Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy ktoś mógł by mi streścić ... ? ;) Re: Czy ktoś mógł by mi streścić ... ? ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Czy ktoś mógł by mi streścić ... ? ;)

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy ktoś mógł by mi streścić ... ? ;)
Date: Sun, 30 May 2010 01:05:40 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 115
Message-ID: <4...@t...karma>
References: <hts5ok$rk5$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: afhz107.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1275174344 27809 95.49.207.107 (29 May 2010 23:05:44 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 29 May 2010 23:05:44 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
X-Face: 'waT:;%B"mJ8u;5mB4X7eU!!/u\[UPV)^picT;67|zoOSj[21=pfJa.XK[%Y!9Q~+@Nx3:i
V/qbzG-j~[:}m"pmj:d-8!`d/@&3S\WrgYqxsa=QS5/WX|zh_3$cuG
X-Licznik: 1746
X-Antivirus: avast! (VPS 100526-1, 2010-05-26), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:544875
Ukryj nagłówki

Dnia 30-maj-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i wykrakał:

> Nie. Nie chodzi o psp - to śledzę w miarę na bierząco ;) Dziś rzuciłem
> okiem na "szkiełko" i był fragment mowy JK, traktujący o (nie kojarzę
> czy to cytat czy późniejszy komentarz występujących) tym, że wojna
> polsko-polska jest zła. W związku z tym pytanie do śledzących media -
> czy mamy do czynienia z nowym lepszym Jarkiem ?

a masz:

"Z psychologią Jarosława Kaczyńskiego jest jeszcze śmieszniej. Zmienił się?
A może się nie zmienił? Nie, zmienił się, naprawdę. Ależ skąd, nie można
się tak zmienić, udaje tylko, że się zmienił... Ludzie, koledzy publicyści
zwłaszcza, weźcie coś ciężkiego i walnijcie się w łeb! Ja rozumiem, że
wielu prostych ludzi nie odróżnia aktora od postaci, którą on kreuje, i nie
powiedzą ,,o, idzie pan Cyrwus", tylko ,,o, idzie Rysiek z Klanu". Niektórzy
nawet nie potrafią do takiego człowieka zagadać inaczej, niż do Ryśka, i
pytają go, dlaczego w danym odcinku zrobił to i to, jakby teletasiemiec był
prawdziwym życiem. Ale zawodowy recenzent? W tym wypadku - dziennikarz?
Komentator? Albo jest głupi, albo, zakładając, że głupi są wszyscy jego
odbiorcy, udaje, że nie rozumie różnicy, żeby ich odpowiednio nakręcić.

Polityk różni się od aktora tym, że może grać według własnego scenariusza
(choć nie wszyscy kandydaci na prezydenta mogą o sobie powiedzieć, że
korzystają z tej opcji). Ale postać, jaką polityk tworzy, jest zawsze
kreacją. A linia postępowania, jaką realizuje, nie wynika z jego uczuć czy
zachceń, a już na pewno nie z impulsu chwili. Wynika z analizy sytuacji i
przymierzenia zamiarów do możliwości.

Jarosław Kaczyński, skoro to o jego przemianie uparli się wszyscy mniej lub
bardziej domorośli psycholodzy teraz dyskutować, swój wykład pojmowania
polityki dał już dawno temu. W książeczce-wywiadzie Teresy Bochwic
,,Odwrotna strona medalu" sprzed prawie 20 lat porównuje politykę z
żeglowaniem, a społeczne nastroje z wiatrem. Trzeba łapać wiatr, który się
pojawia, i tak nastawiać do niego żagiel, żeby płynąć jak najbardziej się
da w stronę celu, ale też, żeby nie wyłamało masztu. Jeśli nastroje są
niekorzystne, to trzeba chodzić na wiatr skosem, jak to się w żeglarstwie
nazywa - halsować. Jest to tak oczywiste, że aż banalne.

Dlaczego Kaczyński kiedyś chciał być umiarkowanym chadekiem i odżegnywał
się od narodowego katolicyzmu, ZChN i Radia Maryja, a potem się przeprosił
z Ojcem Dyrektorem i wszedł z nim w sojusz? Bo miał objawienie? Czy
dlatego, że taka była polityczna potrzeba? Dlaczego w pewnym momencie
zaostrzył ton dekomunizacyjny i lustracyjny - bo wcześniej nie wiedział,
jakim złem był komunizm, i dopiero nagle to do niego dotarło, czy dlatego,
że wypchnięty przez Wałęsę i udecję z politycznego centrum mógł już liczyć
tylko na zmobilizowanie wokół siebie elektoratu radykalnego?

Nie tylko Kaczyński. A Tusk? Dlaczego przez cały okres rządów PiS, i
jeszcze sześć tygodni przed wyborami 2007, zapewniał, że chce zbudować IV
RP, że to on naprawdę wstrząśnie ubeckim układem, zlustruje, rozprawi się z
WSI, doprowadzi moralną rewolucję zainicjowaną Aferą Rywina do zwycięstwa -
a potem z dnia na dzień stał się rzecznikiem wszystkich zagrożonych przez
zmiany, głównym rzecznikiem restytucji Rywinlandu i zaniechania wszelkich
zmian? Po raz pierwszy w życiu spotkał Adama Michnika i ten go nawrócił,
czy po prostu przeanalizował sytuację i zobaczył, że Kaczyński uderzył
właściwie wszystkie wpływowe w kraju sitwy, a żadnej nie wyrządził realnej
szkody, na dodatek atakując lekarzy wyraźnie zniechęcił prostych ludzi do
haseł antykorupcyjnych, słowem, przekroczył punkt krytyczny, i obrona
status quo będzie od tej chwili lepszym politycznym paliwem, niż żądanie
zmian?

Jarosław Kaczyński przyjął ostrą retorykę i wizerunek rzecznika ,,Polski
solidarnej" nie dlatego, że tak mu tak w duszy grało, tylko dlatego, że był
to wizerunek gwarantujący sukces. Większość Polaków głosowała od roku 1989
zawsze przeciwko establishmentowi, przeciwko reformom, i w oczach tej
większości im bardziej ,,łże-elity" rzucały gromy na swego pogromcę, tym
bardziej to ludzi upewniało, że ten facet jest inny, nie od nich, znaczy,
można mu wierzyć. A kiedy ten nastrój społeczny się zmienił, i w 2007 roku
wzięły górę inne emocje, zagospodarowane umiejętnie przez Tuska, Kaczyński
nie połapał się w porę w tej zmianie. I grał nadal w wielką wojnę, zresztą,
nie mógł już nie grać, bo tę wojnę grzał Tusk, bo teraz jemu dawała ona
wiatr w żagle. Jeśli dzisiaj najbardziej nawiedzeni lewicowcy, od
cynicznego Orlińskiego, przez wiecznego neofitę Michalskiego, po nawiedzoną
posthipiskę Jackowską, zakuci komuniści zakochani w Jaruzelskim, i sam
Jaruzelski też, i wrogowie rodziny spod sztandarów homo i feministek, i
anarchiści, i zajadli wrogowie wszelkiej tradycji, a już polskiej w
szczególności, wszyscy oni pełną parą wspierają Komorowskiego, z jego
sarmackim rodowodem, opozycyjną przeszłością, dwururką i wielodzietną
rodziną, to jest najlepszym dowodem, jak bardzo Polacy byli otwarci na taki
podział i jak dobrze się on przysłużył Platformie.

Ale wstrząs katastrofy, żałoba, a teraz jeszcze powódź, wyznaczyły kolejną
zmianę. Ludzie już zaczynają mieć tego konfliktu dość. Już do nich zaczyna
docierać, że ani Kaczyński Tuska nie zniszczy do końca, ani Tusk
Kaczyńskiego, a tylko niszczą swą bijatyką państwo. I Kaczyński przekłada
żagiel. Nie podchwytuje wcale tonu, który się spontanicznie narodził wśród
najwierniejszych zwolenników, nie krzyczy, że to jest wojna, że Tusk
zamordował mu brata i całą polską elitę. Chowa nóż za plecy i uwydatnia to,
co pozwala chwytać rodzący się wiatr: musimy z Tuskiem współpracować, jako
prezydent będę przede wszystkim kierować się dobrem kraju, a to znaczy,
współpracować z rządem w dziele ratowania finansów państwa, a rozliczenia...
są mniej pilne...

To nie jest żaden cynizm, to profesjonalizm. Wiatr się zmienił, trzeba
inaczej ustawić żagiel. Kaczyńskiemu łatwiej, bo żelazny elektorat ma
zmobilizowany jak nigdy, a partię trzyma krótko, Tusk zaś nie jest w stanie
się zatrzymać w miejscu i wycofać, nie odetnie się od Bartoszewskiego,
Niesiołowskiego czy Palikota, nie zrzuci teraz łatwo z PO przyklejającego
się do niej jak smoła wizerunku powtórki z Unii Demokratycznej, partii
nażartego, zadowolonego ze swych przywilejów i gardzącego prostym ludem
establishmentu.

Rzecz zaiste ciekawa. Ale nie dla psychologów. Dociekania ,,ale czy człowiek
może się tak gwałtownie zmienić" to robota głupiego, kompromitująca tych,
którzy chcą uchodzić za komentatorów politycznych, a w istocie chcą tylko
za wszelką cenę ugryźć Kaczora, i zupełnie teraz nie wiedzą, jak.
Rozpaczliwe młócenie sondaży jakby Bóg wie co ważnego z nich wynikało i
demaskowanie przemiany szefa PiS jako ,,niewiarygodnej" to sposób, w jaki
się bronią przed zmianą sytuacji, która ich nagle przerosła.

Marny sposób, dodam od siebie."

Ty domorosły :)
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/05/29/o-marnosci-
socjometrii-i-psychologii/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.05 glob
29.05 Przemysław Dębski
29.05 Nowy lepszy tren R
29.05 Przemysław Dębski
29.05 Nowy lepszy tren R
29.05 Przemysław Dębski
29.05 cbnet
30.05 Przemysław Dębski
30.05 Nowy lepszy tren R
30.05 Przemysław Dębski
30.05 Przemysław Dębski
30.05 Nowy lepszy tren R
30.05 Nowy lepszy tren R
30.05 Nowy lepszy tren R
30.05 Przemysław Dębski
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem