Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Stokrotka" <o...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Czy mam się czegoś obawiać
Date: Mon, 2 Nov 2009 23:59:26 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 29
Message-ID: <hcno8p$kp5$1@news.onet.pl>
References: <hcna86$29q$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: apn-77-113-152-229.dynamic.gprs.plus.pl
X-Trace: news.onet.pl 1257202778 21285 77.113.152.229 (2 Nov 2009 22:59:38 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Nov 2009 22:59:38 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Antivirus: avast! (VPS 091009-0, 2009-10-09), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:260369
Ukryj nagłówki
1. wścieklizna w zasadzie pszenosi się pszez krew.
Jeśli mysz była zaśliniona, ta ślina musi się dostać jakąś drogą do krwi.
Sama sobie odpowiedz, czy było to możliwe.
I to podobno bezpośrednio, podobno grube ubranie,
wystarczająco w zasadzie zabezpiecza, nawet jak pies ugryzie (pszez
ubranie).
2. Zadzwoń do weterynaża, poda ci terminy (ile się rozwija u zwieżaka, żeby
ten zarażał; ile się wylęga u człowieka; kiedy są objawy u zwieżaka; ile
masz czasu na szczepienie; ile na surowicę), będziesz wiedzieć jak długo się
bać, czyli pewnie dużo krucej niż ci sie wydaje.
Wiem bo, zdażyło mi się kilka razy, ratując swojego psa, lub cudzego,
gdy te gryzły się, że miałam draśniętą rękę.
Nie zawsze w czasie rozdzielania we mnie trafiły zęby akurat mojego,
zresztą skąd miałam wiedzieć kture zęby trafiły w moją rękę?
A obślinione, po gryzieniu się, są zwykle oba.
Jednak faktem jest, że psy były mi znane,
a w tym czasie nie było zagrożenia wścieklizną
(wtedy pies był niestety więziony itp).
Nie pamiętam terminu, ale to było około 10 dni 2 tygodni itp.
--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
|