowski (czy też chodzi o fundusze?) , sam
> > > jeżdżący na wózku, twórca "Integracji" i ogólnie szanowany człowiek,
> > > ale tym razem jakby nie starczyło wyobraźni...
>
> Nie oceniaj wszystkiego z pozycji ON - inni też żyją na tym świecie, a film
> jest chyba nie najgorszym ostrzeżeniem, szczególnie dla małolatów. "
> Przeciętny przechodzeń" ma z pewnością rozeznanie, że powody inwalidztwa
> mogą być różne, aże zdarzają się wyjątki....
To chyba do Zbyszka było :)
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
---------------------------------------------------
IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
"Ustroń 2003"
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
---------------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-09-28 20:53:03
Temat: Re: Czerwona kartka za parkowanie
"Piotr M:)" napisał(a):
>
> Użytownik Jacek Kruszniewski napisał:
>
> > Zbigniew Andrzej Gintowt napisał(a):
> >
>
> >
> >
> > Zgadzam się z tym. Wogóle media społeczeństwu wpompowały strasznie
> > złudny i wyfiltrowany obraz ON. Zazwyczaj na wózku i właśnie po wypadku
>
> > Dziwne też są reklamówki że jesteśmy tacy sami, i niestety są kiepskie.
> > Kiepski scenariusz, kiepskie wykonanie :(.
>
> Witaj Jacku
>
> Nie jestem entuzjastycznie nastawiony do sposobu wykorzystania szansy
> jaką był Europejski Rok Niepełnosprawnych czy raczej jest bo się
> jeszcze nie skończył. Ale nie wymagam od kampanii medialnej mającej na
> celu zwrócenie uwagi na tę częśc społeczenstwa uwagi. Wszechstronnośći
> pokazania problemu. Bo to nie jest zadaniem kampanii marketingowej bo
> tak na owe spoty filmiki występy w Talk szowach trzeba patrzec. Jak
> każda kampania marketingowa musi być jak to napisałeś "wyfiltrowana".
> Słowem jej zadaniem jest zwrócenie uwagi a nie pogłebiona analiza.
Zauważ że pod tym podpisuje się "Itegracja", stowarzyszenie zajmujące
się osobami niepełnosprawnymi. To oni zatwierdzają scenariusz i końcowy
efekt czyli spot telewizyjny, to oni za to zapłacili. Wiem że w 10-20
sekund się nie da nić omówić czy przeanalizować, ale są spoty i spoty,
są ciekawe, które zapadają w pamięć (choćby głupi świstak ze
sreberkami), a są taki które są mdłe i przechodzą przez nasz mózg bez
niczego. I o to mi chodzi.
Spot, reklama musi się rzucać w pamięć, musi być błyskotliwy z
wyrafinowanym ukazaniem "towaru" czyli stosunkiem do nas.
Aha nie chodzi mi o spot o skokach na główkę, chodzi mi o spoty
promujący ideę, że się nie różnimy od innych.
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
---------------------------------------------------
IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
"Ustroń 2003"
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
---------------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |