Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Czerwone mrówki w ogrodzie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czerwone mrówki w ogrodzie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-31 07:57:19

Temat: Czerwone mrówki w ogrodzie
Od: "Jacek Bialecki" <j...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich.
Moi tesciowie maja maly ogrodek przydomowy. Od kilku lat maja ogromny
problem z malymi, czerwonymi mrowkami. Sa wszedzie i gryza diabelnie mocno.
Radzilem im, zeby oblali to wszystko napalmem albo innym DDT :o))) ale
tesciu jest strasznie wrazliwy na punkcie chemikaliow i sie nie zgadza.
Slyszalem skadinad, ze na mrowki dobrze dziala kwas borowy ( znaczy sie
rozpuszczony w jakims syropie, coby mrowki go lubily :o)) ).
A Wy slyszeliscie moze o jakims skutecznym sposobie?

Pozdrawiam.
--
/*********************
* Jacek Bialecki
*
* $> cd pub
* $> more beer
*
********************/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-07-31 08:24:48

Temat: brzoza
Od: "Ola" <O...@m...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Moja siostra ma na dzialce kilkanascie samosiejek brzozy. Niektore sa b male
( jeszcze) a niektore dosyc duze.(ok metra,połtorej)
Chcialabym kilka z nich przesadzic na moja dzialke :), kiedy najlepiej sie
za to zabrac ? teraz czy pozniej ? i czy moglabym teraz przesadzic te brzozy
do doniczki z ziemia a pozniej jak wyrownam teren na mojej dzialce posadzic
brzozy z doniczki juz na stale do ziemi ?

pozdrawiam

Ola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-07-31 11:33:48

Temat: Re: brzoza
Od: "Ryczard" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ola" <O...@m...com.pl> napisał w wiadomości
news:9k5pro$2jum$1@news2.ipartners.pl...
> Witam
>
> Moja siostra ma na dzialce kilkanascie samosiejek brzozy. Niektore sa b
male
> ( jeszcze) a niektore dosyc duze.(ok metra,połtorej)
> Chcialabym kilka z nich przesadzic na moja dzialke :), kiedy najlepiej sie
> za to zabrac ? teraz czy pozniej ? i czy moglabym teraz przesadzic te
brzozy
> do doniczki z ziemia a pozniej jak wyrownam teren na mojej dzialce
posadzic
> brzozy z doniczki juz na stale do ziemi ?
> pozdrawiam
> Ola

Czesc
Ja wykopywalem brzozy (kilka sztuk :) na jesien, gdzies tak kiedy juz gubily
liscie. Sadzilem w doniczkach i sie spokojnie przyjely, i to wcale nie byly
takie male! I rosna tak juz 2-3 lata bez problemu. Ja swoje mocno
przyciolem, tak i gore jak i korzenie ale to juz co kto lubi.

Pozdrawiam
Ryczard




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-07-31 12:34:24

Temat: Re: brzoza
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

"Ryczard" <r...@p...pl> wrote in message news:9k6575$7a0$1@news.tpi.pl...
> Ja wykopywalem brzozy (kilka sztuk :) na jesien, gdzies tak kiedy juz gubily
> liscie. Sadzilem w doniczkach i sie spokojnie przyjely, i to wcale nie byly
> takie male! I rosna tak juz 2-3 lata bez problemu. Ja swoje mocno
> przyciolem, tak i gore jak i korzenie ale to juz co kto lubi.

Jesli chodzi o gore, to mozna dyskutowac, ale przycinania korzeni
drzewo nie lubi. Im bardziej przytniesz korzenie, tym mniejsza szansa,
ze drzewo sie przyjmie, a jesli sie przyjmie, to tym wiecej czasu uplynie
zanim "dojdzie do siebie" i zacznie normalnie rosnac.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-07-31 15:02:37

Temat: Re: brzoza
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski) szukaj wiadomości tego autora



Ryczard napisał(a):

> Ja swoje mocno przyciolem, tak i gore jak i korzenie ale to juz co kto lubi.

Jeżeli ktoś wykopywał brzozę z gruntu to ma jekies pojęcie o rozległości systemu
korzeniowego brzozy - małe drzewko a korzenie na odległość 3-5m.
Żadne tam przycinanie. Rowki pod te płytkie, wšsowate korzenie trzeba kopać,
ułożyć w nich korzenie, zasypać i bedzie rosła. A po za tym komu przychodzi do
głowy "przystrzyganie" brzozy????? Po co? Żeby nienaturalnie brzydsza była???
Z mojej brzozowej praktyki wynika, że w zasadzie za wyjštkiem wczesnej wiosny
gdy brzoza się puszcza z młodym listowiem , zawsze przesadzanie się powiedzie
pod warunkiem możliwie długich korzeni przy przesadzaniu.
Ola! Jeżeli zależy Ci ze względów sentymentalnych na brzozach od siostry to
kombinuj z doniczkami itp. Jednakże w każdym lesie, w kazdym przydrożu jest
mnóstwo młodych brzózek-samosiejek, które aż proszš byś je wzięła w każdej
chwili do ogrodu :-)))))))
Przepraszam, że tym razem nie o winoroślach :-)))))
Pozdrawiam :-)
Janusz



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-08-01 09:18:05

Temat: Re: brzoza
Od: "Gandalf" <a...@p...piap.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@l...pl> napisał w wiadomości
news:3B66C921.DC906679@ltz.pl...

> Ryczard napisał(a):

> > Ja swoje mocno przyciolem, tak i gore jak i korzenie ale to juz co kto
lubi.

> Jeżeli ktoś wykopywał brzozę z gruntu to ma jekies pojęcie o rozległości
systemu
> korzeniowego brzozy - małe drzewko a korzenie na odległość 3-5m.
> Żadne tam przycinanie. Rowki pod te płytkie, wąsowate korzenie trzeba
kopać,
> ułożyć w nich korzenie, zasypać i bedzie rosła. A po za tym komu
przychodzi do
> głowy "przystrzyganie" brzozy????? Po co? Żeby nienaturalnie brzydsza
była???
> Z mojej brzozowej praktyki wynika, że w zasadzie za wyjątkiem wczesnej
wiosny
> gdy brzoza się puszcza z młodym listowiem , zawsze przesadzanie się
powiedzie
> pod warunkiem możliwie długich korzeni przy przesadzaniu.

A z mojej brzozowej praktyki wynika właściwie to samo - to jest takie
"zielsko", że trzeba bardzo się postarać, żeby się nie przyjęło posadzone
zielonym do góry. Nie bawiłem się nawet w te rowki dla korzeni, po
prostu wykopywałem z bryłą korzeniową "na oko" proporcjonalną do
drzewka, poźniej po posadzeniu podlewałem co 2-3 dni jak było sucho
i bez problemu się przyjmowało. Na jakieś 30 sztuk (szpaler wzdłuż drogi)
nie przyjęły się 2, czy 3.

Pozdrawiam,
Gandalf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-08-02 16:52:58

Temat: Re: Czerwone mrówki w ogrodzie
Od: f...@q...pl (Faber) szukaj wiadomości tego autora

"Dobrze" robi polewanie mrowiska wrzątkiem. Przetrenowane.
Danusia

----- Original Message -----
From: "Jacek Bialecki" <j...@t...com.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, July 31, 2001 9:57 AM
Subject: Czerwone mrówki w ogrodzie


> Witam wszystkich.
> Moi tesciowie maja maly ogrodek przydomowy. Od kilku lat maja ogromny
> problem z malymi, czerwonymi mrowkami. Sa wszedzie i gryza diabelnie
mocno.
> Radzilem im, zeby oblali to wszystko napalmem albo innym DDT :o))) ale
> tesciu jest strasznie wrazliwy na punkcie chemikaliow i sie nie zgadza.
> Slyszalem skadinad, ze na mrowki dobrze dziala kwas borowy ( znaczy sie
> rozpuszczony w jakims syropie, coby mrowki go lubily :o)) ).
> A Wy slyszeliscie moze o jakims skutecznym sposobie?
>
> Pozdrawiam.
> --
> /*********************
> * Jacek Bialecki
> *
> * $> cd pub
> * $> more beer
> *
> ********************/
>
>
>
>

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-08-09 17:26:08

Temat: Re: Czerwone mrówki w ogrodzie
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Faber" <f...@q...pl> napisał w wiadomości
news:000001c11b73$f1f48f10$23cc800a@dom...
> "Dobrze" robi polewanie mrowiska wrzątkiem. >Przetrenowane.

Straszne. Praktycznie patrząc na to, wrzątek zniszczy także rośliny, którym
przeszkadza owe mrowisko.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Producent łączników ogrodowych
Wirus brr..
Oczko wodne
Jablon "oliwka" kwitnie
stalo sie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »