Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.nask.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <UF0f5.40495$pD2.844749@news.tpnet.pl>
<W_ff5.43817$pD2.921364@news.tpnet.pl>
Subject: Re: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Lines: 56
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Message-ID: <Nmif5.44498$pD2.941532@news.tpnet.pl>
Date: Tue, 25 Jul 2000 15:28:45 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.39.174
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 964538925 212.160.39.174 (Tue, 25 Jul 2000 17:28:45 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 25 Jul 2000 17:28:45 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:53534
Ukryj nagłówki
> No to zdecyduj się, bo stawiasz faceta w dziwnej sytuacji -
> nie powie nic, będzie źle
> powie co trzeba, będzie źle
> Dlaczego boisz się słów "kocham Cię".
Bo to absolutnie za szybko i nie jestem do tego przyzwyczajona. Zaden facet
wczesniej mi tego nie powiedzial, no tylko jeden, ale naszczescie od czasu
wakacji wiecej go nie widzialam :-).
> Radzę Ci, abyś nie denerwowała się "za zbytnią śmiałość", tylko w takich
> przypadkach cieszyla się, że koleś będąc daleko potrafi zdobyć się na
takie
> wyznania.
Ja raczej z tego powodu tak sie nie denerwuje, jak bardzo boje. To dla mnie
cos nowego, nieznanego, mam przed tym wielkie obawy.
> Jedyne wyjście to poważnie porozmawiać z nim, kiedy wróci.
> Wtedy będziesz wiedzieć na czym stoicie i jak to wszystko wygląda.
Nie jestem jeszcze do tego dobrze psychicznie nastawiona. Potrzebuje czasu.
> Ja powiem tak -
> jesteś przewrazliwiona i to tak, że trzeba bić na alarm
> A drugie wyjście -
> nie dojrzałaś do prawdziwego związku.
A trzecie wyjscie: nie potrafie siebie docenic. Ciagle wydaje mi sie, ze on
niczym nie zasluzyl aby sie ze mna meczyc i tez z tego powodu jestem taka
niepewna. A co do przewrazliwienia i dojrzalosci, to cos w tym chyba jest...
> Dlaczego?
> Skoro po jednym zdaniu (w którym przecież chłopak ani Cię nie obraża, ani
> nie pisze złych słów) Ty wysnuwasz takie daleko idące plany, "że już
> koniec", to musisz SAMA przemyśleć sprawę - czy faktycznie czuujesz coś do
> niego, czy traktujecie się nawzajem jak dobrzy znajomi.
> A więc powtarzam - poważna rozmowa. No, poważna adekwatnie do wieku
> :-)
Potrafie powaznie rozmawiac, a ten koles tez potrafi, bo jest juz stary ;-),
ale to za szybko. Wole jeszcze poczekac. Ja wiem, ze go kocham i nie jest to
jakies durne zauroczenie, ktore z biegiem czasu przemija. Te stwierdzenie,
ze jest moim przyjacielem, to mnie zarowno cieszy, ze ktos taki mnie lubi,
ale i powiadamia o tym, ze poza lubieniem nic wiecej go ze mna nie laczy.
Moja nadzieja, ze on rowniez mnie tak kocha jak ja jego coraz bardziej
przygasa i przemienia sie w malutka iskierkie. Wystarczy jedno male
dmuchniecie, a przestane wierzyc w jego milosc do mnie :-(.
> Wyluzuj dziewczę, masz wakacje, za oknem ładna pogoda :-)
P:iekna :-). Akurat pada deszcz.
>
> Filip
|