Strona główna Grupy pl.misc.dieta [DO] komunikat

Grupy

Szukaj w grupach

 

[DO] komunikat

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 57


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2004-11-09 21:16:48

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cmr5oj$kba$1@inews.gazeta.pl...



> czyli jezeli recenzentowi nie spodoba sie co napisales to do ...
kosza?
> czyli (jezeli dobrze zrozumialem) recenzent(ci) sa wyrocznia, i
wszystko co
> nie przejdzie przez ich "sito" jest do bani?


Nie, ale dopiero wówczas możemy mówić o czymkolwiek. Wszystko podlega
weryfikacji, ale od czegoś trzeba zacząć. Poza weryfikacją nic nie
istnieje w nauce, nawet jeśli jest prawdziwe. Ani czerwone trolle a ni
kwadratowe zające, ani dieta Kwaśniewskiego w swej postaci
'fizjologicznej'.



> moze jestes bardzo bogatym czlowiekiem i stac Cie na finansowanie
wlasnych
> badan , nawet tych na szeroka skale- co jest bardzo chwalebne.


Niestety, nie jestem bardzo bagaty, dlatego siedzę w filozofii.
Chómanistyka ;-) na szczęście wymaga pieniędzy, ale nie aż takich... ale
i ma to swoje plusy...



> Tylko jest
> pytanie, czy lekarze w polsce zarabiaj tak wielkie pieniadze ze moga
(poza
> normalnymi zajeciami) poswiecic duzo czasu i pieniedzy na prowadzenie
badan
> naukowych (godnych tego okreslenia) i na szeroka skale.


Nie są bogaci, i nie mogą... ale dosyć kontrowersyjną sprawą jest
prowadzenie takich testów na ludziach, jak propagowanie różnorakich
diet... pomaga, dobrze... ludzie sami tego chcą... i tylko to się
liczy... nie łazi Kwach za nikim i nie wpycha smalcu z masłem do krtani.
Ale obudowywanie tego przepowiedniami cudownego życia to już nadto...


> Nie tak dawno w sejmie jeden z
> poslow zadal pytanie na temat wplywu DO na cukrzyce. Pamietasz co
powiedzial
> odpowiadajacy?


Niestety tak. I tutaj nadal bronię swojego stanowiska. Jeden twierdzi że
ma dowody na dobroczynność takiej diety, choć poza empirią ządnych - jak
na razie, z drugiej inny twierdzi, że ma dowody na złoczynność tej
diety - choć nie ma żadnych, także poza empirią, bo nie sądzę -
wnioskuję z dziedziny farmakologii, choć nie jest to mocne wnioskowanie,
ale... - żeby nie znalazł się ktoś, komu DO ewidentnie zaszkodziła...
tak to sobie można piłeczkę odbijać bez końca.

Napór jednak - jak ŚJ w sprawie krwi - zmusi w końcu do przeprowadzenia
rzetelnych badań. Weganie i frutarianie zyją - mimo ewidentne badania,
które udowadniają, że nie powinni żyć, z DO może być podobnie a dobry
materiał statystyczny będą miały dopiero nasze prapraprawnuki, o ile w
ogóle...

... toteż o odrobinę pokory jedynie proszę przy okazji ideologizowania
żarełka...



> Osobiscie znam 2(dwie) osoby ktore byly skazane na dozywotnie
> branie insuliny +cale mnostwo innych "specyfikow", obecnie nie biora
nic i
> wrocily do normalnego aktywnego zycia. Zgadzam sie ze 2 to nie duzo,
ale
> nawet gdyby tylko 20% chorych na cukrzyce insulinozalezna moglo wrocic
do
> normalnego aktywnego zycia, to czy "gra nie jest warta swieczki"?.


Znam cztery, które wróciły dzięki ograniczeniu zwykłego jedzenia i
jedną, która wróciła do normalności po DO, także jedną, która wróciła do
normalności w wyniku wstrząsu psychicznego... ale tych dwóch sposobów
także nikt nie bada, nie tylko DO...



> I teraz
> pytanie, kto ma zdecydowac o przeprowadzeniu niezaleznych badan na
szeroka
> skale? Kto moze "zmusic" lekarzy "leczacych" cukrzykow do wziecia pod
uwage
> mozliwosci zastosowanioa DO jako sposobu leczenia cukrzycy? Dodam ze
> jedna(kobieta) z tych osob, po stwierdzeniu przez lekarza ze insulina
nie
> jest juz potrzebna powiedziala co spowodowalo te poprawe, skutek?
zostala
> wyrzucona z gabinetu -doslownie.


Zmusić lekarzy mogą prawnicy, firmy ubezpieczeniowe i pacjenci. Niech
wyrzucają z gabinetów, mówić tylko prawdę. Ja mam bardziej ezoteryczne
doświadczenia. Swego czasu chciano mi wytoczyć proces - skończyło się na
pyskówce - że leczę pacjentów nie będąc lekarzem. Na jakiej podstawie?
Kilkunastu moich pacjentów zażądało specjalistycznych badań w określonym
kierunku (fakt, dwa razy się pomyliłem) twierdząc, że kazałem im to
zrobić w tej a nie innej klinice po badaniu wahadłem tybetańskim. A ja
przy okazji własnej terapii badałem organizm i wysyłałem - za każdym
razem do lekarza - by potwierdził moje przypuszczenia i zaczął leczyć.
Pacjent był na coś chory, co było widać - ale jak się przyznał, w jaki
sposób i z jakiego powodu przyszedł tu a nie gdzie indziej, proszony był
o złożenie pisemnych zeznań, o diagnozie już nie byo mowy - w końcu
przestałem prosić, by się przyznawali... w świecie medycznym nawet w
terapii manualnej panuje schizofrenia - lekarz diagnozuje i zleca a my
po cichu robimy z pacjentem swoje... ale to zbrodnia, znam osobiście
sympatyka DO (o którym wspomniałem wyżej) który zbił sobie dietą
cukrzycę, ale chadzał do lekarza, brał recepty, wyniki mu się
poprawiały, on te recepty wywalał do kosza, bo już nie były potrzebne -
i tak mamy zdrowego jednego, lekarza zrobionego w idiotę i być może
kilku martwych, bo się ten ostatni przekonał, że dobrze leczy i dobre
leki przepisuje... dlatego jednak znów z całym przekonaniem głoszę -
mówić szczerze i tylko prawdę!!!



> i nie przeszkadza Ci ze fachowcy oplacania z podatkow jakie placisz, i
> majacy bezstronnie(!!!) dbac o jakosc wyzywienia spoleczenstwa
polskiego
> sprzedaja swoj autrytet za kilka "srebrnikow"


Bo znam ludzi, kórym mleko szkodzi a po Kubusiu czują się lepiej.



> > Jeśli będę CHCIAŁ to sprawdzić, to zbiorę zespół ;->
> > Jeśli lekarz DO twierdzi, że to dieta cud, to MUSI zebrać taki
> > zespół....
> > A ja będę mógł mu uwierzyć, albo będę MUSIAŁ zebrać zespół, żeby
> > skontrolować dane...
>
> rozumiem ze "jaja" sobie robisz


Nie, mówię całkiem poważnie. Jeśli będę chciał wiedzieć - i każdy, kto
naprawdę będzie chciał wiedzieć - będzie musiał przejść tę samą drogę.
Tak się robi naukę... z przykrością muszę stwierdzić, że 'badania
sponsorowane' są o wiele tańsze od rzetelnych.



> ja juz od bardzo dawna szukam, nie czekalem na internet zeby zaspokoic
swoja
> ciekawosc. Formuj precyzyjnie swoje zarzuty to i dyskusja zrobi sie
> precyzyjniejsza


Większość czasopism ma swoje elektroniczne wersje :-)



> nie pamietasz, nie zacytujesz (bo tez nie pamietasz), iles tam, tego
to a
> tego, czego to a czego- wszystko to niezwykle precyzyjne stwierdzenia.
Czy
> nie pisales "kilka" linijek wyzej ze prowadzisz badania w kilku(!)
> dziedzinach rehabilitacyjnych i liczysz ze to zostanie opublikowane w
> znanych periodykach(wymieniles Science, Lancet).

Nie napisałem, że liczę na opublikowanie. Czytajże ze zrozumieniem. Mam
wazniejsze sprawy na głowie.



> Jezeli w swoich badaniach
> jestes tak precyzyjny jak w ataku na "mistrzunia" to .... zycze Ci
> wszystkiego najlepszego.


To ju ż pominę, tyś na DO, Ty znasz te cytaty przecież....



> bo tak Ci pasowalo?, trzeba "przylozyc" DrJK a wiec kazdy "kij" jest
dobry,
> ale czy nie zauwazyles ze to jest twoj problem, a raczej twoich
> nadinterpretacji?


To nie jest nainterpretacja. Udowodnij, że nie jest tak, a nie wmawiaj
ludziom, że nadinterpretują.




> masz racje! co do twojej psychozy spowodowanej spiskiem chodowcow
swin.
> Jezeli chcesz to zeskanuje to co DrJK napisal o sposobie chodowanie
swin i
> sposobie ich zywienia(to bardzo wazne), i pozniej wytlumaczysz gdzie
tam
> jest miejsce na "przemyslowke"


Ekstrapoluj z przemysłu drobiarskiego. Przecież oni też reklamują zdrową
wieś, łażące kury wcinające dźdźownice... widziałeś gdzie w reklamach
drobiu zatęchłe kurniki i za małe klatki z krwawiącym drobiem? Nie, sama
radość i natura.



> juz tylko z kilku twoich ostatnich zdan wynika ze nie tylko nie byles
na
> DO(o czym wspomniales) ale nie masz o niej pojecia


No to życzę powodzenia. Wróć do dyskusji jak się pozbędziesz fobii i
zaczniesz czytać teksty ze zrozumieniem :->>
Na razxie udowadniam, ze Cię na to nie stać.



> no i teraz wszystko jest jasne :D


I co, znów pała z logiki? Ano, pała... z metodologii także :-)))


Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2004-11-09 22:37:30

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmr5fc$799$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:cmr37o$9c3$1@news.onet.pl...
>
>
> > Oj Bazyli4, nie wymyślaj z tym smalcem w czarnojankowym stylu...
> > Masz książkę kucharską, więc sprawdź - wszystkie 13 odmian
jajecznicy
> > jest smażone na MAŚLE :)
>
>
> bazyli4, bazyli4, nie Bazyli4.

Oki, oki, widzę że nie lubisz wielkich liter? ;)

> Znam wielu DO, mniejszość smaży na maśle, większość ze znanych mi na
> smalcu lub boczku.
>
> Poza tym:
>
> 1. Jajecznica na maśle - jest na maśle.
> 2. Jajecznica po wiejsku - jest na tłuszczu z boczku, ergo na smalcu.

Ale w przepisie nie ma smalcu, jako takiego, tylko boczek :)

> 3. Jajecznica z kiełbasą - na maśle.
> 4. Jajecznica z żółtym serem - na maśle
> 5. Jajecznica z cebulą - na maśle
> 6. Jajecznica z groszkiem - na maśle
> 7. Jajecznica z czosnkiem - na maśle
> 8. Jajecznica z wątróbką drobiową - na maśle.
> 9. Jajecznica z nerką cielęcą - na maśle.
> 10. Jajecznica z mięsem wieprzowym - na maśle
> 11. Jajecznica różowa - na maśle
> 12. Jajecznica czerwona - na maśle.
> 13. Jajecznica zielona - na maśle.
>
> Więc nie wszystkie 13 odmian jajecznicy jest smażone na maśle.

Ale w żadnym nie ma konkretnego smalcu, tak jak to zasugerowałeś
w swojej wcześniejszej wypowiedzi. Przeczytaj ją jeszcze raz.
Ktoś kto nie zna DO może pomyśleć, że Kwaśniewski zaleca smażyć
na smalcu, ale Ty go (znaczy smalcu) masz dość i wbrew przepisom
DO smażysz na maśle.
I tylko o sprostowanie błędnego skojarzenia mi chodziło :)

Ale jakoś
> widzę że nad szczegółami nie od dziś przechodzimy do porządku
dziennego, prawdaż?

Bo jak wiesz, w nich siedzi ten cholerny diabeł... 8[
Nie ulega jednak wątpliwości, że jajeczniczka optymalna jest
najlepsza na masełku, leciutko ścięta i usmażona na bardzo małym
ogniu :)

> Jeśli zaś idzie o jaja sadzone to:
> na 8 przepisów - na maśle 3, na smalcu 5

> natomiast przy omlecie z boczkiem smażenie boczku na maśle to pewien
> rodzaj perwersji, szczególnie chemicznej...

Toteż o perwersjach nie mówimy, baaa... to byłaby nawet profanacja! 8(

Pozdrawiam
Krystyna




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2004-11-10 07:23:49

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "Jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie są bogaci, i nie mogą... ale dosyć kontrowersyjną sprawą jest
> prowadzenie takich testów na ludziach, jak propagowanie różnorakich
> diet... pomaga, dobrze... ludzie sami tego chcą... i tylko to się
> liczy... nie łazi Kwach za nikim i nie wpycha smalcu z masłem do krtani.

i to jest to (szczegolnie to ostatnie zdanie), ja nie dlatego jestem na DO
ze zostalem "oswiecony", tylko dlatego ze dwie bardzo dobrze mi znane osoby
i bardzo chore (jedna z nich to ta chora na cukrzyce) po kilku miesiacach na
DO poodstawialy praktycznie wszystkie lekarstwa i osiagnely olbrzymia
poprawe stanu zdrowia. A to co wyczytalem w ksiazce "poukladalo" mnostwo
informacji ktore znalazlem w bardzo duzej ilosci literatury ktora
"pochlonelem" wczesniej w czasie "leczenia" i praktykowania kilku innych
diet. To juz z zwodowego doswiadczenia: najlepszy "pub" to ten ktory dzial
na zasadzie "przykladu"


> Ale obudowywanie tego przepowiedniami cudownego życia to już nadto...

to tylko moga stwierdzic ludzie ktorzy dlugo lub bardzo dlugo byli "leczeni"
i dla ktorych jedyna perspektywa bylo : coraz wiecej lekarstw, coraz wiecej
pobytow w szpitalu, coraz wiecej intensywnych leczen. A tu po dluzszym czy
krotszym czasie na DO odzyskuja mozliwosc normalnego zycia. I delikatnie
mowiac, mam "gdzies" ile to jest procent statystycznie wyleczonych. Kazdy
czlowiek ktory odzyska mozliwosc normalnego zycia jest wazny i warto sie
pomeczyc , nawet jezeli w wyniku tego wysilku tylko kilka osob odzyska
"zdrowie"

> Niestety tak. I tutaj nadal bronię swojego stanowiska. Jeden twierdzi że
> ma dowody na dobroczynność takiej diety, choć poza empirią ządnych - jak
> na razie, z drugiej inny twierdzi, że ma dowody na złoczynność tej
> diety - choć nie ma żadnych, także poza empirią, bo nie sądzę -
> wnioskuję z dziedziny farmakologii, choć nie jest to mocne wnioskowanie,
> ale... - żeby nie znalazł się ktoś, komu DO ewidentnie zaszkodziła...
> tak to sobie można piłeczkę odbijać bez końca.

a kto to ma sprawdzic? od czego jest jest ministerstwo tzw.zdrowia(!) i jego
gigantyczne fundusze? tylko do budowania super siedzib i kupowania
luksusowych samochodow?!


> Napór jednak - jak ŚJ w sprawie krwi - zmusi w końcu do przeprowadzenia
> rzetelnych badań. Weganie i frutarianie zyją - mimo ewidentne badania,
> które udowadniają, że nie powinni żyć, z DO może być podobnie a dobry
> materiał statystyczny będą miały dopiero nasze prapraprawnuki, o ile w
> ogóle...

no to to jest bardzo pocieszajace :/ , mnie dlatego nie podobal sie
socjalizm realny bo "dobrze" mialo dopiero byc , a mieszkanie mialem
"dostac" za 14 lat czyli w wieku 35 lat :(
a na serio, nic Cie nie drazni w tym co napisales?

> ... toteż o odrobinę pokory jedynie proszę przy okazji ideologizowania
> żarełka...

najwazniejsza wolnoscia dla kazdego czlowieka , jest prawo wyboru
(swiadomego), a wybor jest tylko czegos wart jezeli jest swiadomy , a wiec
oparty o szeroka informacje

> Znam cztery, które wróciły dzięki ograniczeniu zwykłego jedzenia i
> jedną, która wróciła do normalności po DO, także jedną, która wróciła do
> normalności w wyniku wstrząsu psychicznego... ale tych dwóch sposobów
> także nikt nie bada, nie tylko DO...

no to powtarzam pytanie , na co wydaje pieniadze ministerstwo tzw "zdrowia"?

> Zmusić lekarzy mogą prawnicy, firmy ubezpieczeniowe i pacjenci. Niech
> wyrzucają z gabinetów, mówić tylko prawdę. Ja mam bardziej ezoteryczne
> doświadczenia. Swego czasu chciano mi wytoczyć proces - skończyło się na
> pyskówce - że leczę pacjentów nie będąc lekarzem. Na jakiej podstawie?
> Kilkunastu moich pacjentów zażądało specjalistycznych badań w określonym
> kierunku (fakt, dwa razy się pomyliłem) twierdząc, że kazałem im to
> zrobić w tej a nie innej klinice po badaniu wahadłem tybetańskim. A ja
> przy okazji własnej terapii badałem organizm i wysyłałem - za każdym
> razem do lekarza - by potwierdził moje przypuszczenia i zaczął leczyć.
> Pacjent był na coś chory, co było widać - ale jak się przyznał, w jaki
> sposób i z jakiego powodu przyszedł tu a nie gdzie indziej, proszony był
> o złożenie pisemnych zeznań, o diagnozie już nie byo mowy - w końcu
> przestałem prosić, by się przyznawali... w świecie medycznym nawet w
> terapii manualnej panuje schizofrenia - lekarz diagnozuje i zleca a my
> po cichu robimy z pacjentem swoje... ale to zbrodnia, znam osobiście
> sympatyka DO (o którym wspomniałem wyżej) który zbił sobie dietą
> cukrzycę, ale chadzał do lekarza, brał recepty, wyniki mu się
> poprawiały, on te recepty wywalał do kosza, bo już nie były potrzebne -
> i tak mamy zdrowego jednego, lekarza zrobionego w idiotę i być może
> kilku martwych, bo się ten ostatni przekonał, że dobrze leczy i dobre
> leki przepisuje... dlatego jednak znów z całym przekonaniem głoszę -
> mówić szczerze i tylko prawdę!!!

ciekawe czy "dyzurni" grupowi "opluwacze" cos na ten temat powiedza. Bo
gdybym to ja napisal juz bym mial prawo do kilku "slow" murarskich. Bo pod
tym co powyzej moge sie podpisac.

> Bo znam ludzi, kórym mleko szkodzi a po Kubusiu czują się lepiej.

bardzo mozliwe! ale czy "autorytet" IZZ jest to naklejania na butelkach czy
pudelkach "czegos tam"?

> Nie, mówię całkiem poważnie. Jeśli będę chciał wiedzieć - i każdy, kto
> naprawdę będzie chciał wiedzieć - będzie musiał przejść tę samą drogę.
> Tak się robi naukę... z przykrością muszę stwierdzić, że 'badania
> sponsorowane' są o wiele tańsze od rzetelnych.

:)))))))))) i znowu sie zgadzamy


> Większość czasopism ma swoje elektroniczne wersje :-)

ja wychowalem sie na slowie pisanym, wirtualna rzeczyswistosc nie jest mopja
ulubiona. Co nie oznacza ze jej unikam, ale w "chierarchi" jest nizej

> Nie napisałem, że liczę na opublikowanie. Czytajże ze zrozumieniem. Mam
> wazniejsze sprawy na głowie.

czytam co napiszesz, duza sztuka jest pisac tak, zeby to bylo jasne i
oczywiste dla wiekszosci :)

> To ju ż pominę, tyś na DO, Ty znasz te cytaty przecież....

znam i dlatego sie "czepiam" , bo cytujesz, delikatnie mowiac - nie
precyzyjnie, co badaczowi nie przystoi :)

> To nie jest nainterpretacja. Udowodnij, że nie jest tak, a nie wmawiaj
> ludziom, że nadinterpretują.
> Ekstrapoluj z przemysłu drobiarskiego. Przecież oni też reklamują zdrową
> wieś, łażące kury wcinające dźdźownice... widziałeś gdzie w reklamach
> drobiu zatęchłe kurniki i za małe klatki z krwawiącym drobiem? Nie, sama
> radość i natura.

nie myl reklamy z rzeczywistoscia, jezeli ktos wierzy w to co "wylewa sie "
z ekranow telewizyjnych czy z innych reklam to to jest jego problem. Ja znam
i odwiedzam mojego (!) dostawce jaj, wyrobow mlecznych, swinek. Bo nie
interesuja mnie reklamy, interesuje mnie to co w rzeczywistosci. Troche to
klpoptliwe i wymagajce czasu, ale dla mnie to wazne, a wiec to robie i juz

> No to życzę powodzenia. Wróć do dyskusji jak się pozbędziesz fobii i
> zaczniesz czytać teksty ze zrozumieniem :->>
> Na razxie udowadniam, ze Cię na to nie stać.

stosujesz uniki i ogolniki, a mnie zarzucasz brak zrozumienia , dobre! i
klasyczne :/

> I co, znów pała z logiki? Ano, pała... z metodologii także :-)))

lubisz paly! a co sobie wystawisz? przypominam Ci ze "oceniam cie" tylko i
wylacznie na podstawie tego co piszesz :)


> Pzdr
> Paweł

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2004-11-10 10:05:31

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmr0rh$j3q$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:cmq1sv$4pi$1@news.onet.pl...
>
>
>
>
> > czy Do pomogło ci tylko na nadcisnienie, czy może miales jeszze jakies
> > pozytywne skutki ??.napisz nam o tych pozytywnych skutkach i napisz
> nam tez
> > dlaczego ,pomimo tak zadowalających efektow, jakim jest niewatpliwie
> spadek
> > ciśninia przerwałeś stosowanie diety kwasniewskiego.i powróciłes do
> starych
> > nawyków zywieniowych.jakich nawyków??
>
>
> Nie mogłem się uporać przez pięć, może sześć lat z ciśnieniem na
> poziomie 100/110 - 140/170. Kolega stwierdził, że może by tak DO, skoro
> leki nie pomagają. Ponieważ ciśnienie było idiopatyczne (czytaj: każdy
> lekarz zwala na otyłość i umywa ręce), stwierdziłem - czemu nie. Kupiłem
> sobie książkę kucharską Kwaśniewskiego i tegoż "Tłuste życie" i zaczałem
> stosować. I tak zmodyfikowane, bo na samą myśl o jajach na smalcu robi
> mi się nie dobrze - co innego jaja na maśle ;-)

modyfikacje tej diety sa niemile widziane przez zwolenników boskości
kwasniewskiego,gdyz to swiadczyłoby ,ze kwasniewski nie jest nieomylny
czy przez ten rok waga spadła??jesli tak to o ile??i czy spadek wagi mógł
miec wpływ na cisnienie,sam napisałes ,że lekarze wiazali twoje cisnienie z
wagą

>
> Po roku zauwazyłem: powrót dobrego ukrwienia głębokich warstw skóry
> dłoni, mniejsze zmęczenie, spadek ciśnienia, dużo większą tolerancję na
> wysiłek, ciekawostką - czulszy stał się układ powonienia.

jeszcze raz spytam sie zo wage ,bo wydaje mi sie ,ze spadek masy ciala moze
być w twoim przypadku rozwiązaniem całej zagadki cudu :)

> Posiedziałem na diecie jeszcze pół roku, ale że nie byłem w stanie
> wytrzymać dłużej bez moich ulubionych warzyw na przemian z pieczonym
> boczkiem z białym chlebem i świeżyzną z razowcem (przykłady tylko, nie
> żebym jadał codziennie - wszak jestem dokładnie wszystkożerny prócz
> wątróbki - cmentarzysk mikroelementów zbliżonych do rtęci i ołowiu nie
> konsumuję, jak nie muszę ) wróciłem do swoich ulubionych jadeł.

czyli najgorszego z mozliwych modeli zywienia.wysokoprzetworzone weglowodany
mieszane z tłuszczem itd.


>
> Zakres jadeł: stara ciężka polska kuchnia z wyskokami nad Mare Nostrum i
> przebłyski średniowiecznego spojrzenia na jedzenie.

a co ta kuchnia ma wspólnego ze wspólczesnymi warzywami ,które sa stosunkowo
nowym wynalazkiem,z tłustym boczkiem (nowoczesny tucz to tez nowy
wynalazek) lub zywnoscia wysokoprzetworzona ( biały chleb)

>
> Po DO jestem już 6 lat. Wszystkie zaobserwowane wówczas zmiany w
> organizmie utrzymały się do dzisiaj. No, waga nieco wzrosła, ale
> uwielbiam gotować, a nie mogę patrzeć jak po saganie pływają dwie
> marchewki, bo to szkoda kuchnię odpalać.

mozna jeśc smacznie,dużo i do tego jeszcze zdrowo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2004-11-10 10:14:57

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
wiadomości news:cmr37o$9c3$1@news.onet.pl...

> Oj Bazyli4, nie wymyślaj z tym smalcem w czarnojankowym stylu...

chodzą słuchy wsród członków zarządu OSBO,ze za twoja działalnosc w
internecie na rzecz negatywnego postrzegania diety kwasniewskiego i ruchu
optymalnych, masz byc pozbawiona członkostwa w OSBO i bedzie sz musiała
oddać legitymacje.ponadto maja tobiie i kilku innym osobom cofnąc
uprawnienia do posługiwania sie tytułem dyplmowany doradca zywienia
optymalnego.







































































































































































































;-)


















































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































czarnyjanek













































































































































































































































































› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2004-11-10 14:36:36

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cmsfln$30b$1@inews.gazeta.pl...



> i to jest to (szczegolnie to ostatnie zdanie), ja nie dlatego jestem
na DO
> ze zostalem "oswiecony", tylko dlatego ze dwie bardzo dobrze mi znane
osoby
> i bardzo chore (jedna z nich to ta chora na cukrzyce) po kilku
miesiacach na
> DO poodstawialy praktycznie wszystkie lekarstwa i osiagnely olbrzymia
> poprawe stanu zdrowia. A to co wyczytalem w ksiazce "poukladalo"
mnostwo
> informacji ktore znalazlem w bardzo duzej ilosci literatury ktora
> "pochlonelem" wczesniej w czasie "leczenia" i praktykowania kilku
innych
> diet. To juz z zwodowego doswiadczenia: najlepszy "pub" to ten ktory
dzial
> na zasadzie "przykladu"


Swoją droga to prawda jest. Wiele informacji znanych z dziesiątków
fizjologii i biochemii układa się w zgrabną całość. Zresztą, nie trzeba
fizjologii, wystarczą podsatwy materiałoznawstwa,. żeby przestać dwie
przeciwstawne sobie choroby, jak krzywicę i osteoporozę przestać leczyć
wapniowymi preparatami jako idealnym i jedynym rozwiązaniem.




> a kto to ma sprawdzic? od czego jest jest ministerstwo tzw.zdrowia(!)
i jego
> gigantyczne fundusze? tylko do budowania super siedzib i kupowania
> luksusowych samochodow?!


Ponoć całość Funduszu rzejada tykle, ile potrzebują rocznie wszystkie
polskie szpitale kliniczne - a to przecież jedne z najdroższych w
utrzymaniu...




> no to to jest bardzo pocieszajace :/ , mnie dlatego nie podobal sie
> socjalizm realny bo "dobrze" mialo dopiero byc , a mieszkanie mialem
> "dostac" za 14 lat czyli w wieku 35 lat :(
> a na serio, nic Cie nie drazni w tym co napisales?


Nic. Na wyniki trzeba czekać. Jeśli przeprowadzasz eksperyment na
ludziach, to musisz wiedzieć, że dopiero po kilku pokoleniach będzie
wiadomo, czego taka DO narobić może złego i dobrego długofalowo... i to
lylko przy założeniu, że z pokolenia na pokolenie będzie przechodzić ta
sama dieta... widzisz, medycyna ostatnimi czasy niezbyt sobie radzi
między innymi i z tego powodu - hipoteza nie do końca bez podstaw - że
choroby od masła, smietany i niedożywienia znamy świetnie i jako tako
potrafimy sobie z nimi radzić... człowiek żyje w komforcie cieplnym i
żywieniowym nie wiecej jak kilkadziesiąt lat... na erzatzach pół wieku z
okładem... też za sto lat będą widome objawy tego, co się po tej zmianie
środowiska stanie... niestety... nie teraz...


Nauczyłem się po prostu cierpliwości. Nie tak dawno pewien chiński
profesor na pytanie o skutki Rewolucji Francuskiej odparł - jeszcze za
wcześnie na wnioski. I mam nieodparte wrażenie, że ma rację...



> najwazniejsza wolnoscia dla kazdego czlowieka , jest prawo wyboru
> (swiadomego), a wybor jest tylko czegos wart jezeli jest swiadomy , a
wiec
> oparty o szeroka informacje


To prawda, im więcej informacji tym bardziej świadomy wybór...
oczywiście o ile informacji znów nie jest zbyt dużo, bo znów wybór
stanie się nieświadomy z braku możliwości strawienia tychże informacji.



> no to powtarzam pytanie , na co wydaje pieniadze ministerstwo tzw
"zdrowia"?


Życzyłbym sobie, żeby na wysokospecjalizowane procedury, które są
kosztowne, resztę sprywatyzować. A jak jest... każdy widzi.




> ciekawe czy "dyzurni" grupowi "opluwacze" cos na ten temat powiedza.
Bo
> gdybym to ja napisal juz bym mial prawo do kilku "slow" murarskich. Bo
pod
> tym co powyzej moge sie podpisac.


Mnie na zywca pluto w oczy za rozbijanie solidarności grupowej. Jak ja
mogę profesorowi (sic!!!) powiedzieć, że na kwaśnicy czuję się lepiej i
żołądek nie boli, skoro on twierdzi że ja z tego powodu mam nadkwasotę!



> bardzo mozliwe! ale czy "autorytet" IZZ jest to naklejania na
butelkach czy
> pudelkach "czegos tam"?


Wiesz, jaki autorytet i zdolność kreowania i niszczenia firm miałby
prawdziwie niezalezny, godny zaufania instytut? Lepiej go wmanewrować,
to i ludzie wierzyć przestaną. Inaczej za wycofanie poparcia groziłoby
bankructwo - kto by chciał kupować śmieci...



> ja wychowalem sie na slowie pisanym, wirtualna rzeczyswistosc nie jest
mopja
> ulubiona. Co nie oznacza ze jej unikam, ale w "chierarchi" jest nizej


Ale ja mam tylko 60 metrów kwadratowych a żona mnie wygoniła z papierami
do najmniejszego pokoju :-( buuuuuu...................



> nie myl reklamy z rzeczywistoscia, jezeli ktos wierzy w to co "wylewa
sie "
> z ekranow telewizyjnych czy z innych reklam to to jest jego problem.
Ja znam
> i odwiedzam mojego (!) dostawce jaj, wyrobow mlecznych, swinek. Bo nie
> interesuja mnie reklamy, interesuje mnie to co w rzeczywistosci.
Troche to
> klpoptliwe i wymagajce czasu, ale dla mnie to wazne, a wiec to robie i
juz

Też swoje świnie staram się szlachtować sam... nie zawsze, ale lepiej
naprawdę wiedzieć, co się je i ile to wymaga wysiłku, także
psychicznego. Jeśli nie byłbym w stanie zabić, pewnie byłbym jaroszem.
Chociaż te rożliny... no, ale Cooler znów stwierdzi, że rośliny nie
odczuwają bólu...



> lubisz paly! a co sobie wystawisz? przypominam Ci ze "oceniam cie"
tylko i
> wylacznie na podstawie tego co piszesz :)


Chyba przestanę pisać o tych pałach, bo się kto zacznie do mnie dobierać
:-)


Pzdr
Paweł

PS Złe dni już za mną, wreszcie mogę odpocząć...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2004-11-10 14:43:18

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:cmsp2s$4i$1@news.onet.pl...



> modyfikacje tej diety sa niemile widziane przez zwolenników boskości
> kwasniewskiego,gdyz to swiadczyłoby ,ze kwasniewski nie jest nieomylny
> czy przez ten rok waga spadła??jesli tak to o ile??i czy spadek wagi
mógł
> miec wpływ na cisnienie,sam napisałes ,że lekarze wiazali twoje
cisnienie z
> wagą

Waga spadła ponad dwadzieścia kilo. Ale potem wróciła na swoje dawne
miejsce, choć nie poszła wyżej niż przed rozpoczęciem 'katowania się
tłuszczem'... żeby nie było, że sam smalec ;-)



> jeszcze raz spytam sie zo wage ,bo wydaje mi sie ,ze spadek masy ciala
moze
> być w twoim przypadku rozwiązaniem całej zagadki cudu :)


Jeszcze raz powtórzę, przed DO było 155, po DO było 135, teraz jest 160
z lekką tendencją spadkową...



> czyli najgorszego z mozliwych modeli zywienia.wysokoprzetworzone
weglowodany
> mieszane z tłuszczem itd.


A jak tu sobie odmówić zawiesistego, aromatycznego, dobrze
przyprawioinego sosu i maczania w nim ciemnego pieczywa, jeszcze jak
dodać do tego ciepły, gęsty, żółty ser... mmmmmm.... dietetycy
wszystkich krajów, niech was obrzydzenie nie bierze, nie rwać włosów z
głów ...



> a co ta kuchnia ma wspólnego ze wspólczesnymi warzywami ,które sa
stosunkowo
> nowym wynalazkiem,z tłustym boczkiem (nowoczesny tucz to tez nowy
> wynalazek) lub zywnoscia wysokoprzetworzona ( biały chleb)



Duża pajda chleba posmarowana masłem z dodatkiem dużej ilości czarnego
pieprzu. Na to gruba warstwa pasty z gotowanego grochu przecieranego z
marchwią i fasolą, z plastrami cebuli i kawałem pieczonego mięsa (to tak
XIII wiek gdzieś ;-)



No i smażony ser!



Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2004-11-10 14:49:29

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

bazyli4 w wiadomości news:cmt91d$hqq$1@news.onet.pl pisze:

> Też swoje świnie staram się szlachtować sam... nie zawsze, ale lepiej
> naprawdę wiedzieć, co się je i ile to wymaga wysiłku, także
> psychicznego. Jeśli nie byłbym w stanie zabić, pewnie byłbym jaroszem.
> Chociaż te rożliny... no, ale Cooler znów stwierdzi, że rośliny nie
> odczuwają bólu...

Och, skoro masz dowody na to, ze jednak go odczuwaja, to chetnie sie
zapoznam. Jak na razie brzytwa Ockhama przemawia do mnie w tym temacie
wystarczajaco mocno.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2004-11-10 18:46:36

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmt9dv$9ui$1@news.onet.pl...



> > jeszcze raz spytam sie zo wage ,bo wydaje mi sie ,ze spadek masy ciala
> moze
> > być w twoim przypadku rozwiązaniem całej zagadki cudu :)
>
>
> Jeszcze raz powtórzę, przed DO było 155, po DO było 135, teraz jest 160
> z lekką tendencją spadkową...

to jak wg ciebie mozna wytłumaczyc to,ze po powrocie do złych nawyków
zywieniowych nawet po 6 latach na złej diecie ciśnienie nie skoczyło ci???



> > czyli najgorszego z mozliwych modeli zywienia.wysokoprzetworzone
> weglowodany
> > mieszane z tłuszczem itd.
>
>
> A jak tu sobie odmówić zawiesistego, aromatycznego, dobrze
> przyprawioinego sosu i maczania w nim ciemnego pieczywa, jeszcze jak
> dodać do tego ciepły, gęsty, żółty ser... mmmmmm.... dietetycy
> wszystkich krajów, niech was obrzydzenie nie bierze, nie rwać włosów z
> głów ...

napisze to tak: mozna jeść smacznie i zdrowo jednoczesnie.mam nadzieje ,że
wszyscy sie ze mna zgodza mimo ,ze pojecia zdrowo i smacznie są pojęciami
wzglednymi, szczególnie na tej grupie :))


> > a co ta kuchnia ma wspólnego ze wspólczesnymi warzywami ,które sa
> stosunkowo
> > nowym wynalazkiem,z tłustym boczkiem (nowoczesny tucz to tez nowy
> > wynalazek) lub zywnoscia wysokoprzetworzona ( biały chleb)
>
>
>
> Duża pajda chleba posmarowana masłem z dodatkiem dużej ilości czarnego
> pieprzu. Na to gruba warstwa pasty z gotowanego grochu przecieranego z
> marchwią i fasolą, z plastrami cebuli i kawałem pieczonego mięsa (to tak
> XIII wiek gdzieś ;-)

w 13 wieku to rzeczywiscie jadano te pokarmy, jednak istniały podziały
społeczne,które miały przełozenie na podziały dietetyczne.Jesli sadzisz ,że
sredniowieczny chłop pozwalał sobie na mieso czesciej niz kilka razy do roku
to jestes w błedzie to samo tyczy sie spozywania warzyw przez XIII w .
warstwy uprzywilejowane

> No i smażony ser!

nie widze w smazonym serze nic złego, tak jak w innych produktach ,które
podałeś.cały szpas polega tylko na odpowiednim doborze,kompozycji i
wyeliminowaniu niektorych "niejadalnych" produktów.
PS znam conajmniej 2 sposoby na zgubienie przez ciebie ok 50 kg w ciągu
roku i niebycie głodnym ani razu wciagu trwania kuracji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2004-11-10 18:51:38

Temat: Re: [DO] komunikat
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmt91d$hqq$1@news.onet.pl...


> Też swoje świnie staram się szlachtować sam... nie zawsze, ale lepiej
> naprawdę wiedzieć, co się je i ile to wymaga wysiłku, także
> psychicznego. Jeśli nie byłbym w stanie zabić, pewnie byłbym jaroszem.
> Chociaż te rożliny... no, ale Cooler znów stwierdzi, że rośliny nie
> odczuwają bólu...

a czy rosliny odczuwają ból wg ciebie????mozesz cos napisac na ten temat

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

callanetics
Odmładza cere !!!!!!!!!!
17 kg w 14 dni
test na Gazecie
gdzie najwiecej zelaza?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »