Janusz w news:0b00.0000128c.40c19961@newsgate.onet.pl

> Mam pytanko nie wiem czy ta grupa jest odpowiednia, ale chyba njblizsza
> tematycznie, czy dyslekcje mozna wyleczyć? Chodzi mi dokładnie o wyleczenie
> 24- letniego dyslektyka.Może ktoś słyszałe o jakis metodach.  Za wszelkie
> informacje  bede wdzieczny.

Raczej nie zawierzałbym jakieś "zawszeskuteczniejinajlepszej";-) metodzie
postępowania. Więc jak Ci ktoś powie "Ja pracuję bardzo dobrą metodą ......"
(tu nazwisko twórcy) to patrzyłbym na to dość nieufnie.

Stawiałbym natomiast na bardzo dokładną ocenę indywidualnego
wzorca zarówno zaburzonych jak i tych szczególnie dobrze rozwiniętych zdolności
(zwykle w dysleksji jedne i drugie idą w parze). Należałoby więc ocenić
po pierwsze jaki jest obraz/przebieg dysleksji
a następnie badając różne cząstkowe
sprawności warunkujące czytanie (bądź pismo - jeśli masz na myśli także
dysgrafię) zobaczyć jaki jest mechanizm dysleksji u konkretnego człowieka.
Warto zwrócić uwagę na to dlaczego dotychczasowe
próby pomocy (jeśli były) okazały się nieskuteczne.
Następnie zbadać w oparciu o jakie zdolności można coś zrobić.

Obraz zaburzeń zawsze jest bardzo indywidualny i tak samo indywidualne
oparte o szczegółowe badania i tzw. eksperymenty kliniczne musi być
podejście. Trzeba też wstępnie sprawdzić i na bieżąco kontrolować
opracowaną w opisany sposób metodę terapii.

Dopiero po spełnieniu tych warunków można odpowiedzieć na pytanie
"czy można wyleczyć dysleksję" odpowiadając też na pytanie
o to czy warto się z tym męczyć w świecie edytorów tekstów
i multimediów.

Podajesz tylko informację o wieku osoby - ten akurat nie wydaje
się być znaczącą przeszkodą.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl