Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-08-11 15:09:27

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Orange"

> Czy ten gatunek przypadkiem juz nie wyginal?

Tym "przypadkiem" jest emancypacja kobiet.
mam szczera nadzieje, ze ten gatunek wyginal, a wraz z nim, wyginie potrzeba
niektorych kobiet bycia traktowana jak bostwo.

Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-08-11 15:35:29

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:H6v59.130279$f05.7029450@news1.calgary.shaw.ca.
..

> > Czy ten gatunek przypadkiem juz nie wyginal?
>
> Tym "przypadkiem" jest emancypacja kobiet.
> mam szczera nadzieje, ze ten gatunek wyginal, a wraz z nim, wyginie potrzeba
> niektorych kobiet bycia traktowana jak bostwo.

A ja mam nadzieję, że ten gatunek, choć tak nieliczny,
nie wyginie nigdy. Zresztą przyczyniłam się do tego
trzykrotnie, ku chwale ojczyzny. ;->>

E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 17:42:28

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Asasello" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Pyzol" w wiadomości
news:H6v59.130279$f05.7029450@news1.calgary.shaw.ca.
..
> "Orange"

> > Czy ten gatunek przypadkiem juz nie wyginal?

teraz kobiety są romantycznymi mężczyznami :-)

a.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 18:13:18

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Joanna" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Asasello" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości

> teraz kobiety są romantycznymi mężczyznami :-)
>
>
>
> a.

Po raz kolejny można się przekonać, że na Asa w tematach
priorytetowych zawsze można liczyć. :-)))

Jo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 18:22:25

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Marko" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A ja mam nadzieję, że ten gatunek, choć tak nieliczny,
> nie wyginie nigdy. Zresztą przyczyniłam się do tego
> trzykrotnie, ku chwale ojczyzny. ;->>

Sądząć nie tylko po sobie, gatunek ten jest nie tyle nieliczny co mało
wytrwały.
Na początku kwiaty, świece, wiersze, fantazyjne prezenty i niespodzianki,
przychodzą łatwo. Ale gdy zauroczenie przeradza się w coś trwalszego,
zdarza się to rzadziej. Sam zastanawiam się dlaczego.

Pozdrawiam
Marko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 18:27:09

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marko" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aj69tr$ef9$1@phone.provider.pl...

> Sądząć nie tylko po sobie, gatunek ten jest nie tyle nieliczny co mało
> wytrwały.
> Na początku kwiaty, świece, wiersze, fantazyjne prezenty i niespodzianki,
> przychodzą łatwo. Ale gdy zauroczenie przeradza się w coś trwalszego,
> zdarza się to rzadziej. Sam zastanawiam się dlaczego.

Hmm.. a jaki może być wpływ matek na to smutne
zjawisko ? Może duży, co ;) ?
Nie da się zbudować Czegoś pozytywnego bez fundamentów.
E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 18:32:35

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"EvaTM"

> A ja mam nadzieję, że ten gatunek, choć tak nieliczny,
> nie wyginie nigdy. Zresztą przyczyniłam się do tego
> trzykrotnie, ku chwale ojczyzny. ;->>

Twoi synowie traktuja kobiety jakk boginie???:)

A na czym to polega?
Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 19:09:22

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "Marko" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Sądząć nie tylko po sobie, gatunek ten jest nie tyle nieliczny co mało
> > wytrwały.
> > Na początku kwiaty, świece, wiersze, fantazyjne prezenty i
niespodzianki,
> > przychodzą łatwo. Ale gdy zauroczenie przeradza się w coś trwalszego,
> > zdarza się to rzadziej. Sam zastanawiam się dlaczego.
>
> Hmm.. a jaki może być wpływ matek na to smutne
> zjawisko ? Może duży, co ;) ?
> Nie da się zbudować Czegoś pozytywnego bez fundamentów.

Fakt, że jakość naszych obecnych związków w dużej mierze zależy
od relacji z rodzicami w dzieciństwie jest dla mnie oczywisty.
Ale nie mam pojecia, które elementy tych relacji mogłyby wpływać na
pokłady romantyczności w nas.
Łatwiej mi je znaleźć jeśli chodzi o wytrwałość. Moje doświadczenia z
dzieciństwa
wyrobiły we mnie przekonanie, że bez względu na to ile będę się starał
ona (matka, partnerka) i tak nie będzie zadowolona. Ale wydaje mi się, że
już
uwolniłem się od tego przekonania.

Marek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 20:33:51

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:75y59.130794$f05.7075266@news1.calgary.shaw.ca.
..
>
> "EvaTM"
>
> > A ja mam nadzieję, że ten gatunek, choć tak nieliczny,
> > nie wyginie nigdy. Zresztą przyczyniłam się do tego
> > trzykrotnie, ku chwale ojczyzny. ;->>
>
> Twoi synowie traktuja kobiety jakk boginie???:)

Nie, Kasiu ;), traktują je z szacunkiem, tak jak sami chcieliby być traktowani,
a nawet bardziej - jak kogoś delikatniejszego od nich samych, bo tak właśnie jest.
Kobieta jest delikatniejsza, jeśli nie zostanie źle wychowana lub źle potraktowana
przez spotkanych w życiu mężczyzn - ojca, braci, chłopaków, mężów.
Wtedy może się zmienić w zimną realistkę i tylko prawdziwa miłość
może roztopić jej serce. Tak ja to widzę z perspektywy Czasu.
E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-11 20:49:56

Temat: Re: Czy istnieja jeszcze romantyczni mezczyzni?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marko" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aj6cls$htn$1@phone.provider.pl...

> Fakt, że jakość naszych obecnych związków w dużej mierze zależy
> od relacji z rodzicami w dzieciństwie jest dla mnie oczywisty.
> Ale nie mam pojecia, które elementy tych relacji mogłyby wpływać na
> pokłady romantyczności w nas.
> Łatwiej mi je znaleźć jeśli chodzi o wytrwałość. Moje doświadczenia z
> dzieciństwa
> wyrobiły we mnie przekonanie, że bez względu na to ile będę się starał
> ona (matka, partnerka) i tak nie będzie zadowolona. Ale wydaje mi się, że
> już
> uwolniłem się od tego przekonania.

Ja to widzę tak, jak napisałam wyżej.
To matki kształtują obraz kobiety w oczach synów, to one przez lata
mają wpływ na ich postępowanie wobec koleżanek, a wkońcu nawet
wobec żon. Jeśli matka nie jest zaślepiona i potrafi rozmawiać z dziećmi
otwarcie na wszystkie tematy, to potrafi też przekazać im szacunek dla
innego człowieka a do ich przyszłych partnerek w szczególności.
Nie wypobrażam sobie bym mogła spokojnie patrzeć na to, gdyby mój syn
krzywdził jakąś kobietę. Gdyby ona krzywdziła jego.. to byłoby trudniejsze,
ale jednak myślę, że potrafiłabym delikatnie zareagować.
Natomiast na krzywdzenie jej reagowałabym ostro !;))
a potrafię to robić :-)).....
No i uważam, że związek bez pewnej dozy romantyzmu to życiowa pomyłka.
Nie przesładzając oczywiście.. bo mdły związek to śmieszny związek;)

E.