Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Tomasz Roskal <t...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Czy lekarz przyjmujący prywatnie może zlecić badanie NFZ-towe
Date: Wed, 7 Dec 2005 09:17:40 +0000 (UTC)
Organization: Warsaw University of Technology
Lines: 49
Message-ID: <s...@s...org>
References: <dn3jsg$f7i$1@news.onet.pl> <dn3lhr$hth$1@opal.icpnet.pl>
<s...@s...org> <yla6ah6hv9f0$.dlg@always.coca.cola>
<s...@s...org> <g...@a...coca.cola>
NNTP-Posting-Host: 189-moo-9.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1133947060 18824 62.121.100.189 (7 Dec 2005 09:17:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Dec 2005 09:17:40 +0000 (UTC)
X-User: troskal
User-Agent: slrn/0.9.8.1pl1 (Debian)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:195518
Ukryj nagłówki
On 2005-12-07, Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> wrote:
>> Ja place NFZtowi ponad tysiac zlotych skladki zdrowotnej miesiecznie.
>> Lecze sie w prywatnej sluzbie zdrowia i jak na razie wiekszosc
>> badan tam robie. Ale jesli bym mial wykonac jakies badanie
>> w panstwowej sluzbie zdrowia, to oczekiwalbym ze za te 15 tysiecy
>> rocznie ktore place sluzbie zdrowia wykonaja mi badanie bezplatnie.
>
> No to niech Cię na nie skieruje funkcjonariusz placówki NFZowej. Będzie
> bezpłatnie.
Super. To po to rozbijam sie po profesorach prywatnie, aby pozniej
jeszcze raz umawiac sie w 5 miesieczne kolejki do specjalisty aby
potwierdzil diagnoze tego prywatnego. Zalozmy ze to bedzie
rak, nim dostane sie do odpowiedniego lekarza bedzie za pozno
na leczenie. Tak zmarla mama mojego kolegi, wiec
nie jest to przypadek wydumany - od momentu diagnozy
w prywatnej sluzbie zdrowia, do rozpoczecia leczenia
w panstwowej minelo 9 miesiecy. Jesli to wg Ciebie
jest normalne i tak ma wygladac to wspolczuje.
> To tak, jakbyś stwierdził, że każdy szewc ma obowiązek łatać Ci buty, bo
> zapłaciłeś jednemu.
Zaplacilem NFZtowi, i wymagam aby pokryl koszty badan.
W twojej analigii zaplacilem narodowemu funduszowi szewcow
i oczekuje ze wszyscy szewcy zrzeszeni w tym zwiazku
zreperuja mi buty - bo za to place NF Szewcow.
> I tu pasuje analogia ubezpieczeniowa: PZU ma własnych rzeczoznawców i
> zwraca koszty napraw w kwocie przez nich zatwierdzonej. Czy to Cię
> dziwi? Pewnie nie. To dlaczego dziwi Cię podobne podejście ze strony
> NFZ?...
Jak mialem stluczke w samochodzie pojechalem do ASO i powiedzialem ze
bedzie oplacone przez ubezpieczyciela. Na miejscu w aso wypelnilem
wniosek o wyplate z OC sprawcy i dalej sprawa sie nie interesowalem.
Tego samego oczekuje od sluzby zdrowia. Ide do nich, a oni juz sobie
z nfzetem maja wyjasnic czy wg nich skierowanie bylo sluszne czy nie.
Jesli badanie wydaje im sie bezzasadne to moga odmowic jego wykonania,
ale chyba nie problem patrzac na dokumentacja z ktora pacjent
moze przyjsc na badanie czy ma ono sens czy nie?
Ale dla Ciebie widocznie wazniejszy jest stepelek niz zdrowie pacjenta...
W innym watku piszesz ze zastanawiasz sie nad wyjazdem za granice.
Zycze ci tego z calego serca - moze tam zmienisz podejscie do pacjenta
bo narazie po twoich wypowiedziach widze ze traktujesz go jak zlo konieczne,
ktore tylko przeszkadza ci w pracy.
|