Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego bycie gejem jest takie przykre.... Re: Dlaczego bycie gejem jest takie przykre....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dlaczego bycie gejem jest takie przykre....

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!pwr.wroc.pl!panorama
.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!news.onet.pl!agh.edu.pl!rmf-fm!news.rmf.pl!sopot.
rmf.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
Message-ID: <3...@g...pl>
From: Irena <i...@g...pl>
X-Mailer: Mozilla 4.7 [pl] (Win98; I)
X-Accept-Language: pl,fr-FR,en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dlaczego bycie gejem jest takie przykre....
References: <88psi2$rg9$1@aquarius.webcorp.com.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 227
Date: Mon, 21 Feb 2000 13:16:11 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.51.20
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 951138971 212.160.51.20 (Mon, 21 Feb 2000 14:16:11 MET)
NNTP-Posting-Date: Mon, 21 Feb 2000 14:16:11 MET
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:41208
Ukryj nagłówki

Czesć. Witam serdecznie .
Przeglądam własnie maile i muszę przyznać ,że Twój  skłonił mnie do refleksji.
Zastanawiam się kiedy skończyłes czytać tę książkę ("Lesbijki i Geje : Jak ich
kochać " )
Piszesz, że to własnie mysli zawarte w tej książce pomogły Ci utwierdzić się w
przekonaniu,
że jestes gejem.Być może myslisz, że to kiedy ją czytałes , nie ma znaczenia.
Mnie się wydaje,
że jednak tak. Jesli jest to kwestia kilku dni , to być może jeszcze nie ostygły
emocje.
Sam pisałes, że czułes się tak jakby to było o Tobie.
Myslisz, że przecież tyle opisanych sytuacji i odczuć innych ludzi z podobnymi
problemami
"pasuje do Ciebie jak ulał".
Jesli natomiast czytałes ją jakis czas temu, to miałes czas na wnikliwe
przemyslenie wielu
spraw, odczuć, zdążyłes odpowiedzieć sobie na masę dręczących pytań .I w tym
przypadku
możesz być raczej pewny co do "samookreslenia siebie jako geja".
Zastanawiasz się czy powinienes powiedzieć o tym koledze.
Mnie się wydaje, że dał Ci już tyle dowodów swej szczerej przyjażni, iż zasłuje
na to
bys powierzył mu swoją tajemnicę. To z pewnoscią będzie bolało Was obu, ale
jesli jest to
prawdziwa przyjażń ( a z tego co piszesz , tak wnioskuję ),to przetrwa.
A smiem tak sądzić ponieważ :
(Tu przytoczę ,może trochę inną sytuację , ale..........)
Moja siostra jako nastolatka chodziła z chłopakiem, dosyć długo,
to był ,tak nawiasem mówiąc jej pierwszy chłopak, zakoćhana była w nim
jak to się mówi "po uszy" . Z jego strony była to raczej miłosć platoniczna,
przyjażń. Kiedy się zorientował, że ona go naprawdę b. kocha, powiedział jej, że
nie chce
jej krzywdzić, nie chce żeby robiła sobie jakies złudne nadzieje. Powiedział,że
jest wspaniałą
dziewczyną, i własnie dlatego,że taka jest, nie może dłużej zwlekać z wyznaniem
prawdy,
że jest gejem.Prosił, żeby nadal nosiła go w sercu ale tylko jako przyjaciela.
Początkowo było to dla niej trudne, ale wierz mi, do dzis są dobrymi
przyjaciółmi.
A minęło już ładnych parę lat. Siostra znalazła wreszcie swoją drugą połowę,
jest szcz esliwa.A on pogodził się z samym sobą, polubił się takim , jakim jest.

Dlaczego to piszę,? Aby udowodnić, że prawdziwa przyjaźń przetrwa każdą burzę.
Głowa do góry.
Z pozdrowieniami.
Irena

FF78 napisał(a):

> Witam wszystkich grupowiczow.
>
>     Chcialbym podzielic sie z wami najwiekszym i najbardziej przykrym prob
> lemem mojego zycia. Jak juz pewnie sie domyslacie (po tytule) chodzi o bycie
> gejem. Ale zaczne wszystko od poczatku...
>     Pociag fizyczny do mezczyzn poczulem juz jako kilkunastoletni chlopak
> (teraz mam 19 lat). Nie zwracalem na to specjalnie uwagi. Potem nadeszla f
> aza masturbacji i w tym momencie ten moj "defekt" dal o sobie znac. W pewnym
> momencie, gdy mialem lat 16 postanowilem to wszystko zmienic. Koniec z fac
> etami, trzeba myslec o dziewczynach. Poczatek byl trudny, ale w koncu kobi
> ety zaczely mnie podniecac. W sumie nie zaczely, bo podniecaly mnie zawsze,
> ale mezczyzni brali gore. Staralem sie utrzymac ten stan jak najdluzej. Ni
> estety, w koncu ta bomba, ktora budowala sie we mnie, wybuchla. Nienawidzi
> lem siebie za to, ze mam taka slaba wole. Do tej pory ponawialem te proby
> wiele, wiele razy. Zawsze z tym samym skutkiem. Wreszcie nadeszlo najgorsz
> e......
>     Milosc ! Niestety, ale do faceta..............hetero. Pociagal mnie sw
> oim charakterem, osobowoscia, no i oczywiscie fizycznie. To ostatnie bylo
> najgorsze. Niemoc wyladowania tego napiecia powodowala u mnie nerwy, dolek
> psychiczny i w koncu depresje. Stalem sie nerwowy i zlosliwy. Nie potrafie
> tego wytlumaczyc, ale cala swoja zlosc wyladowywalem wlasnie na nim. Musze
> dodac, ze chlopak ten chodzil ze mna do klasy i byl ( i jest do tej pory !
> ! ) moim najlepszym przyjacielem. Zrzylismy sie bardzo, a w zasadzie ja. D
> awaly o sobie wszelakie obiawy milosci. Wieczna chec przebywania w jego to
> warzystwie, chec "zniewolenia" i posiadania go tylko dla siebie.
> Prowadzilo to do wielu przykrych sytuacji, bo przeciez ja bylem dla niego
> tylko przyjacielem i nic wiecej. Horrorem bylo sluchanie jakie to dziewczyny
> mu sie podobaja. Bylem cholernie zazdrosny, a to kierowalo w strone depres
> ji. Coraz bardziej nienawidzilem siebie, nienawidzilem Boga za to, jak mnie
> ukaral. Tak.......uwazalem to za kare (i wciaz tak sadze). Ponownie rozpoc
> zalem "leczenie". Final byl identyczny jak wczesniej. Ten okres byl najgor
> szy tym bardziej, ze dorastalem.
> Wlasnie w nim okazalo sie do konca jaki wyjatkowym czlowiekiem jest moj pr
> zyjaciel. Inna osoba dawno powiedziala by mi "spadaj", ale on wytrwal i za
> wsze probowal mi pomoc. Zawsze pytal dlaczego mam dola i probowal znalezc na
> to rade. Oczywiscie nigdy nie mowilem mu prawdy. Przykro mi bylo, ze musze
> go oklamywac. No coz........
>     Od tamtej pory minelo troche czasu, a ja porzeszedlem dluga, pelna cie
> rpien droge. Nie skonczyla sie ona tak do konca, ale nie ma juz takich prz
> ykrych objawow. Musialem sie oswoic z tym, ze nie jest on gejem. Dalem sobie
> spokuj, musialem sie "odkochac". Chyba mi sie udalo, ale wielka przyjazn p
> ozostala.
>     Bardzo niedawno doszedlem do wniosku, ze dalsze proby "zmiany" nie maja
> sensu. Przekonala mnie o tym ksiazka "Lesbijki i Geje : Jak ich kochac."-
> Don`a Clark`a. W trakcie jej czytania mialem wrazenie, ze to o mnie. Okazalo
> sie, ze nie tylko ja przechodze przez to pieklo. Prawie plakalem. Podnioslo
> mnie to jednak na duchu. Zmienilem sie, nie jestem juz zlosliwy, nerwowy.
> Staram sie byc mily, wesoly. Chce naprawic i odrobic "straty". Nawet moj p
> rzyjaciel to zauwazyl i cieszy sie z tego. Mowi: "No, nareszcie jestes jak
> inni." Hmmm........gdyby tylko wiedzial.
> Mam jednak teraz w planie ujawnic sie przed nim. To bardzo trudna decyzja i
> musze sie na to przygotowac, ale kiedys to zrobie !!!
>     Problemy jednak nie zniknely !!! :(
> C
>
> FF78 napisał(a):
>
>> Witam wszystkich grupowiczow.
>>
>>     Chcialbym podzielic sie z wami najwiekszym i najbardziej przykrym prob
>> lemem mojego zycia. Jak juz pewnie sie domyslacie (po tytule) chodzi o bycie
>>
>> gejem. Ale zaczne wszystko od poczatku...
>>     Pociag fizyczny do mezczyzn poczulem juz jako kilkunastoletni chlopak
>> (teraz mam 19 lat). Nie zwracalem na to specjalnie uwagi. Potem nadeszla f
>> aza masturbacji i w tym momencie ten moj "defekt" dal o sobie znac. W pewnym
>>
>> momencie, gdy mialem lat 16 postanowilem to wszystko zmienic. Koniec z fac
>> etami, trzeba myslec o dziewczynach. Poczatek byl trudny, ale w koncu kobi
>> ety zaczely mnie podniecac. W sumie nie zaczely, bo podniecaly mnie zawsze,
>> ale mezczyzni brali gore. Staralem sie utrzymac ten stan jak najdluzej. Ni
>> estety, w koncu ta bomba, ktora budowala sie we mnie, wybuchla. Nienawidzi
>> lem siebie za to, ze mam taka slaba wole. Do tej pory ponawialem te proby
>> wiele, wiele razy. Zawsze z tym samym skutkiem. Wreszcie nadeszlo najgorsz
>> e......
>>     Milosc ! Niestety, ale do faceta..............hetero. Pociagal mnie sw
>> oim charakterem, osobowoscia, no i oczywiscie fizycznie. To ostatnie bylo
>> najgorsze. Niemoc wyladowania tego napiecia powodowala u mnie nerwy, dolek
>> psychiczny i w koncu depresje. Stalem sie nerwowy i zlosliwy. Nie potrafie
>> tego wytlumaczyc, ale cala swoja zlosc wyladowywalem wlasnie na nim. Musze
>> dodac, ze chlopak ten chodzil ze mna do klasy i byl ( i jest do tej pory !
>> ! ) moim najlepszym przyjacielem. Zrzylismy sie bardzo, a w zasadzie ja. D
>> awaly o sobie wszelakie obiawy milosci. Wieczna chec przebywania w jego to
>> warzystwie, chec "zniewolenia" i posiadania go tylko dla siebie.
>> Prowadzilo to do wielu przykrych sytuacji, bo przeciez ja bylem dla niego
>> tylko przyjacielem i nic wiecej. Horrorem bylo sluchanie jakie to dziewczyny
>>
>> mu sie podobaja. Bylem cholernie zazdrosny, a to kierowalo w strone depres
>> ji. Coraz bardziej nienawidzilem siebie, nienawidzilem Boga za to, jak mnie
>> ukaral. Tak.......uwazalem to za kare (i wciaz tak sadze). Ponownie rozpoc
>> zalem "leczenie". Final byl identyczny jak wczesniej. Ten okres byl najgor
>> szy tym bardziej, ze dorastalem.
>> Wlasnie w nim okazalo sie do konca jaki wyjatkowym czlowiekiem jest moj pr
>> zyjaciel. Inna osoba dawno powiedziala by mi "spadaj", ale on wytrwal i za
>> wsze probowal mi pomoc. Zawsze pytal dlaczego mam dola i probowal znalezc na
>>
>> to rade. Oczywiscie nigdy nie mowilem mu prawdy. Przykro mi bylo, ze musze
>> go oklamywac. No coz........
>>     Od tamtej pory minelo troche czasu, a ja porzeszedlem dluga, pelna cie
>> rpien droge. Nie skonczyla sie ona tak do konca, ale nie ma juz takich prz
>> ykrych objawow. Musialem sie oswoic z tym, ze nie jest on gejem. Dalem sobie
>>
>> spokuj, musialem sie "odkochac". Chyba mi sie udalo, ale wielka przyjazn p
>> ozostala.
>>     Bardzo niedawno doszedlem do wniosku, ze dalsze proby "zmiany" nie maja
>> sensu. Przekonala mnie o tym ksiazka "Lesbijki i Geje : Jak ich kochac."-
>> Don`a Clark`a. W trakcie jej czytania mialem wrazenie, ze to o mnie. Okazalo
>>
>> sie, ze nie tylko ja przechodze przez to pieklo. Prawie plakalem. Podnioslo
>> mnie to jednak na duchu. Zmienilem sie, nie jestem juz zlosliwy, nerwowy.
>> Staram sie byc mily, wesoly. Chce naprawic i odrobic "straty". Nawet moj p
>> rzyjaciel to zauwazyl i cieszy sie z tego. Mowi: "No, nareszcie jestes jak
>> inni." Hmmm........gdyby tylko wiedzial.
>> Mam jednak teraz w planie ujawnic sie przed nim. To bardzo trudna decyzja i
>> musze sie na to przygotowac, ale kiedys to zrobie !!!
>>     Problemy jednak nie zniknely !!! :(
>> Co bede robil w przyszlosci ? Co powiem mamie, ktora zapyta czy mam dziewc
>> zyne. Wyjezdzam na studia do Krakowa, co moze mi pomoc. Wlasnie to jest pr
>> zykre, ze mama, ktora przez cale zycie (sama) charowala, zeby utrzymac mnie
>> i moja siostre nie doczeka sie synowej i wnukow. Ja sam bardzo kocham dzieci
>>
>> i sam bym chcial ja miec !!! Niestety............... :(((((
>>     Co powie rodzina, ktora rowniez oczekuje na "zaproszenie na slub" ? To
>> okropne pytania, ktore pojawia sie w przyszlosci.
>>     Powoli koncze, bo strasznie sie rozpisalem. Chcialbym tylko podzielic
>> sie z kims swoimi przezyciami. Chcialbym, zeby ludzie bardziej zrozumieli
>> kim sa geje i zeby byli wobec nich bardziej tolerancyjni. Wiekszosc mysli,
>> ze homosexualizm jest wyborem, ze kazdy gej z wlasnej woli zdecydowal sie na
>>
>> taka droge. Jak widzicie na moim przykladzie wcale tak nie jest.
>>
>>     Pozdrawiam. Moze ktos podzieli sie ze mna wrazeniami po przeczytaniu t
>> ego listu. Powie co sadzi.
>>
>> P.S. Ostatnio, pod wplywem referatu z "przysposobienia do zycia w rodzinie"
>> moj przyjaciel zapytal: " Ciekawe, jak to jest dowiedziec sie, ze jest sie
>> gejem ???"
>> Nic nie powiedzialem........................................
..............
>> ..........
>>
>> --
>> Pozdrawiam,
>>                     Paweł "FF7" Świerczyński.
>>                     E-Mail:   f...@g...pl
>>
>> --
>> nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
>
> zyne. Wyjezdzam na studia do Krakowa, co moze mi pomoc. Wlasnie to jest pr
> zykre, ze mama, ktora przez cale zycie (sama) charowala, zeby utrzymac mnie
> i moja siostre nie doczeka sie synowej i wnukow. Ja sam bardzo kocham dzieci
> i sam bym chcial ja miec !!! Niestety............... :(((((
>     Co powie rodzina, ktora rowniez oczekuje na "zaproszenie na slub" ? To
> okropne pytania, ktore pojawia sie w przyszlosci.
>     Powoli koncze, bo strasznie sie rozpisalem. Chcialbym tylko podzielic
> sie z kims swoimi przezyciami. Chcialbym, zeby ludzie bardziej zrozumieli
> kim sa geje i zeby byli wobec nich bardziej tolerancyjni. Wiekszosc mysli,
> ze homosexualizm jest wyborem, ze kazdy gej z wlasnej woli zdecydowal sie na
> taka droge. Jak widzicie na moim przykladzie wcale tak nie jest.
>
>     Pozdrawiam. Moze ktos podzieli sie ze mna wrazeniami po przeczytaniu t
> ego listu. Powie co sadzi.
>
> P.S. Ostatnio, pod wplywem referatu z "przysposobienia do zycia w rodzinie"
> moj przyjaciel zapytal: " Ciekawe, jak to jest dowiedziec sie, ze jest sie
> gejem ???"
> Nic nie powiedzialem........................................
..............
> ..........
>
> --
> Pozdrawiam,
>                     Paweł "FF7" Świerczyński.
>                     E-Mail:   f...@g...pl
>
> --
> nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
21.02 bartmal
22.02 Paul Radetzky
22.02 FF78
24.02 Paul Radetzky
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a