Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.t
pi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Capture" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Defekt pamieci
Date: Sun, 20 Nov 2005 12:22:15 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 114
Message-ID: <dlpm9m$jt2$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <43803bd5$0$18170$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: gprs6.orange.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1132485753 20386 217.116.100.252 (20 Nov 2005 11:22:33
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Nov 2005 11:22:33 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:193754
Ukryj nagłówki
# bywa ze myle osoby, ale w takim sensie ze mowie Iksinskiej "Fajnie
wspominam wycieczke z przed 2 lat do Lowicza" a ona na to "W Lowiczu skarbie
to byles z Ygrekowska"
:) ten fragment rozbawił mnie najbardziej, wyobraziłem sobie siebie samego w
podobnej sytuacji.
Rozumiem co przeżywasz, może zanim zaczniesz wydawać pieniądze na
psychologów i lekarzy spróbuj kupić książkę Marka Szurawskiego - "Pamięć,
trening interaktywny". Autor opisuje tam mnemotechniki które pomogą
rozwiązać każdy z twoich problemów jeden po drugim (dosłownie jak byś w swym
poście przepisał spis treści). Miłej lektury.
Użytkownik "Alfer" <alfer_bez@spamu_mp.pl> napisał w wiadomości
news:43803bd5$0$18170$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Witam!
>
> W zasadzie z opisanym problemem winienem zglosic sie do lekarza a nie na
> grupe dyskusyjna, ale chetnie dowiem sie jakie Wy macie doswiadczenia.
> Jest to prawdopodobnie sprawa z pogranicza medycyny i psychologii. Oto
> zarys sprawy.
>
> 30 lat, uwazany za inteligentnego, w szkole zawsze czerwony pasek, spore
> zainteresowania, wielce bogate wnetrze (mocno emocjonalny i wrazliwy).
> Nauczyciele i otoczenie zawsze twierdzilo ze pojetny, ze nauka nie sprawia
> mu klopotow. Umysl scisly, matematyka i jezyki obce rewelacja, natomiast
> przedmioty humanistyczne poprawnie ale bez polotu. Ewidentnie wzrokowiec.
>
> Jest jedno "ale". Po wnikliwej analizie 17 lat nauki i zycia codziennego
> doszedlem do wniosku ze mam klopoty z pamiecia. Po pierwsze uczenie sie
> nowych rzeczy przychodzi mi ciezko, mozg nie chce przyswajac nowej wiedzy.
> Po drugie w pamieci powstaja straszne luki.
>
> Oto przyklady:
> # nie jestem w stanie podac daty wyjazdu na weekend poza miasto, ktory
> mial miejsce miesiac temu - wiem ze bylo to ok. miesiaca temu, ale za
> Chiny nie powiem ze np. 6-8 pazdziernika
> # ogladalem przedwczoraj film, ciekawy, ale tytulu nie pamietam
> # potrafie obejrzec po roku film z wielka ciekawoscia, majac swiadomosc ze
> juz go ogladalem, ale nie pamietam niektorych scen oraz zakonczenia (nie,
> nie spalem na nim ;)
> # "- Pamietasz o czym mowilismy wczoraj?" - musze sie skupic i powoli
> odtworzyc przebieg wczorajszej rozmowy, z mala pewnoscia ze nie myle jej z
> rozmowa z przedwczoraj
> # ktos pyta mnie "Pamietasz o czym mowilismy w srode?" - a ja nie kojarze
> jaka rozmowa byla w srode, jaka w czwartek
> # ogolnie mozna powiedziec ze kompletnie nie mam pamieci do dat i wyczucia
> czasu - w znaczeniu "powiedz mi co robiles w zeszly poniedzialek"
> # w pracy mam duzo rzeczy do pamietania typu "to zrob na jutro", "klient
> przyjdzie w srode o 12" - mam schemat karteczek z terminami i wszystko
> musze zapisac, bo inaczej z duza pewnoscia nie bede pamietal
> # co do przebiegu rozmow z przeszlosci (nawet z dnia wczorajszego) - mam
> bardzo emocjonalne odczucia na jej temat, np. pamietam ze sie poklocilem,
> ze rozmowca sprawil mi przykrosc albo byl bardzo mily, ze bawilem sie
> swietnie albo sie nudzilem - ale przypomniec sobie konkretnie slowa,
> tematy, argumenty w klotni nie daje rady, chyba ze bardzo sie skupie
> # miedzy innymi dlatego mam olbrzymi klopot z opowiadaniem dowcipow -
> uwielbiam sluchac zartow i niektore z nich bardzo nie smiesza, ale kiedy
> chce zart powtorzyc pamietam tylko ogolny jego zarys, ale zwyczajnie nie
> umiem go powiedziec i albo go spale, albo w ogole nie zaczne opowiadac
> # podobnie ze sprawami zewnetrznymi - np. jednego dnia ktos o czyms
> opowiada, nastepnego dnia w innym towarzystwie temat sie powtarza i wiem
> ze wczoraj sluchalem jakichs konkretnych argumentow ale wtracic sie do
> dyskusji nie umiem, bo znowu pamietam tylko ogolne zalozenia bez
> konkretnych danych
> # bywa ze myle osoby, ale w takim sensie ze mowie Iksinskiej "Fajnie
> wspominam wycieczke z przed 2 lat do Lowicza" a ona na to "W Lowiczu
> skarbie to byles z Ygrekowska"
> # albo w druga strone, ktos mowi mi np. jak wygladal wyjazd 3 lata temu na
> Mazury, ze zatrzymalismy sie w takiej fajnej knajpce i jedlismy zapiekanke
> z tunczyka, a ja nie tylko nie pamietam tej zapiekanki, ale nawet jak
> wygladala ta knajpa
> # nazwy geograficzne - myle i zapominam, po miesiacu nie jestem w stanie
> ze 100% pewnoscia powiedziec ze jechalem przez Lodz, Belchatow, Wroclaw -
> chyba ze spojrze na mape i odtworze trase
> # mam klopot z odpowiedzia na pytania typu: "Ile czasu siedziales nad
> projektem dla Techmaxu?" - wpierw musze sobie uswiadomic co to jest
> Techmax (fakt, ze klientow mam sporo), a potem _sprobowac_ przypomiec
> sobie ile faktycznie nad tym spedzilem czasu
>
> W skrocie mozna powiedziec, ze wszelkie konkretne dane splywaja po mnie
> jak woda po kaczce, moj mozg nie jest w stanie ich "zapisywac na dysku" -
> natomiast pozostaja ogolne wrazenia emocjonalne. Jest to klopotliwe, tym
> bardziej ze w otoczeniu mam ludzi o pamieci niezwykle rozwinietej, i kiedy
> ktos mowi mi np. ze jak byl 7 lat temu w hotelu Wlokniarz i placil za
> pokoj 160 zl, to mnie taka pamiec rozwala, bo ja bym takich szczegolow za
> zadne skarby swiata nie pamietal. Wierzcie, to jest bardzo upierdliwa
> sprawa na co dzien. Oczywiscie radze sobie, pomagam zapiskami, w
> kalendarzu zakreslam krzyzykami ze wted a wtedy bylem tu i tu albo
> wydarzylo sie to i to, ale bez pomocy tych materialow dupa blada. W wielku
> kwestiach czuje sie bardzo niepewnie.
>
> Teraz, po X latach od szkoly uswiadamiam sobie na trzezwo jaka meka byla
> dla mnie np. nauka historii (nie tylko dat jako liczb ale w ogole lancucha
> zdarzen typu krol zarzadzil to - poddani zrobili tamto - byla wojna - byl
> traktat pokojowy itp.) oraz np. polskiego - w 3 klasie LO nie umialem
> odpowiadac z lektur z 2 klasy i mialem olbrzymie klopoty z imionami
> bohaterow literackich i z ciagiem zdarzen z powiesci. Moglem tyko polegac
> na dobrych notatkach. Dochodzi do tego, ze czasami mam sen ze ide na
> egzamin maturalny albo na obrone magisterki, staje przed komisja i... to
> jest koszmar! nie umiem NIC!! Budze sie w stresie i z ulga ze mam to juz
> za soba i ze niczego juz sie nie musze uczyc.
>
> Czy:
> # taki problem zeby nie rzec "fenomen" pamieci ;) jest sprawa ogolnie
> znana, i byc moze powinienem po prostu z tym zyc, ze swiadomoscia ze wielu
> ludzi to ma, tak samo jak z kolei niektorzy nie sa w stanie pomnozyc 7x9?
> # sa leki, ktore "naprawiaja" ten rodzaj pamieci o szczegolach?
>
> Pozdrawiam
> pan male a.
> http://www.foto.dl.pl/Alfer/Widoki/
>
|