GR wrote:

> Po obejrzeniu paru odcinków reality show w TV4
> zadaję sobie pytanie, czy internauci są toksyczni?

> Pytania od internautów beznadziejnie dołują
> sympatycznych ludzi z tego programu.

Dzięki anonimowości netu ludzie pozwalają sobie na wiecej (pomijając
fakt że jest tu sporo tzw. przepraszam za zwrot "bydła"): takich pytań
nie zadaliby np. dzwoniąc do takiej TV4. Poza tym jak mniemam pytań od
internautów są setki (a może i więcej) a telewizja sobie w nich
przebiera i wybiera takie, które wyprowadzą z równowagi, ew.
zbulwersują pytanego, wprawią go w zakłopotanie . Program dzięki temu
te programy nie są takie nijakie (nie da sie przez cały czas pamiętać o
tych kamerach - i oglądalność będzie na poziomie). Skoro ludzie ci
przyszli do programu dla kasy (ew. jak niektórzy z nich mówią dal
przygody, sławy.....) to niech pobędą troche królikami doświadczalnymi.
Mam nadzieję że nie posądzicie mnie o sadyzm ale najbardziej w nich
podobają sie kłótnie "towarzyszy niedoli" ponieważ są najbardziej
wiarygodne ( to również nienajgorszy materiał dla niektórych z was
przyszłych psychologów)

>
> A wy? Ile razy na tydzień macie doła z powodu
> rozmów na sieci?
>

Mój kolega postanowił kiedyś sobie poczatować. I w pewnym momencie
pojawiło sie okienko z powitaniem (zamiast cześć czy jakiegoś hi ):
"chcesz siekierą w mordę" (nick nadawcy tego przesłania był rodzaju
żeńskiego :)))) )
Kolega był strasznie rozbawiony. zapomniałem go zapytać czy miał po nim
doła.
A tak na poważnie to nie powinieneś mieć (jeśli masz) dołów po
rozmowach na necie bi jest w nim sporo "nieciekawego elementu" a z tego
co znam np życie akademickie (chociaż studenci to dość cywilizowane
towarzystwo :)) ) to gromadzą się czasem stadami i nawzajem
prześcigają w "ciekawych" pomysłach. Bywa że trafią na jakąś wrażliwą
osobę i wtedy nieszczęście gotowe. Życzę wielu radości w korzystaniu z
sieci.
Pozdrawiam.

Robson