« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-23 14:36:05
Temat: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??Witam Wszystkich.
Jakis czas temu zacząłem robić zdjęcia - ZAWODOWO - prowadze firmę i mam
takie mozliwości. Poza tym lubie robić zdjęcia i jest to moja pasja. Z
racji ze gros moich klientów to producenci odzieży wiec trafila mi sie
okazja zrobienia zdjec bielizny. No i zaczela sie afera w domu. Moja zona
miala duze trudnosci z tym aby pogodzic sie z faktem ze !wogole! robie
zdjecia jakims modelkom, twierdzac ze za fotografa nie wychodzila ;).
Oczekuje ode mnie ze nie bede robil zdjec bielizny - gdzie ja chce i to nie
dlatego ze moge sobie popatrzec na gole dupy ale wiem ze to sa
najtrudniejesze zdjecia - wiec jest to wyzwanie a ja lubie wyzwania, pomijam
juz fakt ze moje zdjecia klientom sie podobaja i ze nie jest hobby do
ktorego dokladam. Wrecz przeciwnie zarabiam i to nie malo.
Czy moja zona ma prawo oczekiwac ode mnie zebym zrezygnowal z robienia
takich zdjec (moim celem nie jest robienie zdjec do Playboya czy CKMu, nawet
akt artystyczny mnie nie bawi). Ja uwazam ze jesli zrezygnuje (pomijam jak
bede musial wymigiwac sie ze zdjec bielizny nie robie bo przeciez klientowi
nie powiem ze nie robie bo mi zona zabrania :) ) to predzej czy pozniej ta
frustracja odbije sie na mnie i na naszym zwiazku. Wiem tez ze za jakis czas
moja zona moze zaczac ode mnie oczekiwac zebym nie ogladal Playboya czy
czegos innego itp itd.
--
Tomek S
odpowiadajac na priv'a popraw adres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-04-23 14:49:34
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??A FollowUp to a message dated 23 Apr 2004 from pl.soc.rodzina
message-id= news:c6b9o6$pij$1@news.onet.pl signed by Tomek S:
> Czy moja zona ma prawo oczekiwac ode mnie zebym zrezygnowal
> z robienia takich zdjec
Powtarzam, ze wszystko jest religijne...
A szczegolnie praca i pozycie malzenskie.
Stoisz przed wielkimi i trudnymi religijnymi wyborami.
Nie moge ci poradzic dokladnie tak zdalnie.
Wiem tylko, ze ty i zona macie rozne religie i nie bedziecie
szczesliwi, dopoki ich nie dopasujecie harmonijniej.
Nie moge wam doradzic, abyscie poszli po porade do jakiegos
albertanowego kaplana, bo takich w Polsce nie ma.
Poradzcie sie moze innych kaplanow? Watpliwe czy zechcecie.
Sprobujcie powodzenia w poradni malzenskiej u jakiegos
madrzejszego doradcy.
Jedyny sensowny ratunek to zmiana mentalnosci twojej zony.
W kazdym innym przypadku nastapia straty i twoja frustracja.
Z dobrymi życzeniami,
--
Albert Jacher lek., Twórca Religii Mądrości
www.albertanism.freezope.org/wisdom/pl
news:alt.religion.albertanism
www.internet-encyclopedia.org/wiki.php?title=Albert_
Jacher
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-04-23 15:39:08
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??Witam!
Żona po prostu nie ma do Ciebie zaufania. Gdyby miała, robienie zdjęć przez
Ciebie nie byłoby dla niej problemem. Zastanów się kiedy i dlaczego straciła to
zaufanie, a potem mądrze porozmawiaj. Z tego co piszesz wynika, że jest na to
szansa, aby ona nie bała się o Ciebie i żebyś Ty mógł realizować swoje
zainteresowania.
Pozdrawiam!
Franka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-04-23 16:20:43
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??
Użytkownik "Franka" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4783.000002ad.4089389c@newsgate.onet.pl...
> Witam!
> Żona po prostu nie ma do Ciebie zaufania.
E tam ... od razu zaufania. Moze nie przywykla do takich sytuacji i tyle. Ja
tez przezywalam bardzo jak moj TZ uczyl sie robic zdjecia na modelkach mimo
ze wiedzialam ze nic z ich strony teoretycznie mi nie grozi.
Ja polecalabym zabrac zone na jakas z Twoich sesji. Niekoniecznie ta w
bieliznie, ale inna z modelkami. Niech popatrzy jak profesjonalnie do sprawy
podchodzisz i ze to nic nie zmienia w stosunkach miedzy wami.Moim zdaniem
powinna sie oswoic stopniowo z takimi sytuacjami. Poczuc ze wracasz do niej
po kazdej takiej sesji, ze ja kochasz , ze to ona jest najwazniejsza w Twoim
zyciu. I wtedy stopniowo mozna wprowadzac coraz bardziej odwazne zdjecia do
swoich osiagniec.
A moze specjalna sesja tylko dla zony dodatkowo?
Kropelka
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-04-23 18:20:00
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??Moja zona twierdzi ze ja nie umiem robic zdjec. :) i wszystkie te zdjecia na
ktorych ona mnie sie podoba jej sie nie podobaja - ot co.
--
Tomek S
odpowiadajac na priv'a popraw adres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-04-23 19:24:40
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??23 Apr 2004 17:39:08 +0200, na pl.soc.rodzina, Franka napisał(a):
> Witam!
> Żona po prostu nie ma do Ciebie zaufania. Gdyby miała, robienie zdjęć przez
> Ciebie nie byłoby dla niej problemem. Zastanów się kiedy i dlaczego straciła to
> zaufanie,
Dlaczego zakładasz, że ona _straciła_ zaufanie? Może nigdy go nie miała a
fakt ten wyszedł na jaw gdy stało się potrzebne?
Rzeczywiście, warto by porozmawiać i zastanowić się dlaczego tego zaufania
nie ma.
Zanim jednak bym zaczął rozmawiać zastanowiłbym się nad następującymi
rzeczami:
- postawiłbym się na jej miejscu - czy ja miałbym coś przeciwko, gdyby żona
miała robić takie zdjęcia modelom - czy _ja_ jej ufam.
- zapytał się co we mnie jest (lub czego mi brak) co powoduje, że partnerka
mi nie ufa - czy ja jej daję powody do nieufności.
Generalnie: do czego jest mi ten żoniny brak zaufania potrzebny - co ma mi
uświadomić.
Jeśli nie znalazłbym żadnej sensownej odpowiedzi to dałbym sobie parę dni i
zadał te pytania na nowo. Gdyby znowu "pudło" - to IMO czas porozmawiać.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-04-23 21:15:30
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??On Fri, 23 Apr 2004 16:36:05 +0200 I had a dream that Tomek S
<f...@d...BEZSPAMU.pl> wrote:
> okazja zrobienia zdjec bielizny. No i zaczela sie afera w domu. Moja zona
> miala duze trudnosci z tym aby pogodzic sie z faktem ze !wogole! robie
> zdjecia jakims modelkom, twierdzac ze za fotografa nie wychodzila ;).
Powiedz jej, że nie żeniłeś się z zazdrosną histeryczką :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-04-24 19:32:09
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??ma prawo oczekiwac ode mnie zebym zrezygnowal z robienia
> takich zdjec (moim celem nie jest robienie zdjec do Playboya czy CKMu,
nawet
> akt artystyczny mnie nie bawi). Ja uwazam ze jesli zrezygnuje (pomijam jak
> bede musial wymigiwac sie ze zdjec bielizny nie robie bo przeciez
klientowi
> nie powiem ze nie robie bo mi zona zabrania :) ) to predzej czy pozniej ta
> frustracja odbije sie na mnie i na naszym zwiazku. > --
> Tomek S
>
Jejku!!!
ja mam faceta fotografa, ktory cyka fotki i to gole tylki, a ja JAKOS ZYJE!
Twoje zona Ci nie ufa i tyle. Musisz ja jakos przekonac. mnie przekonal fakt
ze na tym razabiamy i to duuuzo..;)
teraz to juz nawet sama mu pomagan znales modelki.
Pozdro
Ania
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-04-24 19:35:29
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??
> ja mam faceta fotografa, ktory cyka fotki i to gole tylki, a ja JAKOS
ZYJE!
>
> Twoja zona Ci nie ufa i tyle. Musisz ja jakos przekonac. mnie przekonal
fakt
> ze na tym zarabiamy i to duuuzo..;)
> teraz to juz nawet sama mu pomagam znales modelki.
>
>
Oj sorrki za tyle lapsow i literowek, ale temat mnie troszke zdenerwowal ;)
ja tez bylam kiedys zazdrosna, ale mi przeszlo..musialo bo by i tak to dalej
robil, ze mna czy beze mnie ;)
Ania
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-04-24 20:13:17
Temat: Re: Czy mam ze swojej pracy/pasji zrezygnowac dla dobra malzenstwa??
Sama przyznajesz, że byłaś kiedyś zazdrosna. Przeszło ci. Może ona
potrzebuje czasu i pomocy ze strony męża, żeby to zaakceptować.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |